Strona 1 z 2
Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.
: piątek, 25 lutego 2011, 16:20
autor: gosiak76
Super ze wszystko wyrzucilas z siebie podczas rozmowy z ordynatorem - przynajmniej mialas takiego lekarza ktory dba o swoje pacjentki. A tamten wiele sie musi nauczyc jeszcze jak nalezy postepowac z pacjentkami gdy potrzebuja pomocy lekarza i do niego sie udaja. Jak tak opowiadacie o lekarzach to jestem przerazona bo ja mam naprawde wspanialych lekarzy i ten ktory jest w Polsce i obecnie nie leczy mnie to nadal chce znac moja sytuacje i wyniki histopatologiczne z operacji w Anglii.
Ten w Anglii stara sie rozsmieszyc pacjentki azeby nie myslaly o tym co przed nimi - po prostu odwraca uwage swoim zachowaniem i milym gestem.
Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.
: wtorek, 15 marca 2011, 15:16
autor: hercik17
Ja również stawiam na system immunologiczny.U mnie wszystko się tak zaczęło.Chorowałam i chorowałam czy lato czy zima.Przechodziło mi i zaraz znów to samo.Pojawiła się alergia,której nigdy nie miałam...i tak się wszystko zaczęło.I zastanawiam się dlaczego nikt nie stara się podnieść najpierw naszego systemu immunologicznego.Przecież organizm by się lepiej wtedy bronił...no ale to tylko taka moja teoria,lekarzem nie jestem
Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.
: wtorek, 15 marca 2011, 15:50
autor: vwd
hercik, ja choruje na endo od kilkunastu lat
ale nie zauwazylam u siebie slabej odpornosci
mam kazdego dnia do czynienia z setka osob
ale sie nie zarazam
w rodzinie choruje zazwyczaj ostatnia, ale nigdy nie chodze na zwolnienia (wyjatkiem jest szpital i L4 poszpitalne)
Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.
: sobota, 26 marca 2011, 19:20
autor: kapoosta
Widzę, że teorii na ten temat jest mnóstwo, mogę tu jedynie dorzucić parę swoich spostrzeżeń. To paskudztwo mnie dopadło, a ja wiem akurat czemu. Paskudztwo wylazło podczas cesarskiego cięcia, zrobionego z resztą w pospiechu z uwagi na rosnące niebotycznie moje ciśnienie, stanem przedrzucawkowym i zagrożenie krwotokiem. Dlatego nie mam pretensji do lekarza, ratował życie moje i mojego dziecka.
Dlatego też uważam że część (nie wszystkie) przypadków spowodowanych jest interwencją z zewnątrz
Znam dziewczynę która po porodzie siłami natury też miała endo.
Natomiast problem jest u dziewczynek, które nie mają dzidziusiów. Tu nie wiem co Wam powiedzieć, jeżeli nie miałyście żadnych zabiegów - choroba jest niezwykle tajemnicza.
Może rzeczywiście ma coś wspólnego z genami czy odpornością organizmu...
Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.
: sobota, 26 marca 2011, 19:23
autor: karolina794
U mnie endo powstało najprawdopodobniej wskutek usunięcia wyrostka laparoskopowo,stąd moje problemy z zajściem w ciążę wcześniej i moje problemy teraz.
Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.
: sobota, 26 marca 2011, 19:26
autor: kapoosta
Tak myślę, że to jest powód, patrząc na genezę powstawania endometriozy to drobinki które zagnieżdżają się poza macicą i właśnie wszelkiego rodzaju zabiegi - nieświadomie - powodują że mikroskopijne komóreczki znajdują sobie nowe miejsce do bytowania. I bolą jak... same wiecie jak
Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.
