Tak to sie zaczęło...

Opowiedz swoją historię. Jak długo chorujesz? Czy masz zaufanego lekarza? Czy szybko Cię zdiagnozowano? Czy zastosowane leczenie odniosło zamierzony skutek?
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Tak to sie zaczęło...

Post autor: gosiak76 »

Karolinko spokojnie - wiem ze sie boisz tych wizyt ale one sa konieczne zeby moc sprawdzic jak wszystko sie goi i co sie dzieje. Mam nadzieje ze lekarze beda naprawde delikatni podczas przeprowadzania badan. Pozdrawiam Cie bardzo cieplutko i zycze aby wszystko sie ulozylo u Ciebie :*
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
karolina794
Ekspert
Posty: 381
Rejestracja: czwartek, 14 października 2010, 20:50

Re: Tak to sie zaczęło...

Post autor: karolina794 »

Dziękuję wam kochane moje.Zaglądanie na forum podnosi mnie trochę na duchu,szczególnie gdy czytam lepsze wiadomości.Jak dobrze,że mam też was,bo nikt nas tak nie zrozumie jak my siebie nawzajem :)
Gdzie są dzieci tam blisko do gwiazd *************
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Tak to sie zaczęło...

Post autor: gosiak76 »

I to jest najwazniejsze abys nie zyla w ciaglym stresie i obawach. Jestes naprawde dzielna i wierze ze w koncu wszystko zacznie sie u Ciebie ukladac :*
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
karolina794
Ekspert
Posty: 381
Rejestracja: czwartek, 14 października 2010, 20:50

Re: Tak to sie zaczęło...

Post autor: karolina794 »

Z pewnymi rzeczami nigdy się nie pogodzę i od długiego czasu co noc śnią mi sie maleńkie rączki.A w zeszłą niedzielę mój Dawidek obudził mnie w nocy i pytał mnie czemu płaczę.Ciężko ogromnie,a jeszcze mój Piotrek 1300 km stąd.Wracam do pracy to może będzie trochę lepiej wśród znajomych,ale będą też pytania i...współczucie.Nienawidzę tego.
Gdzie są dzieci tam blisko do gwiazd *************
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Tak to sie zaczęło...

Post autor: gosiak76 »

To na pewno bedzie jeszcze w Tobie tkwilo bo ciezko jest sie pogodzic z utrata malenstwa - fizycznie mozna szybko dojsc do siebie ale psychiczne dojscie wymaga wiele czasu gdyz to wlasnie psychika njbardziej podupada gdy pojawiaja sie zle momenty w naszym zyciu i naznaczaja nasza psychike na dlugi okres czasu.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
catrina27
Ekspert
Posty: 522
Rejestracja: sobota, 8 stycznia 2011, 11:53

Re: Tak to sie zaczęło...

Post autor: catrina27 »

Zawsze jest nam ciężko kiedy odchodzi ktoś bliski, a tym bardziej maleństwo, które jest wyczekiwane. Potrzebujesz dużo czasu i wsparcia by móc normalnie funkcjonować. Nie powiem pogodzić- bo z tym pewnie nigdy się nie pogodzisz. I to normalne- nie szukaj tylko winnych, a na pewno nie próbuj obwiniać siebie. Życzę Ci na najbliższy czas dużo ciepła . Pozdrawiam
" po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój"
Aldona
Ekspert
Posty: 272
Rejestracja: czwartek, 10 lutego 2011, 15:33

Re: Tak to sie zaczęło...

Post autor: Aldona »

Tak strata malutkiego człowieczka, który jest pod naszym serduszkiem i które się już kocha choć jeszcze nie wyszło na świat jest okropnym przeżyciem. A w naszej sytuacji jeszcze trudniejszym, bowiem zajście w ciążę to większy problem niż normalnie. Ja do dziś nie potrafię się z tym pogodzić. Ale żyć musimy dalej dla bliskich, którzy wciąż są z nami. Aniołek pewnie patrzy na Ciebie z góry. Ja wierżę, że to jest on moim Aniołem Stróżem i gdy jest mi źle zwracam się do niego by mi pomógł.
Duże przytulenia
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Tak to sie zaczęło...

