co dalej po LAPAROTOMI...

Opowiedz swoją historię. Jak długo chorujesz? Czy masz zaufanego lekarza? Czy szybko Cię zdiagnozowano? Czy zastosowane leczenie odniosło zamierzony skutek?
lara
Stały bywalec
Posty: 77
Rejestracja: sobota, 12 stycznia 2013, 19:54

co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: lara »

Jak czytam to co jest na internecie podane to aż się nie chcę wierzyć, że to paskudztwo jest nieuleczalne, leczy się operacyjnie, powraca..:(
może jest tu jakaś osoba, która po usunięciu operacyjnym miała juz spokój z endo? bo jak dotąd to tylko słyszy się, że z tym to są marne szanse, a ja wierzę, że jest jakaś nadzieja :(
magma
Ekspert
Posty: 865
Rejestracja: poniedziałek, 26 marca 2012, 15:00

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: magma »

Witaj
ja miałam endo w powlokach brzusznych, w bliznach pooperacyjnych. Usunięte (dwie operacje w ciągu 4ms-cy), na razie względny spokoj, ale obawiam się, że czeka mnie powtorka z rozrwyki...pewne symptomy już są...
nie brałam żadnych hormonow.
niestety z tą choroba chyba trzeba sie polubić...albo chociaz zaakceptować...

pozdrawiam :)
lara
Stały bywalec
Posty: 77
Rejestracja: sobota, 12 stycznia 2013, 19:54

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: lara »

moja historia z endo :(
wiedziałam ze mam torbiel, poprzez badanie.. brałam tabletki które miały spowodować ,że torbiel sie wchłonie,... zaczełam brac pierwsze 10 tabletek..potem dostałam okres...no i po paru dniach wyladowałam w szpitalu z bardzo mocnym bólem brzucha:( powiedziałam ze mam torbiel, wiec zrobili badania usg itd...lekarz odrazu powiedział ze tzreba ciąc (zeby nie pękła, zeby uratować jajnik bla bla bla bla) eh no i laparotomia ...po 3 tygodniach po wynik no i to co przepuszczali lekarze jak przyjechałam z bólem to nie pomylili się-ENDO:( oczywiście szok..bo mniej więcej wiedziałam o co z tym chodzi.. ale liczyłam ze wyniki wykluczą to gówno!
pokazałam wynik lekarzowi, pierwsze pytanie jakie zadał czy w najbliżym czasie chcę miec dziecko..dla mnie najbliższy czas to jest rok dwa, to pewnie ze tak:) ale według lekarza najbliższy czas...to są tylko miesiące..wiec powiedziałam nie wiem(byłam w szoku) bo jak nie mam w planach dziecka to bedzie trzeba zaczac leczenie lekami, zeby znowu nie zaatakowała endo, no to pomyslałam ze moge brac tabletki a za rok jak bede chciec dzidziusia to odstawie leczenie i bedzie się działać..ale to w cale tak nie jest jak sie dowiedziałam...czas ucieka, tabletki nie leczą całkiem..tylko usypiają endo..a potem to znowu powraca, za rok, 3 albo 10 lat....więc potem z ciaża może być naprawdę cięzko..

naczytałam się Waszych historii i naprawdę nie mogę uwierzyc ile nas to wszystko kosztuje, nerwy, stres latanie od lekarza do lekarza z nadzieja ze ktoś nam pomorze...wszystko sie rozwija, w okół a czemu nie można pomóc nam kobietom z endo? jedynie co nam pozostaje to wierzyć , że stanie się jakiś cud..i ze ENDO stanie się calkowicie uleczalne ...:) :D
magma
Ekspert
Posty: 865
Rejestracja: poniedziałek, 26 marca 2012, 15:00

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: magma »

Każda z naszych historii jest inna, nie czytaj ich za duzo, bo naprawdę potrafia zdolowąc, choc tych optymistycznych także nie brakuje...niestety widzę pewną prawidlowość: dziewczyny, które uporały się z endo często znikają z forum...szkoda, bo dostarczyłyby dużą dawkę pozytywnych informacji...
Zajście w ciążę kobiety chorej na edno jest trudne, ale nie jest niemożliwe...mamy tu tego przykłady... :)

