Od 2 miesięcy z endo

Opowiedz swoją historię. Jak długo chorujesz? Czy masz zaufanego lekarza? Czy szybko Cię zdiagnozowano? Czy zastosowane leczenie odniosło zamierzony skutek?
endeo
Udzielaj±cy się
Posty: 11
Rejestracja: piątek, 13 stycznia 2012, 12:44

Re: Od 2 miesięcy z endo

Post autor: endeo »

Jestem zwykłym, niekonsekwentnym tchórzem!!!
Miałam bardzo poważną rozmowę ze swoim mężczyzną..najpierw wyglądało to jak zwykła kłótnia, później przybrała bardzo ostry wymiar....Może przegięłam z wypominaniem wszystkich bolączek na raz, ale tak jak wspominałam...nie potrafię radzić sobie ze swoimi emocjami...W ogóle!!!!Myślałam że będzie ona przebiegać jak zwykle...ja wytknę wszystkie niedociągnięcia, których wg mnie nie brakuje (ja chciałam się spotkać, mój mężczyzna wybrał towarzystwo kolegów i granie w kosza-wiem jestem beznadziejna, każdemu facetowi podobno należy się co jakiś czas przysłowiowa wolność), ale tym razem to on zaskoczył...powiedział że zastanawia się nad rozstaniem, że dłużej tak nie potrafi...że wiecznie mu wszystko ograniczam...I wiem, że po części ma rację!!!Nie raz to ja doprowadzałam do jakiś chorych sytuacji, wykłócałam się, byłam zaborcza, nie panowałam nad nerwami.....Zaczęłam łagodzić sytuacje, bo na prawdę nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy...W pewnym momencie doszło do sytuacji w której on stwierdził że chyba nie ma dla nas nadziei, a ja płakałam i przekonywałam, że może dajmy sobie szanse...On po DŁUGIM zastanowieniu zdecydował, żebyśmy dali sobie szanse...Prawda jest taka, że ja go strasznie kocham...myślałam że on mnie również, że razem będziemy przezwyciężać takie sytuacje...Godzinę po rozmowie i deklaracji, że zaczynamy wszystko od nowa wybraliśmy się na długo spacer...tak mi się jakoś atmosfera udzieliła, że głupia idiotka zaczęłam opowiadać, że te moje nastroje przez tą chorobę, że się martwię cały czas tą ciążą, choć staram się już wyluzować, że bardzo chciałabym mieć jego wsparcie i żeby nie myślał, że na siłę chcę z nim mieć dziecko..powiedziałam, że przykro mi że trafił na taką dziewczynę, która kiedyś być może nie będzie mogła mu dać dziecka..Na co ja głupia liczyłam???? jedyne co usłyszałam to to że wybrałam późną porę na takie dyskusje i że dobrze że mu o tym powiedziałam choć on nie jest gotowy na dziecko...Czy dziś zakończylibyśmy ten związek po 2,5 latach czy doszlibyśmy do wniosku by walczyć -FATALNIE się czuję...Wiem, że choć on nie był święty, ja też być może przesadzałam z zaborczością...ale bardzo zależało mi na nim...Jak ratować ten związek??? A kiedyś było nam nam naprawdę dobrze...!!!Jedno jest pewne...nie wyobrażam sobie rozstania z nim, jak na nowo odbudować to uczucie, kiedy on już jest na etapie że zastanawia się czy chce w ogóle ze mną być??? Te stany depresyjne, nerwowość chyba mnie wykończą....Co zrobić????????????
Awatar użytkownika
karolina794
Ekspert
Posty: 381
Rejestracja: czwartek, 14 października 2010, 20:50

Re: Od 2 miesięcy z endo

Post autor: karolina794 »

