
witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
No wlasnie tez sie zastanawiam nad tym do czego uzylas nizoral - miejmy nadzieje ze nie jako plyn do higieny intymnej przez pomylke 

Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Bravo Gosia, punkt dla Ciebie... 

Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Madziu jestes niesamowita
Kurcze co tez spowodowalo ze akurat w ten sposob uzylas - mam nadzieje ze jest wszystko ok i nic sie nie stalo po uzyciu szamponu w okolicach intymnych 


Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
to przynajmniej nie bedziesz miala lupiezu 

Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Spodziewałam się ostrej reakcji skórnej, ale spokojnie...nic takiego nie nastapiło...
a użycie spowodowała zwykła pomyłka...buteleczka nizoralu podobna jest do tej lactacyd-u...
Uważajcie

a użycie spowodowała zwykła pomyłka...buteleczka nizoralu podobna jest do tej lactacyd-u...

Uważajcie

Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
AKKM pisze:Oj dziwnie się ogląda tutaj moje imię![]()
![]()
gdzieś podczytałam, że tak masz na imię i skorzystałam, ot co..Zawsze to prościej i fajniej niż AKKM...

pozdrawiam
moich numerów ciąg dalszy...Dzisiaj szukałam folii aluminiowej...zawsze mąz żartuje ze mnie "sprawdź w lodówce" bo straszny ze mnie roztrzepaniec...Zgadnijcie gdzie lezała owa folia...?

Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Czyzby byla w lodowce ??? 

Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
-
- Ekspert
- Posty: 1507
- Rejestracja: wtorek, 30 marca 2010, 10:05
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
albo w szafce z butami 

Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Tym razem punkt dla VWD....wsadziłam folie do lodówki...
czy cos ze mną nie tak?może zamiast się smiać powinnam plakac?:)
buziaki!
pomysł z szafka z butami tez niezły, ale u mnie się nie sprawdza...ze względu na odległośc tej szafki od kuchni ...lodówka jest bliżej...

czy cos ze mną nie tak?może zamiast się smiać powinnam plakac?:)
buziaki!
pomysł z szafka z butami tez niezły, ale u mnie się nie sprawdza...ze względu na odległośc tej szafki od kuchni ...lodówka jest bliżej...

Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Myslalam o wlosach na cipce, wiec bylam blisko...gosiak76 pisze:do czego uzylas nizoral - miejmy nadzieje ze nie jako plyn do higieny intymnej przez pomylke

To byl znowu punkt dla Gosi. Kurcze, ale fajnie sie zrobilo. Wez tak jeszcze raz...gosiak76 pisze:Czyzby byla w lodowce ???

Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Ups...bardzo Gosiu przepraszam....bardzo....Oczywiście, punkt dla Gosi...
Aga, spokojnie...tylko patrzeć a odstawię następny numer...oczywiście poinformuję o tym Szanowne forumowiczki...nie możemy w końcu ciągle pisac o endo...skleroza też istnieje...roztargnienie także więc...
Macie radę jak sprawić żeby katar spływał nosem a nie tyłem, po ściankach??? nie mogę sobie poradzić...
miłego weekendu,...u mnie chmury...;(
Aga, spokojnie...tylko patrzeć a odstawię następny numer...oczywiście poinformuję o tym Szanowne forumowiczki...nie możemy w końcu ciągle pisac o endo...skleroza też istnieje...roztargnienie także więc...

Macie radę jak sprawić żeby katar spływał nosem a nie tyłem, po ściankach??? nie mogę sobie poradzić...
miłego weekendu,...u mnie chmury...;(
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Madziu, u mnie gromadzi sie z tylu wydzielina i nie chce odplywac. Musze stosowac wode moska w sprayu i to mi troche pomaga choc i tak musze odchrzakiwac wydzieline i to wcale nie jest fajne. No a poza tym to gdzies tak od 17 lat kazdego dnia mam katar. Niedobrane leki przy leczeniu zap wezlow chlonnych...
Madziu, podobno znowu gdzies nam znikniesz na reset, a wiec zycze ci udanego wypoczynku. Wracaj do nas z takim dobrym humorkiem, jakim emanujesz teraz. Caluje i do klikniecia...
Madziu, podobno znowu gdzies nam znikniesz na reset, a wiec zycze ci udanego wypoczynku. Wracaj do nas z takim dobrym humorkiem, jakim emanujesz teraz. Caluje i do klikniecia...

Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Jeszcze jestem.Powoli się pakuję.
Jutro dogram szczegóły i w drogę...
może połączę przyjemne z pożytecznym...
Jutro dogram szczegóły i w drogę...

może połączę przyjemne z pożytecznym...

Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Zycze bardzo przyjemnego urlopiku i jak najmniej problemow podczas wyjazdu. Pozdrawiam 

Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Dziękuję Kochane...jestem spakowana i pełna wiary, że uda się tym razem odsapnąć...
dostałam @...nie jest fajnie, ale to minie...musi minąc...jak co miesiąc...
brrrrr
do miłego...
dostałam @...nie jest fajnie, ale to minie...musi minąc...jak co miesiąc...
brrrrr
do miłego...
-
- Ekspert
- Posty: 721
- Rejestracja: środa, 7 kwietnia 2010, 20:13
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Cześć wariatko
:)
Wczoraj kupiłam sobie płyn do higieny intymnej Lactacyd.. wiesz.. kiedy przeczytałam co za numer odstrzeliłaś, to od razu szampon (też nizoral) odłożyłam na drugi koniec półki ;p oba kosmetyki biorę ze sobą do szpitala.. wolę się nie pomylić
Jak to człowiek potrafi się uczyć na błędach.. zwłaszcza cudzych
Cóż kochanie, mam nadzieję że pogoda na urlopie Ci dopisuje, humor masz dobry no i @ nie dawała Ci się za bardzo we znaki
Życzę przyjemnego, i efektownego wypoczynku
buziaki

Wczoraj kupiłam sobie płyn do higieny intymnej Lactacyd.. wiesz.. kiedy przeczytałam co za numer odstrzeliłaś, to od razu szampon (też nizoral) odłożyłam na drugi koniec półki ;p oba kosmetyki biorę ze sobą do szpitala.. wolę się nie pomylić

Jak to człowiek potrafi się uczyć na błędach.. zwłaszcza cudzych

Cóż kochanie, mam nadzieję że pogoda na urlopie Ci dopisuje, humor masz dobry no i @ nie dawała Ci się za bardzo we znaki


buziaki

"Spraw, aby każdy dzień miał szansę stać się najpiękniejszym dniem twojego życia."
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Witam Cię cieplutko na forum
.
Jeśli chodzi o ukrywanie przed rodziną faktu choroby, bólu czy operacji to mi to pasuje, nie czuję wtedy zmartwienia dodatkowo o to że np. moi rodzice muszą się zamartwiać, czasem nawet bardziej niż trzeba... Martwię się tylko sobą a Oni żyją spokojnie i nie zadają mi pytań.
Miałam 2 razy wycinany gruczolak z piersi, rodzice nic nie wiedzą, a ja spokojnie podeszłam do zabiegów i ...żyję dalej nie wracając do tego. Nikt mnie nie molestuje pytaniami, wie mój chłopak, siostry i przyjaciółki. Ta nieświadomość rodziców daje mi duże uspokojenie.
20 lipca przeszłam laparotomię, nic im nie powiedziałam. Przez miesiąc czekania rósł mój strach, obawa czy się obudzę, czy nie będzie powikłań, czy zostawią mi jajniki ( torbiel na prawym jajniku 6x4 i zmiany na lewym) bo chcę mieć dzieciaczka...pierwszy raz w szpitalu, co to będzie? Teraz, kilka dni po operacji stwierdzam, że ten stres był niepotrzebny. Okazało się że pobyt w szpitalu to nie taka tragedia, ból po operacji uśmierzany, że gdyby nie szwy to nawet go nie odczułam...lewatywa, cewnik i dren? nie należą do najmilszych, ale bez przesady...nie wzbudzają już mojego przerażenia
. Nie polecam odwiedzin,zwłaszcza gdy należymy do szybko się wzruszających...szwy nie pozwolą zapłakać, zaśmiać się, kichnąć...tak jak przy cesarce.Dlatego cieszę się że rodzice nie wiedzieli bo nawet podczas rozmowy telefonicznej bym się poryczała gadając z mamą...tak z emocji, po prostu...a szwy ciągną...
Dlatego dla spokojności preferuję ograniczyć grono wtajemniczonych
.
A laparotomia to nie taka straszna operacja, dasz radę i szybko zapomnisz że była
. Grunt to się uspokoić, trzeba to trzeba...to że się boimy i tak nic nie zmieni, więc po co się bać? korzystaj póki co z uroków czasu przed operacją, sport, jedzonko, podróż...bo po operacji chwilę się zejdzie zanim do tego wrócisz
.
Nie marnujmy czasu na zamartwianki
.
Ps. Proponuję do szpitala wziąć mydło szare, np. "Biały Jeleń" z dozownikiem do przemywania rany i w ogóle do higieny tej intymnej też bo nie ma dodatków które podrażniają, polecane przez ginekologów. Weź też wodę niegazowaną, skarpetki jak czasem marzną stópki, ładowarkę do tel., gazetki, książkę, drobniaki na tv., pomadkę ochronną do ust jak lubisz...golarkę jednorazową,mi się przydała.W razie pytań: pisz.

