Ciężko z endo...
Re: Ciężko z endo...
Basiu jak sie czujesz??
czy Visanne pomaga Ci? czy mozesz funkcjonowac bardziej normalnie czy sa jeszcze takie dni ze jest ciezko ??
czy Visanne pomaga Ci? czy mozesz funkcjonowac bardziej normalnie czy sa jeszcze takie dni ze jest ciezko ??
Re: Ciężko z endo...
Basiu, masz podobną historię do mnie. Trzymaj się i nie daj się.
pozdrawiam, Gonia!
pozdrawiam, Gonia!
- basidrak20
- Udzielający się
- Posty: 39
- Rejestracja: niedziela, 14 listopada 2010, 20:59
Re: Ciężko z endo...
Nie było mnie dość długo,
mam jeszcze 7 tabletek z pierwszego opakowania visanne. Nie wiem czy jest lepiej czy ni eciężko powiedzieć, boli mniej. W styczniu ide do lekarza bo czasami jak sie poloze wieczorem to mnie bardzo boli brzuszek
mam jeszcze 7 tabletek z pierwszego opakowania visanne. Nie wiem czy jest lepiej czy ni eciężko powiedzieć, boli mniej. W styczniu ide do lekarza bo czasami jak sie poloze wieczorem to mnie bardzo boli brzuszek
Będzie dobrze...
-
- Ekspert
- Posty: 1507
- Rejestracja: wtorek, 30 marca 2010, 10:05
Re: Ciężko z endo...
ojej, Basiu, zycze Ci, aby ten brzuszek przestal juz bolec!
Re: Ciężko z endo...
Basiu,
zycze zdrowka i jak najmniej bolu - mam nadzieje ze tabletki Visanne pomoga Ci zmniejszyc dolegliwosci - dobrze ze sytuacja sie poprawila odrobine.
Gosia
zycze zdrowka i jak najmniej bolu - mam nadzieje ze tabletki Visanne pomoga Ci zmniejszyc dolegliwosci - dobrze ze sytuacja sie poprawila odrobine.
Gosia
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
- karolina794
- Ekspert
- Posty: 381
- Rejestracja: czwartek, 14 października 2010, 20:50
Re: Ciężko z endo...
Basieńko ja biorę Visanne drugi miesiąc i jest poprawa.Powoli wracam do normalności.
Cierpliwości
Cierpliwości
Gdzie są dzieci tam blisko do gwiazd *************
Re: Ciężko z endo...
Karolinko ciesze sie ze jest coraz lepiej i super jest dowiedziec sie ze Twoje samopczucie poprawia sie a Ty wracasz do normalnosci - aby to trwalo jak najdluzej czego Ci bardzo mocno zycze :*karolina794 pisze:ja biorę Visanne drugi miesiąc i jest poprawa.Powoli wracam do normalności.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
- karolina794
- Ekspert
- Posty: 381
- Rejestracja: czwartek, 14 października 2010, 20:50
Re: Ciężko z endo...
Jest w tym duża zasługa forum i Wasza,bo nic tak nie trzyma na duchu jak swiadomość,że nie jestem sama ze swoim problemem
Gdzie są dzieci tam blisko do gwiazd *************
Re: Ciężko z endo...
Ciesze sie bardzo z tego - wiem jak to utrzymuje mnie na duchu rowniez - slowa otuchy i pomocy zawsze sa przydatne w drodze przez ktora obecnie idziemy.karolina794 pisze:Jest w tym duża zasługa forum i Wasza,bo nic tak nie trzyma na duchu jak swiadomość,że nie jestem sama ze swoim problemem
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Re: Ciężko z endo...
Karolinko, ladnie napisalas o forum To mile
Basiu, liczymy z Toba Twoje tabletki i czekamy do stycznia na wizyte u gina
Basiu, liczymy z Toba Twoje tabletki i czekamy do stycznia na wizyte u gina
- basidrak20
- Udzielający się
- Posty: 39
- Rejestracja: niedziela, 14 listopada 2010, 20:59
Re: Ciężko z endo...
jest ok, visanne to fajna sprawa nawet dzis narzeczony powiedzial mi ze jak na mnie to jestem inna i pelna energii hehe bo wczesniej to umieralam( bo okres mam wlasnie) tak wiec mysle ze lek pomaga:D
Będzie dobrze...
