Strona 2 z 3
Re: udało sie.....
: wtorek, 17 lipca 2012, 07:26
autor: marzenka86
No racja można rozpieszczać kochać i wogóle!!!Waży 8 kg
a śpi to różnie teraz wróciłam do pracy i wydaje mi się że przez to w nocy chce ze mną spac bo jak sie budzi w nocy to jak go chce dać do łóżeczka to sie budzi a na lóżku ze mną spi!!!i tak ale nie jest źle
Re: udało sie.....
: wtorek, 17 lipca 2012, 10:54
autor: vwd
a kto z nim jest, gdy Ty pracujesz?
Re: udało sie.....
: wtorek, 17 lipca 2012, 13:30
autor: marzenka86
a różnie przeważnie mąż bo pracuje na zmiany a jak nie mąż to dziadkowie albo ja biore wolne różnie to bywa niestety
a wolala bym ja sobie siedzieć z nim ładnie w domku no ale życie.....trzeba było wrócić do pracy :/
Re: udało sie.....
: środa, 18 lipca 2012, 13:55
autor: domowniczka
dobrze, ze sobie radzicie
a on szybko urosnie i pomaszeruje do przedszkola
teraz jest ciezko, ale to zleci
Re: udało sie.....
: wtorek, 14 sierpnia 2012, 19:39
autor: marcys8885
hej Marzenko:) śliczny chłopczyk:) choć jestem tu nowa to ciesze sie że Ci sie udało
mam do ciebie pytanie jak długo starałaś się zajść w ciaze???
Re: udało sie.....
: piątek, 17 sierpnia 2012, 08:39
autor: marzenka86
Dziękuje
marcys odp ci na Twoim profilu
Re: udało sie.....
: środa, 21 listopada 2012, 13:34
autor: marzenka86
Hej dziewczyny mam małą prośbę moja koleżanka bierze udział w konkursie jeśli miały byście czas to zagłosujcie na nią to jest para nr 7
a tu jest link:
http://silveretta.szczyrk.pl/index2.php?c=wesela_1
Re: udało sie.....
: środa, 21 listopada 2012, 23:55
autor: gosiak76
Marzenko a skoro sie juz pojawilas u nas to prosze napisz jak miewa sie synek. Co u Ciebie slychac ?? JAk sie czujesz ?? Buziaki.
PS. Glos oddany
Re: udało sie.....
: czwartek, 22 listopada 2012, 12:08
autor: vwd
nawet nie wiedzialam, ze sa takie konkursy
Re: udało sie.....
: środa, 28 listopada 2012, 07:46
autor: marzenka86
Dziekuje za głosy
A dziekuje u nas wszystko ok Bartuś rośnie dorobił sie już 3 ząbków
i broi na całego jeszcze troszkę i zacznie chodzić bo już zaczyna mi sie puszczać mebli i stoi sam.
A co do mnie to jest też dobrze jak narazie endo sie nie odzywa i oby już tak pozostało
Re: udało sie.....
: środa, 28 listopada 2012, 09:50
autor: domowniczka
ma 3 zabki?
A kto zauwazyl 1? Czy jest u Was zwyczaj, ze ten kto zobaczy 1 zabek musi zaplacic?
Dlatego nigdy go nie potrafia zauwazyc rodzice
Re: udało sie.....
: środa, 28 listopada 2012, 09:52
autor: domowniczka
marzenko, czy odpowiadalas juz na moje pyt.: Co Cie najbardziej denerwuje?
Re: udało sie.....
: środa, 28 listopada 2012, 20:57
autor: gosiak76
Marzenko to wspaniale wiadomosci naprawde. Niedlugo jak zacznie sam chodzic to dopiero zacznie sie jego pilnowanie - buziaki i mam nadzieje ze endo nie powroci juz. Pozdrawiam cieplo :*
Re: udało sie.....
: czwartek, 29 listopada 2012, 10:04
autor: marzenka86
Hej u nas nie ma takiego zwyczaju ale jak by był to bym ja musiała płacić
domowniczko nie odpowiedziałam na twoje pytanie a gdzie je zadałaś??to na pewno odpowiem i czego dotyczy??bo mnie dużo rzeczy denerwuje
Już trzeba go pilnować bo to taki kochany łobuz i otwiera sobie szuflady a co to będzie jak zacznie chodzić ojojjjj ale to nic jego uśmiech wynagradza wszystko!!!
Re: udało sie.....
: czwartek, 29 listopada 2012, 18:57
autor: gosiak76
Super slyszec ze usmiech malenstwa wynagradza wszystko - pewnie smiejecie sie wtedy wszyscy razem
Re: udało sie.....
: poniedziałek, 3 grudnia 2012, 15:22
autor: vwd
Ciesze sie, gdy moge przeczytac Twoje posty, bo sa radosne
pzdr. i ucalowania dla malenstwa
Re: udało sie.....
: wtorek, 4 grudnia 2012, 13:31
autor: marzenka86
No wszyscy sie smiejemy zwłaszcza ze mały nasladuje wszystko co sie robi a zwłaszcza jak ktoś kaszle ojeju to jest takie słodkie
Re: udało sie.....
: środa, 5 grudnia 2012, 00:06
autor: gosiak76
A jakie jest nastawienie papuzki do maluszka i odwrotnie - czy czasem stara sie on nasladowac odglosy papuzki ??
Re: udało sie.....
: środa, 5 grudnia 2012, 07:28
autor: marzenka86
Co do papużki to niestety już jej nie mam jeszcze jak byłam w ciąży zachorowała chodziłam z nią do weterynarza czytałam na necie co może jej być nawet sugerowałam czy nie ma czasem cukrzycy zrobili jej badania i nie miała dawali różne lekarstwa i nic az sama kobieta sie zdziwiła ze ja tak chodzę z papuga bo inni by to zlekceważyli no i leczyłam leczyłam i nie wyleczyłam niestety moja kochana papużka zdechła
ale dobrze bo sie bardzo męczyła i aż nie mogłam na nią patrzeć
Re: udało sie.....
: czwartek, 6 grudnia 2012, 00:21
autor: gosiak76
Bardzo mi przykro z tego powodu Marzenko - tule cieplutko i wierze ze ona pozostanie z Toba na zawsze jako ze wciaz o niej myslisz i dalas jej sporo milosci. Trzymaj sie cieplutko :*
Re: udało sie.....
: poniedziałek, 7 stycznia 2013, 12:42
autor: vwd
marzenka86 pisze:No wszyscy sie smiejemy zwłaszcza ze mały nasladuje wszystko co sie robi a zwłaszcza jak ktoś kaszle ojeju to jest takie słodkie
co do papuzki... przykre to, ale nasze zwierzatka zyja krotko, zbyt krotko... Ja juz sie martwie co to bedzie, gdy zabraknie mojego psa...