Post autor: hercik17 »

Podpisuję się pod Aldonką.Nie da się z tym pogodzić,ani zapomnieć.Czas mija a ja wciąż czasem popłakuję nocami...nikt o tym nie wie,bo nie umiem o tym rozmawiać.Najgorsze jest to,że nie mam miejsca w którym mogłabym zapalić znicz...wszystko się tak szybko potoczyło.Doskonale rozumiem cię Karolino,no i Aldonko.Ale pamiętajcie że maleństwa są z wami i zawsze będą.Ściskam

''Jeżeli nie zaznamy cierpienia, to szczęście będzie dla nas codziennością...
A jeżeli tak to nie będziemy umieli się z niego cieszyć.
Cierpienie i smutek dają nam możliwość poznania szczęścia i nie chodzi o to żeby je zrozumieć, tylko umieć odróżnić je od normalności...
Bo kiedy na biegunie kończy się noc polarna to cieszą się że w ogóle świeci słońce, a my nie wyobrażamy sobie, żeby kiedykolwiek mogło rano nie wstać... ''
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
domowniczka
Ekspert
Posty: 1507
Rejestracja: wtorek, 30 marca 2010, 10:05

Re: Tak to sie zaczęło...

Post autor: domowniczka »

Karolinko, tule Cie w smutku...
Awatar użytkownika
karolina794
Ekspert
Posty: 381
Rejestracja: czwartek, 14 października 2010, 20:50

Re: Tak to sie zaczęło...

Post autor: karolina794 »

I przyszła @.Myslałam,że nie będzie źle.Nawet nie wstałam z łóżka,lekarz wypisał mi zwolnienie na 5 dni,teściowa wzięła Dawida do siebie.Masakra jakaś, do tego mam mega doła i to chyba wina bólu.Niech sobie pochula endo,bo jej dni są juz policzone.Badania zrobione i czekam teraz na decyzję,czy kolejna laparo czy dalej Visanne.Spadam z powrotem do łóżka.
Do zobaczenia.
Gdzie są dzieci tam blisko do gwiazd *************
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Tak to sie zaczęło...

Post autor: gosiak76 »

Karolinko mam nadzieje ze zostanie podjeta trafna decyzja i pozbedziesz sie paskudy - trzymam kciuki za Ciebie i jestem myslami z Toba. Wypoczywaj kochana zebys nabrala sil. Pozdrawiam cieplutko ;)
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
catrina27
Ekspert
Posty: 522
Rejestracja: sobota, 8 stycznia 2011, 11:53

Re: Tak to sie zaczęło...

Post autor: catrina27 »

Hej słoneczko :)
Dobrze, że masz takie wsparcie.
karolina794 pisze:Niech sobie pochula endo,bo jej dni są juz policzone
Gniewne, ale dobre nastawienie ;) Trzymam za Ciebie mocno kciuki. Mam nadzieję, że ten ból da Ci święty spokój. Wypoczywaj :*
" po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój"
Awatar użytkownika
karolina794
Ekspert
Posty: 381
Rejestracja: czwartek, 14 października 2010, 20:50

Re: Tak to sie zaczęło...

Post autor: karolina794 »

Dzis jest już lepiej bo pierwszy dzień @ to była makabra.Mój Piotrek wraca w piątek z Niemiec i wiezie mi od swojego lekarza podobno jakies bardzo dobre plastry przeciwbólowe,których uzywa jego żona.Mówił mi nazwę,ale nie pamiętam.Czytałam na forum o jakiś plastrach,sprawdziłam ale nie są to te.Byleby do piątku.
Gdzie są dzieci tam blisko do gwiazd *************
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Tak to sie zaczęło...

