Madziu kochanie, wierzę że jesteś zmęczona.. walka z chorobą nie jest ani łatwa ani przyjemna.. zwłaszcza, gdy odbywa się w tak krótkim czasie.. z wieloma różnymi wynikami..
Ale dasz radę prawda? Jesteśmy z Toba, w rodzinie na pewno też masz oparcie.. poza tym jesteś tak wesołą, sympatyczną osobą z chęcią do życia i "zatruwania"

życia innym że nie możesz się poddać :*
Co do Twojej @ - mi się nie pojawiała przez jakiś czas - 3 miesiące czy jakoś tak.. ale sama z siebie.. też byłam zmartwiona.. bo wszystko bolało a @ nie było.. Może dziewczyny mają rację, żebyś porozmawiała z lekarzem o jej tymczasowym wstrzymaniu - może dzięki temu Twój organizm zacznie inaczej pracować.. ustabilizuje się, a po wywołaniu miesiączki zacznie się wszystko wyregulowywać.. Przemyśl to..
W każdym razie do lekarza na rozmowę zgłosić się powinnaś.. czy do tego samego, nie wiem.. ale do jakiegoś na pewno.. Ty najlepiej wiesz co myśleć o tym lekarzu i w jakim stopniu mu ufasz.. jeśli jednak nie jesteś co do niego do końca pewna, idź do kogoś innego..
A co do Twojego myślenia o popełnieniu błędu.. tak naprawdę wcale nie musiał zostać popełniony.. Mi przed operacją usunięcia endo, lekarz powiedział, że wystarczy iż przy wycinaniu, gdzieś w organizmie zostanie choćby mikroskopijny kawałeczek ogniska endo praktycznie niedostrzegalny, to choroba najprawdopodobniej się "odrodzi" i na to nie potrzebuje zbyt wiele czasu.. Poinformował mnie o tym żebym była świadoma jeśli za jakiś czas pojawiłabym się znowu u niego w gabinecie.. lub w szpitalu.. Ja miałam przecież zaplanowaną drugą laparoskopię po roku.. która się jednak nie odbyła.. teraz wiem, że po urodzeniu muszę iść na konsultacje zaraz po pierwszej @.. ale pisząc to chcę Ci po prostu uświadomić, że mimo Twojego samopoczucia i wyników z USG jeszcze wszystko może się dobrze skończyć, a ty nie powinnać myśleć inaczej..
Masz prawo być zła.. masz prawo krzyczeć, tupać nogami, walnąć ręką w ścianę.. masz prawo płakać i się wkurzać na wszystkich i wszystko dookoła.. pod warunkiem , że wtedy poczujesz się lepiej.. Choroba sobie ludzi nie wybiera.. po prostu się pojawia i już.. a na pytanie "Dlaczego ja?" i tak nie znajdziemy odpowiedzi.. dlatego po prostu warto przyjąć kontratak i się jej nie poddawać..
Wierzę że Ci się uda.. a Ty bądź dobrej myśli..
"Spraw, aby każdy dzień miał szansę stać się najpiękniejszym dniem twojego życia."