Nie wiem czy zgodzicie sie z moim zdaniem,ale uważam że jest w tej całej sytuacji tez wina lekarzy.Zbyt mało mają przygotowania psychologicznego w prcay z pacjentką,oczywiście nie generalizuje wszystkich.Boli mnie bardzo fakt,że traktują ciążę jako lekarstwo na endo i nieważne czy kobieta chce lub może sobie na nią pozwolić.Wprowadzają w nas strach i niepokój o przyszłość:teraz pół roku leczenia i staramy się o dziecko.A przecież nie każdej chorej babeczce na endo o to chodzi.Taka właśnie sytuacja wprowadziła burzę w zycie Endeo.Kochana powinnaś udać się do psychologa,który uspokoi twoja psychikę.Trzymam za ciebie kciuki.To,że za pół roku nie zajdziesz w ciążę(a wnioskuję,że nie za bardzo jeszcze chcesz)to świat z tego powodu się nie zawali.Prawidłowe leczenie i reguralne wizyty u lekarza pozwolą ci mieć wszystko pod kontrolą i cieszyć ci się ciążą w przyszłości.
Gdzie są dzieci tam blisko do gwiazd *************
Awatar użytkownika
EveLondon
Ekspert
Posty: 588
Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2011, 10:16

Re: Od 2 miesięcy z endo

Post autor: EveLondon »

hej kochana! nie zalamuj sie !! zgadzam sie z Karolina ze jest tu wina lekarza bo cie nastraszyl i cale twoje napiecie tak naprawde krazy wokol tego co powiedzial! naprawde sa sposoby by wyciszyc endo do momentu az zapragniecie wspolnie dziecko! jesli nie radzisz sobie z tym wszystkim moze faktycznie pomogla by rozmowa z psychologiem, uwierz wiele z nas korzystalo z tej pomocy. musisz poukladac mysli i jesli chcesz zeby ten zwiazek wytrwal to faktycznie musisz zaczac od siebie ( kazdy facet boi sie paniki) dasz rade ! jestesmy tu dla ciebie!
"Ból jest jak tkanina. Im jest mocniejszy, tym więcej jest wart..."
agachod1
Ekspert
Posty: 1668
Rejestracja: czwartek, 15 grudnia 2011, 21:01

Re: Od 2 miesięcy z endo

Post autor: agachod1 »

Nie do konca sie zgadzam. Twoj stan jest spowodowany tym, co powiedzial ci lekarz, ze zalecil ciaze jako terapie przy endo oraz tym ze miedzy toba, a twoim facetem zwyczajnie sie nie ulozylo. Te dwie sprawy zbiegly sie w czasie. Mozna powiedziec, ze jedna sprawa miala wplyw na druga. Tak to juz czasem bywa w zyciu, ze nic nie dzieje sie bez przyczyny. Pamietaj o tym, ze jezeli miedzy dwojgiem ludzi nie ma prawdziwego uczucia, to zwiazek i tak sie rozsypie predzej czy pozniej i nie wazne z jakiego powodu. Nawet gdybys nie dowiedziala sie o swojej chorobie, to byc moze w przyszlosci wydarzyloby sie cos innego, co i tak wystawiloby wasz zwiazek na probe, ktorej by nie przetrwal. Wierz mi, nie warto zmuszac nikogo na sile do bycia razem. Przeczytalam kiedys w ksiazce piekne slowa i pozwole je sobie zacytowac, poniewaz moim zdaniem w pelni oddaja one to, co chce cie przekazac. JEZELI KOGOS KOCHASZ, POZWOL MU ODEJSC. JEZELI WROCI, TO ZNACZY, ZE CIE KOCHAL. JEZELI NIE, NIGDY NIE BYL TWOJ. Wiem, ze jest ci naprawde ciezko, ale moim zdaniem powinnas zaakceptowac jego decyzje, jakakolwiek bedzie. Zastanow sie czy takiego chcialabys miec meza? A co by bylo, gdyby potem okazalo sie, ze on ma inna i ze zdradza cie od dawna? Im dluzej trwalby wasz zwiazek, tym bolesniejsze byloby rozstanie. Jezeli on tak stawia sprawe, nie zmuszaj go do zmiany decyzji. Nic na sile. Moze faktycznie lepiej zakonczyc to juz teraz, niz potem ponosic tego niemile konsekwencje. A ty zadbaj o siebie. Zrob sobie plan na nowe zycie. Wypisz wszystkie sprawy, ktore sa dla ciebie wazne w obecnej chwili i nie zadreczaj sie kims, kto nie jest ciebie wart. Nie obwiniaj sie o to, co sie stalo, bo to nie ma teraz znaczenia. Musisz walczyc o swoje zdrowie, o siebie. Wiem, na poczatku bedzie bolalo, wiem...ale my tu jestesmy i zawsze mozesz sie nam wyplakac. Pomysl z psychologiem tez nie jest zly. Kilka takich rozmow nie zaszkodzi, a moze pomoc. Wydaje mi sie, ze pomalu uda ci sie wyjsc z kryzysu, a potem bedzie juz tylko lepiej. Pamietaj, co nas nie zabije, to nas wzmocni. Musi byc dobrze i bedzie. Zaufaj przeznaczeniu. Pisz koniecznie co dalej, a bedziemy myslec jak ci pomoc...
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Od 2 miesięcy z endo

