Strona 15 z 19

Re: Visanne

: środa, 16 listopada 2011, 21:39
autor: Doniemika
:)

Re: Visanne

: środa, 16 listopada 2011, 23:05
autor: basidrak20
a czy któraś z was wie jak długo można brac visanne??

Re: Visanne

: czwartek, 17 listopada 2011, 08:06
autor: aga79
KOCHANE NO I SIĘ DOCZEKAŁYŚMY VISANNE OK.3,20 ZŁOTYCH
Jak brać Visanne?? To powinien lekarz ustalić zazwyczaj bierze się jedną tabletkę na dobę ale wiem że również niektóre biorą dwie. Także tu lekarz musi zalecić.

CUDOWNIE Z TĄ CENĄ - szkoda że kończę ale to nic optymistycznie dziś rozpoczęty dzień:-)

Re: Visanne

: czwartek, 17 listopada 2011, 12:07
autor: Lilla23
Fantastyczna wiadomość! Dobrze, żeby jeszcze wpisano endo na listę chorób przewlekłych.

A co do V - wydaje mi się, że czytałam w ulotce, że można ją brać przez 15 miesięcy bez przerwy.

Re: Visanne

: czwartek, 17 listopada 2011, 18:09
autor: gosiak76
Z tego co wiem endo jest juz na liscie chorob przewleklych i aby wykupic lek po nizszej cenie jako lek refundowany to lekarz na recepcie musi wstawic literke "p" zamiast "x" jak to bylo do tej pory.

Re: Visanne

: czwartek, 17 listopada 2011, 21:31
autor: nowika
DZIEWCZYNKI VISANNE 3,20 ZL!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
RAZ SPOTKAŁO NAS COŚ DOBREGO OD TEGO RZĄDU :lol:
SZKODA TYLKO ŻE JA WŁAŚNIE KOŃCZĘ TERAPIE VISANNE
9 MIESIĘCY LECZENIA = 1800 ZŁ BEZ WIZYT LEKARSKICH
po za tym dawno u was nie byłam, siadł mi komputer i musiałam czekać na moja wspaniała pensje, by pozwolić sobie zaszaleć i kupić nowy:)
jak pisałam, kończę terapie Visanne, czuje się dobrze, endo znikło, jutro idę do nowego lekarza, który ma mi zaproponować leczenie zapobiegawcze, jeśli można to tak nazwać
serdecznie was pozdrawiam, bardzo mi was brakowało, piszcie jak się czujecie i jak się leczycie po terapii z tym lekiem
POZDRAWIAM:*

Re: Visanne

: piątek, 18 listopada 2011, 10:20
autor: vwd
tak, dopielysmy swego :) hurra!
a czy Danazol bedzie teraz obok V. na liscie refundowanych dla nas lekow, czy tez nowszy lek wyparl starszy? bo jesli za D. przyjdzie placic ok 200 zl to pewnie w ogole nikt juz nie bedzie go bral

Re: Visanne

: piątek, 18 listopada 2011, 17:36
autor: Doniemika
Na liście refundowanych leków jest tylko Visanne.. tak więc nowszy wyparł starszy... :)

Re: Visanne

: poniedziałek, 21 listopada 2011, 18:06
autor: Rybenkaaa
Cześć dziewczyny,
od piątku biorę Visanne za 3,20 :)
Miałam torbiel, później laparoskopia, 2 m-ce Danazol i teraz mam brać 2 m-ce Visanne.
:) no a później mamy zielone światełko ;)
Proszę napiszcie czy któraś z Was brała ten lek a później po odstawieniu doczekała się swoje maleństwa?
Psychicznie już siadam... no ile można :) szału dostaję
pozdrawiam gorąco

Re: Visanne

: wtorek, 22 listopada 2011, 00:17
autor: gosiak76
Po stosowaniu leku Visanne w ciaze zaszly Karolina794 oraz Catrina27 :) Zajrzyj do nich na watki a z tego co zauwazylas to Karolina byla pierwsza forumowiczka ktora zaczela stosowac Visanne i to ona zalozyla ten watek.

