Dobry wieczór

Jesteś nowy na forum? Zacznij od wpisu tutaj! Przedstaw się, a my Cię przywitamy i pokierujemy dalej.
marie
Udzielający się
Posty: 42
Rejestracja: piątek, 1 marca 2013, 00:58

Re: Dobry wieczór

Post autor: marie »

O Gosiu, to już mi coś rozjaśniłaś - nie wiedziałam, że zrosty mogą być z innych powodów.
A wynik histopatologiczny to właśnie:
"Fragment torbieli o łącznej średnicy 7 cm, na przekrojach wypełnionej skrzepami krwi"
"Corpus luteum haemorrhagicum"
Czyli, jeśli mnie znajomość łaciny jeszcze całkiem nie opuściła to właśnie torbiel krwotoczna. Dosłownie ciałko żółte krwotoczne/krwawiące.
domowniczka
Ekspert
Posty: 1507
Rejestracja: wtorek, 30 marca 2010, 10:05

Re: Dobry wieczór

Post autor: domowniczka »

marie pisze:Może ktoś mi coś podpowie? A może kopa w 4 litery i wynocha na forum "jak urodzisz, to Ci przejdzie, a miesiączka musi boleć"?
Witaj serdecznie :D
Zadne wynocha i zadne po porodzie Ci przejdzie (bo... przejdzie albo nie). W Twojej sytuacji jest jedna rada ZATRZYMANIE MIESIACZKOWANIA. Jest kilka lekow, kt. mozna zastosowac. Bralam rozne i jedno Ci powiem: super, gdy nie ma @, zero stresu, zero bolu, zwyczajnie zyc nie umierac! Polecam serdecznie! W tutejszym dziale o lekach dziewczyny opisuja co braly i jak dlugo. Jesli chcesz odciazyc zoladek polecam zastrzyki. Taka jest moja rada :) Powodzenia! :)
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Dobry wieczór

Post autor: hercik17 »

No to bardzo dziwne że nie wzięli na badanie histopatologiczne tego co wycieli.Przeciez to jest najważniejsze....ech szkoda gadać.A lekarza to proponowałabym chyba zmienić :) ja długo szukałam takiego,który mnie nie olewał,ale znalazłam :)
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
marie
Udzielający się
Posty: 42
Rejestracja: piątek, 1 marca 2013, 00:58

Re: Dobry wieczór

Post autor: marie »

Dzięki :)
Szczególnie za nieuwzględnianie rady "jak urodzisz..." U 36 letniej rozwódki słabe szanse na możliwość skutecznego zastosowania tej terapii :D
Lekarza póki co nie chcę zmieniać. Nachodziłam się przez ostatnie 20 lat do bardzo różnych. Zaliczyłam chyba większość głupot, z którymi dziewczyny mają do czynienia - antyki przepisywane bez badań, nawet tyroksyna, bo jak nieregularne w tym wieku to na pewno tarczyca, "miesiączka musi boleć" itp itd. W zasadzie nie chce mi się nawet o tym pisać. Do tego przez ostatnie +/- 10 lat większość moich wizyt opierała się na schemacie:
- Z czym pani przychodzi?
- bolesne, nieregularne, plamienie...
badanie,
- rodziła pani?
- nie
- no to na co pani czeka, w pani wieku, to trzeba kwas foliowy, badania hormonów i do roboty
- ale ja nie chcę, nie zamierzam
- teraz się tak pani wydaje, a za parę lat będzie mi tu pani przychodzić i płakać i cuda na kiju i wspomaganie.
Od większości ginów wychodziłam rzucając bluzgami przez łzy. Miałam jedną świetną, ale wyniosła się z kraju.
W końcu trafiłam na tego, trochę humorzasty - raz rozmowniejszy, raz mniej, ale robi badania, nie chrzani głupot. Nie wpiera mi dzikiej chęci / konieczności posiadania dzieci, co dla mnie dość ważne. No i nie twierdzi, że gorączka, zawroty głowy, ostry brzuch z jechaniem do rygi z bólu "trzeba polubić, bo taka pani uroda".