Trzymaj się ciepło ...duzo optymizmu Ci życzę :)
clara3
Udzielający się
Posty: 42
Rejestracja: sobota, 8 grudnia 2012, 10:49

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: clara3 »

Witaj
Endo nie zawsze oznacza problemy z płodnością - ja jak też wiele dziewczyn jestem tego przakładem - mam dwoje dzieci.
Zależy od tego gdzie się wszczepi - u mnie endo wszczepiło się w blizne po cc - usunięto zmiane w marcu 2012 w listopadzie laparoskopia zrośnięte jelita , przylkejone do macicy , macica przyrośnięta do powłok brzusznych i adenomioza trzonu macicy - więc troche mi się porozsiewała. Z endo męcze się od bardzo dawna ale nie miałam problemów z ciążą.
Więc życzę Ci w pierwszej kolejności szczęścia w znalezieniu dobrego lekarza bo to chyba podstawa w walce z endo oraz wytrwałości :)
2000 cysta-usunięta z jajnikiem
2003 cesarka
2010 cesarka-pęknięcie macicy
2012 marzec-laparo guzek w bliźnie po cc
Marzec-krew w moczu,problemy jelitowe
październik-przepuklina udowa
listopad-laparo zrosty jelit przyrośnięta macica
leczenie ADENOMIOZY
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: gosiak76 »

Clara u Ciebie to inna sytuacja bo endo wystapilo po tym jak urodzilas - czesto u dziewczyn wystepuje endo zanim jeszcze zajda w jakakolwiek ciaze - czesto gesto endo powoduje ze sa zniszczone jajniki badz zatkane jajowody i tu zaczyna sie problem z plodnoscia.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
lara
Stały bywalec
Posty: 77
Rejestracja: sobota, 12 stycznia 2013, 19:54

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: lara »

Teraz tylko dręczy mnie to co mam zrobić... niedługo idę do lekarza na kontrolę przy czym, muszę podjąc decyzję czy zamierzam mieć teraz dziecko czy zaczynam terapię lekami zeby endo nie wrociło... więc nie wiem tak naprawdę nie chcę brac zadnych leków :( a drugiejs strony nie chcę znowu byc cieta jak zaczna sie torbiele... mam mało czasu zeby sie zastanowić, co do leków, bo po operacji trzeba działać z leczeniem z tego co mi lekarz mowiła.. chce popytac u innych lekarzy jak to widza..choc przyznam mam zaufanie do swojej lekarz...(po rozmowie z bliskimi osobami doradzili zebym pochodziła po lekarzach co inni powiedzą, co do leczenia i tak dalej)ale to tez troche potrwa-umówienie sie do specjalisty nie jest takie łatwe,trzeba czekać nawet prywatnie...

narazie jestem bezradna :( nie chcę o tym wszystkim myślec ,z drugiej strony muszę, bo coś trzeba z tym zrobić:(
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: gosiak76 »

Z tego co wiem to sa takie opcje jak wlasnie przekazala Tobie pani doktor - albo staranie sie o malenstwo albo leczenie sie przez pol roku badz rok i staranie sie o maluszka. Leki spowoduja ze endo zostanie uspiona do momentu podjecia decyzji o macierzynstwie - sa tu dziewczyny ktore mialy operacje, po operacji leczenie a nastepnie zaszly w ciaze po zakonczonym leczeniu i ciesza sie obecnie macierzynstwem. Pozdrawiam - decyzja nalezy do Ciebie.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
lara
Stały bywalec
Posty: 77
Rejestracja: sobota, 12 stycznia 2013, 19:54

