Endo zabrało mi wszystko...

Opowiedz swoją historię. Jak długo chorujesz? Czy masz zaufanego lekarza? Czy szybko Cię zdiagnozowano? Czy zastosowane leczenie odniosło zamierzony skutek?
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: gosiak76 »

Gosienko dobrze ze lekarz chce sie dowiedziec w sprawie tego leku, a poki co nie jestes bez zadnego leku i mam nadzieje ze on pomoze zebys czula sie dobrze i bez bolu.
Do wyjazdu coraz blizej i mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze kochana.
Pozdrawiam cieplutko i ciesze sie ze milo spedzilas czas z rodzinka - buziaki :)
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: vwd »

herciku, no dobrze, ze wreszcie dalas znak, ze zyjesz ;) Kochana, teraz przed Toba duzo zamieszania i wazne dni, wiec wszystko sobie dobrze poukladaj, popakuj, pozegnaj, a potem rozpakuj, poznaj... my tu czekamy zawsze i nieustannie! jesli tylko zatesknisz lub poczujesz potrzebe to pisz i dziel sie swoimi watpliwosciami i przemysleniami :) Widze, ze z V. masz problem - czy ktos na forum juz poruszal ten temat, ze po pol roku leczenia NFZ zabiera refundacje? :shock: Mnie ta wiadomosc zaskoczyla
3m sie prosto :lol: powodzenia!!!!! jestes odwazna i madra i z tych swoich cech korzystaj teraz do woli :)
magma
Ekspert
Posty: 865
Rejestracja: poniedziałek, 26 marca 2012, 15:00

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: magma »

Gosia, trzymam kciuki za pomyslny przebieg akcji przeprowadzka...
Fajnie, że z nami nie musisz się żegnac...;)
pozdrawiam
POWODZENIA!!!
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: hercik17 »

No z wami to będę zawsze :) Termin wyjazdu się zbliża dużymi krokami a do mnie chyba to jeszcze nie dotarło.Chyba dopiero ocknę się w samolocie :lol: :lol: :lol: Kupiliśmy już bilety na 20 czerwca :) Teraz muszę załatwić przewiezienie mojego psa.Czy ktoś ma jakieś doświadczenie w tej sprawie,kuriera czy jakieś ważne informacje?
Dostała @ w sumie nie wiem jak to nazwać,bo krwawienia prawie nie było.Ogólnie czuję się dobrze,czasem pojawiają się jakieś bóle.Jednak największych bóli dostarcza mi współżycie :( czuję wtedy straszne parcie na pęcherz i boli mnie jajnik :(:(:( oczywiście przed wyjazdem wybiorę się do mojego lekarza,wezmę recepty na zapas i zobaczymy.
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: gosiak76 »

Gosienko odnosnie przewozu psa to musisz zalatwic jemu paszport oraz szczepienia jakie powinien miec aby moc podrozowac. Sprobuje zorientowac sie w tej sprawie bo brat mojej przyjaciolki przewozil psa do Anglii.
Gosiu mam rowniez nadzieje ze uda sie nam jakos spotkac jak bedziemy juz niedaleko od siebie :)
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
EveLondon
Ekspert
Posty: 588
Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2011, 10:16

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: EveLondon »

Gosienko mam nadzieje ze wszytsko przebiegnie bez komplikacji i bedziecie mogli psokojnie zaczac nowy rozdzial :) Z piskiem to wiem tyle co Gosia ci napisala ze paszport i szczepienia co do przewozu to dobrze sprwdzic opinie ludzi o firmach tam najwiecej sie kryje. Trzymam mocno kciuki :)
"Ból jest jak tkanina. Im jest mocniejszy, tym więcej jest wart..."
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: hercik17 »

Piesek ma wszystko załatwione szukam kuriera który by mi go przewiózł.Bo ceny są na prawdę tak rożne,a nie które kosmiczne.Po za tym pakowanie idzie pełną parą.No i oczywiście do tego jak to w życiu bywa same kłopoty i problemy się zwalają na sam koniec.Momentami mam wszystkiego dosyć :( Gosieńko liczę na to,że się wreszcie spotkamy :)
Z endo jest na razie cisza i spokój.Kończę drugie opakowanie Qlaira i zobaczymy bo to przeważnie po drugim cyklu zaczynały się u mnie problemy.Ale lek znoszę fantastycznie,nie mam wilczego apetytu jak przy visanne i nie jestem napompowana jak koło ratunkowe :D i jakby chyba migreny się nie pojawiają już tak często.Jedynie tylko dokucza mi pęcherz strasznie,ale ja już nie wiem czy tam są zrosty,czy endo. :( choć bardzo bym chciała wreszcie wiedzieć o co chodzi z tym moim pęcherzem.
Na forum zaglądam rzadko,bo ja zwykle praca i praca.Chyba więcej czasu spędzam po za domem jak w domu.A jak mam wolne to oczywiście nawał prac domowych mnie ściga...ach życie. :) Pozdrawiam Was wszystkie cieplutko
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
domowniczka
Ekspert
Posty: 1507
Rejestracja: wtorek, 30 marca 2010, 10:05

