Na moją teorie składa się wiele czynników.

Jaka jest przyczyna powstania endometriozy? Może masz na ten temat własną teorię?
endoaga82
Udzielający się
Posty: 12
Rejestracja: wtorek, 1 lutego 2011, 22:28

Na moją teorie składa się wiele czynników.

Post autor: endoaga82 »

W moim odczuciu wygląda to tak.Jednemu człowiekowi dostanie się rak, innemu dostanie się choroba związana z układem krążenia innemu choroba psychiczna nie sposób wymienić wszystkich - mi dostała się Endometrioza. Ja patrzę na moja historię swojego życia i na podstawie tego wyrabiam swoją teoria skąd to się wzięło, oczywiście razem z całym bagażem informacji ze strony medycyny. Na pierwszym miejscu przyczyną powstania endometriozy postawiłabym:
Stres jakaś trauma może nawet z dzieciństwa albo długo utrzymujący się wiele lat;
Następnie złe odżywianie jedzenie wszystkiego co popadnie nawet jeśli nie ma żadnej wartości odżywczej
I na co chciałam zwrócić przede wszystkim uwagę to alergia pokarmowa. Powodem tego wszystkiego uważam, jest nieprawidłowe funkcjonowanie naszego systemu immunologicznego.
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.

Post autor: gosiak76 »

moje odczucie jest jednak nieco inne - owszem slaby system immunologiczny ale nie jest tak jak sadzisz ze u jednego jest rak, u innego endometrioza a jeszcze u innego choroba zwiazana z ukladem krazenia - ja sadze ze choroby sa ze soba powiazane i jest czesto tak ze chorujac na cos choruje sie na jeszcze jakies dodatkowe choroby. u mnie podejrzewano endometrioze - zdiagnozowano co innego ale dzieki laparoskopii postawiono trafna diagnoze i teraz moge byc leczona a nie ciagle diagnozowana.
na choroby ktore nas dotykaja odpowiedzialne sa rowniez geny a takze zywnosc i to nie tylko to ze zle sie odzywiamy.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
karolina794
Ekspert
Posty: 381
Rejestracja: czwartek, 14 października 2010, 20:50

Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.

Post autor: karolina794 »

Witam cię serdecznie.Ja również jak Gosia nie w pełni się z tobą zgodzę.Życie nie polega na loterii jaka choroba się nam dostanie,to nie tak.Zawsze uważałam,że nie ma skutku bez przyczyny.U mnie endo nie pojawiłoby się najprawdopodobniej gdyby nie laparoskopia wyrostka 9 lat temu.
Gdzie są dzieci tam blisko do gwiazd *************
Awatar użytkownika
catrina27
Ekspert
Posty: 522
Rejestracja: sobota, 8 stycznia 2011, 11:53

Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.

Post autor: catrina27 »

U mnie w 90 % jest to choroba, którą dostałam w genach :( Moja ciocia ma już wszystko usunięte :( i ma endo... Moja mama jest zdrowa, ale to siostra mojej mamy także dość blisko. Też się nie zgadzam do końca. Dodatkowo w wieku 17 lat zdiagnozowano u mnie chorobę serca (migotania międzykomorowe) kiedyś moje serduszko może zamigotać i już nie ruszyć i to skąd się wzięło u 17-latki.... Lekarze dali mi to w prezencie... Potrafiłam mieć 12 angin ropnych w roku(średnio 1 na miesiąc) i za każdym razem dostawałam antybiotyk. Bardzo mnie to osłabiło i spowodowało wadę serca. Ale jakoś nie obwiniam nikogo ani za endo, ani za serce. Nie cofnę czasu,a ni nie miałam wpływu na daną mi rzeczywistość Przyjęłam ją i dalej żyję całą piersią ;)
" po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój"
endoaga82
Udzielający się
Posty: 12
Rejestracja: wtorek, 1 lutego 2011, 22:28

Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.

Post autor: endoaga82 »

Tez na pewno macie racje moze źle to ujelam co chcialam przekazac. Tak sie jakos dzieje ze niektorzy z nas predzej czy pozniej łapia jakas chorobe, schorzenie czy dolegliwosc albo nawet z nia sie rodzą. Mam jakies takie przeswiadczenie, że na to wszystko wpływa w duzej mierze srodowisko no i żywnosc a raczej to co wniej jest zawarte te wszystkie E, barwniki, cukier, wzmacniacze smaku itd itp. To gdzies musi sie w czlowieku odłorzyć , a potem ujawnia sie w postaci wlasnie roznych chorob, najpierw oslabiona zostaje odporność, wchłanianie itd.
endoaga82
Udzielający się
Posty: 12
Rejestracja: wtorek, 1 lutego 2011, 22:28

Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.

