tak sobie czytam Wasze posty i trochę zwąpiłam czy to właściwy adres...
ale może po krótce opiszę swoją historię a Wy osądzicie

W 2005 roku trafiłam do ginekologa z problemem bolesnych miesiączek, naprawdę bolesnych...miałam dostęp do szpitalnego ketanolu i tramalu + podobnież b. wysoki próg odporności na ból

więc jakoś dawałam radę ale w końcu i to nie wystarczyło więc się wybrałam na badanie. Z gabinetu wyszłam ze skierowaniem do szpitala i wydrukiem USG, na którym widniała torbiel o średnicy 8,9cm (były jeszcze 2 mniejsze ale już nie zmieściły się w kadrze

). Na szczęście nie zastosowałam się do zaleceń i postanowiłam to skonsultować z kimś, kto będzie miał jakiś plan działania a nie tylko skier. do szpitala i "umywam rączki". Udało mi się znaleźć takiego gina...oczywiście uprzedził, że bez cięcia się nie obejdzie ale najpierw 6 miesiecy Danazolu, żeby te moje "trojaczki" (9,9cm - rozmiar po kolejnej @, + 2x5cm) obkurczyć i jakoś sensownie usunąć. Jak powiedział tak zrobił i po pół roku byłam po zabiegu. Na wizycie kontrolnej miałam wybór albo ciąża albo tabletki (Mercilon - bo ten podobnież dobrze działa na endo). Wybrałam tabletki. Brałam je ok 3 lata, w końcu stwierdziłam, że może jednak czas zacząć jakieś starania....a że generalnie ciężko mi sie wybrać do jakiegokolwiek lekarza, a i mojego lekarza ciężko jest "złapać" więc po prostu tabletki odstawiłam. Po pół roku w końcu udało mi się umówić na wizytę no i co??? i plama na USG...mniejsza i stwierdził, że nie wygląda na endometrialną - zalecił cilest. I tak biore ten cilest do dzisiaj (z 2 miesięczną przerwą - tak jakoś wyszło).
Powiem tak...stu procentowo ufałam mojemu lekarzowi ale jak zaczełam czytać wasze historie leczenia to zwątpiłam....czy tabletki anty spełniają formę "dezaktywującą" endometriozę? czy leczenie takie jak Wy przechodzicie przeprowadza się w przypadku gdy kobieta chce mieć w najbliższym czasie dziecko??
sama już nie wiem....
Hmmmm...miała być historia po krótce a wyszło jak zwykle

Podsumowując, trafiłam na Wasze forum szukając lekarza we wrocławiu w połączeniu ze słowem endometrioza. Widziałam, że polecony został dr Jędryka (opinie ma generalnie na mocny + ) więc się umówilam na początku września, a poki co siedzę, zastanawiam się co mi wynajdzie tym razem i przynudzam na Waszym forum

.
Jak ktoraś z Was miała do czynienia z tym lekarzem, to będę wdzięczna za wszelkie informacje...
Pozdrawiam i życzę Wszystkim duuuużo zdrówka

M.