Endo zabrało mi wszystko...

Opowiedz swoją historię. Jak długo chorujesz? Czy masz zaufanego lekarza? Czy szybko Cię zdiagnozowano? Czy zastosowane leczenie odniosło zamierzony skutek?
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: gosiak76 »

Gosiu to fantastycznie ze wypoczelas chociaz w niedziele i ze to wiazalo sie z fajnym spacerkiem. Najwazniejsze ze z bolami sie uspokoilo a to dobra wiadomosc. Trzymaj sie Gosienko :**
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
EveLondon
Ekspert
Posty: 588
Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2011, 10:16

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: EveLondon »

hej kochana jakze cudownie przeczytac ze u ciebie troche lepiej. poszalalas w weekend :D Oby tak dalej i koniecznie daj znac jak poszla wizyta u doktora. sciskam kochana :*
"Ból jest jak tkanina. Im jest mocniejszy, tym więcej jest wart..."
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: hercik17 »

Dzięki kochane...mam nadzieję że bóle trochę na dłużej odpuszczą...jak dostanę urlop to jade na chrzciny i chciałabym mieć święty spokój :D Ach jedyny problem jaki pozostał to ewidentny brak ochoty na jakiekolwiek kontakty z mężem :D :D :D kurcze nie radze sobie z tym.Visanne dobry na wszystko,ale nie na sex :lol: :lol: :lol:
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: gosiak76 »

Szkoda ze nie ma leku ktory leczylby chorobe a dodatkowo nie wplywalby na nasze kontakty z partnerami :)
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
EveLondon
Ekspert
Posty: 588
Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2011, 10:16

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: EveLondon »

Ojjj kochana jakze ja doskonale znam ten problem... lykam te tabeletki i czasem sie probuje przekonac ze tym razem chce... i czasami naprawde chce a zaraz potem paralizuje mnie mysl o bolu, ktory ostatnio sie nasilil jakby mi ktos noz wbijal i wiercil nim dziure... ehh mogliby juz znalezc cos co by w tej sferze nam pomoglo. Ale Kochana tak sie ciesze ze lepiej sie czujesz to cudowne wiesci oby jak najwiecej spokojnych dni i aby wizyta poszla gladko i z dobrymi wynikami :)
"Ból jest jak tkanina. Im jest mocniejszy, tym więcej jest wart..."
magma
Ekspert
Posty: 865
Rejestracja: poniedziałek, 26 marca 2012, 15:00

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: magma »

Pocieszę Was...nie biorę V. a też z tą ochotą nie za bogato... ;)
My baby już tak mamy...steruja nami hormony a nie "chuć" :lol:
agachod1
Ekspert
Posty: 1668
Rejestracja: czwartek, 15 grudnia 2011, 21:01

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: agachod1 »

Hercik, fajnie ze czujesz sie nieco lepiej. Tylko pamietaj, w takiej sytuacji nie popuszczaj sobie za duzo. Lepiej trzymac reke na pulsie i uwazac na siebie, niz potem znowu od nowa wszystko przezywac. Milego wypoczynku w weekend. :D
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: hercik17 »

No zastanawiam się jak to mój mąż długo zniesie.Na razie jest wyrozumiały...ale czy wyobrażacie sobie jak im musi też być cieżko.Czasem to nie chce mi się o tym gadać bo ciągle słyszy "nie" i mi też w sumie jest przykro z tego powodu.W końcu jesteśmy młodzi i możnaby jeszcze poszaleć :lol: :lol: :lol: a nam choroba odbiera wszystko :(
Co do bóli to wykrakałam...wczoraj zaczął mnie bolec jajnik do tego stopnia,że musiałam się położyć.Trzy wizyty w WC jedna po drugiej a mnie nadal się chciało siusiu.Jakby mi ktoś ściskał pęcherz.I do tego nerka-tak bynajmniej sądzę.Uspokoiło sie wszystko po godzinie.Ale jakieś mnie osłabienie wzięło do tego bo aż zdrzemnęłam się pół godzinki.Nie wiem z czego wynikają te bóle od czasu do czasu.Jestem w połowie 3-go opakowania visanne.Dobrze że nie długo wizyta,to wszystkiego się dowiem.
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: gosiak76 »

Mysle Gosienko ze powinnas wlasnie zapytac sie o to lekarza i w sumie dobrze ze niedlugo bedzie wizyta wiec kilka informacji otrzymasz na ten temat. A do czasu wizyty zycze duzo sil. :**
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
agachod1
Ekspert
Posty: 1668
Rejestracja: czwartek, 15 grudnia 2011, 21:01

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: agachod1 »

Kontroluj sytuacje Gosienko i w razie co, pytaj gina i zglaszaj mu jak to u ciebie wyglada. A co do tych spraw, to bardzo mi przykro, ze my wszystkie przez te chorobe zostajemy pozbawione tego, co inne maja na codzien i z czego potrafia czerpac satysfakcje. Mysle, ze kazdemu z naszych partnerow nalezy sie wielki order za to, ze sa tak wytrwali i wyrozumiali w stosunku do nas. Pozdrawiam cieplo i przesylam buzke. :lol:
magma
Ekspert
Posty: 865
Rejestracja: poniedziałek, 26 marca 2012, 15:00

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: magma »

Gosiu, mam nadzieję, że już lepiej się czujesz?!

