Witam wszystkie Panie i w mniejszosci panów, a szkoda
Witam wszystkie Panie i w mniejszosci panów, a szkoda
No cóż... Tak ! jestem 35 letnim facetem i pewnie się zastanawiacie co tu robię? Otóż moje drogie Panie i Pawle, mam żonę (34), córkę (4) i są dla mnie wszystkim co mam. Nie będę w tym temacie się wielce rozpisywał, ale od nie dawna dowiedzieliśmy się z żoną, że na skutek zapalenia jajników w maju zeszłego roku i hamowania jajeczkowania przez 5 miesięcy, u mojej żonki powstały torbiele endo wypełnione jak się od lekarza dowiedzieliśmy (czekoladową krwią) Jestem kompletnie załamany bo nigdzie nic na ten temat nie mogę znaleźć.
Wiem ze ma mieć je usuwane operacyjnie i szukam ludzi , którzy mogą podzielić się ze mną doświadczeniem lub lekturą w tym temacie.
Tak wiec, witam Wszystkich a w szczególności Poznań
Wiem ze ma mieć je usuwane operacyjnie i szukam ludzi , którzy mogą podzielić się ze mną doświadczeniem lub lekturą w tym temacie.
Tak wiec, witam Wszystkich a w szczególności Poznań
- interadmin
- Moderator
- Posty: 83
- Rejestracja: niedziela, 10 maja 2009, 09:46
Re: Witam wszystkie Panie i w mniejszosci panów, a szkoda
Witaj
Na wstępie powiem, że jest mi przykro z podu Twojej żony. Jednak cieszę się, że jako mężczyzna odezwałeś się na forum. Niewielu facetów udało mi się spotkać, którzy bardziej chcieliby zagłębić się w ten temat. I jakie chcecie podjąć w związku z tym plany ? Macie już jakiegoś lekarza w Poznaniu, który zaproponował wam leczenie ? I jeżeli tak to jakie leczenie ? Czy lekarz stwierdził to znaczy zdiagnozował że to endometrioza ? Np. Laparoskopowo (Laparoskopia - więcej tutaj: http://www.endoendo.pl/page/img/laparoskopia.jpg) Daj znać, lub jeżeli potrzebujesz czegoś się dowiedzieć. I jeszcze raz chylę czoła, że wspierasz żonę i że nie jest sama. Wierzę, że wszytko dobrze wam się ułoży.
Pozdrawiam.
Paweł
Na wstępie powiem, że jest mi przykro z podu Twojej żony. Jednak cieszę się, że jako mężczyzna odezwałeś się na forum. Niewielu facetów udało mi się spotkać, którzy bardziej chcieliby zagłębić się w ten temat. I jakie chcecie podjąć w związku z tym plany ? Macie już jakiegoś lekarza w Poznaniu, który zaproponował wam leczenie ? I jeżeli tak to jakie leczenie ? Czy lekarz stwierdził to znaczy zdiagnozował że to endometrioza ? Np. Laparoskopowo (Laparoskopia - więcej tutaj: http://www.endoendo.pl/page/img/laparoskopia.jpg) Daj znać, lub jeżeli potrzebujesz czegoś się dowiedzieć. I jeszcze raz chylę czoła, że wspierasz żonę i że nie jest sama. Wierzę, że wszytko dobrze wam się ułoży.
Pozdrawiam.
Paweł
Re: Witam wszystkie Panie i w mniejszosci panów, a szkoda
Witaj sestos,
Mi tez oczywiście przykro z powodu Twojej żony,tym bardziej,ze sama choruję na to paskudztwo i wiem co to oznacza dla samej chorej jak i jej rodziny.Ja również jestem z Poznania i od 4 lat bardzo bardzo cierpię.Gdy zaczęla się moja męka chodzilam od lekarza do lekarza błagając o pomoc i kazdy wymyslal co innego (byłam nawet leczona psychotropami,bo wmówiono mi ,ze to nerwica i bóle na tle psychicznym),byl tez zespół jelita drażliwego,zapalenie wyrostka (który mi wycięto,bez sensu),a to caly czas byla endo.Co jakis czas trafialam do szpitali,gdzie szprycowano mnie lekami rozkurczowymi i przeciwbolowymi i odsylano do domu,az tak mnie wzięlo,ze dostalam zap. otrzewnej z którym przeleżalam w ogromnym cierpieniu ok 11 godzin,jak mnie zabierala karetka,to powiedzieli mojej mamie ,ze jeszcze z godzinka-dwie i byloby po mnie.Nie moglam juz prawie oddychac,prócz rozpruwającego bólu w podbrzuszu czułam jak rozsadzalo mi żebra -koszmar.W szpitalu trwaly targi ,kto zabiera mnie na blok operacyjny czy chirurgia ogólna czy ginekologia,bo nadal nikt nie wiedzial co jest przyczyną mojego stanu.W końcu trafilam na chirurgię i tam w trakcie operacji mnie zdiagnozowano i choc diagnoza nie byla optymistyczna to wreszcie ją postawiono.