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: lara »

dodam jeszcze, że brałam tabletki anty, po odrzuceniu 1, 2,3 miesiac czułam sie dobrze..potem miałam , bóle brzucha, bolesne miesiaczki, współżycie -masakra, po czym dostałam plamienia, wizyta u lekarza..a potem na koniec silny ból nie do wytrzymania i szpital odrazu operacja..czyli praktycznie w ciagu roku endo mnie zaatakowało... dlatego boje się, że czas ucieka a tzreba podjac konkretną decyzje, nawet w wyborze lekarza ktory bedzie prowadził,wszystko takie trudne :(
clara3
Udzielający się
Posty: 42
Rejestracja: sobota, 8 grudnia 2012, 10:49

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: clara3 »

gosiak76 pisze:Clara u Ciebie to inna sytuacja bo endo wystapilo po tym jak urodzilas - czesto u dziewczyn wystepuje endo zanim jeszcze zajda w jakakolwiek ciaze - czesto gesto endo powoduje ze sa zniszczone jajniki badz zatkane jajowody i tu zaczyna sie problem z plodnoscia.
Gosiak76 , napisałam tak ponieważ lekarz powiedział że w moim przypadku wszystko działa i w ciąże mogłabym zajść. A wcześniej od Pani doktor która traktowała mnie jak histeryczkę która przychodzi i jęczy że boli usłyszałam że : ma Pani dwoje dzieci więc nie ma pani endometriozy a ten incydent z gózkiem w bliźnie po cc to przeoczenie/błąd lekarzy - to oni przeszczepili jak panią szyli.
Widziała winiki histopatologiczne i tak mówiła jakbym to ja sobie coś uroiła - więc wróciłam do poprzedniego lakarza i opowiedziałam mu co sądzi tamta to troche ją wyśmiał .
W walce z endo chyby naj naj naj ważniejsze jest kompetentny lekarz bo można by było zgupieć.
2000 cysta-usunięta z jajnikiem
2003 cesarka
2010 cesarka-pęknięcie macicy
2012 marzec-laparo guzek w bliźnie po cc
Marzec-krew w moczu,problemy jelitowe
październik-przepuklina udowa
listopad-laparo zrosty jelit przyrośnięta macica
leczenie ADENOMIOZY
lara
Stały bywalec
Posty: 77
Rejestracja: sobota, 12 stycznia 2013, 19:54

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: lara »

Mi przy operacji uratowali jajnika.. ale lekarz mowi ze mam szczęscie ze przy operacji się udało zrobić wszystko ...mam prawie 25 lat.. dzieci nie mam...czas ucieka, a podjęcie jakich kolwiek decyzji w tym wieku już mnie przeraża.. to nie ejst takie łatwe tak naprawde postarac sie o dziecko, w ciagu kilku miesięcy, a jak zdecyduje się na leki to bede się dreczyc całą terapie czy po odstawieniu "zdązę zajsć w ciaze, czy szybsze bedzie endo" :( :cry:

pozdrawiam :)
clara3
Udzielający się
Posty: 42
Rejestracja: sobota, 8 grudnia 2012, 10:49

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: clara3 »

lara,
najpierw trzeba sobie samej odpowiedzieć czy to dobry moment na dzidziusia i znaleść naprawde dobrego lekarza który Cię poprowadzi. Wiem, że łatwo mi mówić jak mam już dzieci.
Lekarz napewno dobierze leki pod Ciebie i Twoje plany macieżyńskie więc warto troche poszperać w necie i poszukać lekarza od endo.
Pozdrawiam
2000 cysta-usunięta z jajnikiem
2003 cesarka
2010 cesarka-pęknięcie macicy
2012 marzec-laparo guzek w bliźnie po cc
Marzec-krew w moczu,problemy jelitowe
październik-przepuklina udowa
listopad-laparo zrosty jelit przyrośnięta macica
leczenie ADENOMIOZY
lara
Stały bywalec
Posty: 77
Rejestracja: sobota, 12 stycznia 2013, 19:54

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: lara »

