endometrium 5 mm i co dalej?

Opowiedz swoją historię. Jak długo chorujesz? Czy masz zaufanego lekarza? Czy szybko Cię zdiagnozowano? Czy zastosowane leczenie odniosło zamierzony skutek?
Jolanta89
Początkujący
Posty: 2
Rejestracja: czwartek, 18 kwietnia 2013, 19:50

endometrium 5 mm i co dalej?

Post autor: Jolanta89 »

Witam,

Wczoraj dowiedziałam się po ginekol. badaniu USG, że mam to cholerstwo.
Mam taki opis USG:
OM - 07.04.2013 Trzon macicy w tyłozgięciu o wymiarach 43x29mm. Jama macicy pusta, endometrium 5mm, homogenne, zarysy równe, echo środkowe widoczne. Struktura mięsnia jednorodna. Szyjka 19mm, kanał o równym obrysie. Jajnik prawy 36x23mm, z pęcherzykiem o gęstej treści 20mm, lewy 34x26mm, z analogicznym pęcherzykiem 24mm, obustronnie położone za macicą. Zatoka Douglasa zawiera ślad płynu, widoczne zrosty. Obraz wskazuje na obecność endometriozy.

Ginekolog robiący USG zapytał czy mam dzieci, jak odp że nie to zrobił mnie jakby mu mnie było zal :(
Od wczoraj czuje się fatalnie, nie mogę przestać o tym myśleć. Boję się, ze nie będę mogła zajść w ciążę.
Jestem mężatką, mam 24 lata i dotąd nie chciałam mieć zbyt wcześnie dzieci, ale postanowiliśmy, że za miesiąc zaczynamy-strach przed bezpłodnością wziął nade mną górę.
Czy któraś z Was miała podobnie? pomóżcie bo czuję że wariuje :( :(
magma
Ekspert
Posty: 865
Rejestracja: poniedziałek, 26 marca 2012, 15:00

Re: endometrium 5 mm i co dalej?

Post autor: magma »

Ostanie co powinnas teraz z robić to wariowac...pamiętaj...tylko spokój nas może uratować. Endometrioza to nie wyrok...i jest tu wiele przykładów na to, że może byc inaczej...zajrzyj np do Patrycji89 (chyba dobrze piszę), ona cieszy się teraz cudnymi blixniakami...
Najwazniejsze jest żebyś trafiła do SPECJALISTY zajmującego sie endometriozą, jest tu na forum dział, w którym polecamy lekarzy...zajrzyj, poczytaj, wybierz i nie ząłamuj sie tylko działaj...Działaj na polu sypialni , ale i gab.specjalistycznego...Powodzenia... :)
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: endometrium 5 mm i co dalej?

Post autor: gosiak76 »

Jestem jak echo magmy - najwazniejsze to nie wariowac i nie poddawac sie. Endo to nie wyrok i naprawde mozna zajsc w ciaze mimo tej choroby. Patrycja89 jest znakomitym przykladem - myslala ze nie bedzie miec dzieci a cieszy sie teraz bliznietami. Wybierz dobrego specjaliste, ktory zajmie sie nalezycie Twoim przypadkiem i doprowadzi ze jednak urodzisz malenstwo. Powodzenia - Gosia.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
alcia28
Ekspert
Posty: 528
Rejestracja: poniedziałek, 16 lipca 2012, 16:03

Re: endometrium 5 mm i co dalej?

Post autor: alcia28 »

W 100% zgadzm sie z przedmówczyniami.
Nie daj się zwariować. Stres nie pomaga.
Powodzenia !!!
Awatar użytkownika
EveLondon
Ekspert
Posty: 588
Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2011, 10:16

Re: endometrium 5 mm i co dalej?

Post autor: EveLondon »

Hej popieram dziewczyny choc wiem jak ciezko jest ci teraz myslec racjonalnie i sie uspokoic. Polecam zajrzec do dzialu o specjalistach. Nikt nie moze ci powiedziec ze dzieci nie bedziesz miala!! jesli dziecko w niczym wam nie przeszkodzi teraz i napewno chcecie zaczac juz starania to super co nie zmienia faktu ze potrzebny jest ci specjalista ktory dobrze cie poprowadzi w drodze do tej ciazy. tylko jedno jest pewne jak najmniej spinania i gadania jak teraz sie nie uda to koniec i tym podobne. Poczytaj historie dziewczyn tu naprawde wiele cudow sie stalo... Wiele z nich zaszlo kiedy juz rozlozyly rece i sie poddaly... wiem latwo sie mowi ale przy naszej chorobie tylko spokoj i cierpliwosc moze nas uratowac od wariatkowa. Wiem co mowie bo ja po diagnozie bylam strzepkiem nerwow i doszlo do tego ze zadreczylam wszystkich wokol siebie a u lekarza wybuchalam takim placzem ze od razu kierowal mnie do psychologa... Sama jakos wzielam sie w garsc i staram sie trzymac nerwy na wodzy... Jestesmy z Toba!!
"Ból jest jak tkanina. Im jest mocniejszy, tym więcej jest wart..."
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moja historia endometriozy”