Endo zabrało mi wszystko...

Opowiedz swoją historię. Jak długo chorujesz? Czy masz zaufanego lekarza? Czy szybko Cię zdiagnozowano? Czy zastosowane leczenie odniosło zamierzony skutek?
agachod1
Ekspert
Posty: 1668
Rejestracja: czwartek, 15 grudnia 2011, 21:01

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: agachod1 »

Herciku, ciesze sie, ze u ciebie lepiej i bole odpuscily. Oby takze te nowe leki ci pomogly na ten refluks i zeby nie trzeba bylo robic gastroskopii. Nieprzyjemne badanie i lepiej by bylo gdybys go uniknela. Zreszta, pewnie sama to wiesz. Ciesze sie, ze zakupy sie udaly, a twoj nastroj sie poprawil. Caluje mocno i tak trzymaj. :D
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: hercik17 »

magma pisze:
hercik17 pisze:możesz napisać jakie leki dostałaś?
Dostałam lek Contracid około 13 zł.Jak na razie muszę przyznać,że ataku nie miałam.Co do uciążliwego chrząkania tez jest lepiej.Ale czytałam,że na efekty trzeba poczekać około 3-4 tygodni więc uzbroiłam się w cierpliwość i czekam :D.Jeśli chodzi o endo to nadal jest spokój i nie dowierzam,że tak długo się nie odzywa.Wczoraj jedynie pojawiło się plamienie :( i nie wiem czy się tym martwić czy nie.Jedynie pęcherz nadal płata mi figle,bo ciągle siusiam,a nawet jak się wysiusiam to mam wrażenie że chce mi się jeszcze i jeszcze.Ale tak po za tym to nawet nie wiecie jaka jestem szczęśliwa,że nie biorę przeciwbólowych i funkcjonuję jak normalny człowiek.To znaczy w miarę normalnie,bo zawsze gdzieś tam sie to endo odzywa,ale nie w takim stopniu jak ostatnio.Adi wreszcie poszedł do szkoły.Pierwszy dzień chyba gorzej przeżywałam od niego :lol: wiecie nowa szkoła itd.I jak to matka zaczynam się martwić oby nie popadł w złe towarzystwo.
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
Awatar użytkownika
EveLondon
Ekspert
Posty: 588
Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2011, 10:16

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: EveLondon »

witaj kochana :D jak dobrze czytac ze u ciebie wkoncu poprawa :D ciesze sie ogromnie ze endo choc troche ci odpuscila wierze ze i leki pomoga i lada dzien bedziesz jak nowonarodzona :) a powiedz mi na ile masz Visanne i kiedy jakas kontrola u ginekologa? Sciskam cie cieplutko :*
"Ból jest jak tkanina. Im jest mocniejszy, tym więcej jest wart..."
agachod1
Ekspert
Posty: 1668
Rejestracja: czwartek, 15 grudnia 2011, 21:01

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: agachod1 »

Hercik, ja rowniez sie ciesze, ze u ciebie wreszcie dobre wiesci. Oby ten stan utrzymal sie jak najdluzej. Zycze ci tego z calego serca. Caluje goraco i pozdrawiam. :D :D :D
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: hercik17 »

Visanne mam jeszcze na 4 miesiące,po 2 miesiącach kontrola.Jestem właśnie w trakcie 7 opakowaniaI zauważyłam u siebie kolejny skutek uboczny brania visanne.Ostatnio mam bardzo często zachwiania równowagi i zaburzenia uwagi :( :( :( nie wiem czy się tym martwić czy nie,ale jest to uciążliwe.Wcześniej nie zauważyłam tego objawu,a może był tylko w małym stopniu.Zaczęłam się zastanawiać nad tym jak syn i mąż zaczęli się wkurzać,że jak idę ulicą z nimi obok siebie to ciągle na nich wpadam.No i zaczęłam wszystko analizować,że ten problem mam od jakiegoś czasu i przeczytałam jeszcze raz ulotkę od visanne.No i potwierdza się to.Jest ten objaw w niezbyt częstych przypadkach.Tylko ciekawe dlaczego nie dopadnie mnie chudnięcie :lol: :lol: :lol: Właśnie wróciłam z badań.Między innymi miałam próby wątrobowe i Ca 125.zobaczymy co tam jutro wyjdzie.
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: gosiak76 »