Clara, powiem tak, ze dla mnie podjęcie decyzji o dziecku jest trudne bo nie spodziewałam się, że będę zmuszona po operacji do podjęcia jakichkolwiek decyzji, to jest wszystko chore! żeby myśleć o dziecku, aby pomóc sobie i z walką z endo i o tym, że teraz jest szansa bo potem nie wiadomo jak dalej bedzie... jak bym wiedziała, że po terapii bede mogła miec dzieci i wszystko bedzie dobrze to bym się zdecydowała poczekać na dziecko, a jak mi lekarz mowi ze roznie to bywa to rece opadaja.. każdy mowi ze sie naczytałam za dużo bzdur na necie i ze powinnam usłyszec od wielu lekarzy ta samą diagnoze zeby podjąc decyzje, ze skoro mam taką chorobe to kazdy lekarz powinien tą sama terapie polecić, ale jak same wiecie to nie ejst tak..nie każdy lekarz potrafi dobrze doradzic i tez przez wielu lekarzy ktrórych wybrały kobiety potem cierpiały..zle dobrali leki i tak dalej..wiec to nie jest tak ze sie naczytałam bzdur na necie... tylko wiem, że przecież ktoś by specjalnie na forum nie opisywał swoich sytuacji po to ,żeby kogos innego przerazić..na tym forum nie ejsteśmy dlatego, że nam w zyciu się nudzi tylko z innego powodu, aby mieć jakieś wsparcie i moc sie wygadać do kogoś kto to samo przeżywa..
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: gosiak76 »

clara3 pisze:
gosiak76 pisze:Clara u Ciebie to inna sytuacja bo endo wystapilo po tym jak urodzilas - czesto u dziewczyn wystepuje endo zanim jeszcze zajda w jakakolwiek ciaze - czesto gesto endo powoduje ze sa zniszczone jajniki badz zatkane jajowody i tu zaczyna sie problem z plodnoscia.
Gosiak76 , napisałam tak ponieważ lekarz powiedział że w moim przypadku wszystko działa i w ciąże mogłabym zajść. A wcześniej od Pani doktor która traktowała mnie jak histeryczkę która przychodzi i jęczy że boli usłyszałam że : ma Pani dwoje dzieci więc nie ma pani endometriozy a ten incydent z gózkiem w bliźnie po cc to przeoczenie/błąd lekarzy - to oni przeszczepili jak panią szyli.
Widziała winiki histopatologiczne i tak mówiła jakbym to ja sobie coś uroiła - więc wróciłam do poprzedniego lakarza i opowiedziałam mu co sądzi tamta to troche ją wyśmiał .
W walce z endo chyby naj naj naj ważniejsze jest kompetentny lekarz bo można by było zgupieć.
No to teraz juz wszystko jasne - nie wiem czemu jedni lekarze mowia ze mlode kobiety nie powinny miec endo a teraz u Ciebie ze rodzilas i tez nie powinnas miec endo - czy oni uwazaja ze jak sie urodzi to jest sie wolnym od endo lub jak nie to choroba atakuje - to jakies troszke dziwne i niektorzy pomineli sie z powolaniem wobec tego.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
lara
Stały bywalec
Posty: 77
Rejestracja: sobota, 12 stycznia 2013, 19:54

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: lara »

No po wizycie u lekarza nic takiego nowego nie usłyszałam..jeszcze bardziej się zdołowałam, ze względu ze w moim zyciu teraz nie jest dobry moment na dziecko z przyczyn innych to pozostaje leczenie...lekarz dał recepte na tabletki anty które mam brac z 7 dniową przerwa(czyli miesiączkę bede miec) już sie boje zacząc brac..trzeba od pierwszego dnia miesiaczki...mimo ze troche czasu mineło od operacji nie czuje się na siłach jak kiedyś, pobolewa brzuch, ciezkie jedzenie powoduje ze nie czuje sie najlepiej jak kiedys..a lekarz powedział ze powinno byc wszystko dobrze..

