witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Daj znac jak tylko bedziesz miec informacje i staraj sie nie myslec tak bardzo o tym - nie jest latwo wiem ale sprobuj znalezc inne zajecia aby odsunac od siebie te mysli.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Madziu, czy juz cos wiesz o wynikach TK? Jesli tak, to daj znac, bo ja rowniez sie martwie. I jeszcze jedna rzecz. Napisalas, ze jak nic nie wyjdzie, to tez zle, bo nie wiadomo co boli. Pisalam juz wczesniej, nie wiem czy u ciebie, ze nawet jesli TK nic nie wykaze, to nie znaczy, ze bol nie ma zwiazku z endo. Na razie mysl pozytywnie i nie zamaratwiaj sie na zapas. Calusy. 

Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Tak, tak...mam wyniki...
"zmiany bliznowate w powłokach jamy brzusznej"
"przepuklina kresy białej"
Małe przepukliny mogą przy tym powodować duże dolegliwości i imitować choroby przewodu pokarmowego. Dlatego przed ustaleniem rozpoznania należy wyeliminować możliwość istnienia kamicy żółciowej, wrzodu żołądka lub dwunastnicy oraz chorób trzustki. stąd te moje bole...teraz wszystko jasne, ale jeszcze nie wiem co dalej z tym zrobię...czekam na konsultację...
pozdrawiam;)
"zmiany bliznowate w powłokach jamy brzusznej"
"przepuklina kresy białej"
Małe przepukliny mogą przy tym powodować duże dolegliwości i imitować choroby przewodu pokarmowego. Dlatego przed ustaleniem rozpoznania należy wyeliminować możliwość istnienia kamicy żółciowej, wrzodu żołądka lub dwunastnicy oraz chorób trzustki. stąd te moje bole...teraz wszystko jasne, ale jeszcze nie wiem co dalej z tym zrobię...czekam na konsultację...
pozdrawiam;)
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Mam nadzieje ze specjalista podejmie wlasciwe kroki dzialania abys zaczela sie czuc coraz lepiej. Tule cieplutko :*
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Madziu, oby lekarz odpowiednio cie poprowadzil w leczeniu i oby ci to pomoglo. Pozdrawiam i zycze duzo usmiechu i sloneczka.
U mnie 9°, wiec zimno jak diabli.

U mnie 9°, wiec zimno jak diabli.
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Hejka Laski...
Jedynym sposobem leczenia tego rodzaju przepukliny jest operacja... a im wcześniej się ją zrobi tym lepiej. Nie powinno się czekać aż gówienko urosnie, bo wtedy interwencja chirurgiczna musi być bardziej inwazyjna a i przepuklina robi się niebezpieczna...
Trzecia narkoza w ciągu 6 mscy....nie do konca mi się to uśmiecha, ale jezeli nie bedzie mozna poczekać, trudno...poddam się cięciu...We wtorek decyzja.
ciągle coś i ciągle coś...czy to się skończy?
Tu też zimno, wieje, czasami wyjrzy słoneczko a to już coś.
Jedynym sposobem leczenia tego rodzaju przepukliny jest operacja... a im wcześniej się ją zrobi tym lepiej. Nie powinno się czekać aż gówienko urosnie, bo wtedy interwencja chirurgiczna musi być bardziej inwazyjna a i przepuklina robi się niebezpieczna...
Trzecia narkoza w ciągu 6 mscy....nie do konca mi się to uśmiecha, ale jezeli nie bedzie mozna poczekać, trudno...poddam się cięciu...We wtorek decyzja.
ciągle coś i ciągle coś...czy to się skończy?
Tu też zimno, wieje, czasami wyjrzy słoneczko a to już coś.
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Madziu to niezbyt dobre wiadomosci, ale grunt to widziec pozytywne strony tej sytuacji. Przede wszystkim zostala znaleziona przyczyna twojego bolu. Bardzo dobrze, ze stalo sie to tak szybko, gdyz jak sama pisalas, pozwoli ci to uniknac wiekszej interwencji chirurgicznej. Oby wszystko poszlo dobrze. Trzymam za ciebie kciuki.
A tak przy okazji, to sama mialam przepukline jak mialam 6 lat, ale lekarz najpierw chcial zobaczyc czy to sie zarosnie jak bede sobie przytrzymywac reka podczas zalatwiania sie(mialam zatwardzenia), no i udalo sie. Tylko, ze teraz mam cala lewa strone od tego zarosnieta. Ehhh...
Caluski i milego wypoczynku.



