Visanne

Opinie użytkowników na temat leków stosowanych w leczeniu endometriozy
Awatar użytkownika
lauretta1979
Stały bywalec
Posty: 71
Rejestracja: czwartek, 17 marca 2011, 16:56

Re: Visanne

Post autor: lauretta1979 »

Witam Was dziewczyny serdecznie.Nie było mnie tu dobre parę miesięcy już. 12 września skończyłam 8-miesięczną kuracje Visankami(które mialam przepisane po operacji).Musiałam przerwać leczenie tzn mój lekarz tak zalecił bo zaczęłam pod koniec odczówać bóle w każdym możliwym stawie począwszy od małego paluszka u stóp a skończywszy na bólach głowy i traceniu włosów na tyle istotnym że porobiły mi się poprostu łysiejące zakola:( Mój gin przepisał mi więc Yasmine które są antykoncepcją 4 generacji dwuskładnikową jednofazową więc zawierają całkiem inny hormon jak Visanki i mam je brać bez tej 7-dniowej przerwy na krwawienie.U mnie ma nie dochodzić w ogóle do krwawienia.Wczoraj rozpoczęłam drugie opakowanie Yasminek,nie mam żadnych plamień tylko takie uczucie w podbrzuszu jakbym miala dostać miesiączkę.Pozatym ok.Za tydzien ide na USG to zalukają czy nic sie tam nie dzieje w środku.Czy któraś z Was kobitki przeszła z Visanek na normalna antykoncepcję braną bez tej 7-dniowej przerwy??Z góry dziękuję za odpowiedź.Pozdrawiam
nadzieja istnieje zawsze... do ostatniej chwili.
akinomka
Udzielający się
Posty: 46
Rejestracja: środa, 21 listopada 2012, 08:39

Re: Visanne

Post autor: akinomka »

hej i ja bede zaczynac kuracje visanne,ale dopiero od nastepnego cyklu-jak zaleciła pani gin
troche sie boje -tych skutków ubocznych,ale cóż jak trzeba to trzeba
akinomka
Udzielający się
Posty: 46
Rejestracja: środa, 21 listopada 2012, 08:39

Re: Visanne

Post autor: akinomka »

ja silnych bóli nie mam,biore bardziej by w ciązę zajść- i ciekawe co z tego wyjdzie
boje się,że po terapi dalej bedzie dupa z tego
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Visanne

Post autor: hercik17 »

Moje uwagi dotyczące zmian w organiźmie po zakończeniu kuracji 9-cio miesięcznej kuracji visanne:
-niesamowita huśtawka nastroju.Nerwy puszczały na każdym kroku.Najlepiej wtedy zachować odpowiednią odległość :D -spadek wagi (nareszcie),nie mam uczucia ciężkości i opuchnięcia
-mniejszy apetyt (przy visanne byłam ciągle głodna)
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
Florian
Udzielający się
Posty: 15
Rejestracja: niedziela, 2 grudnia 2012, 20:57

Re: Visanne

Post autor: Florian »

Jestem po pierwszym tygodniu visanne. Po przeczytaniu o skutkach ubocznych jakie miałyście po pierwszej tabletce przez trzy godziny leżałam bez ruchu na łóżku i czekałam co będzie u mnie :D Na szczęście jak na razie nie mam przykrch dolegliwości. I oby tak już zostało :)
Co prawda jestem rozdrażniona i trochę zdołowana ale myślę że to bardziej związane jest z diagnozą niż z tabletkami. Mam nadzieję że humor będzie wracał wraz z powrotem lepszego zdrowia :)
Poza tym zauważyłam że ciągle jestem głodna. Myślałam że to przez zmianę diety na bardzo lekką przed i po operacji oraz przymusową głodówkę, że organizm musi nadrobić co stracił ale apetyt nie słabnie, wręcz przeciwnie. Nawet mąż zaczą mi zwracać uwagę że trochę przesadzam :x należę do osób chudych, całe życie z niedowagą więc kilka kilogramów na plusie mi nie zaszkodzi ;) Ale tak nagły wzros wagi chyba nie będzie zbyt zdrowy.
Na razie nie będę się tym przejmować. Ważne żeby V pomogło :) A jak na razie chyba działa (choć może tylko mi się wydaje bo za krótko trochę na jakieś efekty). Mimo operacji miałam nadal bolesne wypróżnianie a teraz mimo że biegam do toalety ze trzy razy dziennie to przynajmniej nie boli :) mam nadzieję że chwaląc się nie zapeszę i dalej będzie tylko lepiej czego i sobie i Wam serdecznie życzę!
akinomka
Udzielający się
Posty: 46
Rejestracja: środa, 21 listopada 2012, 08:39

