Witam Was serdecznie :)
Re: Witam Was serdecznie :)
Dziękuję za uznanie Niestety taka jest prawda, dla tego napisała, że podaję taki głupi przykład...
Re: Witam Was serdecznie :)
myślę, że nie każda kobieta tak chętnie decydowałaby się na usunięcie wadliwych narządów, bo na szczęście niektóre kobiety chcą mieć dzieci ja niekoniecznie, więc dałabym sobie jakoś radę (oczywiście zdaję sobie sprawę ze zmian hormonalnych).
a tak poza tym to mam nieodparte wrażenie, że torbiel powiększa się. Czuję to. Wizytę mam na początku stycznia, 29 listopada jadę do sanatorium... W moim przypadku to chyba czary jedynie mogą zahamować wzrost ....
Pozdrawiam cieplutko :*
a tak poza tym to mam nieodparte wrażenie, że torbiel powiększa się. Czuję to. Wizytę mam na początku stycznia, 29 listopada jadę do sanatorium... W moim przypadku to chyba czary jedynie mogą zahamować wzrost ....
Pozdrawiam cieplutko :*
Re: Witam Was serdecznie :)
Mam nadzieje ze pobyt w sanatorium dobrze Ci zrobi - a moze to tam ktos zaczaruje ze torbiel nie bedzie sie powiekszala a tego Ci zycze.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
-
- Ekspert
- Posty: 1507
- Rejestracja: wtorek, 30 marca 2010, 10:05
Re: Witam Was serdecznie :)
ajlo84, bywasz jeszcze na swoim watku, bo mam do Ciebie pyt.: Co Cie najb. denerwuje?
Re: Witam Was serdecznie :)
Witajcie drogie Dziewczynki
Troszkę długo mnie nie było... praca, praca, praca... problemy finansowe a lekarz ciśnie....
Biorę w dalszym ciągu Visanne, torbiel oscyluje wokół 1,6 cm, teraz natomiast pilnie mam zamrozić nadżerkę... super, bo to jedyne 480zł. Mam ochotę w ogóle zrezygnować z leczenia, bo zarabiam tylko na rachunki i wizyty u ginekologa.
Bardzo mnie to irytuje w ostatnim czasie.
Buziaczki :*
Troszkę długo mnie nie było... praca, praca, praca... problemy finansowe a lekarz ciśnie....
Biorę w dalszym ciągu Visanne, torbiel oscyluje wokół 1,6 cm, teraz natomiast pilnie mam zamrozić nadżerkę... super, bo to jedyne 480zł. Mam ochotę w ogóle zrezygnować z leczenia, bo zarabiam tylko na rachunki i wizyty u ginekologa.
Bardzo mnie to irytuje w ostatnim czasie.
Buziaczki :*
Re: Witam Was serdecznie :)
no, tak zarabiac tylko na lekarza...
ale moze wreszcie bedzie lepiej?!...
ale moze wreszcie bedzie lepiej?!...
Re: Witam Was serdecznie :)
Mam nadzieje ze wkrotce bedzie lepiej - ciezko jest tak zyc jak tylko wydaje sie na lekarza a nic nie ma z przyjemnosci wydawania na rzeczy, ktore bardziej ciesza Trzymaj sie i zycze aby bylo lepiej.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Re: Witam Was serdecznie :)
A dlaczego nie wyleczysz nadżerki na NFZ?
Re: Witam Was serdecznie :)
dowiedziałam się, że u mnie w okolicy nie ma zamrażania na NFZ. nie wiem ile jest w tym prawdy, ale nie mam też czasu na jazdę i szukanie gdzie i kiedy jest taka możliwość. Mieszkam na wsi, więc każdy wyjazd do czas i wydatek. Trudno, zrobię tu a potem zmieniam lekarza.
Re: Witam Was serdecznie :)
Witajcie
Jestem już po zamrożeniu nadżerki.
Z tego miejsca chciałabym zdementować wszelkie plotki nt. skutków ubocznych tego zabiegu. Otóż: nie mdlałam, że miałam zawrotów głowy, nie drżały mi nogi itp. Godzinę po zabiegu wróciłam samochodem 30km do domu zabieg ogólnie bezbolesny. Troszkę boli brzuch, nawet po wcześniejszym zastrzyku, ale wszystko w granicach normy
Najbardziej bolało mnie.......jak płaciłam... ech... za 2 tyg kontrola... znów muszę pożyczyć kasę....Takie sytuacje bolą mnie najbardziej...