: poniedziałek, 28 marca 2011, 11:13
autor: catrina27
No ja nie mam jeszcze maleństwa
a endo jest. Jak rozmawiałam z doktorową, która wykonywała u mnie usg- powiedziała, że niepokojący jest wzrost tej choroby u młodych kobiet. Powiedziała, że czynnikiem wpływającym jest teraźniejsza rzeczywistość życia- ciągły stres, odżywianie itp... Dopiero później dowiedziałam się że siostra mojej mamy ma endo. Także w moim przypadku penie geny
Ostatnio oglądała Housa i był właśnie przypadek endo. Dziewczyna miała rozsiane po całym organizmie... Wiem, że to film, ale dobrze że o tym się zaczyna mówić w szerszym aspekcie.
Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.
: poniedziałek, 28 marca 2011, 12:12
autor: gosiak76
Dobrze ze sprawa endo zaczyna byc coraz bardziej naswietlana - malo kobiet jeszcze wie o tej chorobie.
Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.
: wtorek, 29 marca 2011, 23:14
autor: kapoosta
catrina27 pisze:
Ostatnio oglądała Housa i był właśnie przypadek endo. Dziewczyna miała rozsiane po całym organizmie... Wiem, że to film, ale dobrze że o tym się zaczyna mówić w szerszym aspekcie.
Tak Catrino, też oglądałam tego House'a [taka gnida z faceta ale uwielbiam go] i myslę że to wcale nie musi być fikcja czy wymysł scenarzysty. Byc może są jakieś uwarunkowania genetyczne czy predyspozycje ro rozsiewania endo po organizmie. A już zupełnie się przychylam do teorii ze stres i paskudne jedzenie nam nie sprzyja, oj nie...
Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.
: środa, 30 marca 2011, 11:51
autor: vwd
kapoosta pisze:Natomiast problem jest u dziewczynek, które nie mają dzidziusiów. Tu nie wiem co Wam powiedzieć, jeżeli nie miałyście żadnych zabiegów - choroba jest niezwykle tajemnicza.
Może rzeczywiście ma coś wspólnego z genami czy odpornością organizmu...
ja nie mialam zadnych chirurgicznych zabiegow... pierwszym zabiegiem bylo laparo
o genach nie wiem - nie mialam bad. dot. genow
a jesli chodzi o odpornosc: codziennie! mnie cos boli (brzuch, zoladek, kregoslup, przewody moczowe, oczy, stawy...), ale nie przeziebiam sie, nie miewam gryp, wiec uwazam, ze jestem odporna
Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.
: sobota, 30 kwietnia 2011, 23:54
autor: kapoosta
Wiesz, odporność chyba nie przejawia się się tylko brakiem przeziębięń, piszesz że coś Cię boli, właśnie Twój organizm musi się borykać z innymi przeciwnościami:) i to jest ten brak odporności. Kurcze że się tak nie da człowieka zeskanować i zobaczyć co komu i gdzie dolega... chyba to powinnam wpisać do postów o życzeniach hahahahah
pozdrawiam
Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.
: poniedziałek, 2 maja 2011, 13:14
autor: vwd
chyba masz racje...
ale dziwne, ze np. w pracy wszyscy zarazaja, psikaja, kaszla..., a ja nic
Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.
: sobota, 7 maja 2011, 06:55
autor: kapoosta
No nie powinnaś tęsknić za przeziębieniami, kichaniem itd hihi Ja też nie choruję i grypska mnie omijają, tak sobie teraz myślę, że jesteśmy chyba odporne na choroby "zwykłych śmiertelników" a mamy za to endo
(też mi pociecha nie???).
Pozdrawiam
Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.
: poniedziałek, 9 maja 2011, 09:38
autor: vwd
zadna pociecha
ja oprocz endo mam jeszcze inne przypadlosci
ale te grypy mnie caly czas zastanawiaja... jakos mnie omijaja i niech tak zostanie! ja ciagle powtarzam: kazdy ma cos! :\
Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.
: poniedziałek, 9 maja 2011, 20:17
autor: kapoosta
Jak jestem przeziębiona to zawsze mówię że mam bogate życie wewnętrzne [w zarazki i inne paskudztwa] hihihi pomaga, polecam!
Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.
: wtorek, 10 maja 2011, 10:12
autor: vwd
Super! b.ciekawe stwierdzenie
musze je zastosowac
Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.
