Dzien dobry wszystkim

[gosiak76]

Te problemy moga wynikac z tego ze wystepuja u Ciebie problemy z tarczyca i wydaje mi sie ze jest to ze soba rowniez troszke powiazane. Problem ten wystepuje wlasnie przy niewydolnosci tarczycy - oto link http://tarczyca.net.pl/2011/07/02/wypad ... -tarczycy/
Buziaki.

[patrycja89]

Gosiu.. może i bym się z Tobą zgodziła.. ale jak wiesz ja laparo miałam 2 lata temu.. wtedy po narkozie miałam też problemy z włosami.. a problemy z tarczycą pojawiły mi się dopiero w drugim miesiącu ciąży.. Wcześniej z nią wszystko było dobrze - badana byłam regularnie.. i wyniki zmieniły się właśnie w drugim miesiącu.. później pojawił się guzek.. Dlatego nie mogę zwalić wypadania włosów na problemy z tarczycą.. tym bardziej, że moja nadczynnośc jest typowo ciążowa i pani endokrynolog uważa że jeśli sie utrzyma na tym stadium w jakim jest to po porodzie powinna wrócić pomalutku do normy..


AKKM.. ja Ci powiem, że tak naprawdę to mam mętlik w głowie.. czytam Wasze wypowiedzi, słucham ludzi, czytam info w necie.. i tak naprawdę to decyzję o znieczuleniu - jeśli będę mogła wybierać- podejmę dopiero bliżej porodu, gdy będę już po konsultacjach i rozmowie z moim gin., A jeśli mój wybór będzie ograniczony to po prostu bez narzekania zdam się na wiedzę lekarza.. skoro mu zaufałam,.. muszę z tym żyć ;p

[gosiak76]

Pati wobec tego to wyjasnia cala sytuacje ... musisz tez pamietac zeby dbac o wlosy po urodzeniu malenstw bo tez moga wypadac - o tym wiem od przyjaciolki ktora urodzila chlopca i zaczelo jej wypadac duzo wlosow ze az sie tym przestarszyla.

[patrycja89]

łoooo czego moje włosy nie znisoły Gosiu... one to już chyba przeszły wszystko co mogły ;p;p
Udało mi się je odbudować po poprzednich problemach.. i mają się dobrze.. od kiedy jestem w ciąży to nawet nie mam łupieżu i nie przetłuszczają się (a obie dolegliwości dopadały mnie zawsze przy @)
Włosy to jedna z najcenniejszych rzeczy jakie posiadam, także nie dam im tak łatwo zginąć
Na całe szczęście jeszcze jest ich tyle, że w razie czego ma co wypadać ;p

[gosiak76]

Super ze o nie dbasz i lepiej zeby nie wypadalay

[magma]

Co do narkozy masz rację, zdaj się na lekarza...on się na tym zna...
włosy mogły wypadac po narkozie albo antybiotykach, ktore zawsze przy zabiegach nam aplikują...do tego dochodzi ogólne osłabienie organizmu.

Nadczynnośc tarczycy też miałam w ciąży...po ciązy pozwoliła mi ona bardzo szybko schudnąc (to jedyna zaleta tej przypadłości), bez leczenia, sama się unormowała w krotkim czasie...(tzn ok pól roku).
Byłam pod stałą kontrolą.

Mi też ma co wypadac, ale zawsze to troche żal jak patrzysz ile włosów spływa do ścieków podczas mycia głowy...

miłego dnia!

[magma]

P>S. a przystojny chociaz ten Twój doktorek?

[patrycja89]

ha ha ha
a myślisz, że ja też ze względu na urodę doktorka tak chętnie się słucham jego rad?? :)
Jest przystojny a to na pewno pomaga.. bo jakoś lepiej, jak Cię dotyka zadbany, porządny i do tego przystojny facet niż jakiś tam gruby obleśny typ, którego sapanie słyszysz nad uchem ;p;p
Ten mój doktorek to niczego sobie facet, ale ma dzieci starsze ode mnie
Matko jak dobrze, że mój mąż już dawno nie podglądał tego forum

[magma]

mężom na forum wstep wzbroniony!!!

przystojni lekarze gorą!!!

