Moja endo

Opowiedz swoją historię. Jak długo chorujesz? Czy masz zaufanego lekarza? Czy szybko Cię zdiagnozowano? Czy zastosowane leczenie odniosło zamierzony skutek?
serua
Początkujący
Posty: 2
Rejestracja: poniedziałek, 26 listopada 2012, 16:43

Moja endo

Post autor: serua »

Witam wszystkich,

Jestem na tym forum nowa - ale zapisałam się z myślą,że znajdę kogoś, kto podpowie lub podzieli się zemną swoimi przeżyciami i tym jak poradzic sobie z nią.
Od 2 lat staram się o dziecko(mam 29 lat)i im dłuzej tym jest coraz ciężej. U mnie endo niejest stwierdzona na 100% ale wszyscy lekarze mówią,że moje objawy i to co widać na usg to jest to.
Zaczeło się jakieś pół roku temu i spadło na mnie niewiem skąd. wszystko było ok do czasu usg. Coś dziwnego na nim było jakby mega wielki jajnik, ale lekarz powiedział,że to jest endo. na początku niewiedziałam co to jak to ugryźć. okazało się,że to powoduje u mnie trudności w zajściu w ciąze.Objawy początkowe to bóle przy stosunku. potem zaczeło być coraz gorzej - z każdym miesiącem robi się większa - teraz ma 5 cm na 5 cm to spora.Od 4 miesięcy moje miesiaczki i to jak sie czuję, są dlamnie wycięciem z życia ok 4 dni co miesiąc. mam tak potworne bóle brzucha, niemogę nic zjeść, muszę cały czas leżeć. Mam nawet ból jak siusiam a przy tym drugim to mam taką masakrę,jakbym miała kamienie rodzić. Stąd mój strach przed bólem powoduję niechęc do jedzenia. Biorę nospę forte ok 10 tabletek na dzień i do tego katonal albo aulin a i tak niemogę normalnie funkcjonować.
Już raz wzywałam karetkę bo mialam taki bol,że poprostu i dosłownie zwaliło mnie z nóg i to w pracy.
Od tego miesiaca zaczełam brać na 3 do 4 dni zwolnienie lekarskie na okres, bo nie jestem w stanie chodzic do pracy - nie zyję w tych dniach.

Jeśłi chodzi o leczenie tego, to jestem a etapie decyzji czy to wyciąć czy narazie zaleczyć lekami - bo bardzo chciałabym mieć dziecko. Jestem po 3 nieudanych inseminacjach i lekarz poradził,że z taką endo to jak najszybciej tylko invitro. Dlamnie leki to kolejne pół roku jak nie lepiej bez staran o dziecko, a też niemam pewności,że to da dobry wynik.Z każdym dniem robi się to coraz bardziej męczące, każdy lekarz mówi co innego.Czy ktoś z was, miał podobną historię ze szczęśliwym zakończeniem?
domowniczka
Ekspert
Posty: 1507
Rejestracja: wtorek, 30 marca 2010, 10:05

Re: Moja endo

Post autor: domowniczka »

Dzieki, ze podzielilas sie z nami swoimi przezyciami :)
serua pisze:Jestem na tym forum nowa - ale zapisałam się z myślą,że znajdę kogoś, kto podpowie lub podzieli się zemną swoimi przeżyciami i tym jak poradzic sobie z nią.
i slusznie, dokladnie po to tu jestesmy ;)
serua pisze:Od 2 lat staram się o dziecko(mam 29 lat)i im dłuzej tym jest coraz ciężej. U mnie endo niejest stwierdzona na 100% ale wszyscy lekarze mówią,że moje objawy i to co widać na usg to jest to.
2 lata staran to jeszcze nie tak dlugo ;) ale wydaje mi sie, ze jestes zle prowadzona, bo jak mozna leczyc cos co nie jest zdiagnozowane do konca?!
serua pisze:Zaczeło się jakieś pół roku temu i spadło na mnie niewiem skąd. wszystko było ok do czasu usg. Coś dziwnego na nim było jakby mega wielki jajnik, ale lekarz powiedział,że to jest endo. na początku niewiedziałam co to jak to ugryźć. okazało się,że to powoduje u mnie trudności w zajściu w ciąze.Objawy początkowe to bóle przy stosunku. potem zaczeło być coraz gorzej - z każdym miesiącem robi się większa - teraz ma 5 cm na 5 cm to spora.
Czyli torbiel na jajniku, tak? Mamy tu mnostwo przypadkow endo i ja - choc nie jestem lekarzem ani nie prowadze bad. naukowych - widze, ze jak jest torbiel na jajniku to zajcie w ciaze jest b.utrudnione! Malo kiedy udaje sie sie zajsc, a jesli juz to niestety ciaza konczy sie poronieniem :( Niestety tak wynika z tego co pisza nasze forumowiczki :|
serua pisze:Od 4 miesięcy moje miesiaczki i to jak sie czuję, są dlamnie wycięciem z życia ok 4 dni co miesiąc. mam tak potworne bóle brzucha, niemogę nic zjeść, muszę cały czas leżeć. Mam nawet ból jak siusiam a przy tym drugim to mam taką masakrę,jakbym miała kamienie rodzić. Stąd mój strach przed bólem powoduję niechęc do jedzenia
Przybij piatke :) Mialam tak samo! i wiele z tutaj obecnych rowniez.
serua pisze:Biorę nospę forte ok 10 tabletek na dzień i do tego katonal albo aulin a i tak niemogę normalnie funkcjonować.
Te leki Ci nie pomoga, a tylko zniszcza zoladek! Ja niestety popelnialam ten sam blad, bo nikt mi nie powiedzial :( Oszczedzaj zoladek ! Ratuj sie zastrzykami, kroplowkami i czopkami!
domowniczka
Ekspert
Posty: 1507
Rejestracja: wtorek, 30 marca 2010, 10:05