Post autor: endoaga82 »

Przykro mi catrina27 z powodu Twojej choroby, podoba mi się Twoja postawa i uważam, że zaakceptowanie swojej choroby to już prawie - (przepraszam za bezpośredniość) - jak uzdrowienie samego siebie:)
Awatar użytkownika
catrina27
Ekspert
Posty: 522
Rejestracja: sobota, 8 stycznia 2011, 11:53

Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.

Post autor: catrina27 »

Staram się pracować nad tym na co mam wpływ;) Uleczam jak mogę swoją "duszę", a ciało pozostawiam w rękach specjalistów :D
" po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój"
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.

Post autor: gosiak76 »

Kasiu jest to bardzo zdrowe podejscie - nasze pozytywne podejscie do sprawy moze sprawic wiele dobrego dla nas samych. Czasem nawet stres moze powodowac ze choroba moze sie nasilac oraz srodowisko ktore nas otacza z tymi wszystkimi zanieczyszczeniami, jak rowniez aspekty wybuchu w Czarnobylu.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.

Post autor: vwd »

Zawsze cenie cudze wywody :) zwlaszcza jak sa sugestywnie argumentowane :) Brawo endoaga82 za posiadanie swoich pogladow :)
Aldona
Ekspert
Posty: 272
Rejestracja: czwartek, 10 lutego 2011, 15:33

Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.

Post autor: Aldona »

Wg mnie endometrioza dostała się do mnie dzięki lekarzom. A przynajmniej oni przyczynili się do jej aktywności. Zawsze miałam silne bóle miesiączkowe, ale nie było żadnych torbieli, problemów z zajściem w ciąże itd. Dopiero gdy poroniłam i zrobiono mi łyżeczkowanie, to pojawiły się torbiele. Po pierwszej operacji otwarcie brzucha jakoś dostała się ona i potem już tylko słyszałam słowa kierowane do męża: "Pana żona jest poważnie chora, na chorobę na którą nie ma lekarstwa." :(
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.

Post autor: gosiak76 »

Aldona pisze:"[...] poważnie chora, na chorobę na którą nie ma lekarstwa." :(
Obecnie nie ma lekarstwa ale sa leki powstrzymujace jej nawrot i mam nadzieje ze ekipy pracujace nad ta choroba w koncu opracuja doskonalszy lek - na razie Visanne jest w tym bardzo pomocne.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.

Post autor: vwd »

Aldona pisze:"Pana żona jest poważnie chora, na chorobę na którą nie ma lekarstwa."(
B.chcialabym, aby choc raz ktos tak powiedzial mojemu mezowi ;) Gdy cos takiego uslyszy sie z ust lekarza... to czlowiek bierze to sobie do serca
Awatar użytkownika
marzenka86
Ekspert
Posty: 209
Rejestracja: poniedziałek, 18 października 2010, 22:04

Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.

Post autor: marzenka86 »

Ja uważam tak jak Karolina nic nie dzieje sie bez przyczny!!!
Ta choroba napewno nas wzmocni!!Najważniejesze jest to aby sie nie poddać!!
Aldona
Ekspert
Posty: 272
Rejestracja: czwartek, 10 lutego 2011, 15:33

Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.

Post autor: Aldona »

Mój mąż jak słyszał to non stop to już miał pianę w ustach. Jednego lekarza miał ochotę pobić. Niektórzy byli tak bezradni, że krew zalewała. Poza tym cały czas zwalali swoje winy na mnie (że zakażenie to nie ich wina tylko stosunków, które miałam z mężem po operacji - których oczywiście nie bylo) i to było maskaryczne. Jak człowiek leży nie ma siły na nic, a jeszcze atakują go z wszystkich stron. Teraz przed operacją rozmawiałam z ordynatorem i wyrzuciłam z siebie wszystko. Powiedziałam mu że nie ufam jednemu lekarzowi i nie ma się on do mnie zbliżać. Na szczęście dali mi już innego. A tamten był wyjątkowo milutki. Wyobraźcie sobie, że jak trafiłam na pierwszą operację z wielkim bólem i cieśnieniem ok. 60/40 i oparłam nogi o lekarza, to ten mi je odepchnął i zrobił taką minę, jakbym go conajmniej opluła.
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.