Re: Visanne

: wtorek, 22 listopada 2011, 10:41
autor: rivombroza
Ja sobie przypominam :D V jednak działa :D moja radośc nie zna granic .pewnie dostane V po operacji, a jeśli nawet nie..to już ja sie postaram żebym go brała. :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Re: Visanne

: środa, 23 listopada 2011, 14:21
autor: Aldona
Super wieści z tą ceną ;)

Re: Visanne

: czwartek, 24 listopada 2011, 15:07
autor: aniusia26
Witam dziewczyny wiecie ze lek Visanne jest juz refunodwany!!:) pozdrawiam

Re: Visanne

: czwartek, 24 listopada 2011, 18:24
autor: karolina794
Witajcie kochane moje w końcu doczekałysmy sie refundacji,teraz molestujcie ;-) swoich lekarzy aby wprowadzili leczenie Visanne.Potrzebne nam są leki nowej generacji,które nie dają zbyt wielu skutków ubocznych a leczą endo i daja nam szansę na normalne zycie i macierzyństwo.Jestem tego dobrym przykładem,stoczyłam długą i ciężką walkę o bycie poraz kolejny mamą ;-)

Re: Visanne

: środa, 4 stycznia 2012, 20:00
autor: gutron
No to nieźle z tą ceną! Ale nie zamierzam znów wracać do kuracji - cena mnie nie skusi, hihihi. Skończyłam brać V w październiku. Ciąży na razie ani widu ani słychu. Visanne wyleczyło mnie pięknie, choć w przyszłym tygodniu idę do lekarza, żeby wejrzał tam we mnie, czy znów jakieś dziadostwo tam nie rośnie. Ilekroć zaboli mnie brzuch to mam "banię" że tworzą się tam jakieś torbiele. No ale nic. Jestem dobrej myśli (przynajmniej się staram!) i zobaczymy co będzie :)

Re: Visanne

: poniedziałek, 16 stycznia 2012, 10:27
autor: ewooncia1
Witam Kobitki :)
Czy któraś z Was miała objawy niepożądane podczas stosowania Visanne? Za kilka dni rozpoczyna pierwsze opakowanie i boję się że będę na nie reagować podobnie jak na Jeanine - kołatanie serca, ucisk w pobliżu serca, kłucie, brak możliwości wzięcia głębokiego wdechu, uczucie niepokoju. Lekarz który mi przepisał V z lekkim uśmiechem wysłuchał jakie miałam objawy po Jeanine i stwierdził że to "mało prawdopodobne aczkolwiek możliwe"... poczułam się jak symulantka i histeryczka, ale nie wymyśliłam sobie tego przecież... boję się że to dienogest tak na mnie działa, chociaż w Jeanine jest także etynyloestradiol więc jest szansa że to on jest ten zły... Nie wiem jak długo mam się męczyć z tymi objawami, bo podobno trzeba się przemęczyć i objawy mogą ustąpić... nie chciałabym sobie krzywdy zrobić. Może któraś z Was miała coś podobnego i przeszło? Pozdrawiam!

Re: Visanne

: poniedziałek, 16 stycznia 2012, 14:41
autor: Lilla23
Ja miałam kołatanie serca i przyspieszony puls, ale nie cały czas. Teraz na 6 opakowaniu nie mam i ostatnio miałam chyba 2 miesiące temu. Ale to całkiem normalne na V, moja ginekolog powiedziała, żeby się nie przejmować. Starsznie uciążliwe to nie było, choć czasami kłuło serce i to było nieprzyjemne. Ale każda z nas reaguje inaczej na leki, a do tego dochodzi na pewno też stres. Tak więc nie podchodź do V, że na pewno będziesz mieć skutki opisane w ulotce. Ja się bałam wypadania włosów, a wręcz mi urosły :)

Re: Visanne

: wtorek, 17 stycznia 2012, 07:53
autor: ewooncia1
Dzięki Lilla, ja raczej nie jestem panikara, w ogóle trądzik, słabe włosy, bóle głowy i inne takie mi nie straszne, ale o serce się trochę boję :) Ale jak mówisz że ustępuje to po prostu przeczekam i tyle :)

Re: Visanne

: wtorek, 17 stycznia 2012, 08:47
autor: ewooncia1
Dziewczyny a jak to właściwie jest z działaniem antykoncepcyjnym u Visanne - jest czy nie ma, czy zupełnie nie wiadomo :?: Mój lekarz twierdzi, że W ZASADZIE nie powinnam zajść w ciążę... w ulotce czytamy: "Lek Visanne NIE jest środkiem antykoncepcyjnym. W celu zapobiegania ciąży powinno się stosować prezerwatywy lub inne niehormonalne środki antykoncepcyjne.". Lekarz powiedział mi, że W ZASADZIE ten lek hamuje owulację (ulotka twierdzi, cytuję: "Podczas zażywania leku Visanne szansa na zajście w ciążę jest zmniejszona, ponieważ lek Visanne MOŻE WPŁYWAĆ na owulację." Podobno nie ma badań nad skutecznością antykoncepcyjną, bo lek ten ma służyć zmniejszaniu dolegliwości bólowych przy endo i takie badania nie były potrzebne, tak twierdzi mój lekarz... Czy któraś z Was może coś na ten temat powiedzieć? Mam jakąś niechęć do antykoncepcji mechanicznej... a na ciążę dałam sobie jeszcze trochę czasu...