Niestety w Poznaniu nie trafilam na dobrego lekarza jesli chodzi o Endo.Podejmowane próby leczenia prowadzily do kolejnych operacji.Dopiero Pani Lucyna poleciła mi prof. Malinowskiego z Łodzi i to on po 3 operacji przepisal mi Depo-proverę,ktorą biorę do dziś i dzieki temu godnie funkcjonuję.
Napisz w jakis sposób Twoja żona zostala zdiagnozowana i u jakiego lekarza.
Mi tez oczywiście przykro z powodu Twojej żony,tym bardziej,ze sama choruję na to paskudztwo i wiem co to oznacza dla samej chorej jak i jej rodziny.Ja również jestem z Poznania i od 4 lat bardzo bardzo cierpię.Gdy zaczęla się moja męka chodzilam od lekarza do lekarza błagając o pomoc i kazdy wymyslal co innego (byłam nawet leczona psychotropami,bo wmówiono mi ,ze to nerwica i bóle na tle psychicznym),byl tez zespół jelita drażliwego,zapalenie wyrostka (który mi wycięto,bez sensu),a to caly czas byla endo.Co jakis czas trafialam do szpitali,gdzie szprycowano mnie lekami rozkurczowymi i przeciwbolowymi i odsylano do domu,az tak mnie wzięlo,ze dostalam zap. otrzewnej z którym przeleżalam w ogromnym cierpieniu ok 11 godzin,jak mnie zabierala karetka,to powiedzieli mojej mamie ,ze jeszcze z godzinka-dwie i byloby po mnie.Nie moglam juz prawie oddychac,prócz rozpruwającego bólu w podbrzuszu czułam jak rozsadzalo mi żebra -koszmar.W szpitalu trwaly targi ,kto zabiera mnie na blok operacyjny czy chirurgia ogólna czy ginekologia,bo nadal nikt nie wiedzial co jest przyczyną mojego stanu.W końcu trafilam na chirurgię i tam w trakcie operacji mnie zdiagnozowano i choc diagnoza nie byla optymistyczna to wreszcie ją postawiono.
Niestety w Poznaniu nie trafilam na dobrego lekarza jesli chodzi o Endo.Podejmowane próby leczenia prowadzily do kolejnych operacji.Dopiero Pani Lucyna poleciła mi prof. Malinowskiego z Łodzi i to on po 3 operacji przepisal mi Depo-proverę,ktorą biorę do dziś i dzieki temu godnie funkcjonuję.
Napisz w jakis sposób Twoja żona zostala zdiagnozowana i u jakiego lekarza.
Re: Witam wszystkie Panie i w mniejszosci panów, a szkoda
Ello ponownie,
Dzięki za odpowiedzi. Dziś powiało optymizmem bo byliśmy konsultować opinie naszego ginekologa u innego. Pomijając fakt, że diagnoza pierwszego jest słuszna, drugi podszedł do tematu bardziej profesjonalnie. Otóż pierwszy dr. Maciejewski postawił słuszna diagnozę, ale nic nam nie wytłumaczył. Zapomniał również dodać że na skutek stymulacji jajników w maju 2008 gdzie podchodziliśmy do insemilacji, źle określił dawki leku na większą ilość jajeczek co doprowadziło do zapalenia i wytworzenia się torbieli. Mało tego , jak się okazało po konsultacji u drugiego ginekologa dr. Bruszewskiego, pierwszy zapomniał również wspomnieć że w wyniku w/w stymulacji i później hamowania jajeczkowania lekiem proverą przez pięć miesięcy bez przerwy !!! zniszczył prawy jajnik, który na dzień dzisiejszy w 80% nie nadaje się do niczego !!!
