Historia Motylka

Opowiedz swoją historię. Jak długo chorujesz? Czy masz zaufanego lekarza? Czy szybko Cię zdiagnozowano? Czy zastosowane leczenie odniosło zamierzony skutek?
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Historia Motylka

Post autor: vwd »

Motylek pisze:W zeszłym tygodniu strasznie mocno mnie bolał jajnik - aż zasłabłam...
przykro to slyszec :| Motylku, odsuwaj od siebie stres jak tylko potrafisz... Usmiechaj sie, otaczaj milymi ludzmi :) ogladaj to co piekne :) przebywaj w milych zapachach i barwach ;)
Motylek pisze:tak jak pisałam staram się cieszyć z drobiazgów
i super :) jakie drobiazgi ostatnio Cie ucieszyly? ;)
Awatar użytkownika
Motylek
Stały bywalec
Posty: 55
Rejestracja: piątek, 18 czerwca 2010, 16:39

Re: Historia Motylka

Post autor: Motylek »

:)
Ostatnio zmieniony niedziela, 16 grudnia 2012, 18:23 przez Motylek, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Historia Motylka

Post autor: gosiak76 »

Motylku to fantastycznie ze tak robisz - ja tez staram sie sluchac muzyki, ogladac filmy byle tylko odsunac mysli z mojej glowki o chorobie i dalszym leczeniu. Czasem sie to udaje a ostatnio bylam na imprezce u znajomych i bylo super - zero rozmowy o chorobie, jeden z chlopakow ale Anglik gral na gitarze i spiewal muzyke szantowa oraz zagral i zaspiewal swoje wykonania wlasne - piekne to bylo ;)
Takkze ciesze sie ze masz sposoby na swoje wspaniale dni :) :*
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
catrina27
Ekspert
Posty: 522
Rejestracja: sobota, 8 stycznia 2011, 11:53

Re: Historia Motylka

Post autor: catrina27 »

Ja uwielbiam robić zdjęcia-jestem maniaczką ;) I często uciekam właśnie w to... Robię, obrabiam to mi zajmuje dużo czasu ;) Tylko moi modele mają mnie już dość. Diablo jak wyjmuję aparat to już ucieka :lol:
A jak z bólami motylku?
" po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój"
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Historia Motylka

Post autor: gosiak76 »

catrina27 pisze:Ja uwielbiam robić zdjęcia-jestem maniaczką ;) [...] Tylko moi modele mają mnie już dość. Diablo jak wyjmuję aparat to już ucieka :lol:
wcale sie temu nie dziwie - czasami modele tez chca wytchnac i w ten sposob demonstruja ze maja dosc bycia obiektem do fotografowania ;) :lol:
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Historia Motylka

Post autor: vwd »

kazdy musi miec swoja odskocznie :) w ciaglym przygnebieniu i bolu mozna zwariowac :| a tego nie wolno nam robic :!: super, ze sobie dziewczyny z tym radzicie :)
Awatar użytkownika
catrina27
Ekspert
Posty: 522
Rejestracja: sobota, 8 stycznia 2011, 11:53

Re: Historia Motylka

Post autor: catrina27 »

Motylku, gdzie się podziewasz daj znak, że wiosna już tuż tuż :D
" po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój"
Awatar użytkownika
Motylek
Stały bywalec
Posty: 55
Rejestracja: piątek, 18 czerwca 2010, 16:39

Re: Historia Motylka

Post autor: Motylek »

:)
Ostatnio zmieniony niedziela, 16 grudnia 2012, 18:24 przez Motylek, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Historia Motylka

Post autor: gosiak76 »

Motylku ciesze sie ze czujesz sie coraz lepiej a bole nie dokuczaja az tak mocno. Oby tak dalej kochana :)
U mnie wiosennie bo wypoczywam w Polsce do niedzieli jeszcze, troche czulam dzis bole ale staram sie na moment zapomniec o tych najgorszych chwilach w moim zyciu.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
domowniczka
Ekspert
Posty: 1507
Rejestracja: wtorek, 30 marca 2010, 10:05

Re: Historia Motylka

Post autor: domowniczka »

Czesc Motylku :) :) :) U mnie bez zmian ;) przywyklam juz do mysli, ze tak ma byc i tak bedzie... przestalam sie buntowac! od pewnego czasu modle sie tylko o to, by nie bylo gorzej 8) Uswiadomilam sobie, ze nigdy juz nie bede 100% zdrowa, niestety. Nie zmienie tego sila woli, wiec po co sie szarpac... Jest jak jest i juz :) Pzdr. Cie mocno :)
Awatar użytkownika
catrina27
Ekspert
Posty: 522
Rejestracja: sobota, 8 stycznia 2011, 11:53

Re: Historia Motylka

Post autor: catrina27 »