Re: Ciężko z endo...
to swietnie, bo przeciez o to chodzi, by funkcjonowac normalnie i miec sporo energii i apetytu na zycie
-
- Ekspert
- Posty: 112
- Rejestracja: środa, 23 marca 2011, 16:45
Re: Ciężko z endo...
Witaj Basiu
Ciekawe jak się teraz czujesz...przeczytałam Twoją historię.Życzę zdrówka i czekam
na wiadomości co i jak.Pozdrawiam serdecznie i powodzenia.
Ciekawe jak się teraz czujesz...przeczytałam Twoją historię.Życzę zdrówka i czekam
na wiadomości co i jak.Pozdrawiam serdecznie i powodzenia.
Re: Ciężko z endo...
i jak sie czujesz po Visanne??? Co sie u Ciebie zmienilo? Czy dokucza Ci bol?
Koniecznie sie odezwij, bo chcemy Ci zlozyc urodzinowe zyczenia
Koniecznie sie odezwij, bo chcemy Ci zlozyc urodzinowe zyczenia
- basidrak20
- Udzielający się
- Posty: 39
- Rejestracja: niedziela, 14 listopada 2010, 20:59
Re: Ciężko z endo...
Witam,
długo mnie nie było...
Zmiany same zmiany....
jestem po operacji 24-10-2011 miałam otwierany brzuszek - powiem że ciężko było mi sie od operacji przygotować ale zacznijmy od zakończenia visanne.
po 8 miesiącach jak brałam visanne z lekarzem ustaliliśmy że trzeba odstawić bo nie zna tak naprawde skutków ubocznych. Brałam Janine przez 3 miesiące bez przerwy odstawiłam je na tydzień i ból powrócił wraz z krwawieniem... brałam Janine dalej. po miesiacu poszłam do lekarza i postanowiliśmy że udam się na operację. Jednak podejrzenia padły na zatoke Dauglasa i nie powiem aby było łatwo bo miałam przygotowanie jelitowe. KOSZMAR
Po operacji było znośnie, dostałam chyba z 12 zastrzyków domięśniowych a że jestem szczupła to bolało okropnie
Jestem na L4 i się doleczam tylko Janine. Za dwa tygodnie bedzie "okres" i dopiero wtedy przekonam się czy ta operacja cokolwiek pomogła i wtedy ustale z lekarzem co dalej...
Podczas operacji okazało się że zatoka czysta jednak pełno zrostów które mi usunięto, brak nowych ognisk endo, Visanne naprawde pomaga.
Nie wiem czy mam się cieszyć czy nie bo dolegliwość której sie chciałam pozbyć dalej mi doskwiera, dalej boli:( teraz to boli nawet jak mi się siku chce i nawet jak za przeproszeniem chce bąka puścić.
Masakra...
Powiem wam że nie mam siły, chciałabym się pozbyć tego bólu, może za 4 tygodnie albo 2 miesiace będzie lepiej, póki co to czekam na lepsze dni.
A do tego dziś skończyłam ćwierć wieku i chyba zaczynam się starzeć i coraz bardzieć zrzędzić.
A i jeszcze ważna rzecz - w styczniu wychodzę za mąż:)
długo mnie nie było...
Zmiany same zmiany....
jestem po operacji 24-10-2011 miałam otwierany brzuszek - powiem że ciężko było mi sie od operacji przygotować ale zacznijmy od zakończenia visanne.
po 8 miesiącach jak brałam visanne z lekarzem ustaliliśmy że trzeba odstawić bo nie zna tak naprawde skutków ubocznych. Brałam Janine przez 3 miesiące bez przerwy odstawiłam je na tydzień i ból powrócił wraz z krwawieniem... brałam Janine dalej. po miesiacu poszłam do lekarza i postanowiliśmy że udam się na operację. Jednak podejrzenia padły na zatoke Dauglasa i nie powiem aby było łatwo bo miałam przygotowanie jelitowe. KOSZMAR
Po operacji było znośnie, dostałam chyba z 12 zastrzyków domięśniowych a że jestem szczupła to bolało okropnie
Jestem na L4 i się doleczam tylko Janine. Za dwa tygodnie bedzie "okres" i dopiero wtedy przekonam się czy ta operacja cokolwiek pomogła i wtedy ustale z lekarzem co dalej...