Gosiu to rzeczywiscie moze byc denerwujace jak ma sie zachwianie rownowagi i wpada sie na inne osoby. A tak poza tym to kciuki za wyniki i czekamy na wiadomosci jak to wyglada u Ciebie. Buziaki.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
Araja79
Ekspert
Posty: 858
Rejestracja: wtorek, 26 czerwca 2012, 13:18

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: Araja79 »

Gosiu u mnie też jedne skutki uboczne przechodzą, ale za to pojawiają się inne... :cry: Pisz jak tam wyniki badań. Trzymam kciuki :)
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: hercik17 »

Wczoraj odebrałam wyniki,ale jak zwykle nie miałam czasu napisać. :) teraz też w biegu,bo robię przetwory na zimę a potem do pracy.A więc wyniki ogólnie mam w porządku.Bynajmniej tak mi się wydaje.TSH,OB i próby wątrobowe są ok.Jedynie w krwi MCH mam podwyższone.Poczytałam trochę na ten temat,ale stwierdziłam,że się nie będę stresować dopóki nie zobaczy tego lekarz.No i Ca 125 niskie jak nigdy dotąd...bo tylko 12,2 :D Po 6 miesiącach w bólach endo chyba sobie odpuściło.Jedynie co mnie teraz nęka to plamienia.Ale uważam,że chyba nie muszę się tym martwić.Przed weekendem rozłożyło mnie chorubsko.Jeszcze w życiu nie miałam takiego bólu gardła.Na drugi dzień na ryzyko zjadłam loda i ból gardła minął,ale zaczął się katar i mój cały koszmar-zatoki.Laryngolog ostatnio stwierdził,że zatoki mam w porządku.Ale czy można stwierdzić,że zatoki są zdrowe bez prześwietlenia i jakichkolwiek badań???? Od dawna wiedziałam,że mam problem z zatokami ale tym razem to ból był nie do zniesienia.Dobrze że miałam 2 dni wolnego,bo tak to musiałabym iść na zwolnienie.Podleczyłam się inhalacjami i ibupromem zatoki.Dziś już jest lepiej chociaż wciąż biorę ibuprom.Jak będę z wynikami u mojej pani doktor to poproszę ją o skierowanie na prześwietlenie albo cokolwiek,żeby tylko wyleczyć zatoki.Nie chcę więcej przechodzić tego koszmaru.Chorubsko wczoraj przeszło na męża :D .No i odkąd biorę tabletki na refluks nie miałam ani jednego ataku,ani bóli brzucha.Także chyba diagnoza trafiona więc zwracam honor alergologowi. :) To tyle u mnie.Lecę do kuchni działać dalej. :)
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: gosiak76 »

Gosienko mam nadzieje ze wyleczysz sie z zatok a maz rowniez dojdzie szybciutko do zdrowia. Cieszy mnie fakt ze endo odpuscilo Tobie a leki na refluks pomagaja - to sa wspaniale wiadomosci naprawde.
Trzymaj sie dzielnie chociaz wiem ze to zawsze robisz - tule cieplutko :*
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
agachod1
Ekspert
Posty: 1668
Rejestracja: czwartek, 15 grudnia 2011, 21:01

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: agachod1 »

Gosiu, widze, ze szalejesz w kuchni. Moze w nastepnym roku ja sobie poszaleje tak samo. ochana, przykro mi ze mecza cie zachwiania rownowagi, bedace efektem brania Visanne. Mi sie wydaje, ze moze lepiej to zglosic lekarzowi. Wedlug mnie to jest powazna sprawa i nie nalezy tego lekcewazyc. A tak w ogole, to fajnie ze endo ci odpuscilo i czujesz sie lepiej oraz, ze twoj zaloadek troche sie uspokoil po tych lekach. Pozdrawiam i zycze milej zabawy w kuchennym szalenstwie.
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: hercik17 »