Hej motylku. Brakowało tu Ciebie :D
To dobrze, że ten ból jest w miarę znośny.
Tak dzisiaj czytając poszczególne wątki zauważyłam zwiększenie aktywności jednej z emotion 8) Jak zobaczyłyśmy słońce to tak tą wiosnę chcemy przemycić na forum :lol:
" po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój"
Awatar użytkownika
Motylek
Stały bywalec
Posty: 55
Rejestracja: piątek, 18 czerwca 2010, 16:39

Re: Historia Motylka

Post autor: Motylek »

:)
Ostatnio zmieniony niedziela, 16 grudnia 2012, 18:24 przez Motylek, łącznie zmieniany 1 raz.
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Historia Motylka

Post autor: vwd »

To pieknie, ze sie zmniejszylo :)
U nas, jak widac, ruch :) To dobrze, bo po to zalozono to forum, aby pisac ;) ale z drugiej strony - to straszne!!! bo pojawiaja sie coraz to nowsze dziewczyny, wiec endo sie szerzy :(
---------
zalozylam kilka nowych sondazy "ulicznych" ;) - jesli znajdziesz chwilke to zapraszam, abys oddala swoj glos :)
Pzdr. i zdroooooooowka zycze :)
domowniczka
Ekspert
Posty: 1507
Rejestracja: wtorek, 30 marca 2010, 10:05

Re: Historia Motylka

Post autor: domowniczka »

czesc Motylku :) czyli dalej leczysz sie antykami... widac, ze Ci sluza, bo nie narzekasz ;) wiem, ze zamiescilas link dot. programu Drzyzgi o endo... powiedz mi, dlaczego Ty nie skomentowalas tego programu.? ;) nie podobal Ci sie?
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Historia Motylka

Post autor: gosiak76 »

Witaj Motylku - super ze znalazlas chwilke by poinformowac nas jak u Ciebie wyglada sprawa leczenia i wiadomosci ktore przeczytalam naprawde mnie ucieszyly ze leki ktore stosujesz tak wspniale wplynely na zmniejszenie torbieli.
Trzymaj sie cieplutko i zagladaj czesciej bo tesknimy ;)
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Historia Motylka

Post autor: vwd »

Czesc Motylku :) Zauwazylam Twoja obecnosc na forum, ale nie zdazylam nic powiedziec, bo zniknelas ;) Usunelas post czy mi sie wydaje? ;) Co u Ciebie??? B. serdecznie pzdr. i licze, ze sie odezwiesz :D
Awatar użytkownika
Motylek
Stały bywalec
Posty: 55
Rejestracja: piątek, 18 czerwca 2010, 16:39

Re: Historia Motylka

Post autor: Motylek »

------------
Ostatnio zmieniony niedziela, 16 grudnia 2012, 18:25 przez Motylek, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Historia Motylka

Post autor: gosiak76 »

Przykro mi kochana - zadne slowa nie sa w stanie Cie pocieszyc obecnie i ja to rozumiem ale wiedz ze jestesmy z Toba w tym trudnym dla Ciebie okresie. Pozdrawiam i tule cieplutko.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Historia Motylka

Post autor: vwd »

Boze! :shock: Co Ty Motylku mowisz???!!! :shock: B.b.b. Ci wspolczuje :( Opisz to wszystko dokladnie i pokolei, prosze.
Sciskam i przytulam! :|
Awatar użytkownika
Motylek
Stały bywalec
Posty: 55
Rejestracja: piątek, 18 czerwca 2010, 16:39

Re: Historia Motylka

Post autor: Motylek »

-------------------------------
Ostatnio zmieniony niedziela, 16 grudnia 2012, 18:26 przez Motylek, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
EveLondon
Ekspert
Posty: 588
Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2011, 10:16

Re: Historia Motylka

Post autor: EveLondon »

Wyrazy glebokiego wspolczucia... slowa tak naprawde nie wyraza tego co przezywasz i to jak bardzo mi przykro ze cie to dotknelo. Jestem dusza i sercem z toba :*
"Ból jest jak tkanina. Im jest mocniejszy, tym więcej jest wart..."
agachod1
Ekspert
Posty: 1668
Rejestracja: czwartek, 15 grudnia 2011, 21:01

Re: Historia Motylka

Post autor: agachod1 »

Witam cie. My sie chyba nie znamy. Jestem Agnieszka. Bardzo mi przykro, ze tak sie stalo, ale wiesz co ci powiem? Moja mam miala trzy poronienia i po trzecim lekarz jej powiedzial, ze juz nigdy nie bedzie miec dzieci. Salowa dala jej telefon do dobrego gina i po dlugim leczeniu moja mama urodzila mnie i brata. Nie trac nadziei. Wiem, ze teraz jest to wszystko bardzo swieze u ciebie, ale minie jakis czas i znowu nabierzesz sil zeby walczyc. Tego ci zycze z calego serca. Pozdrawiam i pisz co u ciebie. :D
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Historia Motylka