Podczas operacji okazało się że zatoka czysta jednak pełno zrostów które mi usunięto, brak nowych ognisk endo, Visanne naprawde pomaga.
Nie wiem czy mam się cieszyć czy nie bo dolegliwość której sie chciałam pozbyć dalej mi doskwiera, dalej boli:( teraz to boli nawet jak mi się siku chce i nawet jak za przeproszeniem chce bąka puścić.
Masakra...
Powiem wam że nie mam siły, chciałabym się pozbyć tego bólu, może za 4 tygodnie albo 2 miesiace będzie lepiej, póki co to czekam na lepsze dni.
A do tego dziś skończyłam ćwierć wieku i chyba zaczynam się starzeć i coraz bardzieć zrzędzić.
A i jeszcze ważna rzecz - w styczniu wychodzę za mąż:)
Będzie dobrze...
Re: Ciężko z endo...
Witaj Basiu po tak dlugim okresie nieobenosci - widze ze troszke zmian bylo ale najwazniejsze ze pomimo wykonania operacji nie znaleziono ognisk endo i niczego w zatoce Douglasa jak sie spodziewano - mam nadzieje ze po wycieciu zrostow ktore Cie mordowaly bedzie troszke lepiej i nie bedziesz sie czula tak zle jak do tej pory. Daj znac jak sie czujesz w czasie @ i czy operacja pomogla w zmniejszeniu dolegliwosci.
Co do slubu to wspaniala wiadomosc - ciesze sie ze zaczynasz powolutku ukladac sobie zycie :**
Co do slubu to wspaniala wiadomosc - ciesze sie ze zaczynasz powolutku ukladac sobie zycie :**
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Re: Ciężko z endo...
Czesc Basienko!
Najlepsze zostawilas na koniec: Wychodzisz za maz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Pojawilas sie w odpowiednim momencie - oto urodzinowe zyczenia:
Niech Twe życie słodko płynie: miodem, słońcem, dobrym winem. Niech Twój uśmiech wszędzie slynie - w parku, w szkole i przed kinem.
Ciekawie opowiedzialas o swoim leczeniu, czy zechcialabys napisac wiecej w dziale Szpital - operacje, bad. http://www.forum.endoendo.pl/viewforum.php?f=57
Najlepsze zostawilas na koniec: Wychodzisz za maz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Pojawilas sie w odpowiednim momencie - oto urodzinowe zyczenia:
Niech Twe życie słodko płynie: miodem, słońcem, dobrym winem. Niech Twój uśmiech wszędzie slynie - w parku, w szkole i przed kinem.
Ciekawie opowiedzialas o swoim leczeniu, czy zechcialabys napisac wiecej w dziale Szpital - operacje, bad. http://www.forum.endoendo.pl/viewforum.php?f=57
Re: Ciężko z endo...
lub Mam endo i co dalej http://www.forum.endoendo.pl/viewforum.php?f=13
Naprawde chetnie poczytamy
Wracaj szybko do zdrowia!
Naprawde chetnie poczytamy
Wracaj szybko do zdrowia!
- basidrak20
- Udzielający się
- Posty: 39
- Rejestracja: niedziela, 14 listopada 2010, 20:59
Re: Ciężko z endo...
W poniedziałek wracam do pracy, koleżanki będą pomagały abym za dużo na początku nie dźwigała.
Jestem po okresie - jakoś przeżyłam nie bolało jak kiedyś.
Teraz martwie się że mam coś z jelitmi chyba czeka mnie wizyta u rodzinnego.
Biore tylko anty.
Póki co nie walcze o dzidziusia może za dwa lata. Ustaliłam tak z narzeczonym i nie zmienie zdania.
Najgorsze w tym wszystkim jest że nie wiem co będzie...
Jestem po okresie - jakoś przeżyłam nie bolało jak kiedyś.
Teraz martwie się że mam coś z jelitmi chyba czeka mnie wizyta u rodzinnego.
Biore tylko anty.
Póki co nie walcze o dzidziusia może za dwa lata. Ustaliłam tak z narzeczonym i nie zmienie zdania.