[patrycja89]

wariatka!

[magma]

dawno nikt się do mnie tak czule nie zwracał...szkoda, że nie jestes przystojnym ginekologiem

ubawiłam się setnie...czy jakoś tak się to mówi...

[patrycja89]

Jeszcze byś się zakochała ;p Przecież nie mogłabym na to pozwolić ;p

[gosiak76]

Dziewczyny Wy chyba powariowalyscie dzisiaj zupelnie ... ale to dobrze ze macie humory

[magma]

Gosiu, mam nadzieję, że udzielił Ci się nasz dobry humor....

[gosiak76]

Pewnie ze tak Madziu

[patrycja89]

haha jak to dobrze

Madziu zarażamy każdego kogo się da naszymi humorami Mam tylko nadzieję, że Tobie szybko nie minie ten dobry nastrój :)

Jestem po wizycie położnej.. i wiecie co?? Chociaż nadal ciężko mi się przyzwyczaić do tego, że ktoś obcy będzie mi pomagał.. to musze przyznać, że dzisiejsza wizyta dużo mi dała. Pokazała mi jak oddychać, gdy boli mnie podbrzusze lub łapią skurcze.. Opowiedziała o znieczuleniach i o swoich doświadczeniach z nimi.. opisała jak wygląda porodówka i położnictwo w szpitalu w Koninie w którym mam rodzić. Po kolei opowiedziała mi jak będzie wyglądał mój poród.. krok po kroku, co potrzebuję, co będzie mi wolno, czego nie.. kto się mną zajmie w każdej dobie, kiedy pojadę do szpitala i jak długo tam będę.. Powiedziałam jej że jestem osobą wstydliwą i nie widzi mi się, że jakaś obca baba będzie przychodziła do mnie i dotykała moich piersi by pobudzić laktacje, czy będzie myć mi krocze każdego dnia po cięciu.. A ona mi wszystko zrelacjonowała na własnym przykładzie, do tego opisała jak się zmieni moje podejście gdy już urodzę.. o możliwościach doboru położnej w szpitalu.. jak zapobiec "dotykaniu" piersi przez położną.. po prostu wszystko.. Powiedziała mi tez o szczepieniach dzieci.. o ich karmieniu, o leżeniu w inkubatorach i przebywaniu z mamą w szpitalu.. Naprawdę dzisiaj dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy, o których wcześniej nie miałam zielonego pojęcia.. Najbardziej zadowolona jestem z tego opisu porodówki i że wiem jak krok po kroku przebiegnie cięcie..
Jestem naprawdę zadowolona z dzisiejszej wizyty.. nawet powiedziałam jej o moich obawach po porodzie (no wiecie.. kąpaniu dzieci przez nią itd) a ona podeszła do tego w bardzo sympatyczny sposób i wszystko mi wyjaśniła.. a dzięki temu osiągnęłyśmy consensus Jeśli tak będą wyglądały pozostałe wizyty to myślę, że się dogadamy :)

[patrycja89]

Mam tylko pewien problem.. co raz częściej zdarzają mi się omdlenia Lekarz przepisał mi żelazo i witaminy na poprawienie poziomu hemoglobiny i powiedział, że przy tych upałach niestety będą mi się te omdlenia zdarzać.. mam jak najwięcej wypoczywać, do czego naprawdę staram się dostosowywać
Jednak nie o to mi chodzi.. problem polega na jeździe samochodem.. kiedy jeżdżę z kimś, bardzo źle się czuję.. boli mnie podbrzusze, czuję każdy wybój na drogach, każdy hamulec.. a kiedy ja prowadzę.,..cóż.. musiałam zacząć jeździć z kimś.. no bo wystraszyłam się tych omdleń.. ale mogłam jeździć i czułam sie dobrze, dopiero po dłuższej jeździe robiło mi się słabo.. i musiałam odpocząć.. a dzisiaj zrobiłam ledwo 7 km samochodem i juz nie umiałam do domu wrócić.. chyba będę musiała niedługo odłożyć jazdę samochodem na bok.. moje ulubione zajęcie no ale czego nie robi się dla swoich pociech..