Re: Visanne

: wtorek, 17 stycznia 2012, 09:37
autor: Lilla23
Ja wiem od swojej lekarki, że V NIE jest środkiem antykoncepcyjnym. U mnie jeden jajnik próbuje jajeczkować, wyszło to na USG. Lekarka powiedziała, że mam widocznie mocny własny progesteron. Więc w ciążę można zajść, ale jest bardzo niewskazane, gdyż hormony mogą prowadzić do powikłań (ciąża pozamaciczna), a nawet poronień. Mi wyraźnie lekarka powiedziała, że trzeba się dodatkowo zabezpieczać.

Re: Visanne

: wtorek, 17 stycznia 2012, 11:08
autor: ewooncia1
No to lipa :? Ale trudno... damy radę :D

Re: Visanne

: wtorek, 17 stycznia 2012, 19:13
autor: karolina794
Kochane Visanne nie jest środkiem antykoncepcyjnym i w czasie jego stosowania można zajść w ciążę,ale raczej nie powinno sie gdyż może sie to skończyc jak u mnie kilka miesięcy temu :(

Re: Visanne

: czwartek, 26 stycznia 2012, 19:37
autor: madziaj
hej dziewczyny,

Ja stosuje visanne od niespełna 2 tygodni i czuje sie fatalnie. Bolą mnie bardzo piersi jak przy okresie, sa opuchniete , ale to jest do przezycia. Najgorsze są bole podbrzusza, sa to bole jajnikow raz lewy raz prawy, raz lewy, raz prawy, potem troche pecherz i nerki. Nie wiem sama, wspomne tylko ze mam endometrioze miednicy malej i jajnika, wiec moze dopiero moj organizm sie przestawia i troche musi to potrwac? jestem juz prawie miesiac po laparoskopii i ogolnie czulam sie super po niej, dopoki lekarz nie przepisal visanne, bo stwierdzil ze torbiele sie beda odnawiac. Najbardziej niepokoja mnie jednak skurcze jelit i ciagle bieganie to toalety, mam duze parcie na stolec :( pamietam jak lekarz mnie operujacy mowil ze mam minimalne ogniska na jelitach, ale on ich nie bedzie ruszal bo sa male, wg niego do wyleczenia, nie wiem. Co wy o tym sadzicie? pozdrawiam!!

Re: Visanne

: piątek, 27 stycznia 2012, 08:02
autor: karolina794
Witaj Madziu
jeśli chodzi o piersi u mnie takie objawy utrzymywały sie bardzo długo.Poza tym bóle nie ustąpiły od razu po zażywaniu Visanne,musiałam cierpliwie poczekać.Teraz w twoim organizmie zachodzą zmiany i musisz uzbroić się w cierpliwość i wytrwać.Pamietaj jednak,gdyby utrzymywały sie one długo lub coś cię zaniepokoiło to od razu kontaktuj się ze swoim lekarzem-Twoje zdrowie jest najważniejsze.Podczas stosowania Visanne także biegałam często do toalety,ale z kolei wczesniej przez endo miałam zaparcia i wtedy cierpiałam bardziej.Daj sobie i twojemu ciału jeszcze troszkę czasu na przystosowanie się do Visanne,a na pewno wszelkie niepożądane efekty miną,czego życzę ci z całego serca :)
Karolina

Re: Visanne

: sobota, 28 stycznia 2012, 15:50
autor: madziaj
Karola,

a bolaly tez cie jajniki?? takie mam dziwne wrazenie jakbym miala dostac miesiaczke, a przeciez nie dostane. Powiedzialam o tym wczoraj lekarzowi, to powiedzial ze widocznie tak mam tak reaguje na ten lek. Ponoc ma to ustapic. To dopiero pierwsze opakowanie. A PO jakim czasie ustapily ci bóle??

pozdrawiam cieplo :))

Re: Visanne

: niedziela, 29 stycznia 2012, 10:22
autor: karolina794
Madziu mnie jajniki nie tyle pobolewały co czułam jakbym dziwnie miała je spuchnięte,takie dziwne odczucie.Zawyczaj potem pjawiały sie plamienia,ale potem to minęło.Generalnie bóle mocno odczuwalne minęły mi po 3 opakowaniu Visanne.

