Strona 8 z 28
Re: Endo zabrało mi wszystko...
: czwartek, 15 września 2011, 13:08
autor: gosiak76
Trzymam kciuki za te dwie grube upragnione kreski
Re: Endo zabrało mi wszystko...
: piątek, 16 września 2011, 23:25
autor: EveLondon
Ja rowniez 3mam kciuki!!!! i sciskam mocno
Re: Endo zabrało mi wszystko...
: wtorek, 20 września 2011, 10:28
autor: hercik17
Skończyła mi się @ jaiś czas temu ale po dwóch dniach zaczęlam plamić.Nie wiele ale jakoś mnie to martwi.Czy to normalne po Visanne? bo nie wiem czy amm się martwić.
Re: Endo zabrało mi wszystko...
: wtorek, 20 września 2011, 10:35
autor: vwd
Nie martw sie! Prawda jest taka, ze w endo trafiaja sie dziwne krawienia
oczywiscie, wszystko notuj i potem mow ginowi, a jesli to plamienie przejdzie w krwawienie to idz do lekarza. Herciku, mocno Cie sciskam
Re: Endo zabrało mi wszystko...
: środa, 21 września 2011, 18:49
autor: hercik17
Dzięki bardzo mam nadzieję że wszystko ustąpi i będzie ok.Dziś ciężki dzień w pracy.Trochę się nadzwigałam i właśnie są tego efekty.Chciałam być samodzielna i niezależna od nikogo no to się doigrałam.Sama sobie jestem winna,ale ciążko o wszystko kogoś prosić...
Re: Endo zabrało mi wszystko...
: czwartek, 22 września 2011, 09:21
autor: vwd
hercik, dostaniesz internetowego klapsa!! Dlaczego dzwigasz?! masz uwazac!!! ja tez ciagle kogos prosze o pomoc, wiem doskonale, ze to nie jest przyjemne, ale trzeba sobie jakos radzic
powodzenia w szukaniu jelenia, kt. bedzie dzwigal za Ciebie
Re: Endo zabrało mi wszystko...
: czwartek, 22 września 2011, 14:05
autor: gosiak76
vwd pisze:powodzenia w szukaniu jelenia, kt. bedzie dzwigal za Ciebie
dobre
Re: Endo zabrało mi wszystko...
: czwartek, 22 września 2011, 20:20
autor: hercik17
Re: Endo zabrało mi wszystko...
: piątek, 23 września 2011, 10:57
autor: vwd
czasem skutkuja ciasteczka, kawka
oczywiscie nie w tym, zeby bol zelzal, ale w szukaniu jelenia
drobne przekupstwa i mila zacheta
Re: Endo zabrało mi wszystko...
: piątek, 30 września 2011, 08:14
autor: hercik17
Wczoraj koszmarny dzień.W pracy chciałam zemdleć-oczywiście z bólu.Złapał mnie nagle taki ból brzucha,że nie dało się wytrzymać.Po pół godziny ustąpił i było ok.Wróciłam z pracy i pojechaliśmy z mężem rowerami do sklepu.Wracając ból znowu powrócił.Rzuciłam rower,siadłam na chodniku i dosłownie wyłam z bólu.Mąż był przerażony.Po jakimś czasie doszłam do domy ale byłam wykończona bólem.Nie mam pojęcia czym był spowodowany ten ból.Jestem w połowie cyklu i jedynie z tym mogę to powiązać.To był ból jajnika,ale tego bólu długo nie zapomnę.Jeśli tak co miesiąc mam przechodzić jajeczkowanie w ten sposób to ja nie chce.Mam nadzieję że to się nie powtórzy.W przeciwnym razie będę musiała iść do lekarza.
Re: Endo zabrało mi wszystko...
: piątek, 30 września 2011, 10:06
autor: Lilla23
Nie lepiej pójść do lekarza od razu? Tak silny ból może sugerować, że dzieje się coś niedobrego (oby nie!). Zresztą nie mam sensu się męczyć przy kolejnym jajeczkowaniu. A poza tym, im szybciej się dowiesz, co się dzieje, tym mniej będziesz się denerwować. Trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze!
Re: Endo zabrało mi wszystko...
: piątek, 30 września 2011, 10:11
autor: gosiak76
Gosienko tule Cie delikatnie. Bol naprawde moze wykonczyc - mysle ze w takiej sytuacji jezeli bol Cie zlapie w pracy to staraj sie oszczedzac swoj organizm - mysle ze rower spowodowal nawrot tego bolu gdyz za duzo wysilku na siebie wzielas. A jak sie dzis czujesz ??? Tule cieplutko.
Re: Endo zabrało mi wszystko...
: piątek, 30 września 2011, 12:08
autor: vwd
po co wlazilas na ten rower??? chyba jednak dostaniesz wirtualnego klapsa ode mnie
Re: Endo zabrało mi wszystko...