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: domowniczka »

witaj hercik :D
to ze masz przed wyjazdem nawal prac to zrozumiale :) ale uwazaj, nie przesilaj sie, zeby to sie nie odbilo na twoim zdrowiu! byc moze, w nowym miejscu poczujesz sie troche wyobcowana, wiec wtedy pamietaj, ze my tu zawsze chetnie pogadamy ;) a jesli nawet nikogo tu akurat nie ma, to wystarczy napisac na priva i od razu ktos sie zjawi ;) ja przynajmniej tak robie :) wiec zycze Ci wszystkiego najlepszego na ten czas zmian i mysle, ze robic naprawde to co dla was najlepsze. A jak Twoj synek? jak on sobie radzi z tym wszystkim?
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: gosiak76 »

Gosienko jak tylko sie rozpakujesz na Wyspach I bedziesz miec chwilke czasu to daj znac I wtedy cos razem zaplanujemy zeby sie spotkac I mile spedzic czas :)
Dbaj o siebie I najwazniejsze ze dobrze czujesz sie na Qlairze - oby tak dalej abys mogla odpoczac od bolu.
Buziaki kochana - tule cieplutko :*
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: gosiak76 »

Gosienko co u Ciebie slychac I jak sie czujesz ??? Jak przygotowania do wyjazdu - czy wszystko juz zalatwione ? Buziaki I pozdrawiam cieplo :)
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: vwd »

hercik, jakos tak smutno, gdy Ciebie nie ma...
Awatar użytkownika
EveLondon
Ekspert
Posty: 588
Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2011, 10:16

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: EveLondon »

Gosienko brakuje nam tu ciebie!! Jak ci sie udala podroz i jak piesek no i jak zaklimatyzowanie na wyspach? czekamy na jakies wiesci :*
"Ból jest jak tkanina. Im jest mocniejszy, tym więcej jest wart..."
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: vwd »

hercik, ja usycham z tesknoty :oops:
Awatar użytkownika
Araja79
Ekspert
Posty: 858
Rejestracja: wtorek, 26 czerwca 2012, 13:18

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: Araja79 »

Gosiu co tam u Ciebie, jak Ci się wiedzie??
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: gosiak76 »

Gosienko odezwij sie - zaaklimatyzowalas sie juz w Irlandii ?? Co sadzisz gdy sie przeprowadzilas - odpowiada Ci zycie na wyspach ??? Pozdrawiam cieplo - Gosia :)
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: vwd »

hercik17 pisze:No z wami to będę zawsze :)
ale chyba duchowo :lol: bo odkad wyjechalas cisza... zapomnialas swojego loginu i hasla? ;) czy tam tam nie ma netu?
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: gosiak76 »

Gosienko co slychac u Ciebie ??? Jak dajesz sobie rade na wyspach ?? Pozdrawiam Cie cieplutko kochana i odezwij sie do nas jak tylko bedziesz mogla.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
Araja79
Ekspert
Posty: 858
Rejestracja: wtorek, 26 czerwca 2012, 13:18

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: Araja79 »

Choć nadal się nie odzywasz, My i tak składamy Ci najserdeczniejsze życzenia na ten nowy 2014r mając nadzieję, że niebawem się do nas odezwiesz. Wierzymy że u Ciebie wszystko układa się po Twojej myśli. Dużo zdrówka kochana :)
Załączniki
nowy_rok_2014_4.jpg
nowy_rok_2014_4.jpg (85.1 KiB) Przejrzano 17077 razy
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: gosiak76 »

Mialam szanse porozmawiac z Gosia na FB - na razie sobie radzi i miala spotkanie z lekarzem. Czula sie lepiej ale minelo troche czasu od naszej rozmowy wiec nie wiem jak ona sie miewa teraz.
Gosiu jezeli masz chwilke to napisz do nas bo czekamy z utesknieniem tu na Ciebie :)
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: vwd »

qrcze, czytam od nowa Twoja historie...
Kiedy napiszesz nam ciag dalszy?
Gosiu, pozdrow ode mnie hercika na fb!!! dzieki :)
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: hercik17 »