Re: Visanne

Post autor: akinomka »

3 dzień brania visanne- czuje się nawet nie najgorzej fizycznie
psychicznie- nie za ciekawie- tykajaca bomba zegarowa=ja
wszystko mnie wqur... a,drażni
maże się
'moze to nie od tableteek-bardziej penie na sama endometrioze się wściekam

zastanawia mnie-bo w sumie nie ma tego w ulotce
sylwester niebawem -co z piciem alkoholu przy braniu visanne
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Visanne

Post autor: vwd »

ja w Sylwestra pije :P
akinomka
Udzielający się
Posty: 46
Rejestracja: środa, 21 listopada 2012, 08:39

Re: Visanne

Post autor: akinomka »

piłam w sylwestra:D he he
rzucam palenie
visane-jak na razie jest ok- uspokojona jestem i na luzie
nie spinam się-jestem wyluzowana,ciesze się małżeństwem

chodzi o to ze wiem ,ze nie zajdę w ciąże przy visane-i to sprawia ,ze po 28 dniu cyklu -nie panikuje ,nie zadaje pytań typu zaszłam czy nie zaszłam- a może jednak... a potem zawsze przyszla @ i łzy

objawy uboczne po zjedzeniu 1 opakowania- hmm piersi bolą,czasem gdzieś zakuje jajnik,plamienie-drobne i przejściowe
nieuzasadnione nerwy czasem
ale jest ok.. lepiej niż jak nie brałam owego leku
Awatar użytkownika
catrina27
Ekspert
Posty: 522
Rejestracja: sobota, 8 stycznia 2011, 11:53

Re: Visanne

Post autor: catrina27 »

Hej dziewczyny :)
Będę dobrym duszkiem dla Florian:) Ja przy wzroście 170 ważę 46 kg i taka byłam od zawsze i przy braniu V nie wrzuciłam ani grama :)
Dziewczyny pamiętajcie, że to co na ulotce to statystyka i w waszym przypadku wcale nie musi tak być. I to dotyczy każdego leku! Zawsze się boimy i to normalne. Często jeszcze gorsze dolegliwości są po antykoncepcji niż po V. Wszystko zależy indywidualnie od organizmu. Ważne pozytywne myślenie. Co stosujecie na ból?
" po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój"
MariaMagdalena
Udzielający się
Posty: 30
Rejestracja: wtorek, 12 lutego 2013, 00:31

Re: Visanne

Post autor: MariaMagdalena »

Hej dziewczyny, u mnie jest właśnie siódmy dzień brania Visanne i powiem wam szczerze, że zachowuję się jak diabeł wcielony. Non stop albo jestem piekielnie wściekła albo chce mi się płakać a do tego mam zerową motywację do czegokolwiek. Wczoraj mój nastrój osiągnął masę krytyczną i najprawdopodobniej zakończył się przez to mój związek. Wybaczcie, że tak smętnie ale to mnie dobija. Niby w ulotce jest napisane, że to w trakcie brania przejdzie ale ja czuję, że jest coraz gorzej... We wtorek idę do mojej ginekolog wybłagać u niej wizytę, bo terminy ma dopiero na czerwiec. Tragedia jakaś z tą służbą zdrowia... :/
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Visanne

Post autor: vwd »

bo to poczatek :)
potem sie unormuje
pierwszy miesiac jest najtrudniejszy
a jesli nie V. to co???
MariaMagdalena
Udzielający się
Posty: 30
Rejestracja: wtorek, 12 lutego 2013, 00:31

Re: Visanne

Post autor: MariaMagdalena »