: piątek, 30 września 2011, 12:44
autor: hercik17
dzis jest na razie ok.stawiam jednak na jajeczkowanie bo miałam podobny ból kiedyś ale nie był aż zwalający z nóg.mam nadzieję że już nie powróci
Re: Endo zabrało mi wszystko...
: poniedziałek, 3 października 2011, 14:10
autor: Aldona
i co tam Gosieńko, czy lepiej? Czy w czasie przerw udało Ci się choć troszkę poprzytulać? Chciałabym aby Twoje marzenia sie spełniły. Tak bardzo bym chciała... Każda ciąża na tym forum to ogień nadziei dla innych Staraczek. Ja choć naprawdę się staram, jeszcze nie mam dobrych wieści. Faktem jest, że mój mąż cześto tez wyjeźdźa w delegacje, niby 1-3 dni, ale jednak... Niby plemniki w dobrych warunkach troche przeżyją, ale zawsze w naszej sytuacji to jakiś minus.
Kochana duże uścieski dla Ciebie, oby tylko nie bolalo
Re: Endo zabrało mi wszystko...
: czwartek, 6 października 2011, 08:24
autor: hercik17
Aldonko u mnie jak na razie nic,żadnych dobrych wiadomości.Jakoś tracę nadzieję,a pomyśleć że miała tyle nadziei jeszcze nie dawno
jednak nadal będę się starać,chociaż ból nie zawsze pozwala nam próbować.W ogóle ostatnio czuję większe zmęczenie niż dotychczas.Najlepiej to mogłabym nie wstawać z łóżka i już.Zero energii i chęci do życia...
Re: Endo zabrało mi wszystko...
: czwartek, 6 października 2011, 10:57
autor: gosiak76
Gosiu zbieraj energie i walcz o siebie - nie mozna sie ot tak poddawac - jest ciezko ale walka to podstawa. A moze jakis masazyk abys mogla sie zrelaksowac ?? Moze masazyk przy uzyciu olejkow wykonany przez Twojego ukochanego ??? Buziaki :**
Re: Endo zabrało mi wszystko...
: czwartek, 6 października 2011, 13:27
autor: hercik17
Gosiu masażyk owszem!Mój mąż jest świetnym masażystą.Właśnie zamówiłam mu książki na temat masażu,aby się podszkolił.Może go wyślę na kurs masażu,bo ma coś w tych dłoniach,coś tak strasznie odprężającego i fantastycznego.
Jakoś ostatnio mało pozytywnie jestem nastawiona do wszystkiego.Może to przez to że pazdziernik jest dla mnie tym smutnym miesiącem,może to depresja jesienna-sama nie wiem.Niedługo nasza rocznica a mój humor kiepski.Hmmmm jak ja bym chciała być sobą,tą dziewczyna pełną energii sprzed 4 lat.....
Re: Endo zabrało mi wszystko...
: czwartek, 6 października 2011, 13:52
autor: gosiak76
Gosienko to bardzo ciekawy pomysl z tym kursem masazu skoro Twoj maz ma az taki dar to trzeba to wykorzystac - oczywiscie dla siebie tylko
Pazdziernik to miesiac taki dziwny bo juz chlodnawo, deszczowo no i coraz mniej sloneczka - wiem ze wiele spraw sprzyja temu ze jest Ci smutno - tak bym chciala aby te jesienne miesiace szybko przeminely i zeby byla wiosna - pelna nowej nadziei na przyjscie lepszych dni ... ale musimy na to poczekac :**
Re: Endo zabrało mi wszystko...
: piątek, 7 października 2011, 08:02
autor: hercik17
No właśnie poczekać.Ja chcę wiosnę !!!!!!no ale cóż jakoś muszę to przetrwać.Czekam z niecierpliwością na rocznicę ślubu i na prezent który zamówiłam dla męża.Będzie w poniedziałek!
Co do samopoczucia to mam wrażenie że chyba się pogarsza.Co raz więcej pobolewa mnie brzuch.Jestem ponad tydzień przed @ i coraz częściej czuję ,że boli.Nie wspomnę o piersiach - dotknąć się nie da.I to ciekawe że piersi bolą mnie od połowy cyklu...
Re: Endo zabrało mi wszystko...
: piątek, 7 października 2011, 09:05
autor: vwd
herciku
bol chyba jest wpisany w nasz byt
trzeba sie cieszyc z zycia mimo bolu
super, ze cieszysz sie z nadchodzacej rocznicy i ze szykujesz niespodzianke
powodzenia! no, i gratulacje i najlepsze zyczenia z okazji tej rocznicy
Re: Endo zabrało mi wszystko...
