Witajcie kochane
dawno mnie nie bylo... to znaczy nie pisalam bo zagladalam codziennie jak wam idzie walka... Postaram sie dzisiaj troszke ponadrabiac cobyscie nie pomyslalaly ze o was nie mysle bo zawsze jestem myslami i sercem z wami... dlaczego? bo wy jak nikt inny rozumiecie bo wy jak nikt inny walczycie i marzycie o tym co ja...
Co u mnie slychac?
Zyje... to chyba najwazniejsze;p
Od miesiaca pracuje nie wiele szukam nowego zajecia czegos siedzacego, dzisiaj wyslalam papiery na kurs internetowy na obluge klienta poziomu drugiego moze sie przydac zawsze to papierek i moze nabiore troche wiecej pewnosci siebie.
samopoczucie? hmmm chyba ok, troche sie doluje brakiem kasy bo teraz moja druga polowka za praktycznie wszystko placi co mnie dobija bo mielismy oszczedzac na nasz domek i wtedy zaczac podjac starania o dzidzie no ale czas pokaze moze uda sie jeszcze to wszystko w przyszlym roku... Moja siostra pod koniec listopada urodzila zdrowa sliczna coreczke moja chrzesnice Kasie. Straszliwie tesknie i smutno mi ze nie moge pojechac jeszcze w tym roku by je wysciskac. Moja druga siostrzenica ma nie dlugo drugie urodzinki i jest przekochana gdy dzwonia na skype wola Ciocia a potem zaraz kotek bo wie ze mam kota i chce go zobaczyc. Mlodsza siotre sciska caluje i trzeba ja odganiac bo by ja na smierc zaglaskala
Gdy zobaczylam zdjecie tej malutkiej istoty znow pojawilo sie silniejsze uczucie checi a z drugiej strach czy sie uda i czy bede wstanie sie normalnie zajmowac dzieckiem... ale odgonilam te mysli szybko...
Mam do was dwa pytania ktore ostatnio kraza mi po glowie...
1. Czy przy endo lepiej miec cesarke czy naturalnie rodzic? Bo slyszalam sprzeczne teorie i w sumie tez chce sie lekarza zapytac bo niby przy cesarce od razu moga cie wyczyscic a z drugiej endo moze zaistniec w bliznie po cc. jak myslicie jak to wyglada a moze wasi lekarze wam cos sugerowali?
2. nie wiem czy pamietacie ale jestem na Proverze to cos jak Visanne zatrzymuje okres itp. gdy bylam na wizycie powiedzial ze nie mam sie martwic ze moge brac je tak dlugo az zdecyduje sie na ciaze. ale zastanawiam sie czy dlugie stosowanie takie leku nie wplynie negatywnie na moja gospodarke hormonalna i nie utrudni pozniej zajscia? wiem ze wam mowia pol roku i przerwa a ja juz biore prawie rok i niby moge brac caly czas ale cos mi sie wierzyc w to nie chce ze to nie bedzie mialo negatywnego wplywu...
Z gory dziekuje za odpowiedzi i lece do waszych watkow :*
"Ból jest jak tkanina. Im jest mocniejszy, tym więcej jest wart..."