Moje kochane dziewczyny powiedzcie mi taką jedną rzecz- która z was w trakcie brania Visanne dostałą okresu? Bo ja wzięłam już 9 tabletek i właśnie przed chwilą dostałam miesiączki i czuję się dużo gorzej niż zazwyczaj, kiedy miałam jej pierwszy dzień. Bolą mnie chyba nawet rzęsy i teraz nie wiem czy zacisnąć zęby i poczekać do wtorku i wizyty u mojej ginekolog, czy np. jechać do szpitala, bo martwi mnie to, że dostałam V po to, żeby nie miesiączkować, a tu nagle powódź :/

Całuję was mocno i czekam na odpowiedź :*
MariaMagdalena
Udzielający się
Posty: 30
Rejestracja: wtorek, 12 lutego 2013, 00:31

Re: Visanne

Post autor: MariaMagdalena »

Ach, jak to miło, kiedy można "liczyć" na państwową służbę zdrowia :P Okres wciąż się ciągnie, więc dziś wymusiłam na mojej gin wizytę. Po dwóch godzinach w końcu mnie przyjęła. Opowiedziałam jej o moich krwawieniach po laparoskopii i o obecnym krwawieniu. Moja Pani doktor kazała mi odstawić Visanne, bo widocznie mój organizm nie najlepiej radzi sobie z taką dawką dienogestu i przepisała mi Qlairę. Mam ją zacząć brać już dzisiaj i tak zrobię. Żeby cała moja laparoskopowa sytuacja była jeszcze bardziej zabawna, okazało się, że po cewnikowaniu w trakcie zabiegu (tak, na początku myślałam, że mnie nie cewnikowali ale okazało się, że musieli to zrobić na sali operacyjnej bo taka jes procedura przy narkozie) nikt nie dał mi żadnego leku, który zrobiłby dobrze mojemu pęcherzowi, przez co nabawiłam się jego zapalenia i to właśnie ono jest powodem tego, że od 30 dni nie mogę się wysikać jak człowiek. Ach ach, od razu poczułam się wyjątkowa :lol: Liczę moje kochane, że po zmianie V na Qlairę przestanę zachowywać się jak szatan na LSD :wink:
akinomka
Udzielający się
Posty: 46
Rejestracja: środa, 21 listopada 2012, 08:39

Re: Visanne

Post autor: akinomka »

Dziewczyny ile czasu bralyscie visann? Ja juz wyjadlam 5opakowan i mam jeszcze 3 ,mam 1st endo
Milionek66
Ekspert
Posty: 112
Rejestracja: środa, 23 marca 2011, 16:45

Re: Visanne

Post autor: Milionek66 »

Witajcie ;)

Powiem że nie brałam jeszcze żadnego leku na Endomteriozę.
Ginekolog u którego leczyłam się , niestety już na kasę chorych
nie przyjmuje.Ale nie podawała mi propozycji brania leków tego typu.
Jak również innych lekarstw.Natomiast obecny Ginekolog po pierwszej
wizycie po wglądzie do historii moich dolegliwości i przypadłości
zasugerował hormony,z tym że czy mój organizm będzie chciał je
przyswoić...
Wizytę planowaną z wynikiem wyłyżeczkowania mam na 22 maja.
Co orzeknie Lekarz hmm zobaczę.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
lauretta1979
Stały bywalec
Posty: 71
Rejestracja: czwartek, 17 marca 2011, 16:56

Re: Visanne

Post autor: lauretta1979 »

Witajcie.Miałam 2 kuracje Visankami najpierw 9mies. a potem 8 .
Potem przeszłam na Yasmin które brałam pół roku bez siedmiodniowej przerwy a teraz jestem na Jeanine od 22 dni.
nadzieja istnieje zawsze... do ostatniej chwili.
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Visanne

Post autor: vwd »

lauretta1979 , a mialas refundacje na V.?
Awatar użytkownika
lauretta1979
Stały bywalec
Posty: 71
Rejestracja: czwartek, 17 marca 2011, 16:56

Re: Visanne

Post autor: lauretta1979 »

vwd pisze:lauretta1979 , a mialas refundacje na V.?
Za pierwszym razem przy kuracji 9 mies. płaciłam całą kwotę,to było jakieś 280 zł a drugim razem jak juz wrzucono endo do przewlekłych chorób to załapałam się 5 mies,za 3.60 zł na R
nadzieja istnieje zawsze... do ostatniej chwili.
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Visanne

