Moja historia o endo

Opowiedz swoją historię. Jak długo chorujesz? Czy masz zaufanego lekarza? Czy szybko Cię zdiagnozowano? Czy zastosowane leczenie odniosło zamierzony skutek?
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Moja historia o endo

Post autor: gosiak76 »

Fantastycznie ze juz jestes w domku - wypoczywaj teraz i nabieraj sil. :)
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
agachod1
Ekspert
Posty: 1668
Rejestracja: czwartek, 15 grudnia 2011, 21:01

Re: Moja historia o endo

Post autor: agachod1 »

Witaj. Ciesze sie, ze jestes juz po laparo i ze czujesz sie dobrze. Tylko tak sobie mysle czy to aby nie za szybko starac sie o dzidzie juz od pierwszego cyklu? Chyba tam powinno sie wszystko najpierw zagoic. Mam nadzieje, ze lekarz wie, co robi. Caluje mocno.
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Moja historia o endo

Post autor: hercik17 »

Witam super że już po wszystkim.Wracaj do formy :D i oszczędzaj się
agachod1 pisze: Tylko tak sobie mysle czy to aby nie za szybko starac sie o dzidzie juz od pierwszego cyklu? Chyba tam powinno sie wszystko najpierw zagoic.
-jestem też tego zdania,ale to tylko moje zdanie.Pozdrawiam
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
marta81
Udzielający się
Posty: 25
Rejestracja: wtorek, 6 grudnia 2011, 13:55

Re: Moja historia o endo

Post autor: marta81 »

Oczywiście poszłam za głosem rozsądku i też tak samo jak i Wy doszłam do wniosku że w pierwszym cyklu to trochę za szybko na zajście w ciążę. Odebrałam dzisiaj wynik badania histopatologicznego i muszę teraz z nim iść do lekarza, ale może któraś z was spotkała się z taką diagnozą:cytuję" Rozpoznanie histopotalogiczne: Mikroskopowo ściana torbieli jajnika bez wyściółki nabłonkowej. Ciałka białawe."
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Moja historia o endo

Post autor: gosiak76 »

Niestety nie spotkalam sie z taka diagnoza w swoim zyciu i sadze ze najlepiej bedzie udac sie do lekarza z tym wynikiem zeby go Tobie dokladnie omowil.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
agachod1
Ekspert
Posty: 1668
Rejestracja: czwartek, 15 grudnia 2011, 21:01

Re: Moja historia o endo

Post autor: agachod1 »

Zgadzam sie z Gosia. Jedyne co brzmi znajomo, to cialka bialawe. Oznacza to, ze cialko zolte nie zostalo wykorzystane do zaplodnienia i zmienilo sie w cialko bialawe. Innymi slowy, kiedy cie operowali bylas krotko przed @. Jednak decydujace slowo ma lekarz. Pozdrawiam i zycze duzo zdrowka.
marta81
Udzielający się
Posty: 25
Rejestracja: wtorek, 6 grudnia 2011, 13:55

Re: Moja historia o endo

Post autor: marta81 »

Witajcie dziewczyny i wszystkiego najlepszego z okazji dnia dziecka... :D :)

Dawno sie nie odzywałam, bo jakoś nie miałam czasu i troche remontujemy nasze mioeszkanie, ale postanowiłam sie odezwać, ponieważ od jakiegoś czasu czuje jakbym złapała wirusa, jest mi nie dobrze, boli mnie głowa i mogłabym wszystko jeść żeby przestało mnie tak mdlić, może to dziwne co napisałam ale tak jest, mimo że jest mi nie dobrze mam wilczy apetyt, dzisiaj postanowiłam że pójdę do apteki po test ciążowy, miesiaczka tez mi się spóźnia co najważniejsze, boję się żeby nie zapeszyć ale może to akurat jest to....
odezwę się jak będę znała wynik
agachod1
Ekspert
Posty: 1668
Rejestracja: czwartek, 15 grudnia 2011, 21:01

Re: Moja historia o endo

Post autor: agachod1 »

Z opisu to jakby ciaza, ale test da pewnosc, ze to jest wlasnie TO. Czekamy z niecierpliwoscia. :D
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Moja historia o endo

Post autor: gosiak76 »

Czekamy na wyniki testu - mam nadzieje ze pojawia sie 2 grube kreseczki dajac dobre wiadomosci = trzymam kciuki.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
EveLondon
Ekspert
Posty: 588
Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2011, 10:16

Re: Moja historia o endo

Post autor: EveLondon »

Ja sie dolaczam i czekam na wyniki i zycze ci dwie grube krechy :D trzymam kciuki :)
"Ból jest jak tkanina. Im jest mocniejszy, tym więcej jest wart..."
marta81
Udzielający się
Posty: 25
Rejestracja: wtorek, 6 grudnia 2011, 13:55

Re: Moja historia o endo

Post autor: marta81 »

Witajcie kochane.....
............. i pojawiły się dwie grube krechy................
czuje się okropnie cały czas bym coś jadła i jest mi nie dobrze - to tak fizycznie a psychicznie to sama nie wiem, boję się cieszyć żeby nie zapeszyć i jestem jakaś przerażona, boję się czy wszystko będzie dobrze

Chyba teraz muszę się przenieść do innego wątku....

Trzymajcie kciuki teraz
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Moja historia o endo

Post autor: gosiak76 »

Kciuki masz zapewnione i ciesze sie razem z Toba - najwazniejsze aby teraz ciaza rozwijala sie prawidlowa a Ty zebys dbala o siebie i kruszynki. Pozdrawiam :)
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
agachod1
Ekspert
Posty: 1668
Rejestracja: czwartek, 15 grudnia 2011, 21:01

Re: Moja historia o endo

Post autor: agachod1 »

Wow, super!!! :D Mysle, ze aby potwierdzic te radosna wiadomosc lepiej zglosic sie do gina, ale ja juz ciesze sie razem z toba. Caluski. :lol:
optymistka82
Ekspert
Posty: 204
Rejestracja: niedziela, 15 kwietnia 2012, 14:22

Re: Moja historia o endo

Post autor: optymistka82 »

:D ale wieści. Gratulacje. Trzymam kciuki :)) A nie wiem, czy zauważyłyście, że Gosia napisała w liczbie mnogiej kruszynki :)))
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Moja historia o endo

Post autor: gosiak76 »

Hahahaha - to chyba dlatego ze Pati tak ostatnio pisze o tych swoich szkrabach ale mysle ze Marta rowniez cieszylaby sie gdyby bylo wiecej kruszynek niz tylko jedna :)
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
agachod1
Ekspert
Posty: 1668
Rejestracja: czwartek, 15 grudnia 2011, 21:01

Re: Moja historia o endo

Post autor: agachod1 »

Ale by bylo, gdyby sie okazalo, ze Gosia przepowiedziala ci ciaze mnoga...ja ciez...byloby super, no tak mi sie przynajmniej wydaje. Calusy. :D
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moja historia endometriozy”