Dr. Bruszewski jak to każdy szanujący się lekarz dokładnie zbadał żonę, wszystko wytłumaczył, uspokoił, i podjął próbę leczenia torbieli bez operacji właśnie proverą w dawkach 10 dniowych w celu zmniejszenia torbieli z 7,5cm do 3cm. Jeśli torbiel się wchłonie do 3cm zaproponował ciąże lub laparoskopie. Temat u nas jest bardzo świeży, wiec o dalszych naszych losach będę Wam pisał.
Kami,
Również mi przykro że dopadło Cię to nie do końca rozumiane przez medycynę cholerstwo. Widziałem dwa ataki, jeden teraz a pierwszy rok temu gdzie miała zapalenie jajników. Powiem tylko tyle, że szok i bezradność w czasie bólu jest irytująca chyba dla każdego faceta. Słyszałem natomiast ze w Poznaniu na ul. Polnej prowadzone są badania walki z bólem przy endometriozie. Może warto pójść zobaczyć jakie maja już dokonania.
Nie wiem jakie podłoże ma Twoja choroba, ale nasza jest wywołana raczej farmaceutycznie przez podawanie hormonów, niż naturalne. Mam nadzieję że po usunięciu lub ciąży zniknie na dobre.
Widzę również że u Ciebie mimo endo. same postawienie diagnozy przysporzyło sporo dodatkowego bólu. Problem w tym ze to chyba coś nowego dla lekarzy a na pewno było 4 lata temu, nie wspominając że czasem zbyt pochopnie podchodzą do objawów co skutkuje bezsensownymi zabiegami. Współczuję ...
Paweł,
Dzięki za linki zaraz je przestudiuje. Diagnoza padła przy USG i po naszych opowieściach o insymilacji i podawanych dawkach hormonów. Co do żony.... jak to kiedyś przysięgałem : na dobre i na złe... w zdrowiu i chorobie..." staram się dotrzymać obietnicy
Pozdrawiam Was...
P.S
Kami - głowa do góry - damy rade !
Dzięki za odpowiedzi. Dziś powiało optymizmem bo byliśmy konsultować opinie naszego ginekologa u innego. Pomijając fakt, że diagnoza pierwszego jest słuszna, drugi podszedł do tematu bardziej profesjonalnie. Otóż pierwszy dr. Maciejewski postawił słuszna diagnozę, ale nic nam nie wytłumaczył. Zapomniał również dodać że na skutek stymulacji jajników w maju 2008 gdzie podchodziliśmy do insemilacji, źle określił dawki leku na większą ilość jajeczek co doprowadziło do zapalenia i wytworzenia się torbieli. Mało tego , jak się okazało po konsultacji u drugiego ginekologa dr. Bruszewskiego, pierwszy zapomniał również wspomnieć że w wyniku w/w stymulacji i później hamowania jajeczkowania lekiem proverą przez pięć miesięcy bez przerwy !!! zniszczył prawy jajnik, który na dzień dzisiejszy w 80% nie nadaje się do niczego !!!
Dr. Bruszewski jak to każdy szanujący się lekarz dokładnie zbadał żonę, wszystko wytłumaczył, uspokoił, i podjął próbę leczenia torbieli bez operacji właśnie proverą w dawkach 10 dniowych w celu zmniejszenia torbieli z 7,5cm do 3cm. Jeśli torbiel się wchłonie do 3cm zaproponował ciąże lub laparoskopie. Temat u nas jest bardzo świeży, wiec o dalszych naszych losach będę Wam pisał.
Kami,
Również mi przykro że dopadło Cię to nie do końca rozumiane przez medycynę cholerstwo. Widziałem dwa ataki, jeden teraz a pierwszy rok temu gdzie miała zapalenie jajników. Powiem tylko tyle, że szok i bezradność w czasie bólu jest irytująca chyba dla każdego faceta. Słyszałem natomiast ze w Poznaniu na ul. Polnej prowadzone są badania walki z bólem przy endometriozie. Może warto pójść zobaczyć jakie maja już dokonania.