Post autor: vwd »

pytam o refundacje, bo niektore dziewczyny maja z tym problem
np.hercik zacytuje, pisze w swoim watku: "Jeśli chodzi o sprawy zdrowotnie,to po ostatniej wizycie lekarz odstawił mi visanne twierdząc,że refundacja na ten lek jest tylko pół roku i nie może dać mi go dalej.Załamałam się słysząc to.Wiem,że to nie jego wina,ale procedur których on się musi trzymać.Oczywiście sprawa miała się wyjaśnić,bo pisali z lekarzami do funduszu w sprawie wyjaśnienia tej sprawy.Ale tak czy inaczej lek został dla mnie zawieszony i musiałam przejść na inny.Dostałam Qlaira która zawiera ten sam składnik co visanne -dienogest. Właśnie kończę pierwsze opakowanie.Miesiączki nie widać,czuję się w miarę dobrze.Bóle są ale dosyć rzadko,tak na prawdę to bóle odczuwam dopiero od tygodnia."
Ciekawi mnie jak to jest do konca z ta refundacja za V.?
Nasstka
Początkujący
Posty: 7
Rejestracja: piątek, 28 czerwca 2013, 08:40

Re: Visanne

Post autor: Nasstka »

Hej :) Ja dopiero zaczynam brać ten lek, ale mam nadzieję, że będzie dawał pozytywne efekty. Na razie, po kilku dniach jeszcze niewiele można stwierdzić, ale przynajmniej nie jest gorzej. A to w moim wypadku już duży plus.
Nie wiem jak to jest z refundacją, bo niestety mnie nie uprzedzono czy po skończeniu jednej części kuracji będę miała szansę na tańsze leczenie dalej. Trochę mnie zmartwiłyście tymi ograniczeniami czasowymi w kuracjach :(
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Visanne

Post autor: vwd »

Nastka, napisz wiecej o swoim leczeniu i o sobie w dziale Moja historia - chcemy Cie poznac.
Co do V.... nie martw sie na zapas - moze twoje leczenie bedzie krotkie :)
Dotka
Udzielający się
Posty: 29
Rejestracja: sobota, 6 lipca 2013, 15:15

Re: Visanne

Post autor: Dotka »

A ja mam takie pytanko do dziewczyn, które zażywały bądź zażywają V, a mianowicie jak się lek ma do alkoholu, bo o papierosach jest w ulotce, że nie wskazane jest palenie szczególnie u kobiet po 30-tce etc. Ale do rzeczy 27 lipca idę na wesele i nie wiem, czy mogę sobie pozwolić na choćby lampkę wina, czy lepiej wznosić toasty soczkiem? :wink: Mnie to generalnie bez różnicy, ale lepiej mieć pewność :)
Sometimes you have to fight for your life...
Dotka
Udzielający się
Posty: 29
Rejestracja: sobota, 6 lipca 2013, 15:15

Re: Visanne

Post autor: Dotka »

Jeszcze tak apropo refundacji, to nie wiem, czy to nie zależy od województwa, ale z tego co mi wiadomo V jest na liście leków refundowanych. Mój lekarz twierdzi, że mam brać go przez 9-10 m-cy i z tego co mówił, cały ten czas obejmuje mnie refundacja leku. U mnie lek kosztuje 173,78 zł za jedno opakowanie, a za dwa opakowania płacę 6,40 zł, więc trochę dziwnym jest, że lekarz komuś odmawia refundacji, więc albo on coś kręci, albo może w każdym województwie to jakoś inaczej wygląda z tymi refundacjami, już sama nie wiem.
Sometimes you have to fight for your life...
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Visanne

Post autor: vwd »

Dotka pisze:mam brać go przez 9-10 m-cy
a po np. pol roku spokoju znowu pol roku V - zyc bez lampki wina tyle czasu? :shock: wg mnie alkohol uzywac
Dotka pisze:trochę dziwnym jest, że lekarz komuś odmawia refundacji
normalnie ;) niby choroba nie moze byc zdiagnozowana dawno, np. kilka lat temu, bo to ogranicza refundacje, ale........
ODPOWIEDZ

Wróć do „Leki i wasze doświadczenia z nimi”