Strona 1 z 1

Cześć!

: niedziela, 14 kwietnia 2013, 18:44
autor: Olik
Mam Adenomiozę.
Jestem siedem dni po operacji brzusznej amputacji trzonu macicy i usunięciu guza jajnika prawego.
Czuje się już lepiej.
Jestem tu, by porozmawiać o tym, co mnie spotkało.

Re: Cześć!

: niedziela, 14 kwietnia 2013, 20:35
autor: magma
witamy Cię serdecznie...chętnie posłuchamy Twojej opowieści...
Wracaj szybko do zdrowia!
pozdrawiam
magda

Re: Cześć!

: poniedziałek, 15 kwietnia 2013, 14:22
autor: gosiak76
Witaj na forum.
Wobec tego czekamy na Twoja historie i zycze szybkiego powrotu do zdrowka. Uwazaj na siebie i nie dzwigaj.
Pozdrawiam - Gosia.

Re: Cześć!

: poniedziałek, 15 kwietnia 2013, 15:00
autor: Olik
Witam,
bardzo dziękuję za miłe przyjęcie:)
Moja historia?
Jest pełna bólu i strachu...

Na początku, wiele lat temu zaczęły się bolesne miesiączki którym towarzyszyły dłuższe i bardziej obfite krwotoki.
Pojawiły się skrzepy.
Międzyczasie zachorowałam na zakrzepicę żylną i zaczęłam brać leki rozrzedzające krew- Acenocumarol.
I nie było tak strasznie do momentu, gdy po raz pierwszy skończył mi się okres i... po kilku dniach przerwy od nowa zaczął. Tak samo, może i bardziej bolesny i obfity...
Od tej pory już nigdy nie byłam pewną, kiedy mogę zacząć krwawić.
Mój lekarz rozłożył bezradnie ręce..."Nie dam pani leków hormonalnych, bo one powodują nadkrzepliwość krwi, a pani bierze leki rozrzedzające krew... mógłbym panią zabić..."
Załamałam się. Trwało to może z niecałe dwa lata. Krwawiłam, badałam krew czy nie mam anemii i żyłam... tak...
Z początkiem roku trafiłam do Centrum Onkologii, tam mnie zdiagnozowano i skierowano na operację, którą przeszłam 8 dni temu.
Teraz, choć boli, choć jestem słaba... jestem spokojna i szczęśliwa.
WOLNA od krwawień!
Nie wiem co będzie i jak będzie, obawiam się wyników hp, ale myślę, że gorzej, jak było już chyba być nie może...

Re: Cześć!

: poniedziałek, 15 kwietnia 2013, 16:16
autor: magma
Olik pisze: myślę, że gorzej, jak było już chyba być nie może...
Oczywiście...teraz będzie juz tylko lepiej, z dnia na dzień lepiej... ;)
współczuję tego co przeszłas, ale na szczescie to juz za Tobą...i obym się nie myliła, tylko błagam ostrożnie, uwazaj teraz na siebie!!! Jesteś po powaznej operacji. Daj znać jak wyniki HP.

Pozdrawiam serdecznie

Re: Cześć!

: poniedziałek, 15 kwietnia 2013, 16:25
autor: gosiak76
Mam nadzieje ze z dnia na dzien bedzie lepiej. Prosze daj znac jak tylko otrzymasz wyniki hp - czekamy razem z Toba.

Re: Cześć!

: wtorek, 16 kwietnia 2013, 10:49
autor: vwd
Witaj Olik w naszym szacownym gronie :) szacownym powinno byc w cudzyslowiu :lol: grono wybrancow, a raczej wybranczyn ;) no... w kazdym razie chcialm powiedziec: Popatrz, nie jestes sama - stoimy obok :)

Re: Cześć!

: piątek, 19 kwietnia 2013, 19:46
autor: Olik
Bardzo dziękuję za wszystkie miłe słowa.
Z dnia na dzień czuję się coraz lepiej:)

Brzuch wciąż boli, ale nie dziwi mnie to wcale. Przesypiam już noce, a to bardzo ważne.
Psychicznie czuję się o dziwo bardzo dobrze. Bałam się przed zabiegiem swoich reakcji, a tu proszę, zaskoczenie:)
Myślę o tym wszystkim, jak o pozbyciu się problemu. Nie czuję się ani gorszą, ani mniej wartościową kobietą, wręcz przeciwnie... jestem kobietą bogatszą w nową wiedzę, pewniejszą siebie i jak na razie uśmiechniętą.
Męczy mnie już ta bezczynność, ale niestety dłuższe siedzenie sprawia mi jeszcze ból.


