KETONAL-forte
Re: KETONAL-forte
O ile dobrze zrozumiałam teorię o ketonalu i jego działaniu w zależności od poziomu inteligencji to jest ona dla mnie delikatnie mówiąc przedziwna. Podano mi ketonal w kroplówce po laparoskopii... nie pytając o wykształcenie ani nie robiąc testów na IQ... zadziałał, a wykształcenie mam wyższe... Tramal zwymiotowałam, ketonal mi służył, pyralgina również. Moim skromnym zdaniem kwestia odczuwania bólu, odporności na ból, reakcji na poszczególne leki jest trochę bardziej skomplikowana, niż by wynikało z teorii wspomnianej pani doktor. Człowiek to taka mała pracownia chemiczna, każdy z nas ma w organizmie trochę inny skład chemiczny, więc i na różne leki możemy reagować inaczej, pozostaje jeszcze kwestia jakie inne leki bierzemy/braliśmy, być może alkohol, papierosy, tryb życia, może też psychologia ma tu coś do rzeczy, geny... Aczkolwiek moje wykształcenie, mimo że wyższe, nie jest medyczne, więc mogę się mylić
Re: KETONAL-forte
A jak mi pomagał a potem przestał to znaczy, że moja inteligencja się rozwinęła. Czemu mnie to jednak nie cieszy?
Uważam twierdzenie za absurdalne. Znam sporo prostych, schorowanych ludzi z bólami stawów, którym ketonal nie pomaga. Sorry ale dla mnie ta pani próbowała się chyba dowartościować.
Już widzę jak jakiś profesor nie reaguje jak go nafaszerują ketonalem 200. No i chciałabym ją zobaczyć po takiej dawce oczywiście pod warunkiem, że się nie uodporniła a teraz usprawiedliwia to inteligencją.
Swoją drogą a jaki lek działa na nie prostych ludzi? A może tacy ludzie nie odczuwają bólu?
Uważam twierdzenie za absurdalne. Znam sporo prostych, schorowanych ludzi z bólami stawów, którym ketonal nie pomaga. Sorry ale dla mnie ta pani próbowała się chyba dowartościować.
Już widzę jak jakiś profesor nie reaguje jak go nafaszerują ketonalem 200. No i chciałabym ją zobaczyć po takiej dawce oczywiście pod warunkiem, że się nie uodporniła a teraz usprawiedliwia to inteligencją.
Swoją drogą a jaki lek działa na nie prostych ludzi? A może tacy ludzie nie odczuwają bólu?