dziewczyny powiedzcie mi czy Wy tez takie jestescie obolałe zwłaszcza po operacji? bo ja juz usłyszałam ze rozczulam się nad soba ze powinnam latac jak kobiety po cesarkach! ja nikomu nie bede mowic o tym endo bo i tak ludzie powiedzą ze się użalam nad sobą :( kto tego nie ma -nie rozumie ..
magma
Ekspert
Posty: 865
Rejestracja: poniedziałek, 26 marca 2012, 15:00

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: magma »

ile minęło od operacji?
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: gosiak76 »

Sprobuj wybrac sie na konsultacje do jeszcze innego lekarza - moze inny lekarz przedstawi inne opcje leczenia niz tabletki antykoncepccyjne z przerwa na miesiaczke. Sa rozne opcje leczenia a przy endo w sumie powinno sie zatrzymac miesiaczke aby na jakis czas uspic endo. Pozdrawiam.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
lara
Stały bywalec
Posty: 77
Rejestracja: sobota, 12 stycznia 2013, 19:54

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: lara »

po operacji mineły 4 tygodnie..
właśnie tez się dziwie, że będe mieć normalnie miesiączke.. idę do innego lekarza posluchać co ma dopowiedzenia, w sumie ufam swojemu lekarzowi, eh kiedys nie miałam problemów ginekologicznych ale moze dlatego ze brałam antykoncepcje, a jak rzuciłam tabletki to wyszło to paskudztwo..wiec moze lekarz jest przekonany zebym brała te tabletki anty które brałam wczesniej przy których nic sie nie działo..ale z drugiej strony ja już wyobrazam sobie jaka to jest we mnie bomba zegarowa gdy ja te tabletki np. za rok odstawie:( nie wiem co robić :(
lusia
Udzielający się
Posty: 19
Rejestracja: poniedziałek, 21 stycznia 2013, 21:06

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: lusia »

Lara,
Nie moge uwierzyc, ze jestes w tak podobnej sytuacji. Ja tez musialam dokonac takiego wyboru. Jestesmy w tym samym wieku. Ja wybralam starania o dziecko bo mam stalego partnera. Oczywiscie moje plany na zycie byly inne. Skonczyc studia i tak dalej.. Mysle ze z jednej strony dobrze sie stalo ze musialam miec laparotomie i wszystko wyszlo na jaw. Obudzilabym sie za jakis czas bez szans na dzieci.. Gdyby nie ta choroba to decyzja o dziecku w moin przypadku zawsze odkladana by byla na pozniej. Tylko od ciebie zalezy co wybierzesz. W obu przypadkach sa tego konsekwencje. Bylam u kilku lekarzy. Wszyscy mieli rozne podejscia ale jedno bylo niezmienne - dziecko jak najszybciej. A zeby ci poprawic humor to po jednej z takich wizyt opowiadalam to rodzicom. Reakcja mojego taty - " to mogl ci odrazu w gabinecie zrobic to dziecko " Biedny z taka zloscia to powiedzial.dalej do niego nie dochodzi ze jego corcia juz jest dorosla.. 3maj sie.
lusia
Udzielający się
Posty: 19
Rejestracja: poniedziałek, 21 stycznia 2013, 21:06

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: lusia »

Co do bolu po operacji. Mnie tez dlugo bolalo...
lara
Stały bywalec
Posty: 77
Rejestracja: sobota, 12 stycznia 2013, 19:54

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: lara »

na tym forum dobrze być.. nikt tak nie rozumie jak Wy i najbliżsi, nikt sobie nie zdaje sprawy ze to jest ból,fizyczny jak i psychiczny:( już słyszałam własnie ze sie użalam nad soba, szczegolnie od tych co miały cesarke i ktorę sa szczęsliwą mamą mając u boku swoje dzieci! a nie będe na prawo i lewo krzyczeć: '"MAM ENDO" ..