Post autor: gosiak76 »

Endeo jezeli chcesz walczyc o zwiazek to moze udajcie sie razem na spotkanie z psychologiem zeby omowic Wasze problemy a szczegolnie porozmawiac o Twoich emocjach i ich wplyw na zwiazek. Moze dzieki temu zrozumiecie obydwoje gdzie tkwi problem i jak go rozwiazac. Przemysl wszystkie sytuacje i ocen je w taki sposob abys mogla sobie powiedziec ze zrobilas wszystko aby bylo lepiej.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
endeo
Udzielaj±cy się
Posty: 11
Rejestracja: piątek, 13 stycznia 2012, 12:44

Re: Od 2 miesięcy z endo

Post autor: endeo »

Chyba sprawa sama sie wyjasniła, mimo kilkudniowych staran z mojej (!)strony powiedział, że on chyba nie jest w stanie tego ciągnąć. dwa i pół roku marzeń, planów, w jednej chwili pękło jak bańka mydlana... Brak siły by rano podnieść się z łóżka...obwinianie siebie!!!!!!!!!!Bo nie byłam bez winy-wiem!!!, natłok myśli....Czyżby moja choroba miała aż taki wpływ na nasz związek?? Czy można kogoś przestać kochać tak z dnia na dzień...chyba ze z jego strony to nigdy nie była miłość....Drogie dziewczyny, życzę wam z całego serca prawdziwej, szczerej miłości mężczyzny który tkwi u waszego boku na dobre i na złe....
Lilla23
Ekspert
Posty: 270
Rejestracja: poniedziałek, 16 maja 2011, 19:52

Re: Od 2 miesięcy z endo

Post autor: Lilla23 »

Endeo, nie można raczej przestać kochać z dnia na dzień. Widać, po jego stronie już wcześniej coś było nie tak, a obecna sytuacja tylko przyspieszyła rozwój wypadków. Być może, nawet gdyby nie zaistniała, to za jakiś czas by się wydarzyło coś innego, co doprowadziłoby do kryzysu. Wiem, że to Cię nie pocieszy, ale może lepiej się stało, że ten związek skończył się teraz, niż w momencie gdybyście bardziej się w to zaangażowali życiowo np. kupili mieszkanie, wzięli kredyt, czy faktycznie zdecydowali na dziecko. A co do winy - na ogół leży po obu stronach, ale rozpamiętywanie, co zrobiłaś źle i biczowanie się tym, tylko Cię pognębi. Owszem, możesz wyciągnąć pewne wnioski na przyszłość, tylko się nie zadręczaj. Jesteś człowiekiem i masz prawo do błędów, czasu nie cofniesz, więc spróbuj to odczytać jako lekcję od losu o samej sobie, swoich oczekiwaniach, co do związków i mężczyzn. Życzę Ci, żebyś znalazła tego właściwego w swoim czasie. A na razie wypłacz się, najedz czekolady, czy co tam jeszcze Ci pomaga :) I pisz, jakby co.
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Od 2 miesięcy z endo

