moja Laparoskopia

Czy byłaś w szpitalu? Może właśnie idziesz? Co Cię tam może spotkać? Jak należy się przygotować? O czym warto wiedzieć?
Awatar użytkownika
Rybenkaaa
Stały bywalec
Posty: 72
Rejestracja: poniedziałek, 1 sierpnia 2011, 18:28

moja Laparoskopia

Post autor: Rybenkaaa »

Czesc dziewczyny...
no to jestem już po:)
Nie było tak żle.

W środę zgłosiłam się do szpitala- badanie ginekologiczne, USG, badanie krwi, mocz, EKG, rozmowa z anestezjologiem. Obiadek- zupa wodna :) i woda tylko do godziny 22. Bardzo się denerwowałam więc dostałam tabletę aby spokojnie spać.

W czwartek miałam laparoskopię- zabieg godz. 7.45
!!! usłyszałam, że mam pomalowane paznokcie a nie można mieć. Na szczęście to był lakier bezbarwny więc jakoś to przeszło :) W dzień operacji nie wolno wypić nawet łyka wody! Zabrali mnie na łóżku, później podłączyli różne kabelki ;) i już nic nie pamiętam. Przyjechałam na salę po godz. 10. Byłam juz świadoma ale bardzo śpiąca. Ból po operacji do zniesienia. Przestraszyłam się tylko wstawania- okropmnie osłabiona, przez ponad 2 dni nic nie jadłam i po 8 godzinach od operacji wstawałam. Prawie zemdlałam no ale posiedziałam trochę na łóżku, otworzyli mi okna i jakoś doszłam do siebie :)

W piatek zostałam wypisana do domu. Zwolnienie lekarskie na 2 tygodnie po operacji. Pytałam co z tą moją niepłodnością więc torbiel usunięta, zrostry również, pozostały jakieś ogniska endo ale nieaktywne, jajowody ok.

pozdrawiam
mama Aniołka Kubusia - (*) 18.09.2012
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: moja Laparoskopia

Post autor: vwd »

dobrze, ze jestes juz po :D opisalas to w taki sposob, ze wynika, iz nie ma sie czego bac :) czyli jestes zadowolona ze szpitala i obslugi? :) pzdr. i zycze, abys szybko poczula sie zdrowa! :)
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: moja Laparoskopia

Post autor: gosiak76 »

Mam nadzieje ze personel byl nastawiony przyjaznie i kazdy byl pomocny gdy tego potrzebowalas. Dobrze ze juz z rana mialas operacje bo u mnie bylo tak ze w dniu zabiegu pojechalam na sale operacyjna o godz. 11.30 dopiero a bylam druga w kolejce. Super ze wszystko przebieglo w miare bezproblemowo - najwazniejsze ze personel zadbal o Ciebie zebys doszla do pelni sil po zabiegu.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
rivombroza
Ekspert
Posty: 568
Rejestracja: niedziela, 10 kwietnia 2011, 14:33

Re: moja Laparoskopia

Post autor: rivombroza »

co to znaczy "że ogniska są nieaktywne"przmi to jak uśpiony wulkan na islanndii... :) możliwe że ogniska umiejscowiły się tam gdzie nie można było dotrzec...mi również zostawili uśpione ogniska między jajnikiem lewym a k.krzyżową i teraz mam spore problemy bo muszę miec normalną operację.Rybko teraz weż sie do roboty !!! :D :D :D teraz lub po kuracji hormonalnej:) trzymam kciuki:)
Nadzieja pomaga iść naprzód; wytrwałość - stać, a odwaga - wracać.
imyske
Udzielający się
Posty: 27
Rejestracja: środa, 21 września 2011, 20:12

Re: moja Laparoskopia

Post autor: imyske »

serdecznie pozdrawiam i życze dużo zdrowia :D
Dalejmy
Początkujący
Posty: 5
Rejestracja: środa, 19 października 2011, 21:05

Re: moja Laparoskopia

Post autor: Dalejmy »

Ja cztery lata temu trafiłam do szpitala po pęknięciu torbieli na jajniku, przekonana, że powiększony jajnik, to zgodnie z diagnozą ginekologa "taka moja uroda". Nieznany ból w nocy, uśpiony termoforem ( bo przecież najlepszy na bóle) a rano puchnący brzuch i izba przyjęć. Myslałam, że po kilku badaniach wrócę do pracy. Ze wszytkiego najbardziej pamiętam próby rozsmieszenia mnie przez persolen szpitalny, i wymioty po wybudzeniu się. Wtedy też pierwszy raz miałam cewnik. Nie pamiętam jak mi go zakładano, ale za to pamiętam moje zdziwienie przy usuwaniu go. :shock: Zostały mi na pamiątke dwie malutkie blizny i trochę inaczej wyglądający pępek. Wtedy bardzo chciałam, żeby przestało mnie już boleć. I przestało. Na jakiś czas.
madziaj
Udzielający się
Posty: 38
Rejestracja: wtorek, 13 grudnia 2011, 19:09