Nie wiem jakie podłoże ma Twoja choroba, ale nasza jest wywołana raczej farmaceutycznie przez podawanie hormonów, niż naturalne. Mam nadzieję że po usunięciu lub ciąży zniknie na dobre.
Widzę również że u Ciebie mimo endo. same postawienie diagnozy przysporzyło sporo dodatkowego bólu. Problem w tym ze to chyba coś nowego dla lekarzy a na pewno było 4 lata temu, nie wspominając że czasem zbyt pochopnie podchodzą do objawów co skutkuje bezsensownymi zabiegami. Współczuję ...
Paweł,
Dzięki za linki zaraz je przestudiuje. Diagnoza padła przy USG i po naszych opowieściach o insymilacji i podawanych dawkach hormonów. Co do żony.... jak to kiedyś przysięgałem : na dobre i na złe... w zdrowiu i chorobie..." staram się dotrzymać obietnicy
Pozdrawiam Was...
P.S
Kami - głowa do góry - damy rade !
Re: Witam wszystkie Panie i w mniejszosci panów, a szkoda
Sestos ,pisałeś,że Zona byla na Depo przez 5 mieś.
Ja biorę Depo już ponad rok i czuję się wreszcie komfortowo,wszystko ucichło,co 3 mieś.jestem na kontroli u gina i usg jest czyste (zero torbieli).najchętniej bym wcale z tych zastrzykow nie rezygnowala,ale gin mówi,ze jeszcze jeden i zrobimy przerwę kilkumiesięczną ,a potem moze wrócimy do Depo.Jedyne co mi teraz doskwiera to uciążliwe wzdęcia i zaparcia,ale to juz jest pikuś do tego co przezywalam co miesiąc przed zastosowaniem kuracji.
Dawaj znaka jakie u Was postępy.Trzymam kciuki!
Ja biorę Depo już ponad rok i czuję się wreszcie komfortowo,wszystko ucichło,co 3 mieś.jestem na kontroli u gina i usg jest czyste (zero torbieli).najchętniej bym wcale z tych zastrzykow nie rezygnowala,ale gin mówi,ze jeszcze jeden i zrobimy przerwę kilkumiesięczną ,a potem moze wrócimy do Depo.Jedyne co mi teraz doskwiera to uciążliwe wzdęcia i zaparcia,ale to juz jest pikuś do tego co przezywalam co miesiąc przed zastosowaniem kuracji.
Dawaj znaka jakie u Was postępy.Trzymam kciuki!
Re: Witam wszystkie Panie i w mniejszosci panów, a szkoda
No tak ja napisałam, w innym poście że faceci nie rozumieja endometriozy a Tu widze że panowie się włączyli do rozmowy. Ja tez byłam na provera i wszystko było ok. Ale po jakimś czasie nie stety był nawrót i coś mi się tam pojawiło przy jajniku. Trochę źle się czułam i odstawiłam.
Kami współczuję Tobie, hmm.. straszne rzeczy przeszłaś. A ile masz brać tą depo proverę ? Jest wogóle jakiś czas ile można ją brać.
A sestos a kto u was diagnozował ? masz jakiś namiar na tego lekarza, może bym skorzystała. Też myślę o tym doktorze Malinowskim.
Trzymam kciuki
Iza
Kami współczuję Tobie, hmm.. straszne rzeczy przeszłaś. A ile masz brać tą depo proverę ? Jest wogóle jakiś czas ile można ją brać.
A sestos a kto u was diagnozował ? masz jakiś namiar na tego lekarza, może bym skorzystała. Też myślę o tym doktorze Malinowskim.
Trzymam kciuki
Iza
Re: Witam wszystkie Panie i w mniejszosci panów, a szkoda
Ello
Muszę sprostowac tu kilka rzeczy. Jako ze to dla mnie nowość popełniłem mały błąd.
Kami, moja zonka brała provere w tabletkach nie w zastrzykach i nie nazywała sie Dipo-provera tylko provera - nie wiem czy to cos innego i czy ma jakies znaczenie.
Iza - witam
hm... diagnozę opisałem wczesniej, a postawił ja Dr. Maciejewski.
Problem w tm ze udalismy sie do innego lekarza który postanowił walczyc z ta torbiela. Dziś dostalismy tel. od 1 lekarza z terminem operacji na 29 czerwiec i nie wiemy co robić?! Jeden chce ciac 2 chce walczyc bez operacji do puki nie bedzie takiej potrzeby.