Post autor: gosiak76 »

Karolinko super ze maz wiezie Ci plasterki i mam nadzieje ze dzieki nim bedziesz funkcjonowala bez bolu - mam nadzieje ze pomoga Ci. Poza tym super ze czujesz sie juz troszke lepiej. Zycze duzo wytrwalosci do piatku i pozytywnego nastawienia. Buziaki.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
karolina794
Ekspert
Posty: 381
Rejestracja: czwartek, 14 października 2010, 20:50

Re: Tak to sie zaczęło...

Post autor: karolina794 »

W czwartek o 16 mam wizytę u mojego gina.Trzymajcie za mnie kciuki proszę,bo idę tam z ciężkim sercem.Nie wiem co mnie czeka i czego sie tym razem spodziewać.
Gdzie są dzieci tam blisko do gwiazd *************
Awatar użytkownika
catrina27
Ekspert
Posty: 522
Rejestracja: sobota, 8 stycznia 2011, 11:53

Re: Tak to sie zaczęło...

Post autor: catrina27 »

Hej Karolinko :)
Na pewno będzie dobrze :) Bardzo mocno trzymam kciuki :) Daj znać po wizycie :) Czatuję na Ciebie od kilku dni na gg ale ani Ciebie widu ani słychu :(
" po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój"
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Tak to sie zaczęło...

Post autor: gosiak76 »

Karolinko bede trzymac za Ciebie kciuki - myslami bede z Toba. Przesylam moc pozytywnych fluidkow i tule bardzo mocno.
Gosia :*
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
domowniczka
Ekspert
Posty: 1507
Rejestracja: wtorek, 30 marca 2010, 10:05

Re: Tak to sie zaczęło...

Post autor: domowniczka »

Karolinko, o 16 trzymam kciuki :) a potem czekam tutaj na meldunek od Ciebie ;) Nie martw sie na zapas, usmiechnij sie :)
Awatar użytkownika
karolina794
Ekspert
Posty: 381
Rejestracja: czwartek, 14 października 2010, 20:50

Re: Tak to sie zaczęło...

Post autor: karolina794 »

Witajcie kochane kciuki pomogły.Choc dalej bez większych zmian,ale ogólnie poza zmianą na pecherzu,płucu i bliźnie nic więcej nie ma.Dalej stosuję Visanne :)
Gdzie są dzieci tam blisko do gwiazd *************
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Tak to sie zaczęło...

Post autor: gosiak76 »

Super ze dalej stosujesz Visanne - prosze uwazaj na siebie :*
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
domowniczka
Ekspert
Posty: 1507
Rejestracja: wtorek, 30 marca 2010, 10:05

Re: Tak to sie zaczęło...

Post autor: domowniczka »

karolina794 pisze:poza zmianą na pecherzu,płucu i bliźnie nic więcej nie ma
karolina794 pisze:kochane kciuki pomogły
Jestes niesamowita! tak Cie meczy, tyle Cie spotkalo, a Ty potrafisz spojrzec optymistycznie i cieszysz sie, ze tylko tyle Cie dopadlo... :) A kciuki trzymam za Ciebie bez przerwy ;) ale w myslach, bo musze klikac i trzymac kubek z herbatka ;) :) :D pzdr. goraco w ten zimny, mrozny (!) majowy poranek :)
domowniczka
Ekspert
Posty: 1507
Rejestracja: wtorek, 30 marca 2010, 10:05

Re: Tak to sie zaczęło...

Post autor: domowniczka »

Witaj Karolinko :) Dzis mam dzien odwiedzania tych, kt. wypowiadaja sie w moim watku ;) Wiec co u Ciebie? Jak sie masz? :)
Aldona
Ekspert
Posty: 272
Rejestracja: czwartek, 10 lutego 2011, 15:33

Re: Tak to sie zaczęło...

Post autor: Aldona »

Kochana właśnie napisz coś bo troche się niepokoimy.
Pozdrowionka dla Ciebie
Awatar użytkownika
karolina794
Ekspert
Posty: 381
Rejestracja: czwartek, 14 października 2010, 20:50

Re: Tak to sie zaczęło...