Re: moja Laparoskopia

Post autor: madziaj »

czesc dziewczyny :)

Jak tam po świętach, wypoczęte? ja o dziwo nie mialam zadnych problemow jelitowych podczas kosztowania roznych swiatecznych potraw, takze sie cieszylam, bo moglam zjesc praktycznie wszystko :)) 2 stycznia mam operacje, czy to prawda ze lekarze przed operacja podejmuja decyzje czy to bedzie laparoskopia czy operacja?? strasznie sie denerwuje, nie wiem czy nie uciekne im ze stolu, bo mam ataki paniki czasami i boje sie, ze cos ze stresu tam in wywine. Mam nadzieje ze anestozjolog da mi cos na uspokojenie, z tego co czytalam wasze wypowiedzi to daja leki na to. boje sie tez znieczulenia jak to zadziala, w sensie jak szybko czy bede spokojnie zasypiac czy niekoniecznie i bedzie to np znieczulenie nie ogolne, tylko jakies inne - miejscowe ?

pozdrawiam cieplo
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: moja Laparoskopia

Post autor: vwd »

hej! nie martw sie na zapas :) W szpitalu wszystko Ci wyjasnia :) W roznych szpitalach maja rozne sposoby, dlatego nasze przezycia moga nie miec pokrycia u Ciebie :) ja opisalam swoje szpitalne doswiadczenia w watku http://www.forum.endoendo.pl/viewtopic.php?f=57&t=490 :) Wszystko bedzie dobrze! Bede mocno trzymala za to kciuki :) :)
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: moja Laparoskopia

Post autor: gosiak76 »

Madziu o nic sie nie martw teraz - mysle ze nawet nie bedziesz wiedziala kiedy zamkniesz oczka i zasniesz - u mnie wszystko poszlo szybko z narkoza. Powodzenia.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
madziaj
Udzielający się
Posty: 38
Rejestracja: wtorek, 13 grudnia 2011, 19:09

Re: moja Laparoskopia

Post autor: madziaj »

wszystkiego najlepszego w roku 2012, aby byl zdrowszy:)

jutro ide do szpitala. 3majcie kciuki za mnie, obym wrocila cala i zdrowa heh.pozdrawiam
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: moja Laparoskopia

Post autor: gosiak76 »

Powodzenia - kciuki zacisniete - daj znac jak juz bedziesz w domku i bedziesz miala sily by do nas napisac.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
Rybenkaaa
Stały bywalec
Posty: 72
Rejestracja: poniedziałek, 1 sierpnia 2011, 18:28

Re: moja Laparoskopia

Post autor: Rybenkaaa »

Wszystko będzie dobrze, zobaczysz!
Powodzenia!!!
mama Aniołka Kubusia - (*) 18.09.2012
madziaj
Udzielający się
Posty: 38
Rejestracja: wtorek, 13 grudnia 2011, 19:09

Re: moja Laparoskopia

Post autor: madziaj »

hej dziewczyny!!