Dzięki kochane za wszystkie miłe słowa.Ach w kuchni szaleję....dziś papryka marynowana a następna w planach dynia. :D Za oknem dzis paskudna pogoda,szaro,pada i mam doła po wczorajszym dniu w pracy :( :( :( Jak ja czasem mam dość tego wszystkiego...za to jak pomyślę o jutrzejszym dniu to jestem happy :D bo jutro idę kupić nowy aparat :D a jak wiecie dla mnie to coś pięknego bo kocham fotografie makro.Tylko zastanawiam się jak ja znajdę czas na wypróbowanie go? :)
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: gosiak76 »

Gosienko a wiec czekamy na wspaniale fotki w Twoim wykonaniu a wiemy ze robisz bardzo przepiekne fotografie - mam nadzieje ze pomimo wielu zajec w domku i pracy znajdziesz odrobinke czasu i na zdjecia. Trzymaj sie kochana - tule cieplutko :*
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
agachod1
Ekspert
Posty: 1668
Rejestracja: czwartek, 15 grudnia 2011, 21:01

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: agachod1 »

Herciku, mysle ze jak pogoda nie zacheca nawet do spogladania w okno, to chyba na kazdego z nas to dziala w podobny sposob. Wszystko staje szare i smutne, ale fajnie, ze mimo tego dzisiaj jest twoj radosny dzien, bo bedziesz miec upragniony aparat, ktorym pstrykniesz wiele cudownych zdjec. Ja tez czekam na twoje fotki, bo takze lubie piekne zdjecia, a te w twoim wykonaniu na pewno beda wyjatkowe. Caluje. :D
magma
Ekspert
Posty: 865
Rejestracja: poniedziałek, 26 marca 2012, 15:00

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: magma »

Gosiu, zdradzisz nam jaki sprzęt zakupiłaś?
Papryczki faszerowane wyglądają smakowicie!!!
;)
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: hercik17 »

Kochane moje zaraz uciekam do pracy,ale parę słów napiszę.Wczoraj z mężem wybraliśmy się na małą wycieczkę oczywiście moim nowym aparatem. :D Dzień zaliczam do bardzo udanych,uwielbiamy z mężem spędzać tak czas :) a z aparatu jestem mega zadowolona.Zdjęcia makro są super.A oto kilka z nich:
483326_388311327906144_863140637_n.jpg
483326_388311327906144_863140637_n.jpg (101.55 KiB) Przejrzano 12912 razy
527247_388311427906134_1521627089_n.jpg
527247_388311427906134_1521627089_n.jpg (173.37 KiB) Przejrzano 12912 razy
643911_388304924573451_1232634585_n.jpg
643911_388304924573451_1232634585_n.jpg (184.43 KiB) Przejrzano 12912 razy
W normalnym rozmiarze zdjęcia wyglądają rewelacyjnie,no ale dla potrzeb naszej strony musiałam niestety zmniejszyć :( Aparat to Nikon Coolpix i jak na razie spisuje się na 6.Jeśli chodzi o endo to od wczoraj odzywa się ból brzucha dokładnie w samym dole.Chyba pęcherz.Ale jest znośnie.
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
magma
Ekspert
Posty: 865
Rejestracja: poniedziałek, 26 marca 2012, 15:00

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: magma »

fotki super, mimo zmniejszenia...:)
Laska z Ciebie, ale to wiesz...;)


Na ból w dole brzucha ja biorę no-spę...(jesli Tobie pomoże to bedzie to oznaczało, że to jednak nie pęcherz boli...wypróbuj, nic nie tracisz...)
pozdrawiam
:)
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: gosiak76 »