Post autor: gosiak76 »

Motylek pisze:Gosiu dziękuję Ci :) Napisz proszę co u Ciebie? Ściskam Cię również cieplutko.
Sloneczko ja zmagam sie z bolami obecnie i jestem pod opieka specjalisty od leczenia bolu (anestezjologa). Na razie staramy sie z lekarzem znalezc taki lek ktory bedzie w stanie mi pomoc zebym czula sie bardziej komfortowo bo okazuje sie ze mam bole pochodzace od uszkodzonego nerwu. Nie wyglada to dobrze i nigdy nie bede czula sie tak samo w 100 % jak czulam sie przed diagnoza z choroba nowotworowa narzadu rodnego. Bede czula sie bardziej komfortowo niz obecnie ale nie tak samo - wyglada to dla mnie ze jak na razie bede na lekach blokujacych bole od tego nerwu.
Tule cieplutko i pisz co u Ciebie sie dzieje - pamietaj ze bedziemy z Toba calym sercem. Dbaj o siebie bardzo mocno. Jezeli potrzebujesz rozmowy to pisz do nas. Buziaki :**
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
Motylek
Stały bywalec
Posty: 55
Rejestracja: piątek, 18 czerwca 2010, 16:39

Re: Historia Motylka

Post autor: Motylek »

-----------------------------------------------------------------------------------------------
Ostatnio zmieniony niedziela, 16 grudnia 2012, 18:27 przez Motylek, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Motylek
Stały bywalec
Posty: 55
Rejestracja: piątek, 18 czerwca 2010, 16:39

Re: Historia Motylka

Post autor: Motylek »

Kiedyś znalazłam stronę Dr Ven. Tenzin Jangchub. Jest to lekarz który specjalizuje się w tybetańskiej medycynie ziołoleczniczej.
Ja niestety na chwilę obecną nie mam możliwości żeby wybrać się do niego, ale jeśli któraś z Was będzie zainteresowana to podaję stronę: http://tenzin_jangchub.republika.pl/index.html
A może któraś z Was już była u niego i może się podzielić z nami opinią/wrażeniami?
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Historia Motylka

Post autor: gosiak76 »

Najbardziej cieszy mnie to ze sie nie poddajesz - lezki leca gdyz jest to smutne wydarzenie a mialo byc inaczej - czasem przeciwnosci losu pojawiaja sie na naszej drodze ktorym musimy sprostac i tak jak napisalas ze wiatr wieje nam w twarz ale ktoregos dnia kierunek sie zmieni i bedzie wial w plecy bysmy mogly dzieki temu skorzystac i isc w wyznaczonym przez siebie kierunku. Jak widac jestes silna kobietka - tak trzymaj.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Historia Motylka

Post autor: vwd »

Nie, nie spotkalam sie z Dr Ven, nie wiem na czym polega jej met. leczenia. Moze zechcialabys nam ja troszke przyblizyc? Motylku, jak Ty sie czujesz? Pamietaj, ze my tu zawsze chetnie z Toba porozmawiamy, zawsze! :) Sciskam Cie :)
agachod1
Ekspert
Posty: 1668
Rejestracja: czwartek, 15 grudnia 2011, 21:01

Re: Historia Motylka

Post autor: agachod1 »

Na pewno potrzeba wiecej czasu na to, zeby ta rana sie zabliznila. Na razie staraj sie jak najwiecej wypoczywac i robic rzeczy, ktore sprawiaja ci radosc. A na otarcie lez przesylam sloneczko. :lol: Trzymaj sie i nie poddawaj. jestesmy z toba. :wink:
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Historia Motylka

Post autor: gosiak76 »

Motylku jak minal dzisiejszy dzionek ?? Czy zrobilas dzisiaj cos milego aby poprawic sobie humor ?? Czy rozmawialas o swej sytuacji z osoba ktora bylaby w stanie pomoc Ci przez to przejsc ?? Najwazniejsze to zeby o tym rozmawiac i nie zamykac sie w sobie - wiem nie kazdy ta sytuacje rozumie ale ktos komu na Tobie zalezy postara sie byc przy Tobie nawet jezeli nie bedzie rozumial do konca sytuacji w jakiej sie znalazlas. Caluski.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
agachod1
Ekspert
Posty: 1668
Rejestracja: czwartek, 15 grudnia 2011, 21:01

Re: Historia Motylka

Post autor: agachod1 »

Motylku, ja ci przesylam moc usmiechow i zycze udanego weekendu. Mam nadzieje, ze pogoda sprzyja wypadom na lono natury. Calusy. :D
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moja historia endometriozy”