P.S. I pierwszy, który kazał robić USG tv, mówiąc, że przez powłoki brzuszne to często g. widać. No i faktycznie, zwykłe usg z 4.11 - wszystko czyste, to zlecone przez niego tv z 27.11 - trzy cysty 41, 25 i 21 mm. Szybko rosły, bo ta największa 15.01 miała już 69 mm, ale nie wierzę, żeby na początku listopada nie było ich wcale.
Tym bardziej, że mnie już pod koniec lipca pierwszy raz dopadła taka @ masakra. Byłam pewna, że się strułam czymś. Brzuch nie przestawał potem boleć, skierowanie do gastrologa, potem alergolog.
Potem we wrześniu 2 następne. Jedna z krwotokiem, druga tylko z plamieniem z bólem z lewej strony na wysokości pępka, zemdlałam, wylądowałam na pogotowiu, dostałam kroplówkę i... skierowanie do gastrologa. Następne 2 miesiące użerania się z gastro i kolonoskopią, dietą na celiakie, lekami na zespół jelita drażliwego etc, etc. W końcu jak kolonoskopia wróciła czysta, to skierowanie do ginekologa. Powtórne USG i odetchnęłam. Ktoś mnie nie traktuje jak hipochondryczkę, kretynkę, która nie ma nic innego do roboty tylko lekarzom d zawracać. Znalazł coś co tłumaczy co się ze mną dzieje i rozmawia jak z człowiekiem.
Dziewczyny ja już na prawdę myślałam, że mi odbiło na stare lata. Ja ogólnie zdrowa jestem, wyniki wszystkich badań, że każdemu życzyć, z wyjątkiem lekkiej anemii, ale to u mnie stan permanentny od okresu dojrzewania. Pracuję po części fizycznie, w każdym razie w ruchu, kondycję mam przyzwoitą. Próg bólu też raczej wysoki, różne rzeczy sobie łamałam, rozcinałam, rozbijałam, na widok krwi nie mdleję. @ zazwyczaj dość bolesne, ale po paru ibupromach i no-spie na nogi stanę i codzienne życie ogarnę choć w zwolnionym tempie.
A tu nagle od paru miesięcy nawet nie to, że z łóżka wstać nie mogę, ja nie mogę w tym łóżku nóg wyprostować. Przez parę dni mnie po prostu nie ma, przez następnych parę chodzę zgięta w pół, żadnych portek nie mogę założyć, bo mi się z normalnych 70 cm w talii robi dobrze ponad 80. Każde mocniejsze stąpnięcie rozrywa flaki i wybucha pod czaszką, a gorączka mnie trzęsię po 10 dni. No normalnie nagle mi się histeria z hipochondrią uaktywniły i żyć nie dają.
Jedyne co lekarzom nie pasowało w tej teorii z hipochondrią to brak motywu - ani rodziny do terroryzowania nie mam, ani zwolnień z pracy nie chcę (sama sobie papierów nie muszę przynosić) itd.
marie
Udzielający się
Posty: 42
Rejestracja: piątek, 1 marca 2013, 00:58

Re: Dobry wieczór

Post autor: marie »

No to mam wynik Ca-125: 75, wyższy niż przed laparoskopią :/
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Dobry wieczór

Post autor: gosiak76 »

Wynik moze wskazywac na stan zapalny, podnosi sie rowniez gdy jest robiony w czasie @. Jak sie obecnie czujesz ? Czy masz jakies problemy ze zdrowiem po odbytym zabiegu ?
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
marie
Udzielający się
Posty: 42
Rejestracja: piątek, 1 marca 2013, 00:58

Re: Dobry wieczór

Post autor: marie »

Że się podnosi w czasie @ to wiem. Za pierwszym razem strzeliłam sobie takiego gola - poszłam w 4 albo 5 dniu cyklu i wyszło ponad 350 :D
Zabieg mam wrażenie zniosłam dobrze. Codziennie coś tam pobolewa, zakłuje czasem ten prawy jajnik, w którym grzebali, ale to takie tam upierdliwości - zatrzymać się na chwilę, odetchnąć głęboko i przejdzie.
To co mi dokucza to @. Miałam nadzieję, że ból przede wszystkim promieniuje z tej dużej torbieli. Okazało się, że nie - ostatnia @ rozłożyła mnie tak jak przed zabiegiem. I temperatura. W czasie @ regularna gorączka, a potem jeszcze przez kilka dni narastający popołudniami stan podgorączkowy. Chodzę wtedy jak zombie, mało tego, że brzuch nadal boli to mnie dreszcze telepią i zasypiam na stojąco.
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Dobry wieczór

Post autor: gosiak76 »

Organizm mimo wszystko musi dojsc do siebie po ingerencji chirurgicznej - u jednych trwa krocej a u innych dluzej, wiec moze twoj organizm potrzebuje troche wiecej czasu by bylo lepiej.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
domowniczka
Ekspert
Posty: 1507
Rejestracja: wtorek, 30 marca 2010, 10:05

