Szpital
Re: Szpital
Ja też się boję, jeśli Ci to pomoże...będziemy się bały razem...a potem pośmiejemy się z tego niepotrzebnego strachu...
Re: Szpital
No pewnie od razu mi lepiej :):)
-
- Ekspert
- Posty: 1507
- Rejestracja: wtorek, 30 marca 2010, 10:05
Re: Szpital
czemu wilk??? nie powinien byc diabel? skad mi sie te madrosci ludowe biora? ja tylko chcialam powiedziec: Dziewczyny, nie bojcie sie szpitala, pewnie nie bedzie tak zle jak myslicie!domowniczka pisze:"Nie taki wilk straszny jak go maluja"
Re: Szpital
W wyniku zmeczenia piszemy rozne rzeczy - najwazniejsze zeby nie bac sie szpitala gdyz tam chca nam pomoc a nie zrobic cos zlego a poza tym jest odpoczynek od codziennych obowiazkow i jeszcze sie nami tam dodatkowo zajmuja.
Re: Szpital
Ania jak nastawienie?
Re: Szpital
Cóż będę ściemniać, boję się tak samo, jak się bałam. Na tę chwilę wypieram ten fakt ze świadmości i staram się dostrzegać dobre strony - mogę sobie kupić koszulki do szpitala, odpocznę, będę się wylegiwać w łóżku, moje chrapanie będe mogła zrzucić na stan pooperacyjny i takie tam. Ale im bliżej do 11 lipca, tym większym łukiem mijam Starynkiewicza - na mojej mapie miasta nie ma tego miejsca.
Wszyscy mówią dobrze będzie, dobrze, ale skąd wiedzą, jak będzie i co będzie. Będzie jak będzie.
Marudzę? no co tam...
A jak Twoje nastawienie?
Wszyscy mówią dobrze będzie, dobrze, ale skąd wiedzą, jak będzie i co będzie. Będzie jak będzie.
Marudzę? no co tam...
A jak Twoje nastawienie?
Re: Szpital
Co by nie mówić strach i tak zawsze jest.Mogę jedynie życzyć więcej odwagi i powodzenia
Re: Szpital
Dla mnie jedyna mysla, ktora pomogla mi przetrwac wszystkie nieprzyjemne badania i chwile przed operacja byla ta, ze potem bedzie lepiej, ze nie bedzie bolalo, ze nie bede sie meczyc. Trzeba tak myslec i to naprawde pomaga przetrwac wszystkie trudne chwile, kiedy sie czeka na wjazd na sale operacyjna. Potem zawsze jest lepiej. Pozdrawiam wszystkie spanikowane dziewczyny. Trzymajcie sie!!!!! W razie czego, na klopoty Forum...
Re: Szpital
Moje Kochane,
to już jutro. Trzymajcie kciuki, ślijcie modlitwy, dobra energię, co tam kto może i potrafi.
Trzymajcie się cieplutko.
Napiszę, jak przeżyję
to już jutro. Trzymajcie kciuki, ślijcie modlitwy, dobra energię, co tam kto może i potrafi.
Trzymajcie się cieplutko.
Napiszę, jak przeżyję
Re: Szpital
Aniu powodzenia - na pewno przezyjesz skoro kazda z nas to prezyla - bedzie dobrze i mam nadzieje ze lepiej niz obecnie. Kciuki masz zapewnione i bede o Tobie myslala aby wszystko przebieglo zgodnie z planem oraz zebys miala fantastyczna opieke w szpitalu.
Re: Szpital
Aniu pewnie jestes juz po. Czekamy tu na ciebie. Napisz jak sie czujesz?
Re: Szpital
energia przeslana przydala sie?