Gosiuniu fotki cudowne i aparat spisuje sie znakomicie. Ty rowniez wygladasz calkiem calkiem a mowilas ze przytylo Ci sie :)
Tule Cie cieplutko i mam nadzieje ze bole sobie odejda wkrotce :*
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: hercik17 »

Oj Gosiu ukryłam tu i tam no i nie widać,ale laska to byłam kiedyś :lol: :lol: :lol: zanim wpadło to 10 kg.Tak czy inaczej dziękuję za miłe słowa.I tak zdrowie ważniejsze od tych 10 kilogramów.A dziś spotkała mnie miła niespodzianka.Od jakiegoś czasu wiedziałam,że ma przyjechać moja przyjaciółka z Irlandii no i dziś wracałam ze spaceru z pieskiem,a tu nagle zatrzymuje się samochód i wysiada ona :D ach jaka radość była.Niestety mamy dla siebie tylko 10 dni a pomiędzy tym praca i mnóstwo innych rzeczy.No ale mam nadzieję,że damy radę pogadać o wszystkim.Babski wieczór,który sobie zawsze robimy z dobrym winem...czasem się kończy na dwóch :) już nie długo. :)
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
agachod1
Ekspert
Posty: 1668
Rejestracja: czwartek, 15 grudnia 2011, 21:01

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: agachod1 »

Hercik, zdjecia wspaniale, a ty wygladasz swietnie. Zobacz, taka mala rzecz jak aparat fot, a tyle radosci. Foty superowe. Fajnie, ze spotkalas sie z przyjaciolka i to wyszlo zupelnie przez przypadek. To sie chyba nazywa przeznaczenie. A teraz bedzie okazja zeby zrobic sobie babski wieczor i spedzic milo czas przy kieliszka( kach) wina. Zycze milych chwil i caluje goraco. :wink:
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: hercik17 »

Dzięki wam za miłe słowa.Tak...mała rzecz a cieszy :D Ale moja radość kończy się na myśl o tym,że powróciły bóle :(i to te bóle których wprost nienawidzę i nazywam je bólami w tyłku.No i bóle podbrzusza....ach szkoda gadać. :( :( :(
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
agachod1
Ekspert
Posty: 1668
Rejestracja: czwartek, 15 grudnia 2011, 21:01

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: agachod1 »

To ciekawe, ze te bole co jakis czas ci odpuszczaja. Zastanawiam sie czy to moze nie dzialanie Visanne, ktory hamuje endo. Moze to dobry znak, ze te bole zaczynaja znikac. To, ze sie znowu pojawiaja nie jest fajne, ale moze z czasem beda ci krocej dokuczac, az w koncu zupelnie dadza ci spokoj. Chcialabym zeby tak sie stalo, a co bedzie pokaze czas. Caluje.
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: hercik17 »

Aga visanne biorę juz prawie 8 miesięcy....do 7 miesiąca bóle nie odpuszczały w ogóle.Miałam nadzieję że wreszcie odetchnę po tylu miesiącach ciężkiej walki. :( :( :( no ale jak na razie bóle są do zniesienia.Wiem,że marudzę,ale jak tylko czuję cokolwiek mam wrażenie,że zaraz się wszystko zacznie od nowa,po prostu boję się.Mam nadzieję,że okaże się,że strach ma wielkie oczy :)
Dziś robimy sobie z moją przyjaciółką i jej chłopakiem małą imprezkę :) chociaż na chwilę zapomnę o tym wszystkim.Także jak macie ochotę wpadajcie do mnie :lol:
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
magma
Ekspert
Posty: 865
Rejestracja: poniedziałek, 26 marca 2012, 15:00

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: magma »

cholerne bóle...czy dadzą Tobie/nam w końcu spokój?
Baw się dzisiaj i zapominaj o tym co dokuczliwe...może się uda...Trrzymam kciuki i pozdrawiam...
spadaj bólu...zostaw Gosie w spokoju!!!
agachod1
Ekspert
Posty: 1668
Rejestracja: czwartek, 15 grudnia 2011, 21:01