Muszę sprostowac tu kilka rzeczy. Jako ze to dla mnie nowość popełniłem mały błąd.
Kami, moja zonka brała provere w tabletkach nie w zastrzykach i nie nazywała sie Dipo-provera tylko provera - nie wiem czy to cos innego i czy ma jakies znaczenie.
Iza - witam
hm... diagnozę opisałem wczesniej, a postawił ja Dr. Maciejewski.
Problem w tm ze udalismy sie do innego lekarza który postanowił walczyc z ta torbiela. Dziś dostalismy tel. od 1 lekarza z terminem operacji na 29 czerwiec i nie wiemy co robić?! Jeden chce ciac 2 chce walczyc bez operacji do puki nie bedzie takiej potrzeby.
Re: Witam wszystkie Panie i w mniejszosci panów, a szkoda
A możesz podać konkretne namiary na tego lekarze adres tel itd. ? Chętnie dowiem się dokładnie jak to wygląda.
Pzdr.
Pzdr.
Re: Witam wszystkie Panie i w mniejszosci panów, a szkoda
zobaczcie co znalazlam? na tym forum bywali kiedys faceci!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
- Ekspert
- Posty: 261
- Rejestracja: środa, 31 marca 2010, 09:36
Re: Witam wszystkie Panie i w mniejszosci panów, a szkoda
No i faceci na dobre mogliby się do nas przyłączyć tutaj
Żaklina
- interadmin
- Moderator
- Posty: 83
- Rejestracja: niedziela, 10 maja 2009, 09:46
Re: Witam wszystkie Panie i w mniejszosci panów, a szkoda
Cześć Zaklinka miło Ciebie tutaj gościć. Słyszałem od vwd, o Twoim pomyślę - i myślę że to dobry pomysł. Pozdrawiam
-
- Ekspert
- Posty: 261
- Rejestracja: środa, 31 marca 2010, 09:36
Re: Witam wszystkie Panie i w mniejszosci panów, a szkoda
Cześć Paweł Cieszę się, że mój pomysł Ci się spodobał Mam nadzieję, że jak to ruszy to innym też się spodoba Rownież pozdrawiam
Żaklina
-
- Ekspert
- Posty: 1507
- Rejestracja: wtorek, 30 marca 2010, 10:05
Re: Witam wszystkie Panie i w mniejszosci panów, a szkoda
...a szkoda a o jakim Wy tu pomysle mowicie? Sciagania facetow na sile? Czy przekupywania ich jakos...?
Re: Witam wszystkie Panie i w mniejszosci panów, a szkoda
Zaklinka, Pawel - wypowiedzcie sie prosze
czy ten pomysl sie urzeczywistnil ??
Mysle ze fajna sprawa jak mezczyzni sie troszcza o nas i staraja sie znaezc wiecej informacji na temat naszej sytuacji - w koncu skutki choroby udzielaja sie nie tylko kobiecie ale rowniez partnerowi i calej rodzinie - no bo jak tu walczyc kiedy sie nie ma wsparcia od najblizszych osob i kiedy to najblizsi nie rozumieja co sie z nami dzieje a takze nie szukaja informacji zebysie dowiedziec tylko zdaja sie na jedno zrodlo.
czy ten pomysl sie urzeczywistnil ??
Mysle ze fajna sprawa jak mezczyzni sie troszcza o nas i staraja sie znaezc wiecej informacji na temat naszej sytuacji - w koncu skutki choroby udzielaja sie nie tylko kobiecie ale rowniez partnerowi i calej rodzinie - no bo jak tu walczyc kiedy sie nie ma wsparcia od najblizszych osob i kiedy to najblizsi nie rozumieja co sie z nami dzieje a takze nie szukaja informacji zebysie dowiedziec tylko zdaja sie na jedno zrodlo.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Re: Witam wszystkie Panie i w mniejszosci panów, a szkoda
Chodzilo o zalozenie dzialu: Pogaduchy o wszystkim, aby tam kierowac wszystkie luzne rozmowy i nie zasmiecac watkow tematycznych Admin. taki dzial zalozyl, a Zaklinka mu podziekowalaAdmin pisze:Słyszałem od vwd, o Twoim pomyślę - i myślę że to dobry pomysł
Nic z tych rzeczy
a szkoda...domowniczka pisze:Sciagania facetow na sile? Czy przekupywania ich jakos...?