Re: Szpital
Witajcie kochane
Energia i wszelkie formy wsparcia bardzo się przydały. Jestem już po laparoskopii i po niezbyt przyjemnych przejściach w szpitalu. Zabieg miałam przekładany na 13 lipca (w piątek)-zginęły moje dokumenty (zgoda na znieczulenie) i musieli mnie zdjąć (dosłownie) ze stołu a zabieg przełożyć. Do samego zabiegu nie mogę mieć zastrzeżeń (trudno zresztą je mieć, skoro smacznie sobie spałam), ale przerażająca jest totalna dezinformacja przed i po. Wybudziłam się w piątek po południu, gdy nie było już lekarzy, którzy operowali. Wypisali mnie następnego dnia - dostałam krótki opis zabiegu, zalecenia na kartce i na moje usilne prośby lekarz dyżurny udzielił mi informacji o tym, co zrobili. A reszta już we własnym zakresie - czyli rób co chcesz człowieku. Wyniki histopato za 3 tyg. Lekarze na długich urlopach, terminów brak. A ja nie wiem, co dalej, jak dalej leczyć endo, zwłaszcza, że wykryto wiele nowych ognisk choroby. Zanim wróci któryś z moich lekarzy, czuję się pozostawiona sama sobie...
Energia i wszelkie formy wsparcia bardzo się przydały. Jestem już po laparoskopii i po niezbyt przyjemnych przejściach w szpitalu. Zabieg miałam przekładany na 13 lipca (w piątek)-zginęły moje dokumenty (zgoda na znieczulenie) i musieli mnie zdjąć (dosłownie) ze stołu a zabieg przełożyć. Do samego zabiegu nie mogę mieć zastrzeżeń (trudno zresztą je mieć, skoro smacznie sobie spałam), ale przerażająca jest totalna dezinformacja przed i po. Wybudziłam się w piątek po południu, gdy nie było już lekarzy, którzy operowali. Wypisali mnie następnego dnia - dostałam krótki opis zabiegu, zalecenia na kartce i na moje usilne prośby lekarz dyżurny udzielił mi informacji o tym, co zrobili. A reszta już we własnym zakresie - czyli rób co chcesz człowieku. Wyniki histopato za 3 tyg. Lekarze na długich urlopach, terminów brak. A ja nie wiem, co dalej, jak dalej leczyć endo, zwłaszcza, że wykryto wiele nowych ognisk choroby. Zanim wróci któryś z moich lekarzy, czuję się pozostawiona sama sobie...
Re: Szpital
Cieszę się że już po wszystkim.Szkoda tylko,że nie zostało włączone jakieś leczenie,bo to ważne po zabiegu.Ach oni nie są skłonni mówić co robią Dbaj teraz o siebie i mam nadzieję że szybko dojdziesz do formy
Re: Szpital
Jestem świeżo po wizycie kontrolnej - laparo 13 lipca. Na dziś żadne paskudztwo nie wyrosło. Ale mnóstwo ognisk rozsianych w otrzewnej. Teraz 3 miesiące obserwacji żadnych hormonów, żadnej trucizny. )))))))))))))
Re: Szpital
Aniu zatem powodzenia aby wszystko bylo dobrze
Re: Szpital
Minęło pół roku od laparo, na razie czysto ))
Pobolewa, ale wolę to, niż skutki brania hormonów. Jak widać, do bólu można się przyzwyczaić, przynajmniej tego fizycznego
Pobolewa, ale wolę to, niż skutki brania hormonów. Jak widać, do bólu można się przyzwyczaić, przynajmniej tego fizycznego
Re: Szpital
Dobrze ze jest czysto - uwazaj na siebie i dbaj o swoje zdrowie- nie przyzwyczajaj sie do bolu lecz go zwalczaj.
Re: Strach...
oczywiscie, ze nie bedzieAnula pisze:myśle że komplikacji nie będzie...
to wspaniale! to wielka radosc zycze Ci samych pozytywnych mysli podczas czekania na szpitalAnula pisze:mam dwójkę wspaniałych dzieci
Re: Szpital
Dobrze by bylo zeby ktos do Ciebie zajrzal i troszke pomogl - ja po operacji w Polsce bylam z mama w domu i to ona przynosila mi jedzenie i kazala mi wypoczywac. W Anglii zrobilam zakupy przed pojsciem do szpitala zeby w razie czego miec co jesc jak bede w domu po zabiegu (ale do mnie zagladala jeszcze znajoma ktora zrobila zakupy jak czegos potrzebowalam oraz podrzucila filmy i czasopisma)- moze Ty tez zrob tak samo gdyz naprawde bedziesz musiala na siebie uwazac po wyjsciu ze szpitala.