co dalej po LAPAROTOMI...

Opowiedz swoją historię. Jak długo chorujesz? Czy masz zaufanego lekarza? Czy szybko Cię zdiagnozowano? Czy zastosowane leczenie odniosło zamierzony skutek?
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: vwd »

Witaj lara w Nowym Roku :)
dzieki za zyczenia - wzajemnie! :D
wszystkiego najlepszego ;)
lara
Stały bywalec
Posty: 77
Rejestracja: sobota, 12 stycznia 2013, 19:54

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: lara »

ale mam jakiegoś doła ..jejku wszystko mnie irytuje tak po prostu ... :roll:
niby o dzidzię się staramy ale jakie to staranie... teraz w dni płodne partner do pracy..w następnym miesiącu też prawdopodobnie tak wypadnie.. i co? czemu my przez te endo musimy wszystko z zegarkiem i kalendarzem w ręku :( dziecko powinno być z samej "miłości" a nie z warunków które dyktuję nam jakas beznadziejna choroba i lekarze :(
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: vwd »

lara!!!
i jak starania???
mam nadzieje, ze dola pogonilas na 4 wiatry :lol:
i jak samopoczucie?
Lara2
Udzielający się
Posty: 14
Rejestracja: środa, 30 kwietnia 2014, 18:38

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: Lara2 »

witajcie ..na poczatku chcialam napisac ze sie nie odzywalam bo zapomnialam hasła wiec utworzylam nowe konto .. czyli teraz jestem LARA2 hehe ;)

vwd pytasz jak u mnie starania? kiepsko :( wlasnie usunięto mi ciaze pozamaciczna :( jestem obolala i strasznie mi zle :(

pozdrawiam Was serdecznie :* poczytam teraz co u Was mam tyle czasu ale jestem jeszcze taka oslabiona ze nie wiem jak ja nadrobie forum ...
Awatar użytkownika
EveLondon
Ekspert
Posty: 588
Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2011, 10:16

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: EveLondon »

wspolczuje usuniecia ciazy napewno nie jest ci lekko. Mam nadzieje ze czujesz sie z dnia na dzien lepiej :) Fajnie ze wrocilas :)
"Ból jest jak tkanina. Im jest mocniejszy, tym więcej jest wart..."
Lara2
Udzielający się
Posty: 14
Rejestracja: środa, 30 kwietnia 2014, 18:38

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: Lara2 »

EveLondon tez sie ciesze ze moge z Wami 'popisac" :)
ciąża pekła na jajniku mialam bole i krwawilam musieli otworzyc brzuch ..juz dochodze do siebie chociaz dalej nie wierze w to ..
pozdrawiam :*
Awatar użytkownika
EveLondon
Ekspert
Posty: 588
Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2011, 10:16

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: EveLondon »

o kurcze nie wiedzialam ze takie cos jest mozliwe. A czy usuwali ci cos jeszcze? oczyscili ci macice? A ogolnie powiedzieli co moglo byc przyczyna no i co dalej? Pozdrawiam
"Ból jest jak tkanina. Im jest mocniejszy, tym więcej jest wart..."
Lara2
Udzielający się
Posty: 14
Rejestracja: środa, 30 kwietnia 2014, 18:38

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: Lara2 »

sami lekarze mowia ze na jajniku bardzo rzadko się zdarza...dawno sie nie spotkali z tym.. czekam na wyniki zobaczymy co dalej a potem do lekarza prowadzacego..bo teraz nie wiem co moze byc dalej .. mam nadzieje ze dobrze mnie oczyscili bo jak bym miala znowu miec czyszczenie z ognisk endo i z zrostów to juz mam dość :( to jest takie meczące z reszta same wiecie :( nie usuneli mi jajnika tylko go zszyli ..
Awatar użytkownika
EveLondon
Ekspert
Posty: 588
Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2011, 10:16

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: EveLondon »