Cieszę się bardzo, że odnalazłam to forum, dzięki jego lekturze wiem coraz więcej w temacie swojej choroby.

Pozdrawiam

Re: Cześć!

: piątek, 19 kwietnia 2013, 23:00
autor: Milionek66
Hej Olik :)

Ja również witam milutko i życzę zdróweczka :)
Sama też czekam na wynik histopatologiczny
po wyłyżeczkowaniu,ale też i ponowną wizytę u Gina
który już wcześniej nastawił mnie jednak na pozbycie się
macicy,która sprawia dużo problemów,czyli bóle
i obfite długie krwawienia doprowadzające do anemii...
związanej coś ze szpikiem kostnym.Obecnie jestem w domciu
aby wyleczyć to to. Jutro mam dzwonić do szpitala o wynik
i powiem mam stracha... Choć Doktorka Rodzinna powiedziała
wprost,że macica i tak jest do usunięcia... patrząc na wypis szpitalny
po zabiegu.


Pozdrawiam. :)

Re: Cześć!

: sobota, 20 kwietnia 2013, 11:42
autor: Olik
Ja już nie mam trzonu macicy i wcale z tego powodu nie rozpaczam,dzieci już urodziłam...
Teraz tylko wyniki hp, strach jest zawsze, ale wierzę, że będzie dobrze... bo czuję się dobrze( pomijając bóle brzucha, które w obecnej sytuacji nie są niczym nadzwyczajnym), niestety nie mam wsparcia w małżonku. Mimo to myślę tylko pozytywnie i nie dopuszczam do siebie smutnych myśli, choć tak na prawdę obecnie jestem w pełni zależna od innych...
Nie martw się, wszystko się ułoży.

Re: Cześć!

: niedziela, 21 kwietnia 2013, 11:13
autor: gosiak76
Olik najwazniejsze ze masz pozytywne nastawienie do tego wszystkiego - dobrze ze nie czujesz sie malo wartosciowa kobieta a wrecz przeciwnie "bogatsza w nowe doswiadczenie". Bardzo pieknie to ujelas gdyz rozne sytuacje powoduja ze czesto odnajdujemy w sobie sile do walki ktora tkwi w nas bardzo gleboko.

Re: Cześć!

: poniedziałek, 22 kwietnia 2013, 17:16
autor: Olik
Nie jest mi łatwo, zanim zdecydowałam się na tak radykalną operację, przeżyłam wiele trudnych chwil, targały mną rozterki. Bardzo się bałam, ponieważ Adenomioza to nie jedyna choroba na którą cierpię.
Nieustanne, obfite i bolesne krwawienia dodatkowo i skutecznie uprzykrzały mi życie.
Gdy trafiłam do szpitala nie było już odwrotu. Jedna odważna i WAŻNA decyzja.
Dziś, choć wciąż jestem obolała... uważam, że zdecydowałam dobrze.
Miewam chwile gdy jest mi bardzo źle i smutno, ale w ogólnym rozrachunku czuję się wyjątkowo dobrze. Sama siebie zadziwiam siłą, którą potrafię wykrzesać jeszcze z siebie. Chcę być silna, dla siebie i dla bliskich mi ludzi, bo oni cierpią razem ze mną.

Re: Cześć!

: wtorek, 23 kwietnia 2013, 19:45
autor: Olik
Mam już wyniki hp
są ok:)

Re: Cześć!

: czwartek, 25 kwietnia 2013, 10:05
autor: vwd
:)

Re: Cześć!

: czwartek, 25 kwietnia 2013, 12:28
autor: gosiak76
Wspaniale ze wyniki hp sa ok :)

Re: Cześć!

: niedziela, 5 maja 2013, 17:34
autor: Olik
No hej,
od tygodnia w prawym boku odczuwam dziwny ból ciągnący, promieniujący aż do pachwiny. Często boli tak wzdłuż całej blizny pooperacyjnej. Niepokoje się, bo za kilka dni minie miesiąc od operacji, a te bóle z każdym dniem zdają się bardziej mi dokuczać, zwłaszcza rano, po wstaniu z łóżka... Chcę wrócić do normalnego życia. Niedługo mam wizytę kontrolną u ginekologa, może mi co poradzi.

Re: Cześć!

: poniedziałek, 6 maja 2013, 16:24
autor: magma
Każda z nas ma nadzieję, że po operacji będzie przepieknie i normalnie...szkoda, że los płata figle większości z nas...Mam nadzieje, że ten bol to skutek przebytego cięcia i że lada moment wszystko się unormuje...Daj znać jak przebiegła wizyta kontrolna...
pozdrawiam

Re: Cześć!