Re: Visanne

: niedziela, 29 stycznia 2012, 15:11
autor: ewooncia1
Kochane, ja wczoraj wzięłam 9tą tabletkę i póki co wszystko jest ok, bałam się skutków ubocznych bo po Jeanine (dienogest + etynyloestradiol) miałam coś nie tak z sercem i duszności, ale widać to ten drugi hormon był "zły" dla mojego organizmu, a nie dienogest :D Głowa mnie nie boli, piersi nie bolą, jajniki nie bolą, nic mi nie puchnie :D Plamienia i biegunki oraz oddawanie moczu na raty miałam już wcześniej więc nie sądzę żeby była to reakcja na V, czekam cierpliwie a nuż po V przejdą te dolegliwości, jestem bardzo dobrej myśli, nie wiem w sumie dlaczego :) Nie mogłam się tylko początkowo przyzwyczaić do myśli że muszę zacząć korzystać z innej antykoncepcji niż do tej pory :lol: Przyzwyczaiłam się do tego komfortu jaki dają tabletki. No ale dajemy radę 8) Mam nadzieję że przed końcem tego roku lekarz da nam zielone światło i będziemy mogli pracować nad maluszkiem 8) Pozdrawiam!!!

Re: Visanne

: poniedziałek, 30 stycznia 2012, 14:58
autor: karolina794
Ewooncia trzymam kciuki za powodzenie kuracji :)

Re: Visanne

: poniedziałek, 6 lutego 2012, 14:40
autor: lauretta1979
Już dawno nie pisałam na tym forum...Teraz siedzę i dogorywam w domku.W piątek wyszłam ze szpitala gdzie trafiłam z takimi bólami że nie pomagał ani tramadol ani morfina!!W szpitalu spędziłam 9 dni,przeprowadzono laparotomie(szerszą niż zwykle)bo okazało się że pękło mi jelito(a w jednej części było martwe!)Dlatego przez 3 dni zanim trafiłam do szpitala tułałam się po pogotowiach gdzie faszerowano mnie tylko mocnymi lekami w kroplówce i bóle były nadal tak niesamowite że nie da się tego ująć w słowa.Usg wykazało tylko 2 torbiele 3 i 5 cm na jajniku(jeden jajnik mam już szczątkowy)więc przypuszczano pewnie ze to przez nie ten ból ale ja wiedziałam że coś jest nie tak,bo gdyby winne były tylko te torbielki to coś przeciwbólowego by zadziałało w końcu chociaż na chwilę a tak to nie działało NAPRAWDĘ NIC Gdybym nie trafiła do szpitala to leżałabym już 3 m pod ziemią bo to cholerstwo zniszczyło mi tak jelita że jeszcze chwila a by same pękły!Jestem zmęczona i beznadziejnie zła że mnie to spotkało.Przepłakałam już wiele i nie umiem się z tego podnieść.Ból będzie powracał w jelitach bo nie usunięto mi martwej części!Tylko zszyto odcinek gdzie jelito pękło(na "szczęście "nastąpiło to przy spawie z jelitem ciękim)a martwej częsci jelita grubego nie ruszali bo nie byłam wystarczająco przygotowana do tak ryzykownej operacji.Usuneli jajowód tego szczątkowego jajnika(a raczej urwal im sie bo do szczątkowego jajnika nie mogli się dostać gdyż było do niego wrośnięte jelito grube)no i usunęli mi te 2 torbiele.
Mam przepisane znowu Visanne(brałam je juz przez 7 miesięcy w tamtym roku).Potem miałam 4 mies.przerwy w której była szansa naturalnego zajścia w ciążę ale niestety skonczyła się niepowodzeniem no i bólami przez które trafiłam do szpitala...

Re: Visanne

: poniedziałek, 6 lutego 2012, 18:50
autor: Ania37
Przytulam Cię mocno.
Nie powiem, że wiem, co czujesz, bo nie wiem.
Ale mogę zrobić to jedno i Cię mocno przytulić.