[gosiak76]

Pati kobiety w ciazy nie powinny prowadzic samochodow od ktoregos miesiaca ciazy takze jak masz ochote gdzies pojechac to najlepiej z kims i przybrac bardziej wygodniejsza pozycje niz siedzaca. Buziaki.

Ciesze sie ze doszlyscie do porozumienia z polozna odnosnie kapania malenstw i fajnie ze tak duzo dowiedzialas sie na temat porodu - po prostu swietne podejscie ma ta polozna i milo ze Ciebie slucha i stara sie wszystko opowiedziec na przykladach ze swego zycia. Oby tak dalej

[optymistka82]

Cześć
Podzielam zdanie Gosi - zakaz prowadzenia, aż do rozwiązania, lepiej dmuchać na zimne, bezpieczniej z kimś. A co do Twoich wątpliwości związanych z porodem, to bardzo dobrze mieć świadomość tego co się będzie działo z Tobą i z Twoim ciałem, żeby nie panikować. U nas takiej opieki położnej nie ma, chyba się przeprowadzę do Konina
Pozdrawiam cieplutko

[karolina794]

Pati kochana ileż my mamy ze sobą wspólnego ;-)u mnie niestety jazda samochodem jako pasażer też jest bardzo uciążliwa,czuje każdy hamulec,a dodanie gazu przez mojego męża powoduje u mnie odruch wymiotny.Sytuacja wygląda zupełnie inaczej kiedy ja prowadzę,a jeszcze prowadzę.Chciałabym zwrócić wam uwagę,żeby zapinać pasy w czasie ciąży,to jest nieprawda,że kobieta w ciąży może zaszkodzić dziecku zapinając pasy.Miałam jakiś czas temu sytuację,gdy jadąc do miasta wybiegł nam zając na drogę i musiałam przychamować,a nie miałam wtedy pasów i mój brzuch wbił się w kierownicę.Od tego momentu zapinam pasy,tak by dolny pas był bardzo nisko pod brzuchem.Co do omdleń to mnie się nie zdarzały,ale mam czasem dni kiedy czuje się słabo.Wynika to z tego,że nasze dzieci pochłaniają teraz cały zasób żelaza i nam go brakuje.Ja robię sobie codziennie sok ze świeżych buraczków i jabłka,ochyda ale cóż...Jesli mogę ci coś jeszcze Pati doradzić unikaj spania na wznak,bo wtedy dzieci w macicy uciskają żyłę główną i to też jest przyczyną omdleń
Buziaczki

[magma]

hmmm te omdlenia to z przedawkowania śmiechu...
a powaznie...może przyczyną jest Twoja tarczyca...zaraz wszystko się wyjasni, nie zapomnij wspomniec o tym endokrynologowi!
Samochodem jeździłam niemal do końca i uważam, że nie ma ku temu przeciwskazań jeśli kierowca mieści się za kierownica i dobrze (!) się czuje...
a z tą połozną to mnie zaskakujesz...czy ona przychodzi dlatego, że jesteś w ciąży bliźniaczej?Nigdy podczas ciąży nie gościłam u siebie połoznej a i pierwszą kąpiel w domu uskutecznił samodzielnie mój mąż, o połoznej mowy nie było...

aaa i jeszcze jedno...nie obawiaj się podmywania przez inne kobiety...to bedzie tak naturalne, że ani na moment Cię nie zawstydzi, choć dzisiaj trudno Ci w to uwierzyć...
mi piersi nikt nie masował, ale gdyby było trzeba na pewno by mnie to nie skrępowało...coś takiego dzieje się z nami po porodzie, że trudno nas jest zawstydzić...naprawdę...