Hej kochane jak ja za wami tęskniłam....przepraszam,bardzo przepraszam że tak długo się nie odzywałam.Ale jestem,żyję i mam się dobrze. Zaklimatyzowałam się już w Irlandii i sobie tak żyjemy.Było ciężko oj bardzo ciężko...aż mi się nie chce tego opowiadać.Teraz pomalutku do przodu i mam nadzieję że wreszcie się zacznie układać.Ja pracuję w restauracji,mąż też ma stałą pracę więc jest ok.Syn który osiągnął 185 cm wzrostu też ma się dobrze :) Niestety patrzy na nas z góry :D Obecnie jest w Polsce i cieszy się wiosną bo u nas z pogodą różnie.Dziś nawet ciepło i wiosennie.Jeśli chodzi o moje endo no to siedzi sobie cicho...cały czas.To znaczy czasem coś tam poboli tu i tam ale w porównaniu do tego co było jest super.Cały czas jestem na Qlaira i jest mi z tym lekiem bardzo dobrze,bo nie tyję i samopoczucie jest ok.Dostałam recepty na rok z góry więc tylko chodzę co trzy miesiące do apteki po lek.No oczywiście jakie to było miłe uczycie gdy leki dostaje się za darmo :)Po za tym schudłam oj schudłam-wreszcie ale to chyba z nerwów.W pierwszych dwóch tygodniach po przylocie schudłam 4 kilo,więc możecie sobie wyobrazić jakie to były nerwy.Stres ogromny...w grudniu miałam atak serca a właściwie dwa :(czekam teraz na kardiologa.Oj działo się działo,że nie wiem co mam pisać...
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
Awatar użytkownika
Araja79
Ekspert
Posty: 858
Rejestracja: wtorek, 26 czerwca 2012, 13:18

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: Araja79 »

Cieszę się Gosieńko, że udało Ci się wreszcie do nas zajrzeć :mrgreen: :mrgreen: To wspaniale, że się zadomowiłaś i że wszystko się dobrze układa. A endo jak siedzi cicho, to nawet nie wspominaj o nim :lol: :lol: Ale muszę przyznać, że strasznie mnie zaniepokoiłaś tym serduchem... Pisz kochana po trochę, co się wydarzyło... Bo tak na raz się nie da, ale my tu starsznie stęsknione za Tobą i chętne wiedzy :)
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: vwd »

:shock: hercik to Ty????
juz stacilam nadzieje!
zawal? no, co Ty mowisz??? jak sie objawil ten zawal???
i jak to recepty na rok z gory? tak tam lecza? to Kochana mowisz mi to koniecznie opisac w dziale "Endo w innych krajach", i to koniecznie! Tam leki sa za darmo?
A syn konczy szkole w PL? ale przeciez byl z Wami? czy nie byl?
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: vwd »

ciesze sie, ze Cie widze :lol:
Awatar użytkownika
EveLondon
Ekspert
Posty: 588
Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2011, 10:16

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: EveLondon »

Herciku az ja napisze ze cudownie ze sie odezwalas :) Ale coz to za zawaly? przerazilas mnie koniecznie napisz co i jak! ciesze sie ze endo dalo ci spokoj :)

VWD jesli sie orientuje to w Irlandii jest tak jak w wielkiej brytanii ze antykoncepcja jest za darmo a dodatkowo jak masz dofinansowanie to wszystkie leki masz za darmo :) Wielki plus tych krajow :P a co do recept to ja na na pol roku przekazane od ginekologa to przychodni ze maja wystawiac mi recepty i tak od wizyty do wizyty :D
"Ból jest jak tkanina. Im jest mocniejszy, tym więcej jest wart..."
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: hercik17 »