Post autor: vwd »

endeo pisze:Drogie dziewczyny, życzę wam z całego serca prawdziwej, szczerej miłości mężczyzny który tkwi u waszego boku na dobre i na złe...
Dzieki za zyczenia :) My tez Ci tego zyczymy!!!! :)
Z miloscia bywa roznie _ kazda historia milosci to w zasadzie scenariusz na film :) to czy jestes chora czy zdrowa to raczej sprawa drugorzedna w milosci
rozczarowania
rozstania
sa_byly_beda_____
tak juz jest bez wzgledu na to czy masz czy nie masz endo
Awatar użytkownika
EveLondon
Ekspert
Posty: 588
Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2011, 10:16

Re: Od 2 miesięcy z endo

Post autor: EveLondon »

Hej kochana bardzo mi przykro ze cie to spotkalo ale podzielam zdanie vwd czy masz endo czy nie to by sie rozpadlo! nie mozesz teraz szukac przyczyny w tym ze endo sprawilo nacisk na dziecko bo wyglada na to ze to i tak nie mialoby sensu nawet jesli bylabys zdrowa i nie myslala o rodzinie. musisz sie teraz trzymac wiem ze ciezko ale Endo kobiety sa silne ! trzymam kciuki za ciebie :*
"Ból jest jak tkanina. Im jest mocniejszy, tym więcej jest wart..."
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Od 2 miesięcy z endo

Post autor: gosiak76 »

Endeo nie poddawaj sie - przyjda jescze wspaniale chwile ze znow bedziesz sie usmiechac i zyc pelnia szczescia czego mocno Ci zycze.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
agachod1
Ekspert
Posty: 1668
Rejestracja: czwartek, 15 grudnia 2011, 21:01

Re: Od 2 miesięcy z endo

Post autor: agachod1 »

W zasadzie napisalam o tym wszystkim w mojej ostatniej wypowiedzi. Dziewczyny maja racje. Z edno czy bez, ten zwiaze i tak prawdopodobnie by sie rozpadl. Zycie sklada sie z lez rozpaczy i z lez szczescia. Wierze, ze twoje lzy rozpaczy wkrotce przemienia sie w lzy szczescia. A na razie musisz jakos przetrwac ten ciezki okres. Kup sobie cos ladnego, idz do kosmetyczki, zmien fryzure, zadbaj o zdrowie. Rob cokolwiek, aby tylko zapelnic pustke i zal, a czas uleczy twoje rany. Zobaczysz. Bedzie dobrze. Tylko pisz koniecznie co u ciebie i jak samopoczucie. Pozdrawiam mocno i zycze duzo wytrwalosci. :D
endeo
Udzielaj±cy się
Posty: 11
Rejestracja: piątek, 13 stycznia 2012, 12:44

Re: Od 2 miesięcy z endo

Post autor: endeo »

witam dziewczyny! Nie wchodziłam na forum przez kilka tygodni, od rozstania z chłopakiem.. nie potrafię zupełnie sie pozbierać po tym wszystkim, nic mnie cieszy, ostatkiem sił wstaje rano z łóżka, nieustannie coś mi się przypomina, mam straszny natłok myśli w głowie!! Najgorsze z tego wszytskiego jest to, że mam okropne poczucie winy!! Obwiniam siebie za każdą wywołana kłótnię bo wiem że on swego czasu na prawdę był za mną, czułam że mnie kocha!!Wszyscy mówili ze bardzo zmienił sie dla mnie!!! Po co czepiałam się go o takie pierdoły...przecież z czasem sam doroślałby i wyrósł z tych swoich kolegów...!!Po tym Visanne zachowywałam się juz zupełnie jak nienormalna, ciągła huśtawka nastrojów, nerwowość, płaczliwość...Chyba nikt by ze mną nie wytrzymał...A teraz wszytsko straciło swój sens...
agachod1
Ekspert
Posty: 1668
Rejestracja: czwartek, 15 grudnia 2011, 21:01