[karolina794]

Dziewczyny o co chodzi z tym podmywaniem????????Po znieczuleniu zewnątrzoponowym leżałam 6 godzin na pooperacyjnym i potem pod prysznic,nikt mnie nie podmywał

[magma]

No, jest to jakies pocieszenie dla Patrycji...
Mnie, zanim pozwolono mi wstać, umyto, bo była taka potrzeba...zmiana wkładek i podmywanie...i ja nie narzekam...przeciwnie bardzo chwalę sobie tą "usługę"...cżłowiek czysty jest jak nowo narodzony

[patrycja89]

Jak ja się cieszę, że tyle się mogę od Was dowiedzieć.. a jako niedoświadczona kobietka w tych sprawach naprawdę potrzebuję wielu informacji

No to po kolei..
Położna - w tym roku wszedł obowiązek opieki położnej środowiskowej od 21 tygodnia ciąży.. Musisz się zgłosić do przychodni, albo wybrać sobie sama taką położna jaka Ci odpowiada.. Może być nawet z drugiego końca kraju jeśli tylko będzie do Ciebie przyjeżdżać.. Ja się o tym dowiedziałam przypadkiem, ale lekarze mają teraz informować pacjentki o położnych aczkolwiek jak powiedziała moja położna, jest to tak młody przepis że nie wszyscy lekarze jeszcze sobie go zakorzenili w sobie.. Przed porodem przyjeżdża do Ciebie, sprawdza tętno, puls.. patrzy w kartę przebiegu ciąży, nastawia cię do porodu, pomaga zrobić wyprawkę, podpowiada co warto kupić, czego nie.. Po porodzie przyjeżdza jeszcze przez 2 miesiące, pielęgnuje pępek maluszka i w razie czego pomaga Ci przy nim, jeśli sobie nie radzis zlub np jestem bardzo słaba.. Ona jest od tego by w razie czego zawieźć Cię do lekarza, kupić ci leki.. może przemywać ci ranę po cięciu,,, zdejmuje szwy.. odwiedzi Cię w szpitalu jeśli czegoś potrzebujesz itd.. Bez względu na to czy masz jedno maleństwo, bliźniaki czy też 11-raczki Nie wiem jak jest w większych miastach.. Ale ja mieszkam 30 km od Konina a wiem że i w Koninie i Kaliszu czy Jarocinie też sa położne środowiskowe

Podmywanie - wiem, że jeśli po cięciu nie możesz się ruszać.. to podkładają Ci czyste wkładki i wtedy z akażdym razem myją krocze by kobieta czuła się bardziej świeżo.. dzieje się to na sali po-cięciowej na której przebywa się w pierwszej dobie po porodzie.. Zanim wstaniesz po raz pierwszy wziąć prysznic.. - opisuje to na przykładzie szpitala w którym mam rodzić..

Masaż piersi - pomocny gdy, po porodzie jest problem z laktacją, a jak powiedziała mi położna po cięciu pokarm pojawia się dopiero w 4-5 dobie.. przystawia się maluszki do piersi, żeby pobudzały laktację ale jeśli to nie pomaga to ponoć przychodzi położna która ma "zająć się" naszymi piersiami..

Ja lubię prowadzić samochód.. Jednak ja mam zakaz zapinania pasów, ze względu na kształt brzuszka i ułożenie maluszków.. mam zbyt duże zagrożenie i nie wolno mi używać pasów w samochodzie.. jeszcze się mieszczę na miejscu kierowcy, ale nie wiem jak długo ;p;p Omdlenia mam ponoć z powodu zbyt nieskiej hemoglobiny co wiąże się z żelazem jak mówiła Karolina.. ale dostałam witaminy i leki wzmacniające i czuje się lepiej Dzisiaj byłam na badaniach oczywiście na czczo i nie zrobiło mi się słabo, więc chyba leki działają aczkolwiek wygodniej jeździ mi sie busami niż osobówkami, więc jak mam akurat samochód do wyboru to biorę ten większy

Magma jeśli omdlenia są wynikiem śmiechu to będę mdlała coraz częściej bo gęba sama mi się śmieje

Karolinko chcąc nie chcąc nie dałabym rady spać na wznak.. u mnie w grę wchodzi tylko spanie na boku i to z poduszkami pod brzuchem.. Mam naprawdę sporawy brzuszek jak na ten tydzień i jak tylko położę się na plecach tak automatycznie czuję się jakby cały mi się rozrywał.. najbardziej dziwi mnie skóra przy pępku.. wygląda mi na najbardziej cienką.. prawie siną.. tak jakby niedługo miała się przezroczysta zrobić.. ;p

[magma]

O kurcze, to Wy ciężarne macie teraz fajowo...dzięki za obszerne info...

