Strona 1 z 1

Re: Endometrioza moja historia i obawy

: piątek, 23 maja 2014, 17:02
autor: EveLondon
Daj sobie troche czasu, pozwol emocja opasc... ja wiem jak ja wtedy szalalam, jakie doly mialam, plakalam i pytalam w powietrze co mam robic, odpowiedzi nie bylo... Wtedy lekarz powiedzial tabletki a ze ja nie mialam pomysly to poprostu go posluchalam i nie zaluje! Przez ten czas emocje opadly, ja spokojnie wszystko przemyslalam, zaczelam uczyc sie zyc z mysla o endo i walczyc bo pierwsze tabsy nie sluzyly mi... znaczy nie rosly torbiele ale zle sie czulam wiec je zmieniono... A ja na nastepna wizyte szlam z lista pytan, watpliwosci i w pelni przygotowana bo juz wiedzialam z czym walcze dzieki temu moglismy z lekarzem przyjac plan dlugoterminowy. Daj sobie czas masz teraz prawo do placzu, do krzyku do ciaglych zmian decyzji - pierwszy szok musi minac i wtedy zaczniesz racjonalnie myslec i po 3 miesiacach pojdziesz ze swoja lista pytan, moze twoja sytuacja bedzie bardziej klarowna i bedziesz wiedziala co dalej :) Zycze duzo cierpliwosci :)

Re: Endometrioza moja historia i obawy

: środa, 28 maja 2014, 11:49
autor: vwd
dzien dobry!
witaj!
jak samopoczucie dzisiaj??

Re: Endometrioza moja historia i obawy

: środa, 28 maja 2014, 19:10
autor: ewewor
Lepiej.
Wyznaczyłam inny plan w raz z chłopakiem aczkolwiek trochę mnie wątpliwości łapie. A jak wy sobie dajecie radę? :)

Re: Endometrioza moja historia i obawy

: środa, 28 maja 2014, 21:59
autor: EveLondon
Obawy to nasze drugie imie zawsze sie jakies pojawia ale nie daj sie im przygniesc. A moge spytac jaki plan dzialania podjeliscie? Trzymaj sie

Re: Endometrioza moja historia i obawy

: czwartek, 29 maja 2014, 10:52
autor: ewewor
Bo oboje zdecydowaliśmy się na dziecko. W czerwcu chcemy spróbować i zobaczymy co z tego wyniknie. Chcemy tego dziecka, co prawda planowaliśmy później ale czemu mamy zwlekać, trzeba działać. Oby wszystko pomyślnie się ułożyło.

Re: Endometrioza moja historia i obawy

: sobota, 31 maja 2014, 20:54
autor: Lara2
ewewor nie możesz mysleć źle może akurat u Ciebie bedzie dobrze :)no ja mam pecha, że mi szybko się rozwija jakieś 2 miesiące temu miałam operacje a już na usg pełno czegoś tam...teraz będę mięc sprawdzane czy w ogóle moje narządy się nadaja ..czy sa drożne itp... niesprawiedliwe, że kobiety ktore chca dziecko msuzą tyle przejśc i sie nachorować a latawice to im wszystko latwo przychodzi ...czy nie powinno byc tak, że tam gdzie milośc tam powinno być dziecko? często gęsto zachodza w ciąże złe matki ktore zabijaja poniżaja, bija znęcają się nad swoimi dziećmi ...:/ ;/

Re: Endometrioza moja historia i obawy

: sobota, 21 czerwca 2014, 21:52
autor: ewewor
Cześć dziewczyny co u was słychać?
U mnie po staremu, pierwsza próba poległa w gruzach - nie udało się, niestety :/

Re: Endometrioza moja historia i obawy

: sobota, 28 czerwca 2014, 18:10
autor: gosiak76
Nie poddawaj sie i staraj zrelaksowac - moze jakis wyjazd by zmienic otoczenie co mogloby wplynac na skutecznosc staran.

Re: Endometrioza moja historia i obawy

: wtorek, 8 lipca 2014, 09:47
autor: vwd
przykro to slyszec
ale
nie poddawaj sie, beda nastepne proby
udane :)

Re: Endometrioza moja historia i obawy

: sobota, 25 października 2014, 12:26
autor: ewewor
Trochę długo się nie odzywałam. Próby wszystkie nie udane. Chwilowo biorę daylette, bo zaczęłam nową pracę. Z tarczycą nareszcie wraca wszystko do normy, ale nie wiem czy z moją endometriozą.
Wczoraj byłam u gina innego bo zmieniłam miejsce zamieszkania i ciut mnie nastraszył, że jak dalej nam się nie będzie udawać zajść w ciąże mogę mieć nie drożne jajowody :( USG dopiero mam 8 grudnia, bardzo długo i myślę by nie pójść prywatnie wszystkiego skontrolować. Obawiam się że zaś torbiel mi się odrodził i że może być za niedługo za późno. Trochę jestem zdołowana tą sytuacją :(

Re: Endometrioza moja historia i obawy

: wtorek, 28 października 2014, 13:04
autor: domowniczka
Czesc!
nie badz zdolowana!
jajniki mozna udroznic!
i nie ma na co czekac!
trzeba dzialac!
walcz o siebie!