- karolina794
- Ekspert
- Posty: 381
- Rejestracja: czwartek, 14 października 2010, 20:50
Re: Witam wszystkie Panie i w mniejszosci panów, a szkoda
Witaj Sestos Przykro mi bardzo z powodu choroby żony,ale każda z nas przechodzi przez to samo,wiec doskonale rozumiemy Ciebie i zonę.Ja choruje na endo od 3 lat,jestem juz po jednej operacji 2 lata temu,teraz czeka mnie kolejną,ale najpierw udaję się na konsultację do dr Pawła Siekierskiego,specjalistę od laparoskopii,ginekologa onkologa w Warszawie.Polecił mi go mój ginekolog.
Gdzie są dzieci tam blisko do gwiazd *************
Re: Witam wszystkie Panie i w mniejszosci panów, a szkoda
i tak na sile nikogo nie przyciegniemy na te forum a juz na pewno nie mezczyzn ktorzy uciekaja jak zaczyna sie cos z nami dziac - ale brawo dla tych ktorzy przychodza tu i szukaja iformacji oraz rad na naszym forum zeby wspierac swoje partnerki - tacy mezczyzni sa skarbem dla swoich partnerek w tym tak dla nich trudnym okresie
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Re: Witam wszystkie Panie i w mniejszosci panów, a szkoda
WIELKI POWRÓT
Witam Was moje kochane robaczki
Dostałem właśnie wiadomość, a właściwie dawno ja dostałem bo w kwietniu od jednej z przyjaciółek. Jako że z porządkami u mnie krucho, (jak to u facetów) ku pokrzepieniu pozostałych Pań i Panów przesyłem kilka słów co u nas z małym opóźnieniem
Oj.... od czego tu zacząć....? Widzę ze mój wątek cyt.."żyje własnym życiem" cieszy a jednocześnie smuci ze wciąż mało panów bierze czynny udział w życiu forum kobiet z tą "cholerną" chorobą.
Co tam u nas? Jak pisałem wcześniej mieliśmy problemy z trzema torbielami, które to doprowadziły do zapalenia otrzewnej co spędzało mi sen z powiek. Po wyleczeniu zapalenia problem torbieli został i należało coś szybko z tym zrobić. Propozycja naszego lekarza to wycięcie operacyjnie torbieli i utrata jednego z jajników. Wielkość torbieli to 1) 13 na 8cm, 2) 8 na 4cm, 3) 6 na 3 cm. Problem polegał na tym ze dwie z nich były przyklejone to tylnej ściany macicy i ryzyko pęknięcia było bardzo duże. Mamy mała córkę, więc po wyleczeniu zapalenia otrzewnej stan żonki się poprawił i nie chętnie chciała przechodzić operacje ze względu na córkę , bojąc się że mogą wyniknąć jakieś komplikację.
Jak to z matka naturą.... nie wygrasz ! Choroba dała szybko znać o sobie następnymi bólami, gdzie trafiliśmy do innego lekarza Dr. Ratajczaka. Uw wirtuoz laparoskopi zaproponował że wytnie te torbiele laparaskopowo, zachowując chory jajnik w 20% czyli tylu ile potrzebne jest to produkcji żeńskich hormonów.
Ku zdziwieniu pozostałych lekarzy którzy baaaaardzo wątpili w powodzenie misji, operacja po 7h sie udała dając nam szansę na normalne życie. Po operacji kazano nam zaaplikować lek Zoladex 3.6mg, ale po przeczytaniu ulotki i opiniach w internecie nie użyliśmy go. W zamian żonka bierze pigułki antykoncepcyjne
i jak na razie po dwóch latach od operacji nic się złego nie dzieje.
Liczę że moja historia da nadzieje tym którzy w dalszym ciągu zmagają się z tą chorobą.
Pozdrawiam Was serdecznie
Sestos
Witam Was moje kochane robaczki
Dostałem właśnie wiadomość, a właściwie dawno ja dostałem bo w kwietniu od jednej z przyjaciółek. Jako że z porządkami u mnie krucho, (jak to u facetów) ku pokrzepieniu pozostałych Pań i Panów przesyłem kilka słów co u nas z małym opóźnieniem
Oj.... od czego tu zacząć....? Widzę ze mój wątek cyt.."żyje własnym życiem" cieszy a jednocześnie smuci ze wciąż mało panów bierze czynny udział w życiu forum kobiet z tą "cholerną" chorobą.