Re: Od 2 miesięcy z endo

Post autor: agachod1 »

Dobrze, ze postanowilas sie odezwac, bo my tu naprawde sie o ciebie martwimy. Kochana, pisz czesciej na forum. Bedziemy cos radzic. Czas leczy rany, wiec bedzie dobrze. Nie obwiniaj sie teraz, bo to i tak niczego nie zmieni.
endeo pisze:Po tym Visanne zachowywałam się juz zupełnie jak nienormalna, ciągła huśtawka nastrojów, nerwowość, płaczliwość...Chyba nikt by ze mną nie wytrzymał...
Kazda z nas przyjmuje leki hormonalne i na kazda z nas w jakis sposob one dzialaja. Nie mysl, ze jestes jedyna, ktorej zachowanie po Visanne sie zmienilo. Ja jestem czasem nie do wytrzymania. Oprocz tego, ze jestem nerwowa i drazliwa, to jeszcze okropnie zrzedze, a mojego meza czasem to wkurza, a mimo tego jest wciaz ze mna, nie mowi o rozstaniu. Tak samo u innych dziewczyn; ich partnerzy trwaja przy nich, wspieraja ich. I nie jest wazne jak sie zachowujemy, wazne jest ze miedzy nami, a naszymi mezami, chlopakami, jest uczucie, a to jest ogromna podstawa do tego, zeby byc wzgledem siebie wyrozumialym. Nie win siebie za to, co sie stalo. Z jego strony juz wczesniej musialo byc cos nie tak, tylko ty tego nie dostrzegalas, poniewaz on staral sie to ukryc. Bardzo mi przykro, ze zostawil cie w takiej chwili. A mieszkasz z kims czy sama? Czy masz kogos kto cie wspiera? Moze rodzice, przyjaciele, znajomi? Napisz prosze jak sie czujesz i co u ciebie. Odzywaj sie czesciej. Takie rozmowy bardzo pomagaja. I jeszcze raz powtarzam: NIE OBWINIAJ SIE BO TO NICZEGO NIE ZMIENI. Pozdrawiam i na pocieszenie przesylam sloneczko. :D
endeo
Udzielaj±cy się
Posty: 11
Rejestracja: piątek, 13 stycznia 2012, 12:44

Re: Od 2 miesięcy z endo

Post autor: endeo »

Faktycznie przed chorobą zdarzały się kłótnie, ale potrafiliśmy rozmawiać i wychodzić z nich obronna ręką! Choroba przelała szale goryczy i utwierdziła mojego ex że życie ze mną oznacza przyśpieszony krok w dorosłość..A wiem, że dorosłość zawsze go przerażała..osobiście uważam, że jak się kogoś na prawdę kocha, to tak łatwo się nie odpuszcza...strasznie mi go brakuje, wszędzie go widzę, wszystko kojarzy mi się z pięknymi chwilami których było tak wiele..Masakra jakaś!!! Mam wsparcie rodziny, przyjaciół ale w moim życiu jest straszna pustka, której nic nie jest w stanie wypełnić. Codziennie budzę się z ogromnym ciężarem, z którym tez kładę się spać..I jedna myśl w głowie, co by było gdyby...
agachod1
Ekspert
Posty: 1668
Rejestracja: czwartek, 15 grudnia 2011, 21:01

Re: Od 2 miesięcy z endo

Post autor: agachod1 »