Re: Dobry wieczór

Post autor: domowniczka »

marie pisze:Dzięki :) Szczególnie za nieuwzględnianie rady "jak urodzisz..."
a b.prosze ;) piszac te slowa nie wiedzialam jaka jest twoja sytuacja rodzinna. Pewnie lekarze tez jej nie znaja i dlatego namawiaja do tego, co w ich mniemaniu najlepsze :) Ich slowa nie wynikaja ze zlej woli - tak mysle :) Mnie np. b.boli, gdy ktos mowi: "czas na dziecko! wez sie do roboty!" a pojecia nie ma ile ja juz sie nastaralam i ile przeszlam :roll: dla mnie to dobrze, ze sa dookola kobiety bezdzietne, ze sa np. takie, kt. glosno deklaruja, ze nie chca dzieci (nie mowie, ze ty tak robisz, ale czasem spotyka sie takie wypowiedzi). Ja tego nie rozumiem jak mozna nie chciec miec dzieci, bo ja chce i chce i cale zycie sie staram, by je miec. Natomiast dziekuje wszystkim tym, ktore moga, a nie chca, bo dzieki nim nie wygladam na jakiegos dziwolaga. W otoczeniu jest sporo kobiet, kt. nie rodza, ba! deklaruja nawet, ze nie chca nigdy rodzic, wiec ja tak naprawde nie musze sie nikomu tlumaczyc czy chce czy nie chce...
oczywiscie, zycze Ci jak najlepiej :) obys wreszcie pogonila endo i mogla normalnie pracowac i funkcjonowac :D powodzenia!
marie
Udzielający się
Posty: 42
Rejestracja: piątek, 1 marca 2013, 00:58

Re: Dobry wieczór

Post autor: marie »

Dzięki za życzenia.
Tobie życzę by Ci się udało, spełniło wielkie marzenie.
Ze mną nie jest tak, że jestem "walczącą bezdzietną". Ja po prostu nie mam (nigdy nie miałam i z wiekiem wcale mi nie narasta, raczej maleje) wielkiej potrzeby posiadania dzieci. W trakcie mojego krótkiego małżeństwa byłam gotowa je mieć, nawet sporo wysiłku temu poświęciłam. Małżenstwo się rozpadło, a ja nie potrzebuję dziecka "sama dla siebie". Uważam wręcz, że byłoby to bardzo egoistyczne.
Wychodzę z założenia, że na świecie są potrzebne ciotki mogące poświęcić czas i uwagę pociotkom, nierozpraszane przez własne potomstwo ;)
Mnie naprawdę nie przeszkadza, że ktoś pyta, czy mam dzieci, czy chcę je mieć. Przeszkadza mi, jeśli ktoś twierdzi, że ja sama jeszcze nie wiem, że na pewno za X lat będę chciała. Podobnie jak wszelkie inne presje społeczne wywierane na życie osobiste. Pytania typu "chcesz umrzeć samotnie"? Oczywiście, że nie chcę, nikt nie chce (choć chyba i tak każdy umierając jest samotny). Ale czy to znaczy, że maiałam tkwić w przemocowym małżeństwie przez następne 40 lub więcej lat? Czy też mam wyjść na ulicę i łapać za mankiet pierwszego, który się nawinie? Dziecko mam sobie zrobić z pierwszym poznanym zdrowym, ładnym i inteligentnym, żeby miało dobre geny, bo może kiedyś będę żałować?
Mnie irytują ludzie, którzy wrzucają wszystkich do jednego wora i w dodatku wiedzą lepiej nie tylko czego chcę i potrzebuję, ale czego będę chcieć za kilka lat :D Jeszcze jak robią to stare ciotki, to można to zrzucić na demencję, albo ukształtowanie w innych realiach, ale lekarze?
Jednej wyjątkowo idącej w zaparte pani doktor powiedziałam kiedyś, że pierwsze przykazanie lekarskie to "nie szkodzić", a ona właśnie mi zaszkodziła... na żołądek, bo jak jeszcze powie słowo o dzieciach to się wyż#$%m :oops: Mało uprzejmie, ale źle trafiła - w środek mojego rozwodu, po jakiejś okropnej @ i w dodatku nie używała słowa dziecko tylko "dzidziunia" :D
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Dobry wieczór

Post autor: vwd »

marie pisze:Mnie irytują ludzie, którzy wrzucają wszystkich do jednego wora
mnie tez, dlatego tutaj obowiazuje roznorodnosc :) czesc marie! co tam obecnie u Ciebie? jak samopoczucie?
marie
Udzielający się
Posty: 42
Rejestracja: piątek, 1 marca 2013, 00:58