Lusia, tak jak piszesz, to nie jest takie łatwe z decyzją, ja w tym najbliższym czasie nie mogę mieć dzieci, chodzi też o sprawy inne niz endo, jestem z chłopakiem już długo, ale to nie takie proste zajść e tą ciąze jak chłopak pracuje na wyjazdach, w domu może go nie być tydzien, dwa ale i nawet miesiąc czy dwa miesiace albo 3 więc u mnie teraz dziecko nie bedzie w planach, skąd mogę wiedziec ze chlopak przyjedzie akurat wtedy gdy nie bede miec miesiaczki, przecież nie powie do szefa" musze jechać do dziewczyny wtedy kiedy ma dni płodne" a jak nie bede brac leków to endo wroci:( a Twoj tata dobry hehe :) ma rację! bo lekarze myśla ze to wszystko takie proste! ! ! :roll:
magma
Ekspert
Posty: 865
Rejestracja: poniedziałek, 26 marca 2012, 15:00

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: magma »

Lara, ja odnosnie bólu...Po cesarkach tez bywa róznie, koleżanki miały farta, ja po cesarce płakałam z bólu równe 6 tyg a potem ból nagle ustapił...kązdy cżłowiek jest inny, kazde cięcie jest inne, nie mozemy w tych sprawach porównywać się z kolezankami...Skoro boli to boli i to zadna Twoja fanaberia!
Myśle, że 4 tyg po laparotomii masz prawo odczuwać ból, pomagaj sobie np diclofenac-iem w czopkach (skuteczny, niezawodny, na receptę)
Pozdrawiam.

:)
lara
Stały bywalec
Posty: 77
Rejestracja: sobota, 12 stycznia 2013, 19:54

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: lara »

magma,
dziękuje, mi się wydaję ze ktoś jak coś takiego mówi, to chcę zrobić na złość, albo jest zły, że nie mówie co mi tak naprawdę jest ..dobrze mówisz, że każdy jest inny, każdy ma inny organizm i chorobę czy ból znosi inaczej, jedna koleżanka mówiła, że dla niej każda cesarka to był koszmar, miała chyba dwie, a inne chcą mi chyba dowalić, że po cesarce latały po paru dniach i sie nie użalały nad sobą, ja nigdy nie miałam cesarki pierwszy raz miałam operację, potem jak już tak mi zaczęto dogadywać to dopytywałam osób po cesarce jak sie czuły..i tak jak mówisz każdy czuje się inaczej, takze dziękuje ze mi napisałas jak się Ty czułaś , bo ja już zaczełam gupieć i myśleć ze niektorzy uważaja mnie za jakąs walniętą która sobie wmawia bóle itp..i zaczynałam w to wierzyć, czasami mi się wydaje ze jestem jak taka marionetka już zaczynam wierzyć w to co mi ludzie dopowiadają :(
nikt sobie nie zdaję sprawy,że to jest też ból psychiczny :roll:
lusia
Udzielający się
Posty: 19
Rejestracja: poniedziałek, 21 stycznia 2013, 21:06

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: lusia »

Lara,
Twoje slowa wyjmujesz mi z gardla. Ja sie czuje dokladnie tak jak ty. Tylko ze bol fizyczny mi minal. Psychiczny pozostal. Wiadomo jak mam miesiaczki to nadal baaardzo boli. Fajnie, ze jest nas tutaj tyle i nie jestesmy same :)
lara
Stały bywalec
Posty: 77
Rejestracja: sobota, 12 stycznia 2013, 19:54

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: lara »

Lusia, mam nadzieję ze wszystkie kiedyś na tym forum będziemy się z tego wszystkiego śmiać, ze będzie jakiś lek albo jakaś inna metoda leczenia która calkowicie zniszczy endo :) wierzę, że teraz eksperymenty przeprowadza jakiś lekarz student i tak dalej bo chce nam pomóc hehe ;)

dzisiaj uslyszałam nastepną opinię od lekarza:" leczenie pół roku visane, nie ma skutków ubocznych i nie czytać informacji na internecie bo piszą w nim głupoty, nie jest tak strasznie jak mi się wydaje z tą endometriozą"masakra!
przypomnę, że od peirwszego lekarza opinia taka: "leczenie tabletkami anty, z 7 dniową przerwa, przez jakiś rok a jak zdecyduje sie na dziecko to pomoże mi,to jest nie uelczalne, tabletki pomagają uśpić endo lub powodować ze powoli się rozwija przy czym mniejsze bóle.. po odstawieniu endo może byc szybsze niz ciąza"

moje wędrówki u lekarzy będą trwać..wiec zobaczymy co mi następny powie:(
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: gosiak76 »