Tak tak leki są za darmo i nie ważne jakie i na co chorujesz.Super sprawa i więcej w kieszeni.Tu można chorować :lol: :lol: :lol: Ale od początku...po przylocie poszłam na wizytę do lekarza pierwszego kontaktu.Tam powiedziałam na co choruję i jakie leki biorę.Wypisała mi skierowania do ginekologa i reumatologa.No i dostałam Qlairę na cały rok tylko co 3 miesiące chodzę po kolejne dawki leku.Do specjalistów skierowania wypisują w komputerze i już nigdzie się nie chodzi umawiać wizyty.Po jakimś czasie przychodzi do domu list z terminem i już :) Na specjalistów się też trochę czeka ale nie jest tak źle.Ogólnie to wszystko załatwia się u lekarza pierwszego kontaktu,nawet cytologię miałam u mojej doktorki zrobioną :) Co do mojego serducha to nie jest dobrze.Przed świętami obudził mnie w nocy atak który trzymał mnie około 15-20 minut.To było straszne...często mnie serce bolało,ale to było na prawdę przerażające i dziwne.Oczywiście nie poszłam do lekarza...tak wiem,wiem...powinnam.Zrobiłam to dopiero po drugim ataku...po dwóch tygodniach.Miała ekg ale lekarz powiedział,że trochę czasu minęło,że za późno przyszłam.Nie wykluczył stanu przedzawałowego :( sądząc po objawach.
Mój Adi jest teraz w Polsce ale na urlopie :) Teraz po raz pierwszy odwiedzili mnie moi rodzice,byli dwa tygodnie i było super :) No i Adi z nimi poleciał na dwa tygodnie.Ale już tęsknię za nim...Po za tym dobrze mu idzie w szkole,z matematyki jest najlepszy w klasie bo tumany są na poziomie może 5 klasy podstawówki :lol: :lol: :lol: Ma dziewczynę... :) ogólnie to wszyscy się śmieją,że przyjechał i rozkochał pół miasta bo to już trzecia,która się w nim zakochała :) Z językiem sobie świetnie radzi,lepiej ode mnie no ale cóż.Po za tym wszystko jest ok.Teraz zmieniamy mieszkanie jesteśmy w trakcie poszukiwań.Co wam jeszcze mogę powiedzieć...po przyjeździe zaskoczona byłam ludźmi,szczęśliwymi,uśmiechniętymi i pogodnymi.Społeczeństwo wydaje się być pozytywnie nastawione do życia.Nawet kasjerki w sklepie są bardzo uprzejme.To chyba wynika z tego,że każdy pracuje za godziwe pieniądze,więc nikt nie narzeka.Na ulicy każdy,nawet nieznajomy mówi Ci Hello i się uśmiecha.Oczywiście mówię o Irlandczykach bo o Polakach nie wspomnę...są okropni i lepiej się trzymać od nich z daleka.Wiele łez wylałam własnie przez polaków.pogoda nie rozpieszcza ale idzie się przyzwyczaić.Jedzenie też tłuste fuj...i te frytki z octem blleee.Dołączam fotki :)
Załączniki
DSCN9450.JPG
DSCN9450.JPG (165.48 KiB) Przejrzano 16990 razy
To moje maleństwo :)
To moje maleństwo :)
DSCN9441.JPG (129.79 KiB) Przejrzano 16990 razy
DSCN9452.JPG
DSCN9452.JPG (184.65 KiB) Przejrzano 16990 razy
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: vwd »

hercik, Twoje dziecko zawsze bylo uzdolnione do przedmiotow scislych, wiec wcale mnie nie dziwi, ze jest najlepszy z matmy :)
dzieki zdj. widze jakie piekne macie buzki :D ciesze sie, ze Wam sie uklada!
Poczatki zawsze sa trudne, ale juz masz je za soba, a teraz bedzie tylko lepiej i lepiej :) :)
O serduszko dbaj!!!!!
odzywaj sie do nas najczesciej jak mozesz :P
wszystko co piszesz jest dla mnie ciekawe
frytki z octem???
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: vwd »

EveLondon pisze:az ja napisze ze cudownie ze sie odezwalas
EveLondon, co u Ciebie? "az ja napisze ze cudownie ze sie odezwalas" :P
Awatar użytkownika
Araja79
Ekspert
Posty: 858
Rejestracja: wtorek, 26 czerwca 2012, 13:18

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: Araja79 »

O joj...:) Cudownie zobaczyć Was takich szczęśliwych:) Cieszę się niezmiernie, że tak dobrze się układa wszystko. Trzymam mocno zaciśnięte kciuki... :)
Awatar użytkownika
EveLondon
Ekspert
Posty: 588
Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2011, 10:16

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: EveLondon »

Nooo kochana najpierw skomentuje zdjecia bosko wygladacie sluzy wam Irlandia i fakt Twoj syn to juz przystojny mezczyzna i wcale sie nie dziwie ze rozkochal pol miescowosci bo nasi polscy chlopacy maja zagranica powodzenie :)
Widzisz to w Irlandii macie lepiej niz w Wielkiej Brytanii tutaj antykoncepcja jest darmowa a reszta lekow jest darmowa jak ma sie dofinansowanie spoleczne a tak placi sie 8.60 za kazda recepte nie wazne na co jest. co uwazam nie jest duzo i moi lekarze daja mi na dwa miesiace wiec w sumie place 8.60 na dwa miesiace. Ze skierowaniem tutaj jest tak samo oni sami wszystko zalatwiaja a ja dostaje termin :) Kochana dbaj o serduszko :) one jest wazne! i nie zwlekaj jak cos sie dzieje.
Ciesze sie ze tak dobrze sie za klimatyzowalas :) A powiedz mi co jeszcze lekarz mowil o endo? Mial jakies inne sugestie niz lekarze w PL? Bedziesz chciala starac sie o drugie malenstwo? Pozdrawiam cieplutko

VWD dzieki :)
"Ból jest jak tkanina. Im jest mocniejszy, tym więcej jest wart..."
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moja historia endometriozy”