Re: Dobry wieczór

Post autor: marie »

Staram się tu za często nie zaglądać :)
Mam fazę "póki nie boli, to nie pamiętam".
Poza tym czekanie. Teraz na kolejne USG, bo w 2 miesiące od laparo pojawił się nowy "obcy piłeczka". Ma 4 cm i siedzi w tym samym prawym jajniku. Więc w środę kontrolne USG po 1 cyklu i decyzje czy i kiedy kolejna laparo.
marie
Udzielający się
Posty: 42
Rejestracja: piątek, 1 marca 2013, 00:58

Re: Dobry wieczór

Post autor: marie »

No i już po USG, konsultacji, wstępnej wizycie itd.
Obcy piłeczka swoim zwyczajem rośnie +/- 2 cm na miesiąc. Czyli przede mną kolejna laparo. Termin 11 lipca. Środek lata, środek intensywnego sezonu pracy, ponad 2 miesiące czekania i hodowania obcego, ale nie ma wyjścia. Limity zabiegów w NFZ na pierwsze półrocze się skończyły i już.
Poczekam sobie, nawet w miarę spokojnie. Poczytałam starannie wątki i różne opracowania o diecie, pogadałam z moim doktorem, wybrałam co dla mnie możliwe do zrealizowania i odpukać funkcjonuję lepiej. Mniej boli @, codzienne kłucia odpuściły, nie całkiem, ale zupełnie znośnie, trochę lepiej śpię - rzadziej się budzę spocona jak przysłowiowa kurtyzana w kościele i tylko gorączka mnie męczy.
Ktoś ma jakiś patent na codzienne gorączki? Bez łykania garściami Ibupromu, bo chciałabym się jeszcze trochę nacieszyć towarzystwem mojej wątroby :)
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Dobry wieczór

Post autor: gosiak76 »

Mam nadzieje ze ta zaplanowana laparo skutecznie oczysci Twoj jajniczek z obcych i sie juz wiecej nie pojawia - mam nadzieje rowniez ze dzieki temu lepiej bedziesz funkcjonawala po zabiegu. Zycze wytrwalosci.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Dobry wieczór

Post autor: vwd »

marie pisze:Mam fazę "póki nie boli, to nie pamiętam"
czesc :) rozumiem, ze nie boli(?), bo dawno Cie nie widzialam :)
marie
Udzielający się
Posty: 42
Rejestracja: piątek, 1 marca 2013, 00:58

Re: Dobry wieczór

Post autor: marie »

Nie często zaglądam. Nic się nie dzieje więc nie rodzą się pytania, nie mam poczucia mocy sprawczej dlaszych zmian.
U mnie dieta działa przeciwbólowo. @ boli, ale nie okalecza, jestem zdolna do zrobienia sobie herbaty i samodzielnych wycieczek do łazienki - wielka rzecz dla mnie! Codzienne dolegliwości zmieniły się w upierdliwości - pokłuje, pobolewa, ale nie zgina nagle wpół więc mogę funkcjonować.
Dzięki za troskę.
Kolejna laparo przesunięta na czas nieokreślony, bo w termin zabiegu przesunął mi się okres więc nie mogli ciąć, a jedyny proponowany termin wypadał na tydzień przed moją przeprowadzką. Przeprowadzką przez duże prze - razem z działającą na bierząco firmą, budynkami, remontami, adaptacją... Czeka mnie 5 tygodni ostrego rajdu na najwyższych obrotach po 16 godzin dziennie. Nawet nie próbuję sobie tego wyobrażać w wersji ze szwami na brzuchu.
Ale oczywiście nie można sobie "wybrać" terminu.
Teraz czekam na usg kontrolne, i jeszcze tydzień poczekam, bo wyczerpałam limit 3 badań w tym roku :/ Dopiero na podstawie jego wyników lekarz może wystawić skierowanie na nowy termin laparo.
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Dobry wieczór

Post autor: gosiak76 »

Z tego co pamietam to lekarz przekazal mi ze miesiaczka nie spowoduje przesuniecia terminu laparoskopii oraz ze bedzie mogla byc wykonana pomimo wystapienia okresu. Z tego co wiem to uslyszalam to samo zdanie od lekarzy zarowno w Polsce, jak I w Anglii.
Dziwie sie wiec ze okres spowodowal przesuniecie zabiegu w Twoim przypadku.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
ODPOWIEDZ

Wróć do „Dział powitań. Przedstaw się.”