Trzymajcie się dziewczynki
Jestem już po zamrożeniu nadżerki.
Z tego miejsca chciałabym zdementować wszelkie plotki nt. skutków ubocznych tego zabiegu. Otóż: nie mdlałam, że miałam zawrotów głowy, nie drżały mi nogi itp. Godzinę po zabiegu wróciłam samochodem 30km do domu zabieg ogólnie bezbolesny. Troszkę boli brzuch, nawet po wcześniejszym zastrzyku, ale wszystko w granicach normy
Najbardziej bolało mnie.......jak płaciłam... ech... za 2 tyg kontrola... znów muszę pożyczyć kasę....Takie sytuacje bolą mnie najbardziej...
Trzymajcie się dziewczynki
-
- Ekspert
- Posty: 112
- Rejestracja: środa, 23 marca 2011, 16:45
Re: Witam Was serdecznie :)
Hej Ajlo
No super że jesteś już po tym zabiegu.Niestety Polska to dziwny
kraj,pomimo że płaci się ubezpieczenie i to wcale nie malutkie
to każą płacić za to co powinno wchodzić w standart naszego
ubezpieczenia.Ja miałam robioną bodajże w 2005 z tym że
na kasę chorych i nie pamiętam w jaki sposób,ale po zabiegu
nie było tak zle.
Pozdrawiam
Zdrówka życzę.
No super że jesteś już po tym zabiegu.Niestety Polska to dziwny
kraj,pomimo że płaci się ubezpieczenie i to wcale nie malutkie
to każą płacić za to co powinno wchodzić w standart naszego
ubezpieczenia.Ja miałam robioną bodajże w 2005 z tym że
na kasę chorych i nie pamiętam w jaki sposób,ale po zabiegu
nie było tak zle.
Pozdrawiam
Zdrówka życzę.
Re: Witam Was serdecznie :)
Dziękuję
Mam nadzieję, że każdej z nas w końcu wszystko ułoży się
Buziaczki :*
Mam nadzieję, że każdej z nas w końcu wszystko ułoży się
Buziaczki :*
Re: Witam Was serdecznie :)
Hej! odwiedzasz nas jeszcze? co tam u Ciebie?
Re: Witam Was serdecznie :)
Cześć Dziewczynki!
Kurcze jakoś tak rzadko tu wchodzę, zabiegana jestem
Czas urlopu....spędzam przed kompem robiąc pracę w domu... hihihi
A jeśli chodzi o moje choróbska....29.07 idę znów do lekarza na usg i kolejną serię tabletek... dowiedziałam się, że niestety nie można przepisać więcej niż 3 opakowania na 1 recepcie oraz, że jest niezbędne wykonanie usg na wizycie i w takim stanie lekarz przesyła kartę leczenia pacjentki do NFZ i oni wtedy po wnikliwym przeglądzie łaskawie refundują Visanne...
A może znacie jakąś inną ciekawą metodę "obejścia systemu"? chodzi o rzadsze wizyty u lekarza, które są kosztowne :/
Buziaczki :*
Kurcze jakoś tak rzadko tu wchodzę, zabiegana jestem
Czas urlopu....spędzam przed kompem robiąc pracę w domu... hihihi
A jeśli chodzi o moje choróbska....29.07 idę znów do lekarza na usg i kolejną serię tabletek... dowiedziałam się, że niestety nie można przepisać więcej niż 3 opakowania na 1 recepcie oraz, że jest niezbędne wykonanie usg na wizycie i w takim stanie lekarz przesyła kartę leczenia pacjentki do NFZ i oni wtedy po wnikliwym przeglądzie łaskawie refundują Visanne...
A może znacie jakąś inną ciekawą metodę "obejścia systemu"? chodzi o rzadsze wizyty u lekarza, które są kosztowne :/
Buziaczki :*
Re: Witam Was serdecznie :)
Witam,
jestem na forum nowa. Mi lekarz przepisał Visanne na ryczałt, czyli normalnie jako refundowany, ale na recepcie mam dwa opakowania i powiedział, że za każdym razem będzie przepisywał tylko 2 opakowania, bo więcej nie może. Nie miałam jeszcze robionej laparoskopii, bo doktor chce zobaczyć jak będę się czuła po Visanne i czy moja torbiel się zmniejszy i dopiero będziemy myśleć o laparo. Mimo wszystko lek mam refundowany. Mam nadzieje, że mój doktor wie co robi i nie będzie się musiał za to słono tłumaczyć przed NFZ-em...
jestem na forum nowa. Mi lekarz przepisał Visanne na ryczałt, czyli normalnie jako refundowany, ale na recepcie mam dwa opakowania i powiedział, że za każdym razem będzie przepisywał tylko 2 opakowania, bo więcej nie może. Nie miałam jeszcze robionej laparoskopii, bo doktor chce zobaczyć jak będę się czuła po Visanne i czy moja torbiel się zmniejszy i dopiero będziemy myśleć o laparo. Mimo wszystko lek mam refundowany. Mam nadzieje, że mój doktor wie co robi i nie będzie się musiał za to słono tłumaczyć przed NFZ-em...
Sometimes you have to fight for your life...
Re: Witam Was serdecznie :)
niestety, rzadsze wizyty nie wchodza w gre
a jak zmienia sie leki np. na zastrzyki to niestety sa potrzebne i czestsze
a jak zmienia sie leki np. na zastrzyki to niestety sa potrzebne i czestsze
Re: Witam Was serdecznie :)
Witaj Dotka!
Lekarzem się nie martw on robi tak, by sam wyszedł dobrze... a z tego co ja wiem, lek Visanne można przepisać na niecałe 90 dni jednorazowo- na 1 recepcie. Czyli 3 opakowania. Jeśli nie ma potrzeby nie pisz się na operację, lek może zmniejszyć torbiele. W moim przypadku wielkość torbieli oscyluje wokół 12mm, czyli "rewelacja"
Właśnie minęło 16 miesięcy jak biorę Visanne. Waga w normie, owłosienie też nastrój lepszy niż przed braniem leku. Jedynie większe zmęczenie doskwiera mi. Kilka dni temu zaaplikowano mi decapeptyl w pośladek na 28 dni, potem znów wracam do Visanne... na kolejne 16 miesięcy.
A jak Wy się czujecie dziewczynki?
Buziaczki :* :* :*
Lekarzem się nie martw on robi tak, by sam wyszedł dobrze... a z tego co ja wiem, lek Visanne można przepisać na niecałe 90 dni jednorazowo- na 1 recepcie. Czyli 3 opakowania. Jeśli nie ma potrzeby nie pisz się na operację, lek może zmniejszyć torbiele. W moim przypadku wielkość torbieli oscyluje wokół 12mm, czyli "rewelacja"
Właśnie minęło 16 miesięcy jak biorę Visanne. Waga w normie, owłosienie też nastrój lepszy niż przed braniem leku. Jedynie większe zmęczenie doskwiera mi. Kilka dni temu zaaplikowano mi decapeptyl w pośladek na 28 dni, potem znów wracam do Visanne... na kolejne 16 miesięcy.
A jak Wy się czujecie dziewczynki?
Buziaczki :* :* :*
Re: Witam Was serdecznie :)
Witaj ajlo,
jeżeli chodzi o moje samopoczucie po Visanne, to jest różnie. Zmiany nastroju, to jeden z większych problemów, do tego nieustająca senność, co mnie najbardziej zaskakuje to zmiany smaków jak u kobiety w ciąży i oczywiście są plamienia, co jest dużym dyskomfortem, szczególnie w podróży. Bolesność w dole brzucha pojawia się na dzień-dwa, a potem kilka dni spokój, ale mam świadomość, że to dopiero początek i wierzę, że z czasem będzie lepiej, no taką przynajmniej mam nadzieję 16 m-cy to bardzo długo. Ja mam brać przez 9, a potem zobaczymy jak będzie z moim samopoczuciem i czy będę chciała próbować zajść w ciąże. Co dziwne coraz częściej o tym myślę, więc może wciągu tych kilku m-cy podejmę taką decyzję Pozdrawiam
jeżeli chodzi o moje samopoczucie po Visanne, to jest różnie. Zmiany nastroju, to jeden z większych problemów, do tego nieustająca senność, co mnie najbardziej zaskakuje to zmiany smaków jak u kobiety w ciąży i oczywiście są plamienia, co jest dużym dyskomfortem, szczególnie w podróży. Bolesność w dole brzucha pojawia się na dzień-dwa, a potem kilka dni spokój, ale mam świadomość, że to dopiero początek i wierzę, że z czasem będzie lepiej, no taką przynajmniej mam nadzieję 16 m-cy to bardzo długo. Ja mam brać przez 9, a potem zobaczymy jak będzie z moim samopoczuciem i czy będę chciała próbować zajść w ciąże. Co dziwne coraz częściej o tym myślę, więc może wciągu tych kilku m-cy podejmę taką decyzję Pozdrawiam
Sometimes you have to fight for your life...