Historia Motylka

Opowiedz swoją historię. Jak długo chorujesz? Czy masz zaufanego lekarza? Czy szybko Cię zdiagnozowano? Czy zastosowane leczenie odniosło zamierzony skutek?
Awatar użytkownika
catrina27
Ekspert
Posty: 522
Rejestracja: sobota, 8 stycznia 2011, 11:53

Re: Historia Motylka

Post autor: catrina27 »

Ten filmik oddaje wszystko...
" po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój"
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Historia Motylka

Post autor: vwd »

dzieki Motylku za ten filmik :) jest niesamowity! czuje sie teraz glupio, ze narzekalam...
Awatar użytkownika
Motylek
Stały bywalec
Posty: 55
Rejestracja: piątek, 18 czerwca 2010, 16:39

Re: Historia Motylka

Post autor: Motylek »

:)
Ostatnio zmieniony niedziela, 16 grudnia 2012, 18:19 przez Motylek, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Motylek
Stały bywalec
Posty: 55
Rejestracja: piątek, 18 czerwca 2010, 16:39

Re: Historia Motylka

Post autor: Motylek »

:)
Ostatnio zmieniony niedziela, 16 grudnia 2012, 18:19 przez Motylek, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Historia Motylka

Post autor: gosiak76 »

Wiec wszystko podzialalo i laparo jest odlozone w czasie - super wiesci - tak sie ciesze :)
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
domowniczka
Ekspert
Posty: 1507
Rejestracja: wtorek, 30 marca 2010, 10:05

Re: Historia Motylka

Post autor: domowniczka »

ciesze sie Motylku, ze kamien spadl Ci z seca :) :) :) Twoj lekarz od wyniku CA-125 uzaleznil kolejne laparo?? Super, ze ten wynik masz w normie :)
----------
filmik b.interesujacy, wstrzasajacy jest ten pokaz podnoszenia sie :!: ale facet ma przerabane zycie :( czasem mysle, ze nie moge zajsc w ciaze, bo Bog chce mi oszczedzic klopotow z niepelnosprawnym dzieckiem... nie wiem czy potrafilabym to udzwignac :| sorki, za takie osobiste dygresje w tym watku
Awatar użytkownika
Motylek
Stały bywalec
Posty: 55
Rejestracja: piątek, 18 czerwca 2010, 16:39

Re: Historia Motylka

Post autor: Motylek »

:)
Ostatnio zmieniony niedziela, 16 grudnia 2012, 18:19 przez Motylek, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Historia Motylka

Post autor: gosiak76 »

Ciesze sie Motylku ze wyniki cytologii i CA-125 wyszly dobre - wspaniale wiadomosci - mam nadzieje ze wiecej takich jeszcze bedziesz miala w przyszlosci :*
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
Motylek
Stały bywalec
Posty: 55
Rejestracja: piątek, 18 czerwca 2010, 16:39

Re: Historia Motylka

Post autor: Motylek »

Gosiu teraz czekam na dobre wiadomości od Ciebie :*
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Historia Motylka

Post autor: gosiak76 »

postaram sie je przekazac ale to nie ode mnie zalezy - przekaze to co uslysze od lekarza :*
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
catrina27
Ekspert
Posty: 522
Rejestracja: sobota, 8 stycznia 2011, 11:53

Re: Historia Motylka

Post autor: catrina27 »

Motylku bardzo się cieszę, że wyniki są pozytywne ;) Oby tak dalej ;))))))
" po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój"
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Historia Motylka

Post autor: vwd »

gratuluje dobrych wynikow :)
Motylek pisze:Nie chce mnie za często operować bo mówi że każda taka ingerencja wpływa niekorzystnie na jajowody itd.
ja sie z tym zgadzam :)
a jak sie w ogole Motylku czujesz w tej chwili?
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Historia Motylka

Post autor: vwd »

dolaczylas ciekawe zdj. :)
czy to motyl? ;) :)
Awatar użytkownika
Motylek
Stały bywalec
Posty: 55
Rejestracja: piątek, 18 czerwca 2010, 16:39

Re: Historia Motylka

Post autor: Motylek »

:)
Ostatnio zmieniony niedziela, 16 grudnia 2012, 18:21 przez Motylek, łącznie zmieniany 1 raz.
domowniczka
Ekspert
Posty: 1507
Rejestracja: wtorek, 30 marca 2010, 10:05

Re: Historia Motylka

Post autor: domowniczka »

ooo a dlaczego nie moze sie uwolnic? :o
Motylku, wszystko bedzie dobrze! Ten bol piersi, mdlosci i in. sa upierdliwe, ale... wszystko mozna spoko zniesc :) Jakos da sie z tym zyc! A sprawy osobiste no to kazda z nas musi sobie jakos pozytywnie ukladac :) bedzie dobrze! na pewno :)
Awatar użytkownika
Motylek
Stały bywalec
Posty: 55
Rejestracja: piątek, 18 czerwca 2010, 16:39

Re: Historia Motylka

Post autor: Motylek »

:)
Ostatnio zmieniony niedziela, 16 grudnia 2012, 18:21 przez Motylek, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
marzenka86
Ekspert
Posty: 209
Rejestracja: poniedziałek, 18 października 2010, 22:04

Re: Historia Motylka

Post autor: marzenka86 »

Chyba dla każdej z nas endo to taka klatka z której nie możemy sie wydostać a jak tylko nam sie to uda to po jakimś czasie znów do tej klatki wracamy!!!