Dobrze czytac ze udalo sie zszyc jajnik ze ocalal i mam nadzieje ze wszystko ladnie oczyscili. Koniecznie daj znac jak bedziesz wiedziala czy znalezli przyczyne no i jaki dalszy plan. Pozdrawiam i trzymaj sie dzielnie !
"Ból jest jak tkanina. Im jest mocniejszy, tym więcej jest wart..."
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: vwd »

o Boze!
to byla ciaza? ktory tydzien? a jak wygladaja bad. hormonalne?
jak sie czujesz?
cieli cie?
a co na to rodzina?
kochana, b. ci wspolczuje
boli?
Lara2
Udzielający się
Posty: 14
Rejestracja: środa, 30 kwietnia 2014, 18:38

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: Lara2 »

EveLondon- dam znac na pewno..dziekuje za mile slowa :*
vwd-
1. tak to byla ciąża, ktorej nie wykryl mi test ciązowy po paru dniach bolał brzuch ale myslalam ze po prostu boli ale zaczal bolec mocniej jeszcze mocniej i zaczelam krwawic ...w szpitalu zrobili badania nie mogli znalezc ciazy a we krwi wyszło ze jestem... a sie okazalo ze malenka fasolka umiejscowila sie na jajniku :( i w dodatku pekla.. mialam laparoskopie ale w czasie laparo musieli otwierac brzuch..
2. w miare dochodze do siebie mam nadzieje ze bedzie coraz lepiej :(
4. rodzinie tez smutno ale bardzo sie troszczyli o mnie a teraz przy mnie nie naruszaja zbytnio juz tego tematu..
5.boli ..ciekawe jak bedzie miesiaczka ... tyle sie leczylam tyle operacji tyle hormonow wszystko na darmo :( :( nie chce juz powtorek mam dość same wiecie jak to z nami jest ;(

dziekuje kochane za wspolczucie :( pozdrawiam
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: vwd »

zeby kazdy wiedzial co sie stalo z lara...
Lara2 pisze:utworzylam nowe konto .. czyli teraz jestem LARA2
to przykre co Cie spotkalo
ale
trzeba szukac swiatelka w tunelu
i ja je widze
plusem jest to, ze mozesz zajsc w ciaze
trzeba tylko
popracowac nad tym, by zarodek dobrze sie zagniezdzil
Oczywiscie, jestes zmeczona, smutna, obolala...
ale za pol roku...
kto wie?!
ja w kazdym razie wierze w Ciebie i Twoja przyszlosc
Lara2
Udzielający się
Posty: 14
Rejestracja: środa, 30 kwietnia 2014, 18:38

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: Lara2 »

vwd- masz rację..jest jakies swiatelko w tunelu..ja ogolnie psychicznie i tak uwazam ze jestem silna panie w szpitalu mowili ze dziwia sie ze ja tak ze spokojem sobie to znosze..ale co mi pozostalo nerwy? to mi nic nie da... a nadzieja na dziecko jest tak jak piszesz moze teraz bedzie dobrze zobaczymy na kontroli co mi lekarz powie..co dalej i w ogole ..najlepsze jest to ze czlowiek naprawde robi wszystko (nie chodzi mi o dmuchanie chuchanie nad soba) ale w sensie bada sie, odmawia sobie duzo rzeczy a zawsze cos :(

a czy ktoraś z Was kochane mialyscie poronienie albo ciazę pozamaciczna? mozecie cos napisac jak u Was to przebiegalo? ile dochodzilyscie do siebie w sensie fizycznym i psychicznym i co lekarz na to itp? i najważniejsze...dostalyscie zastrzyk immunoglobuline?
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: vwd »

tak... :cry:
ale ciezko o tym mowic...
ale
m.in. http://www.forum.endoendo.pl/viewtopic. ... fface121c0
oraz in. watki w dziale Jestem w ciazy
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moja historia endometriozy”