Jeśli chodzi o ukrywanie przed rodziną faktu choroby, bólu czy operacji to mi to pasuje, nie czuję wtedy zmartwienia dodatkowo o to że np. moi rodzice muszą się zamartwiać, czasem nawet bardziej niż trzeba... Martwię się tylko sobą a Oni żyją spokojnie i nie zadają mi pytań.
Miałam 2 razy wycinany gruczolak z piersi, rodzice nic nie wiedzą, a ja spokojnie podeszłam do zabiegów i ...żyję dalej nie wracając do tego. Nikt mnie nie molestuje pytaniami, wie mój chłopak, siostry i przyjaciółki. Ta nieświadomość rodziców daje mi duże uspokojenie.
20 lipca przeszłam laparotomię, nic im nie powiedziałam. Przez miesiąc czekania rósł mój strach, obawa czy się obudzę, czy nie będzie powikłań, czy zostawią mi jajniki ( torbiel na prawym jajniku 6x4 i zmiany na lewym) bo chcę mieć dzieciaczka...pierwszy raz w szpitalu, co to będzie? Teraz, kilka dni po operacji stwierdzam, że ten stres był niepotrzebny. Okazało się że pobyt w szpitalu to nie taka tragedia, ból po operacji uśmierzany, że gdyby nie szwy to nawet go nie odczułam...lewatywa, cewnik i dren? nie należą do najmilszych, ale bez przesady...nie wzbudzają już mojego przerażenia

Dlatego dla spokojności preferuję ograniczyć grono wtajemniczonych

A laparotomia to nie taka straszna operacja, dasz radę i szybko zapomnisz że była


Nie marnujmy czasu na zamartwianki

Ps. Proponuję do szpitala wziąć mydło szare, np. "Biały Jeleń" z dozownikiem do przemywania rany i w ogóle do higieny tej intymnej też bo nie ma dodatków które podrażniają, polecane przez ginekologów. Weź też wodę niegazowaną, skarpetki jak czasem marzną stópki, ładowarkę do tel., gazetki, książkę, drobniaki na tv., pomadkę ochronną do ust jak lubisz...golarkę jednorazową,mi się przydała.W razie pytań: pisz.
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
witaj Ankha...
dziękuję za dobre rady...
nie wybierałam się co prawda do szpitala, ale na wakacje... na wakacje także zabieram szare mydło biały jeleń (polecam też szampony do włosow z tej serii)
co do laparotomii...przezyłam 4, przezyje i piątą a ta okazała się konieczna i sama nie wiem czy smiać się czy płakać...
mam już ta samą wiedzę co Ty...tzn...wiem, że nie ma się czego bać, ale i tak się przejmuję, dziwne byłoby chyba gdybym tego nie robiła.Fakt, strachu przed samym lezeniem w szpitalu już we mnie nie ma, czuję się oswojona z tym "tematem"...
nie ma tego strachu i to już wielki sukces...Czy7żbym zaczynała popadać w rutyne?
Jeszcze raz dziękuję za rady...
ups...nie powiedziałam "witajcie po powrocie"
witajcie więc Kochane Laseczki...
Wróciłam...nie powiem, żebym była wypoczęta i optymistycznie nastawiona, ale...co nas nie zabije to nas wzmocni, nieprawdaż...ważne, że dzieci szczęśliwe...i opalone...
Skonsultowałam się przy okazji wyjazdu z innym gin...jego rada: wycinać...(przypomne, bo pewnie juz zapomniałyście, że mam kolejne/nowe ognisko endo w "skórze").
7 na 9 dni pobytu zmarnowała mi ta cholerna endo...dupa...nie mozna z tym dziadostwem skutecznie wypoczywać...ech...
Muszę szybko nadrobić "papierkowe" zaleglości a potem spokojnie rozpatrzę się co nowego na Forum i u was Dziewczynki (mam nadzieje, że samo dobre...)
buziaki
m.
dziękuję za dobre rady...
nie wybierałam się co prawda do szpitala, ale na wakacje... na wakacje także zabieram szare mydło biały jeleń (polecam też szampony do włosow z tej serii)
co do laparotomii...przezyłam 4, przezyje i piątą a ta okazała się konieczna i sama nie wiem czy smiać się czy płakać...
mam już ta samą wiedzę co Ty...tzn...wiem, że nie ma się czego bać, ale i tak się przejmuję, dziwne byłoby chyba gdybym tego nie robiła.Fakt, strachu przed samym lezeniem w szpitalu już we mnie nie ma, czuję się oswojona z tym "tematem"...
nie ma tego strachu i to już wielki sukces...Czy7żbym zaczynała popadać w rutyne?
Jeszcze raz dziękuję za rady...