Najgorsze w tym wszystkim jest że nie wiem co będzie...
Będzie dobrze...
Re: Ciężko z endo...
Super ze w pracy bedziesz miec pomoc - to jest najwazniejsze w takiej sytuacji i sama dobrze o tym wiem i wypoczywaj jak tylko bedzie taka mozliwosc. Decyzja ktora podjelas jest Twoja decyzja i mam nadzieje ze wszystko sie ulozy powolutku. Pozdrawiam.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Re: Ciężko z endo...
Wszystkiego najlepszego oraz spelnienia marzen i duzo zdrowka.
Co u Ciebie slychac ??? Dawno Cie tu nie bylo. Jak sie czujesz ??
Co u Ciebie slychac ??? Dawno Cie tu nie bylo. Jak sie czujesz ??
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Re: Ciężko z endo...
Znowu masz urodziny? qrcze, jak ten czas leci Oczywiscie sciskam i przesylam najlepsze zyczenia
- basidrak20
- Udzielający się
- Posty: 39
- Rejestracja: niedziela, 14 listopada 2010, 20:59
Re: Ciężko z endo...
Nie bylo mnie ponad rok.
Dziekuje za zyczenia.
Napisze co u mnie sie zmienilo.
Do czerwca tego roku bylam na tabletkach anty. Nie robilam przerw . W czerwcu odstawilam leki. Przez dwa mce nie mialam okresu. Na poczatku wrzesnia z lekarzem nowy plan dzialan ustalilam. Byl okres 4 pazdziernika. Badania. I pytanie co dalej. Z mezem myslimy o dziecku a ze niedroznosc to lekarz zaproponowal invitro.
I tak w polowie pazdziernika bylam juz po pierwszej wizycie. Dlugi protokol. Male dawki. Zastrzyki byly dla mnie czyms okropnym. W czwartek mialam punkcje. Udalo sie pobrac 5 pecherzykow. Jajeczek dojrzalych bylo 4. Tylko 3 wykazaly cechy zaplodnienia.
Jutro jade na transfer.
po punkcji bolalo jak cholera. Zaplakana dostalam ketonal. Jest juz lepiej...
Kciuki
Dziekuje za zyczenia.
Napisze co u mnie sie zmienilo.
Do czerwca tego roku bylam na tabletkach anty. Nie robilam przerw . W czerwcu odstawilam leki. Przez dwa mce nie mialam okresu. Na poczatku wrzesnia z lekarzem nowy plan dzialan ustalilam. Byl okres 4 pazdziernika. Badania. I pytanie co dalej. Z mezem myslimy o dziecku a ze niedroznosc to lekarz zaproponowal invitro.
I tak w polowie pazdziernika bylam juz po pierwszej wizycie. Dlugi protokol. Male dawki. Zastrzyki byly dla mnie czyms okropnym. W czwartek mialam punkcje. Udalo sie pobrac 5 pecherzykow. Jajeczek dojrzalych bylo 4. Tylko 3 wykazaly cechy zaplodnienia.
Jutro jade na transfer.
po punkcji bolalo jak cholera. Zaplakana dostalam ketonal. Jest juz lepiej...
Kciuki
Będzie dobrze...
Re: Ciężko z endo...
Witaj basidrak20. Nie miałam okazji się wcześniej przywitać więc Witam Cię Serdecznie.
Ja właśnie wystartowałam również długim protokołem, punkcja jeszcze przede mną ale strasznie mocno trzymam za Ciebie kciuki. Daj znać jak się czujesz po transferze.
Pozdrawiam Alicja
Ja właśnie wystartowałam również długim protokołem, punkcja jeszcze przede mną ale strasznie mocno trzymam za Ciebie kciuki. Daj znać jak się czujesz po transferze.
Pozdrawiam Alicja
Re: Ciężko z endo...
Witaj po latach ...
oj, duzo sie u Ciebie dzialo. Moglabys nam opisac to b.szczegolowo - my tutaj chloniemy kazda informacje na temat zaplodnienia
B.B.B. mocno trzymam kciuki! Powodzenia
oj, duzo sie u Ciebie dzialo. Moglabys nam opisac to b.szczegolowo - my tutaj chloniemy kazda informacje na temat zaplodnienia
B.B.B. mocno trzymam kciuki! Powodzenia
- basidrak20
- Udzielający się
- Posty: 39
- Rejestracja: niedziela, 14 listopada 2010, 20:59
Re: Ciężko z endo...