Post autor: karolina794 »

U mnie powoli do przodu,niedługo mam rezonans więc bedę wiedziała co dalej.Na razie masę czasu zabierają mi przygotowania do ślubu,który juz 25 czerwca.Chciałam się wam też pochwalić,że zmniejszono mi dawkę Bioxetinu,zobaczymy efekty.
Gdzie są dzieci tam blisko do gwiazd *************
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Tak to sie zaczęło...

Post autor: gosiak76 »

Karolinko mam nadzieje ze wyniki rezonansu beda pozytywne dla Ciebie. Ciesze sie ze zmniejszono Ci dawke leku i mam nadzieje ze bedziesz sie czula nadal dobrze.
Wraz z Toba oczekujemy na to wspaniale wydarzenie i zaczynamy odliczac dni do Twojego slubu - mam nadzieje ze bedzie to niezapomniana chwila dla Ciebie i Twoich bliskich. Buziaki i wszystkiego najlepszego na nowej drodze zycia :)
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
domowniczka
Ekspert
Posty: 1507
Rejestracja: wtorek, 30 marca 2010, 10:05

Re: Tak to sie zaczęło...

Post autor: domowniczka »

hej karolinko! :) milego nastoju i spokoju do tego uroczystego dnia! :) a zyczenia zloze juz po ;)
Awatar użytkownika
karolina794
Ekspert
Posty: 381
Rejestracja: czwartek, 14 października 2010, 20:50

Re: Tak to sie zaczęło...

Post autor: karolina794 »

Witajcie kochane moje po dłuższej nieobecności,jestem juz z powrotem i w domku na dobre.
Po drugiej laparoskopii,w czasie którek usunięto mi zmainy w płucu i pęcherzu moczowym.Nie udało się niestety wszystkiego w czasie jednej laparo.Podobno wszystko sie udało,więc nie pozostaje mi nic innego jak wierzyć lekarzowi i czekać na wizytę kontrolną.Teraz czeka mnie jeszcze 2 miesiące leczenia ,a potem po powrocie mojego męża do Polski usilne starania o maluszka :) A wtedy już niech się dzieje co chce,oczywiście o endo nie chcę już słyszeć :D Generalnie czuję się dobrze,mam tylko małe dolegliwości ze strony pęchcerza i małe problemy oddechowe,ale oszczędzam się i niebawem to minie.Dobrze,że mam pod ręką kochana teściową na którą mogę liczyć,ale mój synek też udowodnił że jest bardzo mądrym i dojrzałym 5-latkiem.
Pozdrawiam was i do następnego napisania,uciekam się połozyć.
Gdzie są dzieci tam blisko do gwiazd *************
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Tak to sie zaczęło...

Post autor: gosiak76 »

Karolinko to wspaniale wiadomosci ze wszystko sie udalo i usunieto Ci zmiany endo z pluca i pecherza - musisz teraz na siebie uwazac po takim zabiegu ale najwazniejsze ze masz pomoc i wsparcie rodzinki.
Mam nadzieje ze po tych 2 miesiacach lecenia i wizycie kontrolnej beda dobre wiesci - trzymam tez kciuki za przyszle staranka. Kuruj sie i wracaj szybciutko do zdrowia :***
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Tak to sie zaczęło...

Post autor: hercik17 »

Karolinko mam nadzieję że wszystko się udało.Dwie laparoskopie...nie zazdroszczę :( życzę ci powrotu do zdrowia i oczywiście powodzenia w staraniu o dzidziusia.Trzymam mocno kciuki
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Tak to sie zaczęło...

Post autor: vwd »

Czesc Karolinko :D laparo na zmiany w plucu... no to raczej nietypowa sprawa, ale super, ze masz juz to za soba :) zycze Ci wiele sil i szybkiego powrotu do formy :D Czy obecnie bierzesz jakies leki? A dobra tesciowa to skarb - milo slyszec, ze tak Ci pomaga :) Pzdr. serdecznie :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moja historia endometriozy”