Re: Moja endo

Post autor: domowniczka »

serua pisze:Już raz wzywałam karetkę bo mialam taki bol,że poprostu i dosłownie zwaliło mnie z nóg i to w pracy.
tylko raz? ;) moje kolezanki notorycznie wzywaly, bo baly sie, ze umieram :lol: ale pogotowie tez nie zaleczy, tylko da p.bol. zastrzyk, wiec szkoda zawracania glowy
serua pisze:Od tego miesiaca zaczełam brać na 3 do 4 dni zwolnienie lekarskie na okres, bo nie jestem w stanie chodzic do pracy - nie zyję w tych dniach.
Wierze Ci! Wiem jak to jest :) jesli masz szanse na zwolnienie to dobrze, ja musialam brac urlop :roll: ale... trzeba to zmienic, bys mogla normalnie funkcjonowac, nie uwazasz?! :wink:
serua pisze:Jeśłi chodzi o leczenie tego, to jestem a etapie decyzji czy to wyciąć czy narazie zaleczyć lekami - bo bardzo chciałabym mieć dziecko. Jestem po 3 nieudanych inseminacjach i lekarz poradził,że z taką endo to jak najszybciej tylko invitro
A jak bylas przygotowana do inseminacji, jakie bralas leki przed? i czy badany byl Twoj maz? Czy bral leki przed? Bo cos mi sie wydaje, ze Twoje inseminacje byly po to, by wydac kase. Sorki za moja bezwzglednosc w tym stwierdzeniu. Chcesz probowac teraz in vitro? Twoja decyzja, ale... ja bym tego teraz nie robila!
serua pisze:Dlamnie leki to kolejne pół roku jak nie lepiej bez staran o dziecko, a też niemam pewności,że to da dobry wynik.
Pewnosci nie da Ci nikt!!! ani zaden lekarz ani zadne leczenie! Nawet in vitro jej nie daje! lecz jedno jest pewne: meczysz sie! nie jestes leczona! (bo leki p.bolowe to nie leczenie!) a pol roku bez staran o dziecko, a w tym czasie intensywne leczenie, a potem starania naturalne i bingo! :P Co Ty na taki plan? Dla mnie sprawa jest prosta: kladziesz sie do szpitala na laparoskopie, oczyszczaja Twoj jajnik, wycinaja wszystkie cysty i zrosty, sprawdzaja droznosc jajowodow, ewent. nakluwaja jajniki! i od razu kaza sie intensywnie starac, oczywiscie monikorujac cykl!!! lub... jesli trzeba bylo duzo wycinac, przecinac i potrzebny jest czas na zagojenie to... pol roku np. Vissannelub Danazolu, a po odstawieniu ciaza :D
domowniczka
Ekspert
Posty: 1507
Rejestracja: wtorek, 30 marca 2010, 10:05

Re: Moja endo

Post autor: domowniczka »

serua pisze:Z każdym dniem robi się to coraz bardziej męczące, każdy lekarz mówi co innego.Czy ktoś z was, miał podobną historię ze szczęśliwym zakończeniem?
tak :) poczytaj w dziale: Jestem w ciazy :D Skoro tyle Ci naopowiadalam, czy mozesz odp. na jedno pyt.: Co Cie najbardziej denerwuje?
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Moja endo

Post autor: gosiak76 »

Popieram domowniczke co do planu z laparoskopia i oczyszczaniem jamy brzusznej i narzadow rodnych aby ulatwic zajscie w ciaze. Leczenie farmakologiczne przy tak duzej cyscie moze nie byc skuteczne.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Moja endo

Post autor: vwd »

Hej! :) jestes po inseminacjach... a moglabys je opisac dokladniej, zeby dziewczyny, kt. sie nad nimi zastanawiaja, mogly miec wyobrazenie co to jest. Serua, trzymam kciuki za Ciebie! ;) Daj znac do dalej u Ciebie... :) Powodzenia! :)
Awatar użytkownika
EveLondon
Ekspert
Posty: 588
Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2011, 10:16

Re: Moja endo

Post autor: EveLondon »

Witaj zaszlam sie przywitac ... co do poradzenia to widze ze dziewczyny napisaly ci juz i jedyne co mi pozostalo to pod[pisac sie pod tym co napisaly. Jedyne co moge dodac to to ze ja od roku juz jestem na kuracji i moje cysty nie zniknely do konca takie moje dowiadczenie ze laparoskopia wydaje sie byc lepszym rozwiazaniem ja jeszcze jej nie mialam z tego wzgledu ze narazie wstrzymuje sie ze staraniem o dziecko jak tylko podejme sie starania to trafiam na stol teraz jestem w stanie wyciszenia. Wiec jesli chcesz sie pozbyc cyst i zaczac starania to rowniez polecam laparo. Pozdrawiam i trzymam kciuki
"Ból jest jak tkanina. Im jest mocniejszy, tym więcej jest wart..."
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Moja endo

Post autor: vwd »

EveLondon pisze:Witaj zaszlam sie przywitac ...
a ja zaszlam, by sprawdzic co sie tu dzieje!? i widze, ze spokoj ;) serua, chyba na przywitaniach sie nie skonczy Twoj watek?! ;)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moja historia endometriozy”