Decyzja o iv podjeta z dnia na dzien.
Po laparoskopii... wizycie w szpitalu gdzie polezalam i mnie wypisali... pozniej laparotomia... cos strasznego...
4 pazdziernika - pirrwszy dzisiaj n cyklu. 21 dnia diferelina domiesniowo czyli 25. Po ok. Tygodniu dostalam okres i od pierwszego dnia gonal pod skore. Ufff jest w wygodnym penie wiec bylo znosnie. Bralam go od 1 listopada. Ok tydzien. Usg co drugi dzien. Sprawdzanie czy pecherzyki rosna. Bylo u mnie ryzyko przestymulowania wiec bralam male dawki. Potem menopur. I po trzech dniach cos na O nie pamietam co niestety.
W czwartek byla punkcja. Bolalo mnie po. W niedziele transfer. Po transferze w domu dostalam biegunki. Bylo ciezko. Od wczoraj mam wzdecia i skurcze. Brzuch boli przeokropnie. I sie mecze. Pomagam sobie czyms na wzdecia bylam w aptece. Ale za duzo nie daje. Czuje sie napompowana. 29 jade na badanie krwi. I mam zrobic test. Tak wiec czekam. Mniej niz wiecej. Z kazdym dnim jestem blizej.
Jak macie pytanie pytajcie.
Powiem ze endo nie cofnela sie nic boli jak bolalo. Badanie jest dla mnie bolesne. Wizyty wc tez. Jesli ciaza nie pomoze to ja nie wiem co zobie. To jest zbyt meczace...
Przepraszam za bledy i literowki pisze z telefonu.
Po laparoskopii... wizycie w szpitalu gdzie polezalam i mnie wypisali... pozniej laparotomia... cos strasznego...
4 pazdziernika - pirrwszy dzisiaj n cyklu. 21 dnia diferelina domiesniowo czyli 25. Po ok. Tygodniu dostalam okres i od pierwszego dnia gonal pod skore. Ufff jest w wygodnym penie wiec bylo znosnie. Bralam go od 1 listopada. Ok tydzien. Usg co drugi dzien. Sprawdzanie czy pecherzyki rosna. Bylo u mnie ryzyko przestymulowania wiec bralam male dawki. Potem menopur. I po trzech dniach cos na O nie pamietam co niestety.
W czwartek byla punkcja. Bolalo mnie po. W niedziele transfer. Po transferze w domu dostalam biegunki. Bylo ciezko. Od wczoraj mam wzdecia i skurcze. Brzuch boli przeokropnie. I sie mecze. Pomagam sobie czyms na wzdecia bylam w aptece. Ale za duzo nie daje. Czuje sie napompowana. 29 jade na badanie krwi. I mam zrobic test. Tak wiec czekam. Mniej niz wiecej. Z kazdym dnim jestem blizej.
Jak macie pytanie pytajcie.
Powiem ze endo nie cofnela sie nic boli jak bolalo. Badanie jest dla mnie bolesne. Wizyty wc tez. Jesli ciaza nie pomoze to ja nie wiem co zobie. To jest zbyt meczace...
Przepraszam za bledy i literowki pisze z telefonu.
Będzie dobrze...
Re: Ciężko z endo...
Kochana, trzymaj sie
najgorsze masz za soba!
Bedzie dobrze!
Oszczedaj sie i mysl o czyms przyjemnym
Sciskam Cie, ale ostroznie, aby nie zaszkodzic
najgorsze masz za soba!
Bedzie dobrze!
Oszczedaj sie i mysl o czyms przyjemnym
Sciskam Cie, ale ostroznie, aby nie zaszkodzic
Re: Ciężko z endo...
Wspaniale ze idziesz do przodu i podjelas decyzje o in vitro - przykro mi ze tyle wycierpialas. Mam nadzieje ze sie uda i wyniki wyjda bardzo dobre - trzymam za to kciuki i daj znac jak tylko bedziesz znala wyniki. Pozdrawiam cieplo - Gosia.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz