Kochane moje niedzielę całą leniuchowałam
Na obiadek poszliśmy do restauracji.Po południu kawka,ciasto,a wieczorkiem szampanik z malinką mrożoną
i tak zleciało.
Magma u mnie jest to niedopuszczalne,żebym kupiła gotowe ciasto.
Mnie się nie da oszukać! A po za tym gotowanie i pieczenie to dla mnie przyjemność.Może to dziwne,ale ja przy tym się relaksuję
Właśnie dowiedziałam się,że w przyszłym roku mogę mieć możliwość przygotowania wesela na 70 osób! To dopiero wyzwanie dla mnie
Teraz jestem na etapie planowania tortu na 13-ste urodziny syna.
Co do endo to jest tak jak było.Znośnie,ale małpa jedna się odzywa i nie da mi pracować.Wczoraj trochę podźwigałam i mnie tak wszystko bolało,że nie mogłam dojść do domu z pracy.A musiałam jeszcze iść na cmentarz,bo wczoraj był 15 października
zaświeciłam znicz mojemu aniołkowi.