ups...nie powiedziałam "witajcie po powrocie"
witajcie więc Kochane Laseczki...
Wróciłam...nie powiem, żebym była wypoczęta i optymistycznie nastawiona, ale...co nas nie zabije to nas wzmocni, nieprawdaż...ważne, że dzieci szczęśliwe...i opalone...

Skonsultowałam się przy okazji wyjazdu z innym gin...jego rada: wycinać...(przypomne, bo pewnie juz zapomniałyście, że mam kolejne/nowe ognisko endo w "skórze").
7 na 9 dni pobytu zmarnowała mi ta cholerna endo...dupa...nie mozna z tym dziadostwem skutecznie wypoczywać...ech...
Muszę szybko nadrobić "papierkowe" zaleglości a potem spokojnie rozpatrzę się co nowego na Forum i u was Dziewczynki (mam nadzieje, że samo dobre...)
buziaki
m.
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Madziu ciesze sie ze bylas u innego gin. zeby skonsultowac swja sytuacje a dzieki temu znasz postawe lekarza co nalezy zynic dalej - mam nadzieje ze podejmiesz odpowiedna decyzje w tej sprawie.
Na razie odgon czarne chmury klebiace sie w Twej glowie bo swieci sloneczko i nalezy z tego korzystac jak najwiecej - ja mimo mojej zlej kondycji staram sie cieszyc tm co obecnie mam a wiem ze po powrocie do Anglii znow czekaja mnie wizyty w szpitalu.
Buziaki - Gosia.
Na razie odgon czarne chmury klebiace sie w Twej glowie bo swieci sloneczko i nalezy z tego korzystac jak najwiecej - ja mimo mojej zlej kondycji staram sie cieszyc tm co obecnie mam a wiem ze po powrocie do Anglii znow czekaja mnie wizyty w szpitalu.
Buziaki - Gosia.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Masz rację Gosiu...aaaa kyszzzzz chmurzyska!!!gosiak76 pisze: Na razie odgon czarne chmury klebiace sie w Twej glowie bo swieci sloneczko i nalezy z tego korzystac jak najwiecej -
Trzeba brać się w garść i korzystać z letniej aury...

Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
No wlasnie - super Madziu - swietna postawa - zycze wspanialej letniej aury wokol Ciebie :**
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Madziu, fajnie ze znowu jestes z nami. Niefajnie, ze czeka cie nowa operacja, ale teraz nie ma co narzekac nad rozlanym mlekiem. Trzeba sie nastawic optymistycznie i wyciagnac wnioski na przyszlosc zeby uniknac takiej sytuacji po nastepnej laparotomii. Zycze duzo zdrowka. Caluje. 

Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Jestem zmęćzona, ale wyjątkowo dobrze nastawiona do życia...
Czy któraś z Was czytała gdzieś o tym, że edno operował chirurg...? (mam tu na myśli oczywiście zmiany poza narządami rodnymi)
Czy któraś z Was czytała gdzieś o tym, że edno operował chirurg...? (mam tu na myśli oczywiście zmiany poza narządami rodnymi)
-
- Ekspert
- Posty: 721
- Rejestracja: środa, 7 kwietnia 2010, 20:13
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Cześć Madziu
Jak ja Cię długo "nie widziałam"
Koniec urlopu?? Trochę krótko co?? Przykro mi, że endo popsuła Ci wypoczynek.. ale ważne że spędziłaś troszkę czasu z rodzinką poza domem..
Tak jak napisałaś.. przeżyłaś 4 laparotomie, to przeżyjesz i 5... masz rację.. tylko musisz mieć do tego dobre nastawienie..
Cieszy mnie więc że do życia jest dobrze nastawiona mimo zmęczenia.. Mam nadzieję, że to pomoże Ci łatwiej przejśc przez kolejną operację i że szybko wrócisz do formy..
a co do pogody.. to życzę Wam mnóstwo słoneczka i cieplutkich dni.. ale w moich okolicach życzę sobie przyjemnego wietrzyku i rześkich poranków zroszonych rosą lub deszczem poprzedniego dnia...
Dużo zdrówka i cierpliwości kochanie
buziaki :*:)

Jak ja Cię długo "nie widziałam"

Koniec urlopu?? Trochę krótko co?? Przykro mi, że endo popsuła Ci wypoczynek.. ale ważne że spędziłaś troszkę czasu z rodzinką poza domem..
Tak jak napisałaś.. przeżyłaś 4 laparotomie, to przeżyjesz i 5... masz rację.. tylko musisz mieć do tego dobre nastawienie..
Cieszy mnie więc że do życia jest dobrze nastawiona mimo zmęczenia.. Mam nadzieję, że to pomoże Ci łatwiej przejśc przez kolejną operację i że szybko wrócisz do formy..
a co do pogody.. to życzę Wam mnóstwo słoneczka i cieplutkich dni.. ale w moich okolicach życzę sobie przyjemnego wietrzyku i rześkich poranków zroszonych rosą lub deszczem poprzedniego dnia...

Dużo zdrówka i cierpliwości kochanie

buziaki :*:)
"Spraw, aby każdy dzień miał szansę stać się najpiękniejszym dniem twojego życia."
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Urlop 9-dniowy, skrócony przeze mnie...nie miałam już siły wypoczywać...
Muszę porobić badania, jestem non stop potwornie zmęczona...siedzi cżlowiek na leżaczku, nic nie robi i odczuwa coraz większe zmęczenie zamiast wypoczywac...coś jest nie ten-teges...
nic to...sprawdzimy
sprawdziłam prognozy pogody...jutr 32 pojutrze 34st....świat oszalał....fajne lato,ale...zawsze jest jakieś ale...
leje źle, wieje źle, grzeje źle...Polakowi nie dogodzi...
miłego weekendu!!!
Muszę porobić badania, jestem non stop potwornie zmęczona...siedzi cżlowiek na leżaczku, nic nie robi i odczuwa coraz większe zmęczenie zamiast wypoczywac...coś jest nie ten-teges...
nic to...sprawdzimy

sprawdziłam prognozy pogody...jutr 32 pojutrze 34st....świat oszalał....fajne lato,ale...zawsze jest jakieś ale...

leje źle, wieje źle, grzeje źle...Polakowi nie dogodzi...

miłego weekendu!!!
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Madziu, przy endo niestety tak jest. Ja teraz mam troche latania i sporo pracy przy nowym mieszkanku i ciagle pamietam o tym, ze musze na siebie uwazac. Nie chce znow dac sie poniesc, a potem zdychac przez kilka dni. Przykro mi, ze i ciebie zmeczenie dopada. Staraj sie mimo wszystko wypoczywac dopoki masz okazje.
Caluje mocno i zycze duzo zdrowka.
Ja nie wiem. U mnie bylo tak, ze za kazdym razem operowal mnie ginekolog. Nastepna operacje wykona rowniez ginekolog, ale taki ktory specjalizuje sie w usuwaniu ognisk z jelit.magma pisze:Czy któraś z Was czytała gdzieś o tym, że edno operował chirurg...? (mam tu na myśli oczywiście zmiany poza narządami rodnymi)
Caluje mocno i zycze duzo zdrowka.

Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Skwar.Zaszyłam się w domu i przeczesuje net w poszukiwaniu dobrego operatora dla siebie...chciałabym we wrześniu rozprawić się z moją endo, ale wykonawcy na razie brak...ech...
Mieszkam w Polsce B...a może C i tu tkwi problem...wszędzie daleko...
Miłego dnia...
Mieszkam w Polsce B...a może C i tu tkwi problem...wszędzie daleko...
Miłego dnia...
