Historia Ewy24

Opowiedz swoją historię. Jak długo chorujesz? Czy masz zaufanego lekarza? Czy szybko Cię zdiagnozowano? Czy zastosowane leczenie odniosło zamierzony skutek?
Ewa24
Pocz±tkuj±cy
Posty: 4
Rejestracja: piątek, 5 listopada 2010, 15:46

Historia Ewy24

Post autor: Ewa24 »

Witam wszystkich. Jestem tu nowa. Moja historia ciągnie się już 2 lata. Na wizycie kontrolnej u ginekologa, u którego byłam 3 miesiące wcześniej i wszystko było "idealnie"(tak powiedział lekarz) nagle okazuję się , że mam torbiel , po badaniach okazało się, że to endometrioza. Lekarz powiedział, że daje mi pół roku na zajście w ciążę, a jak się nie uda to laparoskopia. I tu się zaczął mój horror. Nic nie wiedziałam na temat endometriozy, więc za radą lekarza staraliśmy się jeszcze 4 miesiące, bo coś mnie tknęło żeby pójść do innego lekarza, tak zrobiłam. Powiedział odrazu na wizycie, że żeby się starać o dziecko najpierw trzeba wszystko wyleczyć, a nie czekać żeby się pogorszyło. I po usg dowiedziałam się , że torbiel jest dużo większa, że nawet jajnika nie widać, że wszystko jest pokryte zrostami macica i drugi jajnik. Więc miesiąc później miałam laparoskopię. Muszę tu wam wyjaśnić , że gdy dowiedziałam się , że mam endometriozę, to była tylko jedna mała torbiel, w ciągu 4 miesięcy tak się zrobiło.Po laparoskopii staraliśmy się z mężem pół roku, bo zalecał lekarz żeby się starać o dziecko przez jakiś czas, tak robiliśmy.Oczywiście kontrolowałam wszystko i było ok.Niedawno dowiedziałam się na kolejnym USG , że endometrioza powróciła, bo nie wiem czy wiecie, że zajście w ciąże likwiduje endometriozę na jakiś czas, potem ona wraca i tak aż do menopauzy!!!Lekarz próbuje podawać mi leki na pękanie pęcherzyków ale narazie nic nie wychodzi, bo my zdecydowaliśmy się z mężem na inseminację ale narazie do niej nie doszło, bo nie pękają pęcherzyki, jeszcze jeden cykl będziemy próbować, jeśli nie wyjdzie, to albo laparoskopia:( :( albo in vitro. Narazie ja mam tylko takie opcje do wybrania. Czuję się z tym źle i jest mi bardzo ciężko, przykro mi że takie cholerstwo się do mnie przyczepiło. Boli mnie to , że wszystkie moje koleżanki mają już dzieci i nie miały żadnych problemów z zajściem w ciążę.Nadzieję i siły mam ale czy to wystarczy???Pozdrawiam
Agusia
Udzielaj±cy się
Posty: 26
Rejestracja: środa, 5 stycznia 2011, 13:15

Re: Historia Ewy24

Post autor: Agusia »

Witaj Ewa, przykro mi, że Ciebie także dopadła endo. Na pocieszenie powiem Ci, że jestem najlepszym przykładem na to, że wszystko jest możliwe. Zaszłam w ciążę po drugiej laparoskopii i - pomijając wszystkie "przeboje" - mam wspaniałego synka. Głowa do góry!
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Historia Ewy24

Post autor: gosiak76 »

Witaj Ewa,

na poczatku chce Cie powitac serdecznie. Pozwolilam sobie oddzielic Twoj watek od watku Catriny zeby mozna bylo uwazniej sledzic oddzielne watki.
Mam nadzieje ze w Twojej sytuacji uda sie proba z zajsciem w ciaze - sa dziewczyny ktorym sie udalo - wiec glowa do gory i prosze nastaw sie pozytywnie gdyz nasze nastawienie ma duzy wplyw na nasza psychike.
Trzymam kciuki za Ciebie ;)
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Historia Ewy24

Post autor: vwd »

Hej! Witam :) chcialabym wlac w Ciebie troszke optymizmu ;) Wiem, ze jest Ci ciezko i przykro, ale wszystko sie ulozy, zobaczysz :) Endo utrudnia zajcie w ciaze, wiec troche to trwa... Poczytaj sobie w dziale: Jestem w ciazy ;) tam jest tyle optymistycznych historii dziewczyn z endo :) kazda z nich tez przeszla dluga droge, ale zostaly szczesliwymi mamusiami :) Wg mnie, powinnas przed decyzja o in vitro, podjac probe inseminacji. A jakie bralas leki? bo ja np. po laparo bralam przez kilka miesiecy Danazol i Orgametril, i po ostawieniu zaszlam naturalnie :)
domowniczka
Ekspert
Posty: 1507
Rejestracja: wtorek, 30 marca 2010, 10:05

Re: Historia Ewy24

Post autor: domowniczka »

Czesc Ewa, witam Cie b.serdecznie na forum :) a witajac Cie mam mieszane uczucia: z jednej strony ciesze sie, ze tu trafilas, bo milo, ze forum sie rozrasta, ze mozna pogadac z nowymi osobami :) a z drugiej strony jest mi smutno, ze endo dopadlo nastepna osobe, ze dopadlo Ciebie...
Ewa24
Pocz±tkuj±cy
Posty: 4
Rejestracja: piątek, 5 listopada 2010, 15:46