: sobota, 14 maja 2011, 16:01
autor: kapoosta
No i wykrakałam, od paru dni kicham jak z moździerza, nos jak kartofel, głowa pęka
mam tą swoją teorię, nie ma co! Bogactwo życia wewnętrznego wyłazi mi już bokiem
Ale nic to - nie będę nic mówić ale brzusio nie boli więc takie przeziębionko to jest pryszczyk nie powiem na czym bo zaś sobie wykrakam
Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.
: niedziela, 15 maja 2011, 00:04
autor: gosiak76
Mam nadzieje ze katar szybko minie i ze nie wykrakasz sobie tego pryszczyka - zdrowiej kochana jak najszybciej
Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.
: niedziela, 15 maja 2011, 09:29
autor: catrina27
Kapustko nasza zdrówka zdrówka i jeszcze raz zdrówka
Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.
: poniedziałek, 16 maja 2011, 14:01
autor: domowniczka
kapoosta pisze:kicham jak z moździerza
na zdrowie!
Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.
: poniedziałek, 16 maja 2011, 23:12
autor: kapoosta
Aaa dziękuję kochane dziewczynki, już jest lepiej, mówiłam że w poniedziałek będę monter, chyba jednak nie jest źle z moją odpornością
Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.
: wtorek, 17 maja 2011, 15:57
autor: gosiak76
kapoosta pisze:chyba jednak nie jest źle z moją odpornością
to wspaniale wiadomosci ze masz w sobie jeszcze odrobine odpornosci
Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.
: środa, 18 maja 2011, 12:27
autor: domowniczka
bedziesz monter? kapustko...
Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.
: sobota, 21 maja 2011, 23:28
autor: kapoosta
No jej tak się mówi
rzeczywiście, już jest oki, pewnie na skutek Waszych dobrych fluidów
dziekuję
Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.
: niedziela, 22 maja 2011, 07:33
autor: karolina794
Kapoostko uzwenętrzniaj sie proszę inaczej
a choróbska niech od ciebie uciekają jak najdalej.Mnie zaczyna dopadać alergia,tez kicham i najbardziej to od kichania boli mnie łepetyna
Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.
: niedziela, 22 maja 2011, 17:56
autor: gosiak76
dziewczynki zycze Wam zdrowka a chorobska niech omijaja Was szerokim lukiem
Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.
: niedziela, 22 maja 2011, 22:37
autor: hercik17
Mnie też dopada alergia
przekichane
również wszystkim życzę zdrówka
Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.
: wtorek, 24 maja 2011, 01:12
autor: gosiak76
Gosiu kopnij ja tak mocno ze az znajdzie sie na orbicie okoloziemskiej
Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.
: środa, 25 maja 2011, 09:57
autor: hercik17
Hehe żeby się tak dało
a co do tematu,to ja uważam dziewczynki,że aby leczyć endometrizoę,to najpierw trzeba wziąć się za nasz układ immunologiczny.Wszelkie dowody wskazują na to,że kobieta z endo ma upośledzony układ immunologiczny (słaby) i dlaczego nikt nie zacznie leczenia od tego? podobno branie samych witamin nic nie da.Sama nie wiem jak się za to wziąć.Potrzeba by mądrego lekarza
Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.
: środa, 25 maja 2011, 10:56
autor: karolina794
Dziewczyny po operacji mój mąż zabrał mnie do homeopaty Wiktora,jeździmy do niego z naszym Dawidem.Kobietki z Gdańska i okolic powinny o nim słyszeć.Teraz w czerwcu będę jechała do niego na kontrolę,badanie przeprowadził na pdstawie dna oka.Nasz Dawid odpukać po jego kroplach i specyfikach nie choruje poważnie jak do tej pory.Dostałam od niego krople i syrop do picia,które już mi się kończą.Najdziwniejsze jest to,że nie powiedział mi na co mi je daje tylko mam brać i przy kolejnej wizycie powiedzieć co się u mnie zmieniło i co zauważyłam.Najważniejsze jest to,że badając moje oczy bez wcześniejszej rozmowy,wiedział że mam poważne problemy natury ginekologicznej i psychicznej.