: czwartek, 9 maja 2013, 10:22
autor: vwd
Olik pisze:Chcę być silna, dla siebie i dla bliskich mi ludzi, bo oni cierpią razem ze mną.
dobrze to powiedzialas! :)
A jak sie teraz czujesz?

Re: Cześć!

: czwartek, 9 maja 2013, 17:34
autor: Olik
Nie, to nie jest wcale tak, że po operacji jest gorzej!
Po operacji, jest ... jak po operacji...
Wiem na co się zdecydowałam i wiem, jak długo trwa rekonwalescencja... Czuję te ograniczenia co dnia, ale kiedyś przecież miną.
Bóle ciągnące, jak nagle i gwałtownie się pojawiły i męczyły mnie całymi dniami i nocami, tak nagle się nieco przytępiły...
I nie wiem co ma w tym cudzie swoją zasługę...
Kilka dni temu, nagle zaczęłam plamić krwią, przestraszyłam się, bo przecież powiedziano mi w szpitalu, że już nie będę miała okresu. Niespodzianka. Myślę więc, liczę... Dokładnie 28 dni po operacji...
Plamienia, bóle... co jest u licha?
Teraz już wiem, że to mini miesiączka... z tego, co mi pozostało...czyli z szyjki macicy...
Plamiłam cztery dni.
Ale jest jeszcze coś, co mi pomogło.
Kupiłam sobie bieliznę uciskową... nie, no nic takiego, by się ścisnąć na amen, ale taką, by delikatnie podtrzymywała mi i tak po operacji wystający brzuszek...
To pomaga, bo jest wygodnie, żadnych wstrząsów podczas chodzenia.

Wizyta kontrolna w przyszłym tygodniu.

Re: Cześć!

: piątek, 10 maja 2013, 08:53
autor: magma
ufff...dobrze czytać, że idzie ku dobremu...pewnie szwy wewnętrze już się rozpuściły i przestały ciągnąć...
Pomysł z bielizną b.dobry...i wazne, że skuteczny...
Pozdrawiam
:)

Re: Cześć!

: piątek, 10 maja 2013, 10:23
autor: akinomka
trzymam kciuki i buziaki 4 you,
najważniejsze ,że się nie dołujesz i brniesz do przodu
- po burzy zawsze wychodzi słońce i to mnie jakoś trzyma w kupie :)

Re: Cześć!

: wtorek, 14 maja 2013, 14:20
autor: Olik
Jestem po wizycie kontrolnej, lekarz nawet mnie nie zbadał...
Powiedział, że to wszystko, co się ze mną dzieje, to nic takiego, że to normalne po takiej operacji.
Mówi, że wszystko jest dobrze.
Kazał mi skakać z radości, że nie mam raka( oczywiście nie dosłownie)
Kolejna wizyta pod koniec sierpnia.

Re: Cześć!

: wtorek, 14 maja 2013, 17:08
autor: gosiak76
Dziwne ze lekarz Cie nie zbadal zeby sprawdzic czy rzeczywiscie wszystko jest w porzadku - moglby chociaz powiedziec co jego zdaniem oznacza to nic takiego i co ma wplyw na to sie z Toba obecnie dzieje. Ciekawa jestem jak bedzie wygladala ta wizyta pod koniec sierpnia - mam nadzieje ze chociaz przeprowadzi badanie by wiedziec czy rzeczywiscie wszystko jest dobrze.

Re: Cześć!

: wtorek, 14 maja 2013, 18:19
autor: Milionek66
Oliku witaj :)

No dziwne bardzo że nie zbadał,a może nie wolno?
Prawdę mówiąc nie wiem,jak po takiej akurat
operacji jest. No tak wynik pozytywny jeśli chodzi
o komórki,to jak najbardziej okej. :)

A co do bielizny co pisałaś,to powiem że mi również
pomaga,z tym że jak jest miesiączka,to nie za bardzo
bo najpierw wstrzymuje krwawienie... a pózniej leci za dużo.
Aa może to nie to,ale co do Endo pomaga :)

Pozdrawiam cieplutko. :)

Re: Cześć!