: piątek, 7 października 2011, 11:46
autor: gosiak76
Gosienko mam nadzieje ze maz ucieszy sie z tego prezentu i bedzie bardzo zaskoczony - ja juz teraz zycze Wam niezapomnianej rocznicy i milych wrazen z tego dnia.
Gosienko tule mocno i lacze sie w tym bolu razem z Toba :**
Re: Endo zabrało mi wszystko...
: sobota, 8 października 2011, 11:48
autor: hercik17
Dzięki dziewczynki za życzenia.Dziś samopoczucie lepsze,chociaż w nocy wstawałam na siusianie i miałam kaca,ale to nie przez chorobę i nie przez alkohol....zafundowaliśmy sobie z mężem wczoraj pizzę z papryczkami jalapeno i tyle wypiłam przed spaniem wody,że nie dziwne że wstawałam.Kac też po papryczce.Ale było pychaaaa
Re: Endo zabrało mi wszystko...
: sobota, 8 października 2011, 12:23
autor: gosiak76
Ciesze sie ze zjadlas cos co Tobie smakowalo - wcale sie tez nie dziwie ze musialas sporo wypic bo jednak ostre jedzonko ma do tego ze duzo sie pije
A jak dzis sie czujesz po tym wszystkim ???
Re: Endo zabrało mi wszystko...
: niedziela, 9 października 2011, 08:44
autor: hercik17
Dziś ok Gosiu.Ból - jakiś tam jest ale nie jest na razie tak duży żeby brać tabletki więc jakoś daję radę.Nie długo @ i ciekawa jestem jak będzie.To 2 cykl od Visanne,a baby jak nie było tak nie ma
Re: Endo zabrało mi wszystko...
: niedziela, 9 października 2011, 08:45
autor: karolina794
Gosieńko słońce ty moje ,nie możesz się poddawać i wiesz,że doskonale cie rozumiem.Tez mam chwile zwątpienia i rezygnacji,że już nie warto,że nie przeżyję kolejnej straty.Ale trzeba dać losowi szansę.Kiedyś w tym właśnie twoim wątku na pierwzej stronie napisałam:
Kiedy stracisz pieniądze,stracisz niewiele
kiedy stracisz zycie, stracisz połowę
Kiedy stracisz wiarę i nadzieję stracisz wszystko!!!!!
Jestem w troszkę gorszej sytuacji od ciebie,dlatego że mój mąż 8 miesięcy w roku spędza za granicą i jestem sama.Najgorsza dla mnie jest zawsze jesień i zima,a szczególnie 1 listopada,ale razem dajemy radę.Przez wiele lat stosowałam Bioxetin,a teraz nie biorę nic,umysł musi sobie sam ze wszystkim teraz poradzić.
Ściskam cię mocno i wiesz że zawsze możesz się odezwać.
Re: Endo zabrało mi wszystko...
: niedziela, 9 października 2011, 12:49
autor: gosiak76
Gosiu wiem ze jednej z dziewczyn tez bylo ciezko i odczuwala bole ale okazalo sie ze za ktoryms cyklem zaszla wiec cierpliwosci kochana i starajcie sie az do skutku ale zeby nie byo stresu zdnego tylko na spokojnie i przy romantycnym nastroju - moze jakas muzyka ktora pozwoli sie zrelaksowac w tym okresie.
Re: Endo zabrało mi wszystko...
: niedziela, 9 października 2011, 13:41
autor: EveLondon
Witaj kochana
jak sie miewasz ?? mam nadzieje ze czujesz sie lepiej i nie poddajesz sie w walce o baby, wierze ze wam sie uda i trzymam mocno kciuki !! sciskam mocno :*
Re: Endo zabrało mi wszystko...
: niedziela, 9 października 2011, 21:02
autor: hercik17
Evelondon dziękuję jak na razie nie mogę narzekać bo bywało gorzej.A więc trzeba się jakoś trzymać
Karolinko!
Dziękuję za te słowa.Doskonale sobie zdaję sprawę z tego,ale sama wiesz jak jest nie raz ciężko.U mnie jest to ostatni moment i jedyna szansa na dzidzię jak teraz nie wyjdzie to już nigdy
ale próbujemy nadal.Teraz @ jest przeszkodą
Re: Endo zabrało mi wszystko...
: wtorek, 18 października 2011, 08:44
autor: hercik17
Witajcie.U mnie jako tako.Jestem po @ i strasznie boję się tych bóli w połowie cyklu.Najgorzej jak znowu złapią mnie w pracy lub na ulicy.Jeśli się powtórzą to muszę iść do lekarza.W czwartek wyczekany tomograf.Jestem strasznie ciekawa i pełna obaw co tam wyjdzie.Dziś w związku z czwartkowym tomografem robiłam badania a dokładnie kreatyninę.Zaczynamy dalszy ciąg starań o baby
proszę trzymajcie kciuki....