Pozdrawiam!
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: hercik17 »

Jajnik mnie pobolewa cały czas.Nie jest to silny ból,ale jednak jakby nie było jest.A to już mnie martwi.Przecież biorę visanne,więc skąd te bóle?Jak tylko będę miała grafik na czerwiec to umówię się na wizytę.Dzięki dziewczynki za wsparcie. :)
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
agachod1
Ekspert
Posty: 1668
Rejestracja: czwartek, 15 grudnia 2011, 21:01

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: agachod1 »

Jezeli jest to mocny bol, moze faktycznie lepiej to sprawdzic i umowic sie na wizyte u lekarza. Ja mialam bole przez pierwsze trzy mce zazywania Visanne. Nie na tyle silne jednak zebym potrzebowala tabletek przeciwbolowych. Potem mi przeszlo. Trzymaj sie Gosienko. Zycze ci milego tygodnia. :D
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: hercik17 »

Dziękuję Aga.Na razie nie biorę przeciwbólowych więc jakoś znoszę.Wiem,że na początku leczenia bóle mogą być,ale ja ich wcześniej nie miałam.Pojawiły się przy 3 opakowaniu visanne.ach już czasem to mam dość :( :( :(
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
agachod1
Ekspert
Posty: 1668
Rejestracja: czwartek, 15 grudnia 2011, 21:01

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: agachod1 »

Moze cos sie tam wchlania duzego i dlatego ten bol jest mocniejszy. Musisz wytrwac. Moze po kilku dniach przejdzie. Jednak wizyta i tak sie przyda. :D
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: hercik17 »

Tak czy inaczej mam zaplanowaną wizytę tylko czekam na grafik :) oj żeby tylko nie było tam nic dużego!!!
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
agachod1
Ekspert
Posty: 1668
Rejestracja: czwartek, 15 grudnia 2011, 21:01

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: agachod1 »

Nie martw sie. Moze bedzie tak, jak ostatnio, kiedy tez cie bolalo, a okazalo sie, ze to nic takiego. Buzka.
Awatar użytkownika
EveLondon
Ekspert
Posty: 588
Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2011, 10:16

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: EveLondon »

Trzymam kciuki kochana zeby jednak wizyta poszla po twojej mysli i nic nie znalezli. My to wiecznie z tymi bolami sciskam kochana mocno i wysylam pozytywne fluidki :) :*
"Ból jest jak tkanina. Im jest mocniejszy, tym więcej jest wart..."
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: gosiak76 »

Gosienko bardzo bym chciala zeby wizyta nie potwierdzila zadnych duzych zmian u Ciebie - bede myslami z Toba w dniu Twojej wizyty. Pozdrawiam Sloneczko :**
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
EveLondon
Ekspert
Posty: 588
Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2011, 10:16

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: EveLondon »

Kochana co u ciebie? jak sie czujesZ? kiedy wizyta? jakie plany na weekend :D ?? sciskam :*:*
"Ból jest jak tkanina. Im jest mocniejszy, tym więcej jest wart..."
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: hercik17 »

I znowu parę dni mnie nie było.W pracy mieliśmy remont i przez ostatnie 5 dni tylko sprzątanie i sprzątanie.A mój brzuszek oczywiście ledwie wytrzymywał to tępo pracy.W niedzielę byłam w pracy do 16,potem poszłam jeszcze na 20 ogarnąć wszystko,bo dziś mamy wizytację więc szał sprzątania.Jestem po prostu wykończona i zmęczona.Wszystko mnie boli,plecy,brzuch,nogi i na dodatek głowa.Jutro mam wolne i zamierzam oczywiście odpoczywać.Może uda mi się naładować akumulatory w ten jeden dzień. :D
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: gosiak76 »

Gosienko zycze aby ten dzien przyniosl Ci mnostwo energii ktora bedziesz mogla spozytkowac w dniu nastepnym. Wypoczywaj kochana jak najwiecej skoro dzis masz wolny dzien :)
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
agachod1
Ekspert
Posty: 1668
Rejestracja: czwartek, 15 grudnia 2011, 21:01

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: agachod1 »

Hercik, a chcesz klapsiczka w pupcie???? :? Kurcze, ja tu czegos nie rozumiem. Najpierw dziewczyna narzeka, ze boli i w ogole, a potem kiedy jest okazja rzuca sie w wir pracy i innych okazyjnych wysilkow. No ja nic juz nie mowie, ale zeby potem nie bylo, ze nie mowilam zeby sie oszczedzac. Dbaj o siebie. Calusy. :wink:
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: hercik17 »