Wróciłam cała żywa heh. Jesli chodzi o moj zabieg troche poopowiadam...zaczne od tego ze w pierwszym dniu po badaniach zdecydowano ze beda mnie operowac, bo ta torbiel dwukomorowa, jednak nie byla taka mala i po operacji powiedziano mi ze gdyby mi nie zrobili laparoskopii teraz, to pewnie wyladowalabym za 2 dni z zapaleniem otrzewnej na ostrym dyzurze.. jesli chodzi o sam szpital ginekologiczny w poznaniu to polecam bardzo. bardzo mile pielegniarki. pokoje lepsze niz w moj w domu (hehe). Narkoza- bylo wszysto ok, pani dala mi tabse na uspokojenie a potem juz mnie znieczulano. W zasadzie od momentu kiedy pani dr powiedziala mi ze zaraz zakreci mi sie w glowie, juz nie nie pamietam. strasznie sie denerwowalam jadac na sale, tabletka uspokajaca chyba nie zaczela dzialac jeszcze, w dodatku na sali bylo tak cholernie zimno.. na narkoze zareagowalam ok, wieczorem po operacji juz w zasadzie wstalam sobie z lozka bo mialam problemy z pecherzem chyba od cewnika ktory mi zalozono podczas operacji. Do tej pory meczy mnie silne zapalenie pecherza..jakas totalna masakra. musze brac antybiotyki na to. ale nie wymiotowalam, nie krecilo mi sie w glowie, tylko mialam potworne bole barku i pluc. Niestety stwierdzono endometrioze. Usunieto zmiane z lewego jajnika i jak sie okazalo tez z prawego, bo cos tam juz mi sie tworzylo..i z odcinku odbytniczego bo tez cos mialam. Ogolnie lekarz , ktory mnie operowal zdolowal mnie, bo mam zmiany juz na jelitach i zalecil mi branie zastrzykow nie pamietam jak sie nazywaja, jakos na "z" (czy ktos moze zna te hormony?) kosztuja prawie 400zl na miesiac;/ ale trudno. Nie podobala mi sie jedna rzecz, po operacji juz po 1 dobie wygoniono mnie wrecz ze szpitala, bo zauwazono ze wstaje sobie juz sama , a ja wstawalam bo musialam isc do wc przez pecherz. generalnie bylam w szoku, bo wszystko mnie akurat zaczynalo bolec, najbardziej bark i pluca no i pecherz..pojechalam na II dzien do domu (bo takie sa zasady w szpitalu, ze po laparoskopii wychodzi sie na II dobe,bo sa kolejki i inne osoby tez czekaja na operacje) ..spoko, niewazne ze pacjentowi moze cos sie stac nie?wiec jechalam 100 km autem wyobrazacie sobie te dziury na polskich drogach ?porazka..teraz jest 3 dzien mojej rekonwalescencji i juz powoli dochodze do siebie po narkozie, bark boli coraz mniej pecherz tez, brzuch ogolnie tez..szwy mam malutkie wiec sie ciesze, operowal mnie naprawde dobry lekarz, wiec mowi sie trudno, jest endometrioza i trzeba ja leczyc.. a po 6 mies od brania tych zastrzykow zalecono mi kolejna laparo zeby mogli zobaczyc czy nie tworza sie zmiany.wynik histopatologiczny odbieram za 2 tyg , zeby potwierdzic w 100% endometrioze wtorek jade po recepte na te zastrzyki i na usg kontrolne. dzieki dziewczyny za wsparcie, bo tuz przed operacja pomyslalam sobie ze nie jestem sama z ta choroba, ze wiele kobiet to ma i mimo ze was nie znam, to jakos ta mysl nastawiala mnie pozytywnie.. ok to koniec ide cos zjesc bo mam taki apetyt ze szok hehe :)
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: moja Laparoskopia

Post autor: gosiak76 »

Super ze jestes po operacji i w sumie wszystko przebieglo dobrze. Co do leku na z - czy to nie jest zoladex a jezeli tak to odsylam Cie do watku o tym leku http://www.forum.endoendo.pl/viewtopic.php?f=27&t=290
Dbaj o siebie a na bol barku dobrz jest herbatka mietowa gdyz bol spowodowany jest tym ze w Twoim organizmie znajdowal sie gaz ktory powiekszyl Twoj brzuch aby jelita za bardzo nie przeszkadzaly.
Co do kolejnej laparo - to jestes pierwsza osoba ktora bedzie miala laparo juz z gory ustalona aby sprawdzic jak wszystko wyglada bo zazwyczaj kieruja na laparo jak sie dzieje cos nowego ponownie.
Pozdrawiam i zycze szybkiego powrotu do zdrowka.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
agachod1
Ekspert
Posty: 1668
Rejestracja: czwartek, 15 grudnia 2011, 21:01

Re: moja Laparoskopia

Post autor: agachod1 »

Witaj Madziu. Dobijalam sie do ciebie na twoim watku, ale nie odpisywalas. No widzisz, mowilam, ze wszystko bedzie dobrze. Ja mialam dwie laparo i zawsze na drugi dzien wypuszczali mnie do domu. Najwazniejsze to duzo chodzic, aby nadmiar gazow, ktory napiera na zebra i barki, powodujac bol, jak najszybciej zostal wydalony z organizmu. Ciesze sie, ze wszystko poszlo dobrze. Wedlug mnie trafilas na dobrego lekarza. Gosia ma racje, rzadko kiedy kieruja kogos na kolejna laparo tylko w celu sprawdzenia, czy nie rozwijaja sie inne ogniska endo. Zazwyczaj robia to w przypadku pojawienia sie nowych dolegliwosci. Mialas duzo szczescia, ze trafilas na dobrego fachowca, ktory po operacji zalecil kuracje farmakologiczna. Super! Goraco pozdrawiam i zycze szybkiego powrotu do zdrowia. Aga.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Szpital - operacje, badania...”