A tak przy okazji, to sama mialam przepukline jak mialam 6 lat, ale lekarz najpierw chcial zobaczyc czy to sie zarosnie jak bede sobie przytrzymywac reka podczas zalatwiania sie(mialam zatwardzenia), no i udalo sie. Tylko, ze teraz mam cala lewa strone od tego zarosnieta. Ehhh...
Caluski i milego wypoczynku.

Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Dziękuję Dziewczyny...dam radę...jakby nie było mam Was...
AKKM, fajnie, że znowu wpadłas...nie zostawiaj nas na tak długo...!
pozdrawiam
AKKM, fajnie, że znowu wpadłas...nie zostawiaj nas na tak długo...!

pozdrawiam
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Madziu jak twoje samopoczucie i jak sobie z tym wszystkim radzisz na razie ??
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Smutne to,że znowu musisz mieć operację.Ale jesteś dzielna i dasz radę
Ale chociaż dobrze że wiadomo dlaczego były bóle.Będę trzymała kciuki 


"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
-
- Ekspert
- Posty: 721
- Rejestracja: środa, 7 kwietnia 2010, 20:13
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Cześć 
Ja się zgadzam z hercik17, ważne że już wiesz co jest źródłem Twojego bólu i złego samopoczucia. A to już kolejny krok, by z tym walczyć.. Mam nadzieję, że we wtorek dowiesz się konkretów dotyczących czekającej Cię operacji. Wiem, że kolejne narkozy, pobyt w szpitalu i kolejna operacja to nic fajnego.. ale jeśli jest to jedyna szansa by Ci pomóc to chyba lepiej się jej poddać.. Jesteś dzielną osobą i na pewno dasz sobie z tym radę.
Życzę Ci dużo cierpliwości i jak najszybszego powrotu do dobrej formy
Pozdrawiam:*

Ja się zgadzam z hercik17, ważne że już wiesz co jest źródłem Twojego bólu i złego samopoczucia. A to już kolejny krok, by z tym walczyć.. Mam nadzieję, że we wtorek dowiesz się konkretów dotyczących czekającej Cię operacji. Wiem, że kolejne narkozy, pobyt w szpitalu i kolejna operacja to nic fajnego.. ale jeśli jest to jedyna szansa by Ci pomóc to chyba lepiej się jej poddać.. Jesteś dzielną osobą i na pewno dasz sobie z tym radę.
Życzę Ci dużo cierpliwości i jak najszybszego powrotu do dobrej formy
Pozdrawiam:*
"Spraw, aby każdy dzień miał szansę stać się najpiękniejszym dniem twojego życia."
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Hej Madziu, co tam u ciebie? Jak sobie radzisz? Mam nadzieje, ze perspektywa kolejnej operacji juz cie tak nie przeraza. Ty jestes bardzo dzielna i na pewno dasz sobie rade. Trzymaj sie i nie poddawaj. 

Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Dziękuję serdecznie, że zaglądacie, że wspieracie, pocieszacie...to ważne...wielka buźka dla Was!!!
U mnie ok. Ból ustapił, jest tylko strach kiedy znowu się pojawi, ale wiem co robic, żeby go uniknąć (zero ciężarów, uważać na kasłanie, kichanie itp itd...) Psychika...w dzień jestem dzielna, ale wieczorami zaczynam się rozklejać, mam wtedy czas na myślenie i dopada mnie złość, strach, bezsilność...ale to mija...potrafię pogonić te mysli...
wiem, że nie powinnam tego pisać, ale padło to już wiele razy na tym forum...są tu o wiele gorsze historie niż moja i to w pewien sposób działa na mnie kojąco...choć to okropnie brzmi...Niejedna z Was na przykład chciałaby usłyszeć, że ma przepukline brzuszna a nie raka jajnika czy endometrioze na jelicie...czyż nie...Strasznie to życie, niesprawiedliwe, bezwzględne, choć i piekne momentami na szczęscie
Powiem Wam coś...jest we mnie zlośc, ale strach z kazdym podejściem do cięcia mniejszy...ciekawe co bede pisała jak poznam już termin operacji
(pewnie będziecie "musiały" mnie pocieszac...)
Jestem jakby pogodzona z koniecznością kolejnego otwierania powłok i to pogodzenie trochę mnie niepokoi...moze to masochizm...?
Aaaa, musze Wam przyznać rację...bardzo dobrze, że znam żródło bólu, bo niewiedza byłaby gorsza jak to co otrzymałam na wyniku...
gorąco pozdrawiam i dam jutro znać czego dowiedziałam się u chirurga... (facet się chyba załamie....ma ze mną "wesoło")
Całuję Was kochane i dziękuję, dziękuję i jeszcze raz dziękuję!!!
U mnie ok. Ból ustapił, jest tylko strach kiedy znowu się pojawi, ale wiem co robic, żeby go uniknąć (zero ciężarów, uważać na kasłanie, kichanie itp itd...) Psychika...w dzień jestem dzielna, ale wieczorami zaczynam się rozklejać, mam wtedy czas na myślenie i dopada mnie złość, strach, bezsilność...ale to mija...potrafię pogonić te mysli...
wiem, że nie powinnam tego pisać, ale padło to już wiele razy na tym forum...są tu o wiele gorsze historie niż moja i to w pewien sposób działa na mnie kojąco...choć to okropnie brzmi...Niejedna z Was na przykład chciałaby usłyszeć, że ma przepukline brzuszna a nie raka jajnika czy endometrioze na jelicie...czyż nie...Strasznie to życie, niesprawiedliwe, bezwzględne, choć i piekne momentami na szczęscie

Powiem Wam coś...jest we mnie zlośc, ale strach z kazdym podejściem do cięcia mniejszy...ciekawe co bede pisała jak poznam już termin operacji

Jestem jakby pogodzona z koniecznością kolejnego otwierania powłok i to pogodzenie trochę mnie niepokoi...moze to masochizm...?

Aaaa, musze Wam przyznać rację...bardzo dobrze, że znam żródło bólu, bo niewiedza byłaby gorsza jak to co otrzymałam na wyniku...
gorąco pozdrawiam i dam jutro znać czego dowiedziałam się u chirurga... (facet się chyba załamie....ma ze mną "wesoło")
Całuję Was kochane i dziękuję, dziękuję i jeszcze raz dziękuję!!!

Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Trzymam kciuki i mam nadzieje ze calo wyjdziesz z tego wszystkiego gdyz choroby nie moga dopadac caly czas jednej i tej samej osoby - musi to w koncu przystopowac a wtedy bedzie na pewno juz duzo lepiej. Daj znac jak przebiegnie wizyta jutro - bedziemy czekaly.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
-
- Ekspert
- Posty: 721
- Rejestracja: środa, 7 kwietnia 2010, 20:13
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Hej Madziu:)
Co do Twojego jednego zdania, które napisałaś.. Myślę, że łatwiej jest przeżywać swoje problemy, gdy wiemy że ktoś przeżywa to samo bądź coś podobnego.. Jakoś łatwiej wtedy przejść przez wszystko gdy się wie, że nie jest się jedyną osobą z taką sytuacją.. A to wcale nie znaczy, że od razu robisz źle tak myśląc.. bo w końcu nikomu źle nie życzysz, prawda?? A w takiej sytuacji jest to wszystko "wybaczalne"
Mam nadzieję, że ta złość w Tobie ma Ci pomóc a nie po to by mordować wszystkich napotkanych ludzi?
A mały strach dotyczący cięcia utrzyma się aż do terminu operacji
Możesz mi wierzyć na słowo.. kiedy już poznasz termin, na pewno możesz liczyć na wszystkie endo-forumowiczki
i to wcale nie będzie, że "musimy"
Ciesze się, że pogodziłaś się z nadchodzącą operacją i koniecznością cięcia - mam nadzieję, że sama będę miała takie podejście za kilka miesięcy
Czekamy na wieści po wizycie u chirurga - nie pozwól mu jednak zwariować - ktoś musi Cię w końcu wziąć pod nóż
buziaki:)
Co do Twojego jednego zdania, które napisałaś.. Myślę, że łatwiej jest przeżywać swoje problemy, gdy wiemy że ktoś przeżywa to samo bądź coś podobnego.. Jakoś łatwiej wtedy przejść przez wszystko gdy się wie, że nie jest się jedyną osobą z taką sytuacją.. A to wcale nie znaczy, że od razu robisz źle tak myśląc.. bo w końcu nikomu źle nie życzysz, prawda?? A w takiej sytuacji jest to wszystko "wybaczalne"

Mam nadzieję, że ta złość w Tobie ma Ci pomóc a nie po to by mordować wszystkich napotkanych ludzi?




Ciesze się, że pogodziłaś się z nadchodzącą operacją i koniecznością cięcia - mam nadzieję, że sama będę miała takie podejście za kilka miesięcy

Czekamy na wieści po wizycie u chirurga - nie pozwól mu jednak zwariować - ktoś musi Cię w końcu wziąć pod nóż

buziaki:)
"Spraw, aby każdy dzień miał szansę stać się najpiękniejszym dniem twojego życia."
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Kochane, wyobraźcie sobie, że chirurg/gastrolog podważył wynik tomografu...Upiera się przy kolonoskopii, wynegocjowałam narkozę...
To dobra a zarazem zła wiadomość...dobra, bo nie będzie cięcia a zła bo nadal nie wiem co wlazło mi w brzuch...
miałyscie objawy endo poza @ ?