Co tam u nas? Jak pisałem wcześniej mieliśmy problemy z trzema torbielami, które to doprowadziły do zapalenia otrzewnej co spędzało mi sen z powiek. Po wyleczeniu zapalenia problem torbieli został i należało coś szybko z tym zrobić. Propozycja naszego lekarza to wycięcie operacyjnie torbieli i utrata jednego z jajników. Wielkość torbieli to 1) 13 na 8cm, 2) 8 na 4cm, 3) 6 na 3 cm. Problem polegał na tym ze dwie z nich były przyklejone to tylnej ściany macicy i ryzyko pęknięcia było bardzo duże. Mamy mała córkę, więc po wyleczeniu zapalenia otrzewnej stan żonki się poprawił i nie chętnie chciała przechodzić operacje ze względu na córkę , bojąc się że mogą wyniknąć jakieś komplikację.
Jak to z matka naturą.... nie wygrasz ! Choroba dała szybko znać o sobie następnymi bólami, gdzie trafiliśmy do innego lekarza Dr. Ratajczaka. Uw wirtuoz laparoskopi zaproponował że wytnie te torbiele laparaskopowo, zachowując chory jajnik w 20% czyli tylu ile potrzebne jest to produkcji żeńskich hormonów.
Ku zdziwieniu pozostałych lekarzy którzy baaaaardzo wątpili w powodzenie misji, operacja po 7h sie udała dając nam szansę na normalne życie. Po operacji kazano nam zaaplikować lek Zoladex 3.6mg, ale po przeczytaniu ulotki i opiniach w internecie nie użyliśmy go. W zamian żonka bierze pigułki antykoncepcyjne
i jak na razie po dwóch latach od operacji nic się złego nie dzieje.
Liczę że moja historia da nadzieje tym którzy w dalszym ciągu zmagają się z tą chorobą.
Pozdrawiam Was serdecznie
Sestos
Re: Witam wszystkie Panie i w mniejszosci panów, a szkoda
Podam jeszcze namiary na lekarzy którzy przyczynili się do naszego sukcesu. Szpital ul. Polna w Poznaiu. Dr. Bruszewski ginekolog i operował Dr. Ratajczak obaj pracują w/w szpitalu
Re: Witam wszystkie Panie i w mniejszosci panów, a szkoda
Witaj Sestos,
to bardzo wspaniale wiadomosci i ciesze sie ze trafiliscie na wspnialychlekarzy a zonka czuje sie wspaniale dzieki zabiegowi ktory ocalil jej czesc jajnika. Trzymam kciuki ze nadal nie bedzie nawrotu choroby a zonka bedzie cieszyc sie zdrowiem
to bardzo wspaniale wiadomosci i ciesze sie ze trafiliscie na wspnialychlekarzy a zonka czuje sie wspaniale dzieki zabiegowi ktory ocalil jej czesc jajnika. Trzymam kciuki ze nadal nie bedzie nawrotu choroby a zonka bedzie cieszyc sie zdrowiem
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Re: Witam wszystkie Panie i w mniejszosci panów, a szkoda
Fajnie, że tak dbasz o żonkę
To fantastycznie, że tak się wszystko potoczyło. A jak jest teraz? Żona ma jakieś okresowe badania?
To fantastycznie, że tak się wszystko potoczyło. A jak jest teraz? Żona ma jakieś okresowe badania?
" po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój"
Re: Witam wszystkie Panie i w mniejszosci panów, a szkoda
Powrot w wielkim stylu Dzieki, ze sie odezwales! i dzieki za info, kt. nam przekazales Przez takie wpisy czlowiek widzi, ze warto to zamieszanie na forum ciagnac... i probowac ogarnac
-
- Ekspert
- Posty: 1507
- Rejestracja: wtorek, 30 marca 2010, 10:05
Re: Witam wszystkie Panie i w mniejszosci panów, a szkoda
witaj sestos dobrze, ze sobie o nas przypomniales i napisales te slowa otuchy Moc pzdr. dla Twojej zony i calej rodzinki