: wtorek, 14 maja 2013, 21:42
autor: Olik
Szczerze mówiąc, też jestem bardzo zdziwiona, że lekarz tylko spisał info z karty wypisu i wynik hp, zadał kilka pytań, odpowiedział lakonicznie na moje zapytania i to wszystko...
Też myślałam, że mnie zbada, lub że choć obejrzy bliznę pooperacyjną...
A tu nic...
Powiedział, że na miesiąc po operacji wszystko jest bardzo delikatne i badanie mogło by mi sprawić ból, lub co gorsza uszkodzić świeże zrosty...
Może i racja.
Powiedział, że mogę się zacząć niepokoić, gdybym zaczęła obficie krwawić lub odczuwała silne bóle.
Niestety, lekarz u którego byłam , to mój stary ginekolog, na operację kierował mnie onkolog z Centrum Onkologii, ale do Niego teraz nie mogę się dostać, są takie limity...kolejki...
Oczywiście będę próbowała, a na razie poszłam do mojego ginekologa... bo jak kontrola to kontrola...

Od jakiegoś czasu jest mi źle. Dokucza mi samotność we dwoje. Tak trudno dochodzić do zdrowia bez wsparcia...zdawało by się osoby... najbliższej...

Re: Cześć!

: środa, 15 maja 2013, 10:35
autor: marie
Olik, jeśli masz się niepokoić, to może spróbuj się zapisać prywatnie do któregoś z "guru endo" na konsultację. Z tego, że piszesz o Centrum Onkologii wnioskuję, że jesteś z Wawy, albo masz możliwość dojechania, a tutaj jest kilkoro lekarzy specjalistów. Do poradni np. na Żelaznej czeka się miesiącami, ale prywatnie do dr. Baranowskiego to kilka-kilkanaście dni. Taka wizyta kosztuje wprawdzie 250 złotych, ale może warto, żeby następne 3 miesiące przeżyć spokojniej?

I może warto, żeby na taką wizytę poszedł z Tobą Twój partner. Mężczyźni generalnie mają problemy z problemami zdrowotnymi (na własny katar umierają, cudza gruźlica wydaje im się błachostką ;)), a już jak w grę wchodzą słowa macica, jajniki czy menstruacja to zazwyczaj wieją gdzie pieprz rośnie byle tylko tego nie słuchać. Ja bym na Twoim miejscu wybrała specjalistę faceta i zaciągnęła doń mojego przemocą. Jakoś mężczyzna do mężczyzny łatwiej w takich sprawach dociera i nie pozostawia wrażenia uniwersalnego spisku jajników ;)

Trzymaj się i gratuluję wyniku hp!

Re: Cześć!

: środa, 15 maja 2013, 13:41
autor: Milionek66
Drogi Oliku :)

Rozumiem ,jak najbardziej Twoją sytuację.
Ba odległość to troszkę trudniej wesprzeć
człowieka. Gdybyśmy powiedzmy mieszkały bliżej
to już poleciałybyśmy na kawkę lub soczek :)
Chociaż w sumie to nie wiem czy pisałaś skąd
Jesteś,ale ktoś chyba pisał czyżby z Warszawy?
To daleka droga kurcze do Ciebie... ech.

Jeśli mogę to virtalnie Cię przytulam,tak mocno
aby przeszło,a może kochana zajmij się
swoim hobby,coś co bardzo lubisz robić.:)
Pomaga wiem to po sobie...

Pozdrawiam cieplutko Oliku :)

Re: Cześć!

: środa, 15 maja 2013, 14:30
autor: Olik
marie
mój mąż uważa, że jestem zdrowa. Nie ma sprawy...
Do żadnego lekarza ze mną nawet siłą nie pójdzie... zawsze wszędzie chodzę sama.
To już moja któraś tam operacja i na tym niestety nie koniec...
Choruję poważnie, Adenomioza, to ... jeden z mniejszych problemów...
Jestem z Pomorza.
Milionek66
Wielkie dzięki za pocieszenie:) Już mi lepiej.
Myślę, że chciała bym z Tobą pomówić na PW, głównie ze względu na Twoje wcześniejszą sytuację z mężem, podobną do mojej...Nie piszę pierwsza, bo nie wiem, czy życzysz sobie o tym rozmawiać. Takie sprawy są trudne i bardzo bolą.
Mam pasje i marzenia i to mi daje siły:)
Dziękuję dziewczyny

Re: Cześć!

: środa, 15 maja 2013, 15:38
autor: Milionek66
Oliku :*

Jasne że tak jestem za :)
Także zaraz wdepnę tam... do środeczka.:)
U mnie tak właśnie to działało- co czyli Pasja od dziecka.
Rozwijałam ją coraz bardziej,i kiedy były trudne dni...
przelewałam to na papier. :wink:
A uciekać w marzenia,to również frajda,nawet wtedy
jeśli nie ma się gwarancji na realizację... choć nigdy
nie powinno się mówić'Nigdy"

:wink: Czyli Jesteś Pomorzanką a ja pochodzę z Dolnego Śląska. :)

Pozdrawiam ;p