Re: Historia Ewy24

Post autor: Ewa24 »

hej dziękuje za wasze dobre słowa, przynajmniej usmiech mi powraca:)) Ja po laparo nic nie brałam, żadnych leków nic!!! Teraz biorę clostilbegyt, a jak pęcherzyk urośnie to dostaję zastrzyk w brzuch żeby pękał. Jak nie pęknie w lutym, to muszę zrobić albo laparo albo in vitro ale myślę , że najpierw laparo, chociaż nie znoszę szpitala ale jeśli muszę to muszę. Ja wierzę , że się uda, tylko boli mnie to ,że rodzina , znajomi szepczą już mi za plecami, a że mieszkam w poje.... miejscowości to tak bywa. Wiem wiem głowa do góry i się nie przejmować ale wiecie same, że tak do końca się nie da. Niby teraz mi pękł pęcherzyk(po tej stronie co torbiel) ale lekarz powiedział , żeby spróbować naturalnie, bo nie chce mnie naciągać na kase.Dzięki za przeniesienie artykułu, sama jeszcze muszę się nauczyć paru rzeczy. Wiecie ile jest takich jak my albo w gorszej sytuacji, ja jak jadę do lekarza, to kolejka ogromna do niego. Tylko jak to w Polscde bywa to temat tabu, a moim zdaniem powinno się o tym mówić głośno!!!Dzięki dziewczyny!!!
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Historia Ewy24

Post autor: vwd »

Tak bywa z dopytywaniem sie o dziecko przez znajomych... ale teraz takie czasy, ze spokojnie mozna z tym poczekac i wiele kobiet rodzi pozno, wiec nie przejmuj sie :) Wymysl sobie jakas cieta riposte i nia sie odcinaj :D tylko przykro Ci, wiem :| Mnie tez denerwuja ciagle ataki : A co Wy tacy wygodni, tylko jedno dziecko? Kto bedzie pracowal na nasze emerytury? Brac sie do roboty, egoisci!
A dla mnie to dziecko to cud prawdziwy!!! Na drugi cud licze coraz mniej :? Inni maja dzieci bez problemu i tego nie doceniaja! A ci co najbardziej pragna... musza tyle przechodzic nieprzyjemnosci...
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Historia Ewy24

Post autor: gosiak76 »

Bardzo czesto mnie zastanawia dlaczego osoby ktore nie chca miec dzieci - maja je i porzucaja gdzies a osoby ktore chca miec pelna rodzine i miec dzieci - maja dosc czesto problem w tej sytuacji.

Ewa moge sobie wyobrazic ze nie jest Tobie latwo zyc z tym ze kazdy wokolo cos mowi na ten temat - mysle ze gdyby ktoras z tych osob byla w tej sytuacji co Ty to sadze ze zrozumialaby Twoja sytuacje - a tak kazdy mowi wokolo bo choroba ich nie dotyczy a tym bardziej choroba ktora jest malo znana.

Nie poddawaj sie - znajdz cieta oddpowiedz na takie dogadywanie - mam nadzieje ze wtedy pojda po rozum do glowy zanim sie odezwa ponownie.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Ewa24
Pocz±tkuj±cy
Posty: 4
Rejestracja: piątek, 5 listopada 2010, 15:46

Re: Historia Ewy24

Post autor: Ewa24 »

Hej, jestem jestem, tylko nie zawsze mam czas żeby napisać.Co u Was dziewczyny?, u mnie narazie nic ciekawego, czekam na wizytę u lekarza. Pomyślałam, że jakby co to najpierw pójdę na laparoskopię, jeśli się nie uda w najbliższym czasie. Wiecie co tak sobie pomyślałam, że już się nie będę starać, oczywiście jak dostałam ostatnio okres, to byłam wściekła na siebie ale już nie jestem.Wierzę , że będziemy mieli dzieci ale na siłę nic się nie udaje.Więc teraz podchodzę do tego bardziej normalnie, chyba tak powinnam do tego podchodzić.Trzeba się cieszyć tym co się ma, a na pewne rzeczy w życiu trzeba poczekać. Pozdrawiam Was serdecznie!!!!
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Historia Ewy24

Post autor: vwd »

B.dobrze powiedziane, Ewuniu :) Dobrze myslisz :)
i super, ze sie odzywasz, gdy mozesz... Jest nas tu wiecej, kt. trwamy na czuwaniu ;) A kazde dobre slowo i dobra rada to jak balsam gojacy... :) Pzdr. Cie!!!
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Historia Ewy24

Post autor: gosiak76 »

Ewa24 pisze:Trzeba się cieszyć tym co się ma, a na pewne rzeczy w życiu trzeba poczekać.
Bardzo dobre podejscie - ale czasem tez trzeba lapac okazje do tego szczescia :)
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
catrina27
Ekspert
Posty: 522
Rejestracja: sobota, 8 stycznia 2011, 11:53

Re: Historia Ewy24

Post autor: catrina27 »

Często jest tak, że jak na coś mocno liczymy (jeszcze w naszym wypadku) zaczynamy wręcz tego wymagać od siebie, a jak się nie udaje obwiniamy i krzywdzimy same siebie... Fajnie, że zaczęłaś do tego zdrowo podchodzić. Dużo wiary i pogody ducha dla Ciebie ;) trzymam kciuki.
" po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój"
domowniczka
Ekspert
Posty: 1507
Rejestracja: wtorek, 30 marca 2010, 10:05

Re: Historia Ewy24

Post autor: domowniczka »

Ewa24 pisze:Trzeba się cieszyć tym co się ma
jasne :) tylko ciezko wdraza sie takie myslenie w zycie ;)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moja historia endometriozy”