Motylku myśl pozytywnie napewno wkrótce zostaniesz mamą!!!Zostć mamą to też jest mój cel i tak jak ty mam dobre myśli i nadzieje że zaniedługo zobacze na teście 2 kreseczki :)
Musimy w to wierzyć :) Napewno sie uda :)
Pozdrawiam gorąco!!
Awatar użytkownika
catrina27
Ekspert
Posty: 522
Rejestracja: sobota, 8 stycznia 2011, 11:53

Re: Historia Motylka

Post autor: catrina27 »

Motylku Twój aniołek siedzi na klatce, a nie w niej ;) Zastanawia się tylko w, którą stronę się skierować. Ja wierzę, że ty pójdziesz w tą dobrą :D pozytywna metafora ;)
" po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój"
Awatar użytkownika
Motylek
Stały bywalec
Posty: 55
Rejestracja: piątek, 18 czerwca 2010, 16:39

Re: Historia Motylka

Post autor: Motylek »

:-)
Ostatnio zmieniony niedziela, 16 grudnia 2012, 18:22 przez Motylek, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
catrina27
Ekspert
Posty: 522
Rejestracja: sobota, 8 stycznia 2011, 11:53

Re: Historia Motylka

Post autor: catrina27 »

Wiedziałam :lol:
Teraz się jeszcze dobrze przyjrzałam i z tego co widzę ta klatka jest otwarta ;)
" po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój"
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Historia Motylka

Post autor: gosiak76 »

Motylku nie mysl nad tym kiedy endo wroci ale nad tym by przetrwac czas na lekach i zaczac sie starac o malenstwo. mam nadzieje ze mysli skierujesz w ta strone :)
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
Motylek
Stały bywalec
Posty: 55
Rejestracja: piątek, 18 czerwca 2010, 16:39

Re: Historia Motylka

Post autor: Motylek »

Dziękuję Kochane :*
Gosiu nie rozmyślam kiedy endo wróci bo niestety już wróciła i to mi spędza sen z powiek :/ ale jestem dobrej myśli i jakoś się z nią uporam :)
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Historia Motylka

Post autor: gosiak76 »

jestes naprawde dzielna i tak trzymaj oraz nie poddawaj sie wobec tego - wszystko musi sie ulozyc dobrze :*
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
Motylek
Stały bywalec
Posty: 55
Rejestracja: piątek, 18 czerwca 2010, 16:39

Re: Historia Motylka

Post autor: Motylek »

Wszystkie musimy być dzielne :)
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Historia Motylka

Post autor: gosiak76 »

to absolutna prawda :*
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Aldona
Ekspert
Posty: 272
Rejestracja: czwartek, 10 lutego 2011, 15:33

Re: Historia Motylka

Post autor: Aldona »

Witam,

Przykro mi, że tak jak ja musiałaś szukać wielu lekarzy, bo trafić na dobrego to prawie cud. Ja miałam 2 razy cięty brzuch - laparotomia. Niby tak jest lepiej, bo więcej można zobaczyć. Z Drugiej strony lekarze do cięcia są pierwsi. Do dziś odczuwam mrowienie poniżej cięcia po lewej stronie. Jak się dotykam w tym miejscu to mam wrażenie, że ta skóra jeszcze nie jest moja, że jeszcze jest na pół martwa. Jednak wierzę, że jak wycięli mi ognisko endometriozy to może w końcu mi się uda zajść w ciążę. Operacji oczywiście bardzo się bałam, ale przeżyłam i mam nadzieję Motylku że u Ciebie będzie lepiej po niż jest.
Awatar użytkownika
Motylek
Stały bywalec
Posty: 55
Rejestracja: piątek, 18 czerwca 2010, 16:39

Re: Historia Motylka

Post autor: Motylek »

Witaj Aldona
Niestety ale chyba wszystkie miałyśmy problem ze specjalistami. Ważne jest aby znaleźć tego najlepszego dla siebie. Ja teraz mam 2 lekarzy - czasami maja odmienne zdanie co do mojego dalszego leczenia - więc wybieram to najmniej inwazyjne dla mojego organizmu.
Teraz będę się leczyć antykami i mam nadzieje że torbiel mi się chociaż trochę wchłonie i jak je odstawie to zaczniemy się z moim Skarbem starać o dzidziusia :)
A Ty ciesz się po prostu chwilami i miłością z mężem a pewnego dnia pojawią się dwie tłuściutkie krechy na teście :)
Awatar użytkownika
catrina27
Ekspert
Posty: 522
Rejestracja: sobota, 8 stycznia 2011, 11:53

Re: Historia Motylka

Post autor: catrina27 »

Motylku co u Ciebie?
" po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój"
Awatar użytkownika
Motylek
Stały bywalec
Posty: 55
Rejestracja: piątek, 18 czerwca 2010, 16:39

Re: Historia Motylka

Post autor: Motylek »

:)
Ostatnio zmieniony niedziela, 16 grudnia 2012, 18:23 przez Motylek, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Historia Motylka

Post autor: gosiak76 »

Witaj Motylku,

skoro bole sie nasilaja to ciezka sprawa ale dobrze ze dalas sobie chwilke na odpoczynek - czasem stres powoduje nasilenie bolu ale mam nadzieje ze Cerazette pomoze Ci w tym i nie bedzie mialo to zlego wplywu na Twoj organizm czego zycze Ci bardzo mocno.
Jakie drobiazgi powoduja odwrocenie Twojej uwagi od endo np. ?? :*
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moja historia endometriozy”