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: agachod1 »

A wiec mam nadzieje, ze imprezka faktycznie pozwli ci zapomniec o dolegliwosciach. Herciku, mi sie wydaje ze twoj wysilek nie pojdzie na marne i ze w koncu endo zostawi cie w spokoju. Moze te przerwy w bolach to poczatek zmian na lepsze...?
Buziaczki i baw sie dobrze... :D
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: gosiak76 »

Gosienko mam nadzieje ze wieczor z przyjaciolka byl udany i ze mialyscie duzo sobie do powiedzenia gdyz tak rzadko sie widujecie. Domyslam sie ze byla to mila niespodzianka jak ja zobaczylas :)
Jak sie czujesz kochana ostatnio - mam nadzieje ze ta imprezka z przyjaciolka odwrocila Twoja uwage od Twoich dolegliwosci. Tule cieplutko :*
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: hercik17 »

Impreza była udana.Dawno się tak nie uśmiałam :lol: Nie myślałam o bólu,chociaż chwilowo się odezwały.Najgorsze jest to jak nie można siedzieć na tyłku :( A dziś jest ok.Plamienia chyba ustępują.I muszę wam się przyznać,że od paru dni czuję się...nawet nie umiem tego określić jak się czuję.Otóż mój syn poszedł do gimnazjum o profilu informatycznym z elementami przedsiębiorczości.Zna się na tym dobrze ,ale nie wiedziałam,że ma w domu uzdolnione dziecko.Po pierwszych lekcjach pani zauważyła,że jest zdolny i powiedziała,że jak złoży cały komputer to będzie zwolniony z testów.No i mój synek złożył go.Później dostał propozycję od szkoły,żeby został grafikiem komputerowym w szkole.Więc nie muszę wam mówić jaka dumna byłam.A ostatnio pani powiedziała ,że szkoła będzie go sponsorować i będzie jeździć na zajęcia do technikum informatycznego do Gdyni,gdyż on jest na poziomie technikum i nie ma co robić na lekcjach w gimnazjum:) Wiąże się to też ze stypendium.A więc nawet nie wiecie jak duma przeze mnie przemawia.Musiałam się wam pochwalić :) :) :) jestem taka szczęśliwa że mój 13-latek jest tak zdolny.
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
Awatar użytkownika
kawa1981
Ekspert
Posty: 150
Rejestracja: czwartek, 7 czerwca 2012, 10:18

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: kawa1981 »

Witaj :)

Wyobrażam sobie jaka jesteś dumna ze swojej pociechy. W dzisiejszych czasach to bardzo dobrze, że Twój syn zna się na komputerach :) Będzie miał dobry zawód :) Cieszę się razem z Tobą kochana :)
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: gosiak76 »

Gosienko to wspaniale wiadomosci ze masz tak uzdolnionego synka i ze szkola to docenila a dodatkowo wysyla go na zajecia do technikum. Gratulacje kochana i tylko domyslam sie jak jestes z niego dumna bo warto miec tak uzdolnione dziecko i wiedziec ze posiada niesamowita wiedze w danym zakresie ktora zaowocowala tak szybko w jego mlodym wieku. :)
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: hercik17 »

Tak jestem szczęśliwa i to jeszcze jak!!!!! :) Tego uczucia nie da się opisać słowami.
W środę planuję iść z wynikami do lekarza i mam nadzieję że mi się uda bo mam wolny jeden dzień a spraw do załatwienia bardzo dużo.Tak jak pisałam z endo u mnie jak na razie ok nie mogę narzekać.Cieszę się,że funkcjonuję bez leków przeciwbólowych.
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: gosiak76 »

Gosienko to najwazniejsze ze mozesz funkcjonowac bez lekow przeciwbolowych - daj znac jak wrocisz z wizyty u lekarza. Trzymam kciuki za wizyte :*
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moja historia endometriozy”