Kochana moja, nie warto myslec co by bylo gdyby, bo teraz to juz i tak nie ma znaczenia. Nie ma co gdybac i zadreczac sie cale zycie. Jestes jeszcze bardzo mloda i cale zycie przed toba. Wiem, ze teraz wszystko jest swieze, ze boli, ze wszystko ci GO przypomina, ale minie jakis czas i stopniowo bedziesz zapominac, czas zatrze jego obraz w twojej pamieci. Poznasz nowe osoby, spotkasz innych facetow, zycie nabierze tempa, bedziesz rozwijac swoje pasje, bedziesz robic miliony rzeczy, o ktorych zawsze marzylas. A co w ogole porabiasz? Pracujesz gdzies czy sie uczysz? Napisz cos wiecej o sobie. Czym sie interesujesz? Jakie lubisz ksiazki? Jakie sa twoje ulubione filmy? Jak sie czujesz? Co z leczeniem endo? Czy dalej bierzesz Visanne? Napisz prosze, bo jestem ciekawa.
A w ogole to fajnie, ze masz wsparcie ze strony przyjacioli rodziny. A pustka sama sie zapelni, tylko daj sobie szanse na poukladanie wszystkiego jeszcze raz. Zobaczysz, wszystko sie ulozy. Glowa do gory. Bedzie dobrze. Czekam na wiesci od ciebie. Tule mocno i caluje. :) :) :)
endeo
Udzielaj±cy się
Posty: 11
Rejestracja: piątek, 13 stycznia 2012, 12:44

Re: Od 2 miesięcy z endo

Post autor: endeo »

Witam, i dziękuje za dobre słowo w ciężkich chwilach :**** Mam nadzieję, że czas faktycznie zadziała w moim przypadku i że kiedyś przestane go kochać...Wszyscy mówią mi, że to z nim jest coś nie tak jak mnie zostawił, gdyby kochał to żadna siła by go nie zabrała. Co do mnie, to uwielbiam czytać. Czytanie jest moim nałogiem i oderwaniem od szarej rzeczywistości. Powieści, romanse, obyczaje, odrobina fantastyki, historyczne.Paulilina Simons "Jeździeć Miedziany"-uwielbiam i polecam. William Wharton, Bogusław Wołoszański i jego historie na faktach.
Jestem dość aktywna osobą, pływam, jeżdżę na rowerze, latem biegam. Co do endometriozy to od 2,5 miesiąca biorę Visanne. Fizycznie nie mam żadnych objawów ubocznych, okresu nie mam w ogóle, a cera wręcz poprawiła mi się. Dolegliwości bólowe nie występują. Psychicznie jest troszkę gorzej, ale ja jestem osobą słabą psychicznie, a zwaliło się na mnie ostatnio dużo rzeczy, więc pewnie i bez Visanne nie tryskałabym energią. Jeszcze raz dziękuje za dobre słowo, mam nadzieję że powoli pozbieram się w jakąś spójną całość....narazie jestem w rozsypce...Buziaki :******

"Myślisz, że wspomnienie rozbite na tysiąc kawałków przestaje być wspomnieniem? A może ma się wtedy zamiast jednego tysiące wspomnień? Jeśli tak, to czy teraz każde z tego tysiąca będzie bolało z osobna?..."
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Od 2 miesięcy z endo

Post autor: gosiak76 »

Witaj - mam nadzieje ze coraz ladniejsze dni bedziesz mogla spedzic ze swoimi znajomymi badz przyjaciolmi a takze rodzina ktorzy odciagna Ciebie od rozmyslan o tym co sie stalo. Zyj obecna chwila i naprawde nie warto wracac do tego co bylo chociaz wiem ze moze byc ciezko. Glowa do gory.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
agachod1
Ekspert
Posty: 1668
Rejestracja: czwartek, 15 grudnia 2011, 21:01

Re: Od 2 miesięcy z endo

Post autor: agachod1 »