[gosiak76]

Wspaniale to wszystko przyblizylas na temat poloznych - w Anglii tylko polozna zajmuje sie Toba chyba ze cos powaznego sie dzieje to kieruja do szpitala na dodatkowe badania. Dzieki Pati za tak obszerne i wspaniale informacje. Dbaj o siebie i staraj sie jezdzic jak najmniej skoro nie mozesz zapinac pasow bo rozne zdarzenia moga byc na drodze - tak jak napisala nawet Karolinka.

[patrycja89]

spoko

Wyobraźcie sobie.. Moja koleżanka urodziła w poniedziałek synka.. Dzisiaj z nią rozmawiałam.. urodziła idealnie w terminie.. tylko że.. Miała rodzić naturalnie.. ale podczas akcji porodowej okazało się, że z maluchem coś się dzieje - jakoś się źle obrócił czy coś takiego - nie za bardzo umiała mi wytłumaczyć.. lekarze podjęli decyzje o cc. A że było to nagle to podali jej narkozę.. a ona tak spanikowała i była w takim szoku, że podczas zabiegu dwa razy wybudziła się z narkozy.. Ponoć krzyczała jak chole**, podali jej kolejną dawkę i znowu sie wybudziła.. na szczęście już pod końcówkę.. tzn przed szyciem.. A nie miała żadnych przeciwwskazań.. po wszystkim jak zasnęła to nie mogli jej znowu dobudzić.. masakra jakaś.. dopiero dzisiaj psycholog wyjaśnił jej, że mogło być to spowodowane jej strachem przed cc i narkozą.. psychicznie nastawiła sie na coś innego niż dostała.. w szpitalu będzie jeszcze przez ok tydzień, bo maluszek okazał się być dużo mniejszy niż miał być.. Cieszę się, że wszystko skończyło się dobrze i że ona ma dobry humor i jest szczęśliwą mamą.. ale stwierdziła, że tego dnia chyba nigdy nie zapomni ;p

Druga sprawa.. księgowy naszej firmy dzisiaj przyszedł do mnie i mówi, że mam nie zgadzać się na zastrzyk przeciwbólowy przy porodzie, bo zmarnują mi zdrowie jak jego córce.. Tłumaczę mu że ja nie rodze naturalnie a on i tak swoje... (wiecie.. taki typ ludzi) musiałam go więc wysłuchac.. Jego córka urodziła dwa lata temu.. podczas porodu poprosiła o zastrzyk przeciwbólowy.. zaaplikowali jej ale powiedziała że nic jej nie dał.. teraz po dwóch latach zaczęło się z nią coś dziać.. okazało się, że osoba która wstrzykiwała jej lek trafiła w wątrobę, która teraz zaczęła puchnać.. - dziewczyna wygląda jakby była w ciąży .. - była w szpitalu w Szczecinie i w Bydgoszczy i nie umieją jej pomóc.. Teraz walczą o to by dowiedzieć się, kto popełnił bład ale z tym tez mają problemy..


Nie wiem, czy ludzie opowiadając mi te historie chcą mni przestraszyć.. czy co.. przecież i tak i tak urodzę.. i tak sobie myślę.. że jeszcze jakiś czas temu bym zaczęła panikowac.. ale teraz te historie nie maja na mnie większego wpływu.. owszem szkoda mi ludzi, którzy przez to przechodzili, że w ogóle coś takiego mialo miejsce.. ale i tak się nie wystraszyłam.. jestem tak pozytywnie nastawiona do powitania moich maluszków że gęba sama mi się śmieje i nie umiem nagle zacząć się bać.. dziwne co?

[gosiak76]

Nie kazdego spotyka to samo a czy to przez zastrzyk przeciwbolowy podczas porodu to tez trudno powiedziec - moze jakies zakazenie bylo i poszlo na watrobe. WZW typu B - wirus zapalenia watroby a powiazane z czyms zupelnie innym.
Dobrze ze nie sluchasz tych wszystkich opowiadan i nie bierzesz do siebie bo mozna byloby zwariowac. Trzymaj sie dzielnie i dobrze ze buzia Ci sie smieje ze juz niedlugo maluszki beda razem z Toba na swiecie Buziaki.