Post autor: vwd »

widac, to nie byl lekarz z powolania... szkoda, ze od takich osob zalezy nasze zycie...
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.

Post autor: gosiak76 »

Super ze wszystko wyrzucilas z siebie podczas rozmowy z ordynatorem - przynajmniej mialas takiego lekarza ktory dba o swoje pacjentki. A tamten wiele sie musi nauczyc jeszcze jak nalezy postepowac z pacjentkami gdy potrzebuja pomocy lekarza i do niego sie udaja. Jak tak opowiadacie o lekarzach to jestem przerazona bo ja mam naprawde wspanialych lekarzy i ten ktory jest w Polsce i obecnie nie leczy mnie to nadal chce znac moja sytuacje i wyniki histopatologiczne z operacji w Anglii.
Ten w Anglii stara sie rozsmieszyc pacjentki azeby nie myslaly o tym co przed nimi - po prostu odwraca uwage swoim zachowaniem i milym gestem.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.

Post autor: hercik17 »

Ja również stawiam na system immunologiczny.U mnie wszystko się tak zaczęło.Chorowałam i chorowałam czy lato czy zima.Przechodziło mi i zaraz znów to samo.Pojawiła się alergia,której nigdy nie miałam...i tak się wszystko zaczęło.I zastanawiam się dlaczego nikt nie stara się podnieść najpierw naszego systemu immunologicznego.Przecież organizm by się lepiej wtedy bronił...no ale to tylko taka moja teoria,lekarzem nie jestem
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.

Post autor: vwd »

hercik, ja choruje na endo od kilkunastu lat :( ale nie zauwazylam u siebie slabej odpornosci :) mam kazdego dnia do czynienia z setka osob ;) ale sie nie zarazam :) w rodzinie choruje zazwyczaj ostatnia, ale nigdy nie chodze na zwolnienia (wyjatkiem jest szpital i L4 poszpitalne) :)
Awatar użytkownika
kapoosta
Stały bywalec
Posty: 96
Rejestracja: poniedziałek, 10 stycznia 2011, 23:01

Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.

Post autor: kapoosta »

Widzę, że teorii na ten temat jest mnóstwo, mogę tu jedynie dorzucić parę swoich spostrzeżeń. To paskudztwo mnie dopadło, a ja wiem akurat czemu. Paskudztwo wylazło podczas cesarskiego cięcia, zrobionego z resztą w pospiechu z uwagi na rosnące niebotycznie moje ciśnienie, stanem przedrzucawkowym i zagrożenie krwotokiem. Dlatego nie mam pretensji do lekarza, ratował życie moje i mojego dziecka.
Dlatego też uważam że część (nie wszystkie) przypadków spowodowanych jest interwencją z zewnątrz :( Znam dziewczynę która po porodzie siłami natury też miała endo.
Natomiast problem jest u dziewczynek, które nie mają dzidziusiów. Tu nie wiem co Wam powiedzieć, jeżeli nie miałyście żadnych zabiegów - choroba jest niezwykle tajemnicza.
Może rzeczywiście ma coś wspólnego z genami czy odpornością organizmu...
Awatar użytkownika
karolina794
Ekspert
Posty: 381
Rejestracja: czwartek, 14 października 2010, 20:50

Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.

Post autor: karolina794 »

U mnie endo powstało najprawdopodobniej wskutek usunięcia wyrostka laparoskopowo,stąd moje problemy z zajściem w ciążę wcześniej i moje problemy teraz.
Gdzie są dzieci tam blisko do gwiazd *************
Awatar użytkownika
kapoosta
Stały bywalec
Posty: 96
Rejestracja: poniedziałek, 10 stycznia 2011, 23:01

Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.

Post autor: kapoosta »

Tak myślę, że to jest powód, patrząc na genezę powstawania endometriozy to drobinki które zagnieżdżają się poza macicą i właśnie wszelkiego rodzaju zabiegi - nieświadomie - powodują że mikroskopijne komóreczki znajdują sobie nowe miejsce do bytowania. I bolą jak... same wiecie jak ;)
Awatar użytkownika
catrina27
Ekspert
Posty: 522
Rejestracja: sobota, 8 stycznia 2011, 11:53

Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.