Aga dobrze rozumiesz że w pracy nie ma taryfy ulgowej.Niby nic nie dźwigałam,ale praca w takim tempie i na takich obrotach dała mi popalić.Nie sądziłam,że ciągłe schylanie się,bieganie w te i z powrotem mogą powodować jakiś ból.Szczerze mówiąc to zastanawiam się czy już zawsze tak będzie,że większy intensywny ruch,będzie się kończył bólami.Trochę to przykre że nie mogę normalnie funkcjonować.Zawsze należałam do osób ruchliwych,wszędzie mnie było pełno,a dziś ogranicza mnie ból.Wybieramy się z mężem (oczywiście jak będzie pogoda) na wycieczkę rowerową,ale teraz zastanawiam się czy to jest dobry pomysł,czy dam radę?
Po za tym u nas pogoda nie najlepsza.Z dnia na dzień żyję urlopem i czekam na koniec miesiąca.Fakt,że to tylko parę dni no ale zobaczę się z siostrzyczką,rodzicami i małą Kasią.Zobaczcie jak już urosła i jaka jest słodka
1 (6).jpg
1 (6).jpg (69.37 KiB) Przejrzano 9418 razy
Patrząc na ten uśmiech aż chce się żyć!Oj Kasia będzie biedna jak tam pojadę. :) Zamęczę ją...
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: hercik17 »

Proszę oddajcie głos na ten słodki uśmiech
http://www.konkurs.happytv.pl/zdjecie/376/kasia
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: gosiak76 »

Glos oddany.
Gosiu oszczedzaj siebie a skoro praca dala popalic Tobie to lepiej zebys wypoczywala niz dodatkowo obciazyla siebie jazda na rowerze.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
agachod1
Ekspert
Posty: 1668
Rejestracja: czwartek, 15 grudnia 2011, 21:01

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: agachod1 »

Ja tez oddalam glos, bo usmiech faktycznie przesliczny. Hercik, ja wiem ze w pracy nie ma taryfy ulgowej, ale wiem tez od innej chorej powaznie osoby, ktora pomimo ciezkiej choroby pracuje, ze wszyscy w pracy wiedza o jej stanie zdrowia i wiedza, ze w razie koniecznosci trzeba jej pomoc, pozwolic odetchnac, zrobic dluzsza przerwe. Mysle, ze warto w takich sytuacjach wyjasnic, ze potrzebuje sie pomocy. Wydaje mi sie, ze twoj szef bedzie wolal cie odciazyc, niz znowu stracic cie na kilka dni z powodu nasilonych dolegliwosci, a ty nie bedziesz cierpiala oslabiona wysilkiem. Mysle, ze na pewno jest jakies wyjscie z sytuacji, tylko trzeba o tym rozmawiac, bo jak nikt nie wie co sie dzieje, to nikt tez nie jest w stanie ci pomoc w sytuacji, kiedy moglabys tej pomocy potrzebowac. Przepraszam, ze tak sie nad tym rozwodze, ale po prostu mi cie szkoda jak piszesz, ze znowu masz bole. To zrozumiale, ze nie mozesz pogodzic sie z tym, ze teraz twoje cialo ci dyktuje co mozesz robic, a czego nie, a nie ty, ale predzej czy pozniej i tak bedziesz musiala przystopowac. Ja tez musialam, bo mnie zmeczenie wykanczalo. Zrozumialam, ze nie moge juz tak jak dawniej do bolu pracowac, a tak wlasnie kiedys lubilam. Szanuj sie Hercik i pomysl o tym, co ci napisalam. Zdrowie mamy jedno i trzeba je szanowac, bo tak latwo je utracic.
Odpoczywaj duzo. Moze pogoda sie poprawi to zaplanujecie z mezem cos innego, np jakis piknik czy cos. Tak czy inaczej, trzymaj sie i jak najwiecej relaksuj. Caluje mocno. :D
magma
Ekspert
Posty: 865
Rejestracja: poniedziałek, 26 marca 2012, 15:00

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: magma »

Wpadłam się przywitać...mam nadzieję, że posłuchałaś dziewczyn i odpuszczasz z pracami co nieco...Uważaj bardziej na siebie, obowiązuje nas taryfa ulgowa w domu i w pracy...zdrowie najważniejsze...;)
buziaki!!!
Awatar użytkownika
EveLondon
Ekspert
Posty: 588
Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2011, 10:16

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: EveLondon »

Hej kochana znow zniknelas na pare dni, daj znac jak sie czujesz i co z wizyta? mialas juz? a moze masz termin? co u ciebie ?? pozdrawiam :*
"Ból jest jak tkanina. Im jest mocniejszy, tym więcej jest wart..."
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: gosiak76 »

Gosienko czy juz ustalilas termin wizyty u lekarza ?? Jak sie czujesz Slonko ?? Pozdrawiam cieplo :)
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moja historia endometriozy”