To dobra a zarazem zła wiadomość...dobra, bo nie będzie cięcia a zła bo nadal nie wiem co wlazło mi w brzuch...
miałyscie objawy endo poza @ ?
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Mysle ze chirrurg chce sprawdzic czy oprocz tego to co wyszlo z tomografu nie znajduje sie nic dodatkowego wewnatrz jelita - w sumie to dobrze ze chce zobaczyc zanim podejmie decyzje o cieciu. Najwazniejsze aby nie bylo zaskoczenia podczas operacji.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
OcZywiście już się naczytałam o kolonoskopii i powiem Wam że chyba wolę laparotomię...przynajmniej wtedy wiem co mnie czeka a tu wielka niewiadoma....
do tego to dosyć krępujące badanie, jakby nie było...
kuźwa...jestem zła!
do tego to dosyć krępujące badanie, jakby nie było...
kuźwa...jestem zła!
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Mialam kolonoskopie - nie przejmuj sie tym bo lekarz wiele razy wykonywal te badania - poza tym to bedzie pod narkoza wiec tak naprawde nie bedzie zle. Ja mialam spodenki podczas kolonoskopii ktore mialy otwierany tyl przyczepiony na rzep wiec nie jest az tak krepujaco tym bardziej ze nie widzisz twarzy lekarza gdyz lezysz tylem do niego. Nie stresuj sie i nie badz zla - badanie bedzie przeprowadzone i bedzie po wszystkim. Wtedy do kupy zlozy sie wszystkie wyniki badan i bedzie lepsze rozeznanie w temacie.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Dzięki Dziewczynki
Jestem strzepkiem nerwow...zdałam sobie sprawę, że czeka mnie pobyt w szpitalu...krotki, ale jednak...to dodatkowo mnie dobija...nieciekawie zacznę wakacje, tak jak nieciekawie zaczęłam rok 2012...
postaram się wynegocjować jakiś układ z chirurgiem...może w drodze wyjątku pozwoli mi oczyszczać jelita w domu...
Dziwna procedura, ale przypuszczam, że to narkoza ją narzuca...
Jestem strzepkiem nerwow...zdałam sobie sprawę, że czeka mnie pobyt w szpitalu...krotki, ale jednak...to dodatkowo mnie dobija...nieciekawie zacznę wakacje, tak jak nieciekawie zaczęłam rok 2012...
postaram się wynegocjować jakiś układ z chirurgiem...może w drodze wyjątku pozwoli mi oczyszczać jelita w domu...
Dziwna procedura, ale przypuszczam, że to narkoza ją narzuca...
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Wszystko mozliwe i ze oni musze Cie przygotowac odpowiednio do zabiegu. W czasie picia plynow badz innych zabiegow oczyszzenia jelita nie mozna juz nic spozywac aby obraz jelita byl wyrazny.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Witaj Madziu. Uwazam, ze lekarz podjal dobra decyzje o zrobieniu kolonoskopii. Wierz mi to badanie naprawde potrafi wiele wyjasnic. Poza tym, lekarz chce dokladnie wszystko sprawdzic zeby nie ciac cie jak to sie mowi, na darmo. Nic sie nie boj. Najwazniejsze, ze wynagocjowalas narkoze. Ja ci powiem, ze zanim przyjdzie lekarz, zeby zrobic swoje, ty juz dawno bedziesz spala. Takze nie stresuj sie niepotrzebnie. W sumie najgorsze jest picie plynu przeczyszczajacego jelito. Dla mnie np pierwszy litr szedl bez problemu i sprawnie, ale przy drugim to juz musialam uwazac zeby nie zwymiotowac. Ogolnie szlo to wszystko wytrzymac. W koncu ja to musialam dwa razy pic i dalej zyje, wiec nie taki diabel straszny... Plyn zapijaj mietowa herbatka, a pupe lepiej smarowac wazelina, tak na wszelki wypadek, zeby nie bolalo. Dodaje, ze to rady Gosi, do ktorych sie zastosowalam za drugim razem i dllatego przeszlam to o wiele latwiej niz za pierwszym. Madziu, daj znac kiedy masz termin badania. Caluje goraco i trzymaj sie. 

Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Tak, tak, czytałam już o miętowej herbacie i wazelinie, czytałam...
dziękuję...
kolono 29.06.
przypomnę o trzymaniu kciukow...
buziaki!!!
p.s. gdzieś czytałam o jakimś zamienniku fortransu, podobno smaczniejszy i pije się go mniej...popytam, może załatwię receptę...szpital go nie zapewnia bo jest droższy.

kolono 29.06.
przypomnę o trzymaniu kciukow...

buziaki!!!
p.s. gdzieś czytałam o jakimś zamienniku fortransu, podobno smaczniejszy i pije się go mniej...popytam, może załatwię receptę...szpital go nie zapewnia bo jest droższy.
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Zaszczepiłam się na WZW B...


Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Brawo - dobrze ze dbasz o siebie jak nalezy by nie doszlo do infekcji w razie czego.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Madziu, a ile masz wypic tego plynu? Pytam, bo ja za pierwszym razem pilam najpierw szklanke jednego, a potem mialam wypic litr naprawde okropnego w smaku plynu, a za drugim razem musialam wypic dwa litry tego swinstwa. Takze cos jest w tym, ze jest kilka rodzajow plynow i kazdy pije sie w roznych ilosciach.
Oby udalo ci sie wynegocjowac ten w mniejszej ilosci. Pozdrawiam i zycze mielgo weekendu.