Post autor: catrina27 »

No ja nie mam jeszcze maleństwa :mrgreen: a endo jest. Jak rozmawiałam z doktorową, która wykonywała u mnie usg- powiedziała, że niepokojący jest wzrost tej choroby u młodych kobiet. Powiedziała, że czynnikiem wpływającym jest teraźniejsza rzeczywistość życia- ciągły stres, odżywianie itp... Dopiero później dowiedziałam się że siostra mojej mamy ma endo. Także w moim przypadku penie geny :(
Ostatnio oglądała Housa i był właśnie przypadek endo. Dziewczyna miała rozsiane po całym organizmie... Wiem, że to film, ale dobrze że o tym się zaczyna mówić w szerszym aspekcie.
" po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój"
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.

Post autor: gosiak76 »

Dobrze ze sprawa endo zaczyna byc coraz bardziej naswietlana - malo kobiet jeszcze wie o tej chorobie.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
kapoosta
Stały bywalec
Posty: 96
Rejestracja: poniedziałek, 10 stycznia 2011, 23:01

Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.

Post autor: kapoosta »

catrina27 pisze: Ostatnio oglądała Housa i był właśnie przypadek endo. Dziewczyna miała rozsiane po całym organizmie... Wiem, że to film, ale dobrze że o tym się zaczyna mówić w szerszym aspekcie.
Tak Catrino, też oglądałam tego House'a [taka gnida z faceta ale uwielbiam go] i myslę że to wcale nie musi być fikcja czy wymysł scenarzysty. Byc może są jakieś uwarunkowania genetyczne czy predyspozycje ro rozsiewania endo po organizmie. A już zupełnie się przychylam do teorii ze stres i paskudne jedzenie nam nie sprzyja, oj nie... :(
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.

Post autor: vwd »

kapoosta pisze:Natomiast problem jest u dziewczynek, które nie mają dzidziusiów. Tu nie wiem co Wam powiedzieć, jeżeli nie miałyście żadnych zabiegów - choroba jest niezwykle tajemnicza.
Może rzeczywiście ma coś wspólnego z genami czy odpornością organizmu...
ja nie mialam zadnych chirurgicznych zabiegow... pierwszym zabiegiem bylo laparo :) o genach nie wiem - nie mialam bad. dot. genow ;) a jesli chodzi o odpornosc: codziennie! mnie cos boli (brzuch, zoladek, kregoslup, przewody moczowe, oczy, stawy...), ale nie przeziebiam sie, nie miewam gryp, wiec uwazam, ze jestem odporna :)
Awatar użytkownika
kapoosta
Stały bywalec
Posty: 96
Rejestracja: poniedziałek, 10 stycznia 2011, 23:01

Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.

Post autor: kapoosta »

Wiesz, odporność chyba nie przejawia się się tylko brakiem przeziębięń, piszesz że coś Cię boli, właśnie Twój organizm musi się borykać z innymi przeciwnościami:) i to jest ten brak odporności. Kurcze że się tak nie da człowieka zeskanować i zobaczyć co komu i gdzie dolega... chyba to powinnam wpisać do postów o życzeniach hahahahah :) pozdrawiam
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.

Post autor: vwd »

chyba masz racje... :D ale dziwne, ze np. w pracy wszyscy zarazaja, psikaja, kaszla..., a ja nic :)
Awatar użytkownika
kapoosta
Stały bywalec
Posty: 96
Rejestracja: poniedziałek, 10 stycznia 2011, 23:01

Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.

Post autor: kapoosta »

No nie powinnaś tęsknić za przeziębieniami, kichaniem itd hihi Ja też nie choruję i grypska mnie omijają, tak sobie teraz myślę, że jesteśmy chyba odporne na choroby "zwykłych śmiertelników" a mamy za to endo
(też mi pociecha nie???).
Pozdrawiam :)
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.

Post autor: vwd »

zadna pociecha ;) ja oprocz endo mam jeszcze inne przypadlosci :( ale te grypy mnie caly czas zastanawiaja... jakos mnie omijaja i niech tak zostanie! ja ciagle powtarzam: kazdy ma cos! :\
Awatar użytkownika
kapoosta
Stały bywalec
Posty: 96
Rejestracja: poniedziałek, 10 stycznia 2011, 23:01

Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.

Post autor: kapoosta »

Jak jestem przeziębiona to zawsze mówię że mam bogate życie wewnętrzne [w zarazki i inne paskudztwa] hihihi pomaga, polecam! :lol:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Teorie na temat powstania endometriozy”