Historia K - diagnoza: endometrioza

Opowiedz swoją historię. Jak długo chorujesz? Czy masz zaufanego lekarza? Czy szybko Cię zdiagnozowano? Czy zastosowane leczenie odniosło zamierzony skutek?
Awatar użytkownika
alcia28
Ekspert
Posty: 528
Rejestracja: poniedziałek, 16 lipca 2012, 16:03

Re: Historia K - diagnoza: endometrioza

Post autor: alcia28 »

Ohoho ale sie z Tobą rozpisałam :mrgreen: :D :mrgreen:
Awatar użytkownika
alcia28
Ekspert
Posty: 528
Rejestracja: poniedziałek, 16 lipca 2012, 16:03

Re: Historia K - diagnoza: endometrioza

Post autor: alcia28 »

Myślę że to jest dobry pomysł, będziecie wiedzieć na czym dokładnie stoicie.
Mam nadzieje że z mężem jest dobrze, więc łatwiej Wam będzie mieć bobaska :D
Awatar użytkownika
alcia28
Ekspert
Posty: 528
Rejestracja: poniedziałek, 16 lipca 2012, 16:03

Re: Historia K - diagnoza: endometrioza

Post autor: alcia28 »

To super że masz tak ogromne wsparcie.
To bardzo ważne. Zawsze jak złapiesz jakąś chandrę to pisz do Nas i wywal z siebie złe emocje to naprawdę pomaga.
Poczekaj teraz do wizyty u lekarza i opisz jak się lekarz dalej zapatruje na dalsze leczenie.
A teraz po zabiegu duuuużo odpoczywaj i nie dzwigaj!
Spaceruj po troszkę żeby się mięśnie nie zastały ale nie przesadzaj!
Awatar użytkownika
Araja79
Ekspert
Posty: 858
Rejestracja: wtorek, 26 czerwca 2012, 13:18

Re: Historia K - diagnoza: endometrioza

Post autor: Araja79 »

Witam. Oj, ja również widzę straszną panikę u Ciebie :) Spokojnie kobietko, troszkę przeżyłaś ale dobrze że tak szybko stwierdzono masz stwierdzone co Ci dolega. Wiadomo na co leczyć i jak pomagać. Większość z nas (z tego co zauważyłam) o endo dowiaduje się dopiero w momencie starań... Ale będzie dobrze głowa do góry :)
Od pół roku stosuję test owulacyjny i na razie nic, bo on niestety nie pokazuje kiedy pęka pęcherzyk a dni "płodne" trwają. Test pokazuje moment w którym zaczyna się coś dziać, w sensie gdy zaczyna rosnąć. Ja chodze co 2 dzień do gina na usg i niby wiem kiedy pęka a i tak nic z tego. Także nie sugeruj się tym za bardzo.
Co do starań po laparo, to z tego co ja słyszałam najlepiej odczekać 3 miesiące aż organizm dojdzie do siebie, bo teraz cykle mogą Ci się rozregulować...
Awatar użytkownika
Araja79
Ekspert
Posty: 858
Rejestracja: wtorek, 26 czerwca 2012, 13:18

Re: Historia K - diagnoza: endometrioza

Post autor: Araja79 »

Dobrze, że doszłaś do takich wniosków :D Wiem kochana jaki to szok, bo u mnie było podobnie... :( O zgrozo!!! jak sobie to przypomnę...Leżałam jeszcze na wpół przytomna a lekarka podeszła do mnie i z taką znieczulica powiedziała " usunęliśmy co było do usunięcia, oczyściliśmy prawy jajowód ze zrostów, ale w lewym jest taki sam bałagan, którego nie ruszaliśmy. O dzieciach może Pani zapomnieć, ma Pani endometriozę i teraz tylko in vitro", po czym odwróciła się na pięcie i sobie poszła...
Awatar użytkownika
Araja79
Ekspert
Posty: 858
Rejestracja: wtorek, 26 czerwca 2012, 13:18

Re: Historia K - diagnoza: endometrioza

Post autor: Araja79 »

Ja leżałam i nie wiedziałam nawet o co chodzi...W głowie utkwiło mi tylko "o dzieciach może Pani zapomnieć"...
Także na prawdę wiem, co przeżywasz...
Awatar użytkownika
Araja79
Ekspert
Posty: 858
Rejestracja: wtorek, 26 czerwca 2012, 13:18

Re: Historia K - diagnoza: endometrioza

Post autor: Araja79 »

Nie brzmi dziwnie...:) Jeżeli czegoś nie wiesz to po prostu pytasz...Tu żadne pytanie nie jest dziwne :)

http://zdrowie.gazeta.pl/Zdrowie/1,105912,70731.html
Podobno tak.
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Historia K - diagnoza: endometrioza

Post autor: vwd »

Katha81 jak sie obecnie czujesz?
Co sie u Ciebie dzieje?
pozdrawiam Cie serdecznie :D
Awatar użytkownika
Araja79
Ekspert
Posty: 858
Rejestracja: wtorek, 26 czerwca 2012, 13:18

Re: Historia K - diagnoza: endometrioza

Post autor: Araja79 »

Wszystkiego najlepszego kochana
Załączniki
imagesss.jpg
imagesss.jpg (12.21 KiB) Przejrzano 10876 razy
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Historia K - diagnoza: endometrioza

Post autor: gosiak76 »

Witaj Katha. Jak sie czujesz i jak sobie dajesz rade z choroba ??? Pozdrawiam cieplo.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moja historia endometriozy”