Witaj. Ciesze sie, ze odpisalas. Z tego co czytalam bardzo aktywna z ciebie osoba. Fajnie, ze uprawiasz sport. A probowalas spacerow z kijkami? To sie jakos nazywa, ale zapomnialam. Jak masz dobra pogode, polecam. Ja tez lubie ksiazki: romanse, kryminaly, ale lubie tez dobry film, bajki Disneya. Kocham kwiaty, lubie przyrode, interesuje sie malowaniem. Dobrze, ze sie odzywasz. Staraj sie jak najwiecej rozmawiac z bliskimi osobami. To naprawde duzo daje. zycze ci duzo usmiechu i milego weekendu. Pozdrwiam.
endeo
Udzielaj±cy się
Posty: 11
Rejestracja: piątek, 13 stycznia 2012, 12:44

Re: Od 2 miesięcy z endo

Post autor: endeo »

Dziewczyny proszę o rade!!!!!!!! Kończę terapię Visanne po pół roku zażywania.. Lekarz powiedział ze powinnam zajsc w ciążę...niestety nie jest to mozliwe w tym momencie, w związku z czym ginekolog zadecydował że zupełnie powinnam odstawić Visanne i nie brać narazie żadnych leków i..."zobaczymy co będzie". Ale czy to aby na pewno dobry pomysł??? Inny lekarz kiedyś powiedział, że skoro nie decyduje się teraz na ciążę nie powinnam być bez tabletek, powinnam po visanne rozpocząć terapię środkami antykoncepcyjnymi aż do momentu aż zdecyduje się na ciążę. Dziewczyny co myślicie na ten temat???
Awatar użytkownika
EveLondon
Ekspert
Posty: 588
Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2011, 10:16

Re: Od 2 miesięcy z endo

Post autor: EveLondon »

Witaj kochana... to juz pol roku minelo? alez ten czas leci... mysle ze powinnas zapytac o rade jeszcze jakiegos lekarza ...dziewczyny na forum polecaja specjalistow sprawdz moze jest jakis ktory bedzie blisko ciebie i da ci dobra rade. a powiedz mi robil ci badania? usg? wyniki sie poprawily? i jak ogolnie sie czujesz po tej kuracji? sciskam goraco :*
"Ból jest jak tkanina. Im jest mocniejszy, tym więcej jest wart..."
agachod1
Ekspert
Posty: 1668
Rejestracja: czwartek, 15 grudnia 2011, 21:01

Re: Od 2 miesięcy z endo

Post autor: agachod1 »

Ja przyjmuje Visanne dwa lata i nic zlego sie nie dzieje. Mysle, ze lepiej udac sie do innego lekarza(dobrego) i zapytac go jak dlugo mozesz kontynuowac terapie tym lekiem. W kazdym badz razie, lepiej zatrzymywac chorobe, niz zaprzestac leczenia i czekac co bedzie, bo zanim sie obejrzysz znowu cos urosnie na jajnikach i bedzie trzeba robic laparo. Mysle, ze na forum znajdziejsz odpowiedniego specjaliste, w dziale o lekarzach polecanych przez dziewczyny. Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Od 2 miesięcy z endo

Post autor: hercik17 »

Ja pierwsza terapie przerwałam po pół roku.W oczekiwaniu na ciążę nic ciekawego się nie wydarzyło po za tym,że już po 4 miesiącach miałam pierwsze oznaki powrotu endo a po 6 miesiącach wylądowałam na długim zwolnieniu i walczyłam o to by nie iść na stół.Kolejną terapię zamierzam prowadzić dłużej,bo mam dośc juz tych męczarni.Sama nie wiem jak jest lepiej,jedne dziewczyny pisza że maja spokój po terapii już 2 lata.Sądzę że może to zalezy od stopnia choroby.U mnie endo jest wszędzie i może dlatego tak szybko wraca.Cięzko jest cokolwiek ci doradzić.Tylko dobry specjalista pomoże.Pozdrawiam
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moja historia endometriozy”