Laro mam nadzieje ze trafisz na lekarza ktory bedzie mowil z glowa o dalszym leczeniu a nie opowiadal o tym co sie jemu wydaje. Zycze Ci abys trafila na swietnego specjaliste, ktory wszystko wytlumaczy i ulozy konkretny plan leczenia. Powodzenia kochana.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
lusia
Udzielający się
Posty: 19
Rejestracja: poniedziałek, 21 stycznia 2013, 21:06

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: lusia »

Co do visanne.. Ja bralam 3 miesiace i okropnie sie czulam. Jedyne co mi sie podobalo ze biust mi rosl. Pozatym nasilily mi sie migreny. Kazdy organizm ma inna reakcje. Nie brdziesz wiedziala co bedzie u ciebie jak nie zaczniesz ich zazywac. Ja wiem ze do Visanne juz mnie nie przekonaja. Miesiac po odstawieniu mialam dwa torbiele. Teraz nie biore ich juz ponad pol roku bo staram sie o dZiecko. Torbiel na horyzoncie od czerwca nie bylo..
magma
Ekspert
Posty: 865
Rejestracja: poniedziałek, 26 marca 2012, 15:00

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: magma »

lara pisze:moje wędrówki u lekarzy będą trwać..wiec zobaczymy co mi następny powie:(
ilu lekarzy tyle opinii...
jeden i drugi ma rację...ale ciekawe co powie ten trzeci...;)
lara
Stały bywalec
Posty: 77
Rejestracja: sobota, 12 stycznia 2013, 19:54

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: lara »

magma,
opinia trzeciego lekarza: dziecko, ale, że w mojej sytuacji teraz jest to nie możliwe..to leczenie lekami..
lekarz mi powiedzial ze teraz po laparotomii po nastepnej miesiączce dobrze by bylo zrobic laparoskopie i zobaczyc czy podczas operacji gdy torbiel pękła czy ogniska endo sie nie przeniosły..ale powiedział, że opinia pierwszego lekarza zeby brac tabletki anty z 7 dniową przerwą mija się z celem.. polecił visanne przez 3 miesiące, w ciagłości.. więc juz sama nie wiem co robić..lekarz niby specjalista i pomógl kobietom w tej sytuacji wiec chyba wybiore leczenie jakie mi zalecił ostatni lekarz...ale z drugiej strony boje się tych tabletek visanne..bo czytałam ze maja glupie skutki uboczne.. wypadanie włosów, nerwy itp masakra :(
lara
Stały bywalec
Posty: 77
Rejestracja: sobota, 12 stycznia 2013, 19:54

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: lara »

latam po lekarzach jak szalona :D
znowu polecono mi visanne..jak zapytalam o skutki ubopczne to usłyszałam, ze zawsze lek działa dobrze na coś a szkodzi w innych sytuacjach..masakra:/ usłyszałam ze to paskudna choroba która sobie wedruje po organizmie, (przy operacji moja torbiel pekła, mam nadzieje ze ogniska się nie rozeszły i ze dobrze mi wyczyscili moj brzuszek) lekarz powiedziala, żebym nie myslała negatywnie ze moze akurat nie mam teraz ognisk endo i ze visanne bede brala zapobiegawczo...oni wszyscy tacy mądrzy i jak mówiłam, że pobolewa mnie brzuch ze nie moge jesc ciezkich rzeczy ze latam do toalety z pecherzem to ze sobie wmawiam..i że się użalam nad sobą :D super :lol: :evil: :!:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moja historia endometriozy”